Kiedy czasem się zastanawiam, czy nie powinnam się obwiniać za mieszkanie daleko od dzieci i wnuków zaraz sobie uświadamiam, że nie o odległość tu chodzi. Ale o relacje. I te nie są złe;)
Mimo, że wszystkie dzieci były wczoraj daleko to się zobaczyliśmy i porozmawialiśmy
A szampana piłam sama w błogim spokoju;))
Nazwa trunku nie przypadkowa;)
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
I pięknie! 🥰
OdpowiedzUsuńBardzo 🥰
UsuńTo prawda, nie odległość bywa problemem!
OdpowiedzUsuńNie ma nic złego wc tęsknocie;)
Usuńrzekła bym, ze odległość zbawiennie wpływa na relacje...
OdpowiedzUsuńO tak!
UsuńTylko dlatego jestem jeszcze mężatką
.
🤣🤣🤣🤣
Usuńpoczytałam o tym szampanie i dalej nie wiem o co chodzi, zdradź!
OdpowiedzUsuńMumm
UsuńW takim anturazu też bym mogła pić sama😊oraz bardzo nietypowy wazon😊
OdpowiedzUsuńChyba projektant miał coś innego na myśli;))
UsuńNiestety różyczki zaczęły opadać a taka kąpiel daje im drugie życie
Ani ciut, ciut nie było żal, że nie jesteś z rodziną?
OdpowiedzUsuńChodzi Ci o dzień matki?
UsuńJeżeli o to, to zupełnie nie. Głowę mam w innych miejscach. Tyle się dzieje!
A to dość normalne dla mnie, że mam dzieci daleko.
No tak, kwestia przyzwyczajenia .
UsuńŻycie na emigracji to z założenia inne życie. Ze swoimi plusami i minusami. Jeżeli by u nas przeważały minusy byśmy dawno wrócili.
UsuńMasz dziecko daleko teraz, pewnie Tobie jest gorzej niż jemu.
Widzę, że mu tam dobrze, więc jestem spokojna. I chyba już się przyzwyczaiłam. Mam teraz kogo odwiedzać. Za dwa dni lecę 😉
UsuńO, to się miniemy:)
UsuńIle on już tam jest czasu?
W latach się to liczy
3 albo 4, sama się pogubiłam.
UsuńWiem, że to była pandemia
UsuńTak, dlatego nie jestem pewna, ile go nie ma, bo na początku pracował zdalnie.
UsuńTeraz taka emigracja dziecka to już nie jest to samo. Są internety, samoloty. I chyba już można na dowód lecieć?
UsuńTak, można.
UsuńTo jak do Irlandii. Dużo ułatwia.
UsuńDo pełni szczęścia taniego roamingu brakuje 😉
UsuńOj
UsuńTo dziwne, bo w UK jest bardzo korzystny. Ale to pewnie pokłosie tego, że oni byli w UE
Rybka, czy mogę strzelić prywatę?
OdpowiedzUsuńNo raczej że oczywiście!!
UsuńNo to piszę:).
OdpowiedzUsuńW moim miasteczku mieszka mała, niepełnosprawna dziewczynka. Rodzice często organizują zbiórki, kiermasze (ewentualnie uczestniczą ) itp. Brałam udział, żeby wspomóc.
Miał być kiermasz wielkanocny i stpiso dziewczynki z fantami - kupujesz los i coś wygrywasz.
Wcześniej matka dziewczynki zaczepiła mnie pod sklepem z zapytaniem czy nie mogłabym pomóc z fantami na kiermasz, znaczy się przytachała co mogę.
No mogłam. Zatachałam łącznie kilkaset rzeczy, zabawek, książek, płyt. Do tego 2 wielkie torby z ubraniami dla dziewczynki.
Zanosiłam pod dom, bo mimo, że dzowniłam, nikt mi nie otwarł.
Dość długo, po kiermaszu, spotkałam mamę. Powiedziałysmy sobie dzień dobry. Ok.
Potem kolejne spotkanie i znowu dzień dobry (wszak kulturalne jesteśmy). Wtedy nie zdzierżyłam i w końcu zapytałam się czy przydały się jej te rzeczy. Tak, przydały się.
Przykro mi było. Bardzo. Ja niczego nie oczekiwałam, ale DZIĘKUJĘ, powinno być. Zwykłe, grzeczne dziękuję.
Teraz ma być kiermasz z uwagi na dzień dziecka. Matka do mnie przemówiła informacyjnie... Ale mnie coś na uszy poszło.
I tak to we mnie siedzi.
Wiesz co, wcale ci się nie dziwię.
UsuńW takich sytuacjach coś może w człowieku pęc. Jak cię znam, to pomagasz na prawo i lewo i jak tej pani nie wesprzesz to nic się nie stanie. Widać, że musi obrotna. Na pewno gdzieś czeka ktoś dużo bardziej potrzebujący.
Ostatnio też się trochę podjaralam na znajomą, której bardzo pomogłam, obiecywała złote góry, było tylko dziękuję i ok. A potem żeby dokończyć przysługę to jeszcze musiałam jej pilnować, chciała mnie wykorzystać, ale się nie dałam;))
Ale wiedziałam z kim mam do czynienia, zrobiłam bo tak było dobrze też dla osób trzecich.
Nie wszyscy ludzie są fajni.
Anonimowa, można być dobrym, ale też trzeba umieć stawiać granicę. Asertywnie, by nie czuć się wykorzystywanym. Ale generalnie, to ty jesteś dobrym człowiekiem, nie ona. I tego się trzymaj.
UsuńAnonimowa 72 bardzo mi przykro że Cię to spotkało, marna pociecha ale może jednak odrobinę - moje jeże urosły dzięki Tobie jak smoki i kolejny rok grasują w ogrodzie
UsuńNo bo nasza Anonimowa no bardzo dobry i wrażliwy człowiek jest. Zawsze stara się pomóc.
UsuńDziękuję Wam Dziewczyny, bardzo dziękuję. Aż mi głupio.
UsuńPrzestań!!
Usuń