Podróż z tych łatwiejszych. Pogoda idealna, bez deszczu i ostrego słońca, ruchu na drodze umiarkowany. Za to my osłabieni, zmęczeni a nawet wyczerpani
Zwykle gadamy w podróży jak najęci, tym razem doszło do tego, że sobie słuchałam książki! I dobrze, bo to końcówka kryminału;)
Kiedy weszliśmy do domu, zobaczyłam mikrofalę i przypomniał nam się problem z nią. Chyba nie mówiłam?
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
Chyba nie! Najważniejsze, że powrót pomyślny:-)
OdpowiedzUsuńjotka
O tak
UsuńNie mówiłaś🤔Wracajcie do sił🥰
OdpowiedzUsuńTo będzie historyjka do opowiedzenia
UsuńKiedy moja córka brała ślub, bardzo przeżywałam, bo i emocje wielkie i różnorodne (radość, wzruszenie, obawy, czy wszystko się uda, tak jak było zaplanowane itp.). Udało się, było pieknie. Postanowiłam, że po wszystkim, kiedy wrócimy do domu, po tych wszystkich emocjach, kiedy będziemy już sami z mezem, żeby odreagować, ochlonąc, na spokojnie zrobimy sobie wieczór, zrobię sobie duzeeeego drinka....a byliśmy tak wyczerpani, zmęczeni, że nie miałam na to siły, też była cisza... Rozumiem więc, o czym piszesz, Rybko:)
OdpowiedzUsuńTak!!
UsuńTo dokładnie tak było, mam tylko nadzieję, że może w sobotę się uda wyjść do miasta ma randkę i tego drinka bo jest nasza rocznica ślubu:))
na pogrzeb jade...
OdpowiedzUsuńOjej:(((
UsuńPrzytulam...
nadmiar bodźców, czasem w takiej sytuacji mam zakwasy jak po fizycznym wysiłku,
OdpowiedzUsuńale jak się zepsuty mąż?
Lepiej! Dziękuję:))
UsuńGaszę
OdpowiedzUsuń