wtorek, 14 maja 2024

Czy ja komuś przeszkadzam?

 U roxi sobie dyskutowałyśmy o fanaberiach. Bo każdy z nas ma różne bziki albo bziczki i czasem mogą dziwić. I niech sobie ma pod warunkiem, że nikomu nie szkodzą. Ja np zanim rozpakuję zmywarkę muszę włożyć kolejną tabletkę do zmywania. No i wieczorem śmieci muszą zostać wyrzucone. Te rzeczy nikomu nie przeszkadzają. 

Ale czasem trudno jest ocenić, czy dana fanaberia komuś innemu szkodzi czy nie. Mnie np bardzo drażnią znajome, które nigdy nie mają przy sobie gotówki. Nie wszędzie da się zapłacić kartą i oczywiście w takiej sytuacji inni muszą być gotowi do pomocy. Tak, wiem, że to drobiazg ale jakoś jednak mam poczucie, że to świadczy o nadmiarowej dawce egoizmu.

Macie jakieś bziki?

Będziemy oceniać, czy komuś szkodzą!

71 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]

    OdpowiedzUsuń
  2. No dnia nie zacznę, jak nie podam kawy na Wymuszonym 😀😝🤪

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie są bardzo nerwowi kiedy tej karty nie ma, czyli dobrze, że dajesz😂

      Usuń
    2. Jak karty z postem nie ma, to i ja się robię nerwowa 😀😝

      Usuń
    3. Ale brak nie wynika z mojej fanaberii!!

      Usuń
    4. To tylko była aluzja do błędu telefonu z komentarza powyżej 😛🙉

      Usuń
    5. Czasem z tego, że telefon rządzi wynikają zabawne skojarzenia 😀😀

      Usuń
    6. Wiem wtorek
      Zauważyłam!
      I uwielbiam te pomyłki, dużo potrafią dać radości

      Usuń
    7. Wiem wtorek
      Zauważyłam!
      I uwielbiam te pomyłki, dużo potrafią dać radości

      Usuń
    8. Jaki wtorek!!!🤣🤣🤣

      Usuń
    9. Ano właśnie! 🤣🤣🤣
      Oczywiście chodziło mi o kartę 🤣

      Usuń
  3. Człowiek bez bzikow jest robotem 😉
    Rano musi być kawa i czytanie blogów 👍
    Codziennie długi spacer aż nogi odpadają.
    Jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieszkodliwe bziki a nawet pożyteczne dla producentów butów!

      Usuń
  4. Inni muszą być gotowi do pomocy? Nah :D
    Najczęściej niedojadam posiłku. Zdarza się, że zostaje tylko kęs, ale i tak zostawiam. Nie wiem dlaczego (wylizuję talerz tylko wtedy, gdy jestem bardzo bardzo głodna).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie dopijam!
      Kawy ani herbaty!
      Moja przyjaciółka przez lata za to nie nienawidziła!

      Usuń
  5. A małżonek musi mieć kawę przed śniadaniem. Więc zazwyczaj wstaję pierwsza (jakieś 90% przypadków) i mu ją robię, po czym anonsuję "Kochany, kaffka już jest".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żona wymarzona!
      Mój pije po śniadaniu ale uwaga! Kawa kursy przygotowana w ekspresie przelewowym tylko nacisnąć guzik!

      Usuń
    2. Kursy na baristę, rzecz jasna 😀😝

      Usuń
    3. Wydaje mi się, że ta potrzeba kawowa jest jakoś rodzinna. Szwagierka (siostra mojego męża, znaczy) też tak ma, że czeka, aż jej mąż kaffkę zrobi, tylko, że on jeszcze niesie jej do łóżka. Genów nie oszukasz :D

      Usuń
    4. Ale zobacz ile jest w tym geście Miłości!!
      Uwielbiam to.

      Usuń
  6. (nie)zbzikowana14 maja 2024 09:12

    Nie wiem, czy mam takiego typowego bzika typu, że coś ZAWSZE jak np. moja przyjaciółka, która jak wiesza pranie to do jednej rzeczy klamerki muszą być w tym samym kolorze. Ale jakieś się znajdą jak właśnie nie chodzenie do bankomatu czy nie wchodzenie do banku w telefonie. Nagminne jeżdżenie bez dokumentów, ale zawsze z jakąś gotówką i nie używania praktycznie bagażnika w aucie. I do porannej kawy musi być zawsze coś słodkiego, choćby to miał być naleśnik z dżemem. I bardzo pilnuje, żeby mieć zapas książek do czytania. Jak mi nie po drodze do biblioteki przez kilka dni, to sięgam po te zakupione. Źle się czuję, jak nie czeka na mnie kilka moi pozycji, mimo iż mam wypożyczone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bziki nie szkodliwe a niektóre urocze!
      To mi przypomniało, że muszę mieć butelkę wody przy łóżku!

      Usuń
    2. Mnie woda towarzyszy wszędzie przez tę wymuszoną manie jej picia 😉 W domu mam zakupione w baniakach 5l, 1,5l, 1l, 0,75l i 0,5l i używam dzbanka do filtrowania, butelki do filtrowania i dwa rodzaje termosuf🙈

      Usuń
    3. Te klamerki to o mnie? Bo tak mam. Klamerka może być ewentualnie w kolorze kontrastującym, ale ZAWSZE obie muszą być identyczne.

      Usuń
    4. Mam dokładnie tak samo: obie klamerki takie same.
      Halina

      Usuń
    5. To ja lubię mieć wieszaki z ubraniami w szafie odwrócone w jedną stronę😊i dobrane kolorystycznie..ubrania i wieszaki😊

      Usuń
    6. 1. Dobrze, że mam suszarkę elektryczną 🤯
      2. Wieszaki lubię w jedną stronę bo łatwiej wyjmować 😅

      Usuń
    7. Dużo łatwiej, zwłaszcza gdy ma się w szafie prawie same białe bluzki tudzież koszule w kolorze ecru 😊

      Usuń
    8. Ja od tych jednakowych klamerek. Też mam na imię Halina. Przypadek?😉

      Usuń
    9. Ja chyba nie znam osobiście żadnej Haliny🤔

      Usuń
  7. strasznie przeszkadzało mi w pracy radio włączane na przerwie przez koleżankę i jej głośne rozmowy przez tel, ją natomiast wkurzało to, że rzucam byle jak odkurzacz i nie poleruję szyb,
    a w domu wszystkich wkurzam obrusami na stole (po cholerę te obrusy)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sobie dokuczalyscie wzajemnie!
      Ciekawe z tymi obrusami!

      Usuń
    2. bardzo lubię mieć na stole obrus, zawsze, nie tylko od święta

      Usuń
    3. Ja czasem obrus
      Czasem bieżniczki

      Usuń
  8. Lubię o 6 rano zachwycić się światem,ubrać sportowy strój,wziac coś do słuchania i pojezdzic na rowerze.Lub pochodzić szybkim krokiem(bardziej zima).Ale to chyba pożyteczne dziwactwo czy już raczej autopilot.😊inaczej nie umiem.Dodam,że mam piękne tereny wokół.Wlasnie wróciłam😊Dobrego dnia wszystkim!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo pożyteczne!
      Zazdroszczę nawet

      Usuń
    2. Bardzo polecam wszystkim,poprawia niesamowicie kondycję, nie tylko fizyczna.😊

      Usuń
    3. Jestem o tym przekonana!

      Usuń
  9. Nie mam. Jestem idealem. :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może raczej psychopatką??;)))

      Usuń
    2. Ale bez diagnozy, objawow i lekow. :))) Czy komus przeszkadzam?

      Usuń
    3. Wszystkim!
      Bo jesteś powodem do nienawistnej zawiści 😁😁😁😁

      Usuń
  10. Punktualność. Jestem do bólu punktualna. Strasznie się irytuję, gdy ktoś się spóźnia. Wieszaki w szafie też ma powieszone w tą samą stronę i nie znoszę niepotrzebnych rzeczy na stole, stoliku, meblach.
    Miłego i radosnego Rybko. Dorota

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie fiem czy pisać, żebyś mię nie wyrzuciła z blogu🤪🤣
    To z takich ,,zwykłych" dziwactw, mam zawsze uszykowane wszystko na Nast dzień do pracy. Wszystko tzn ubrania, kawa w kubku, herbata w termicznym, z łyzeczkom (łyżeczki ,,jednego rodzaju" , kubek też musi być ten sam 🙈)rano tylko zalewam wrzontkiem, śniadanie, buty, wszystko zawsze dokładnie w tym samym miejscu. Olka tabletka ,,czeka" na szafce w kuchni wyjęta z pudełka itd.,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to jest bardzo bliskie mojemu podejściu! Rano w pośpiechu musi być jak najmniej ruchów do wykonania! Kiedy ruszam do pl np to mam wszystko spakowane, ubranka przygotowane, kawa nastawiona.

      Usuń
  12. najpierw poczytałam :-) otóż rano musi być kawa na dzień dobry z mlekiem owsianym , gdyby jakiegoś składnika zabrakło, to koniec świata, wszystko co leży lub stoi nie może leżeć i stojeć na ukos TYLKO prostopadle, równolegle. skosy mnie bolą i nawet w obcym domu poprawiam, natomiast MatkaJadwiga ma odwrotnie więc wiesz...poza tym raz w życiu mi poukładała ciuchy w garderobie kolorami...mam pamięć prawiefotograficzną i nikt mi w moim układzie i przy największym bałaganie nie może przestawiać. bo nie znajdę. zawsze szukam telefonu, okularów i klucza od auta, taki poranny rytuał...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a i na na szafce stosik książek i cały czas słuchawki kostne, non stop ktoś musi mi gadać w głowie.

      Usuń
    2. Te ukosy mnie zabiły🤯

      Usuń
    3. nooo trochę to trudne...że się opanować nie mogie.

      Usuń
    4. To przeszkadza raczej tylko tobie
      Da się leczyć;))

      Usuń
    5. i właścicielom mieszkania :-))))))))
      nie da sie absolutnie, to jak klaustrofobia tylko lżejsza forma...

      Usuń
  13. Ja też klamerki w tym samym kolorze, czasem nawet do jednego rodzaju rzeczy w tym samym kolorze, a jak nie wystarczy, to jakiś pasujący do tego poprzedniego :D A kawę i herbatę mam zwyczaj dopijać do ostatniej kropelki, choć czasem się natnę, kiedy na dnie kawy są jakieś fusy, np. kiedy robię w zaparzaczu :D Wieczorem robię porzadek na stole i szklanka wody przy łóżku obowiązkowo. Duża szklanka. Kiedyś używałam tylko jednego rodzaju łyżeczek do herbaty, jak jeszcze słodziłam. Do dziś je najbardziej lubię. I muszę wieczorem pozmywać, bo nie lubię mieć rano niepozmywanych naczyń w kuchni. A jeszcze podczas śniadania muszę czytać albo rozwiązywać krzyżówki. Oczywiście, kiedy jem sama, a najczęściej tak jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O co kaman z tymi klamerkami???
      Czy w tekście części blogowiska zgromadzili się wszyscy z natręctwem???

      Usuń
    2. W ogóle nie używam klamerek. Pasuję tu? 😀

      Usuń
    3. Siostro!!!
      W końcu ktoś się objawił

      Usuń
    4. Ja też nie,nawet nie wiedziałam,że są kolorowe😀 pamiętam z domu rodzinnego drewniane, ale nie wiedziałam,czy to o takich kamerkach mowa😀

      Usuń
    5. Zastanawiam się nad moimi bzikami. Nie wiem, z wiekiem coraz więcej rzeczy mam w tzw. pompie, więc miałabym się przejmować jakimiś pierdolkami?

      Usuń
    6. Bardzo mi jest bliska taka postawa,różne bzdury nigdy mi nie spędzały snu z powiek😊

      Usuń
    7. Ja to się nawet wstydzę tej pompy czasem;))

      Usuń
    8. Ja raczej nie😊
      Jednym słowem - z moich wad jestem rad 😀

      Usuń
    9. Ja jednak się wstydzę czasem że wszystko mnie cieszy

      Usuń
  14. Zawsze wychodzę z domu prawą nogą.
    Herbatę i kawę wlewam w kubku do "mojej wysokości", czyli prawie jest menisk wypukły.
    Idealnie wieszam pranie. Zawsze poprawiam jak mąż lub syn powiesi.
    Poprawiam jak coś jest nierówno.
    Nienawidzę zaginania rogów w książce.
    Nienawidzę mocnego rozkładania książek, tak że jest potem rysa na grzbiecie.
    Sporo tego jeszcze:))))).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojo i Oj!
      Jak to dobrze, że znamy się nie z widzenia🤯🫣
      Jeżeli masz i syn to znoszą to jest ok

      Usuń
  15. Najgorzej że natręctwa są zaraźliwe, u mnie konkretny garnek do konkretnej potrawy, herbata w różowej filiżance, kawa w zielonej, jedne sztućce do mięsa inne do nabiału, tak samo z deskami do krojenia; horror ( ale to moje garnki, moja kuchnia i moje dziwactwa), ostatnio okazało się, że syn też ma swoje wyspecjalizowane kubki i łyżeczki :)

    OdpowiedzUsuń