Sama tę buźkę narysowałam u przyjaciółki będąc na kawie.
Już kiedyś pisałam, że jak długo nie idę popływać to śni mi się woda. Wcale nie miałam dużej przerwy mimo to już chyba 3 razy mi się śniło, że pływam. No to się poddałam i poszłam i czułam się bosko i ja jednak jestem ryba.
A jest tak zła pogoda, że jak wypłynęłam na zewnątrz to myślałam, że mnie zwieje i zamrozi.
Dziwna ta pogoda.
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
Wczoraj usłyszałam taką opinię, że ponieważ wiosna jest o miesiąc wcześniej, to to jest kwietniowa "zimna Zośka" 😀
OdpowiedzUsuńNa to wygląda!
UsuńU mnie na być dzisiaj 0.w nocy a nawet zimą to rzadkość!
Właśnie przeczytałam,że poczujemy w tym tygodniu oddech zimy🫣
UsuńA niech już nie oddycha, ona już miała swoją szansę!
UsuńOgólnie nie lubię basenu ale zaczęłam regularnie ostatnio bywać na nim ze względów zdrowotnych i za każdym razem wychodzę mega zadowolona ale przed wyjściem na basen marudzę całą drogę,że trzeba się przebrać,że włosy mokre itp.🤭
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię tych czynności wokół!
UsuńCiasne kabinki do przebierania. I trzeba te włosy, i ten mokry kostium.
Ale we wodzie jest boosskooo
W hotelu z basenem pływam codziennie, ale to w wakacje, zimą jakoś mnie nie ciągnie, za wiele zachodu...
OdpowiedzUsuńjotka
Nie lubię basenowych bo są za małe. Ja lubię gogle na oczy i 25 metrów w jedną stronę.
Usuńo, to jesteś wytrwaną pływaczką, ja tylko wakacyjną:-)
Usuńjotka
Ja jestem ryba i tyle. Plan wolno ale dobrze.
UsuńKosmiczna przyjemność 😊 A z wnuczka - Rybka,to już w ogóle😊 w Wielkanoc plywalysmy w hotelowym basenie.Endorfiny,dopamina itp.😊
UsuńNo nie wiem
UsuńChyba, że jak ja, wejdzie i wyjdzie jako przepłynie kilometr
Ale wnuczki od niemowlęctwa chodzą na basen to jest szansa;)
Nad 1 sztuka można zapanować,zwłaszcza,gdy jest ze swoimi rodzicami😊 Fajnie już pływa,ale kilometr na pewno nie, jeszcze długo.
UsuńNo to na razie mówimy o zabawie w wodzie, też lubię:)
Usuńgdy się nie ruszam tydzień dwa moje ciało mi daje bardzo wyraźne sygnały, ale w snach tylko tęsknie za teatrem ...
OdpowiedzUsuńCzy wiecie, jak trudno o dobrą szkołę podstawową dla dziecka? U nas jest sytuacja tragiczna, nawet szkoły niepubliczne są oblężone i wybierają sobie dzieci. Proszę o wsparcie, moce, modły dla mojego wnuka... Do końca kwietnia ma się rozstrzygnąć. Szkoda, że do Meli nie może pójść!
OdpowiedzUsuńZ waszą pomocą wiele spraw się udaje, może i tym razem się uda. 😘
UsuńWiem, że nie na temat. Sorki...
UsuńBogusiu,jak to wybierają?To rodzic powinien mieć prawo wyboru szkoły dostosowanej do potrzeb swojego dziecka... choć to najczęściej okazuje się w.praniu😊Trzymam za Was kciuki,niech się uda !
UsuńMoce i zaciśnięte kciuki!
UsuńEwa, wybierają, jeśli dzieci są spoza rejonu…
Bogusia!
UsuńMoce uruchomione
Ale mnie przestraszyłaś!
Lata moment to będzie nasz problem!
W ogóle nie bylismy świadomi problemu.
UsuńSzok
UsuńJa przygarnę kuopaka, tylko czeba będzie dowozić i od września będę mieć drugą klasę, a on do pierwszej 😉
UsuńMela moja wnusia Hanusia do pierwszej i ja się też boję o nią bo wiem jakie to dziecko i jaka ta szkoła, ech :(
UsuńNo właśnie rejonowa tragiczna, do społecznej się nie dostał i co teraz...
UsuńNo właśnie Bogusiu, co teraz? Co to znaczy że rejonowa tragiczna?
UsuńDziewczynki, mój synek będzie chodził do mojej szkoły, to jedyna szkoła w mojej miejscowości. Są plusy i minusy takiego rozwiązania, ja widzę więcej minusów jeśli dziecko jest w tej samej szkole, w której pracuje mama. Plusem jest sprawny poranek: jedziemy w jednym kierunku. Minusów całe mnóstwo.
Oluś da radę
UsuńU nas dylemat, bo czy zostawić Zoncię z koleżankami z przedszkola i zerówki w wiejskiej szkole , czy jednak dać do szkoły podstawowej w Miasteczku, na dodatek rejonem nie przynależą do tej „lepszej”. A panie w przedszkolu się pytały Tuśki, czy nie chce jej dać do pierwszej klasy pomijając zerówkę, bo się nadaje (ma to po babci😜), ale Tuska woli, żeby szła normalnym tokiem. No cóż jeszcze rok do namysłu…
UsuńDziewczyny, Fszystkie nasze dziecka dadzom radę 😁
UsuńDla dzieci przejście z przedszkola/ zerówki do szkoły to ogromny przeskok ale jak one fajnie rozkwitają! Pierwsze półrocze w pierwszej klasie to zawsze orka, ale już pomału zaczynam spijać śmietankę 😁
Mnie psycholog zdyskwalifikował z wcześniejszego rozpoczęcia nauki i jestem mu za to wdzięczna !
UsuńZazdroszczę Ci tej umiejętności! Mnie też czasem śni się, że pływam. Problem w tym, że nie umiem! Żeby było śmiesznie, to moja synowa jest trenerką i instruktorką pływania. 😀
OdpowiedzUsuńPonieważ miałam dużą skoliozę to od dzieciństwa chodziłam na pływalnię korekcyjną.
UsuńA Ty powinnaś wykorzystać znajomości!
Moja PT w wieku 50 lat weszła ( za moją namową) głębiej do wody niż po kolana, i po naszym pobycie nad morzem zapisała się na basen i naukę pływania w DM
Usuńwcieło mi komentarz?
OdpowiedzUsuńza pływaniem nie przepadam ale latem lubię w spokojnych wodach i bezludnych, i gdybym miła basen dla siebie w domu, to owszem ;-)
Usuńa pisałam w tym wciętym komentarzu, że moje ciało mi daje mocne znaki, gdy się tydzień nie ruszam a sny mam tylko o teatrze, za którym tęsknię...
UsuńAch te tęskne sny...
UsuńDla mnie pływanie to wolność… taka sama jaką czuję, gdy chodzę po lesie…
OdpowiedzUsuńRoksano,i wiatr we włosach..choć człowiek w czepku😊 bynajmniej,nie urodzony😂
UsuńTo prawda.
UsuńNie wspomniałam o rowerze, nie mówiąc już o jeździe motocyklem.
Bo o ten wiatr we włosach, nawet jak ich się już nie posiada, właśnie chodzi 😉
U mnie można bez czepka:)
UsuńAle ja wolę z.
Jestem wrogiem motocykli, tylko z powodu hałasu. Nie akceptuję.
UsuńTAK!!💚
OdpowiedzUsuńŹle się podpielam.Rybko,excuse-moi😊
OdpowiedzUsuńUkskjuzuję tła!
UsuńUwielbiam pływać, czy to basen czy morze. W wodzie czuję się cudownie. Miłej środy Rybeńko
OdpowiedzUsuńJa w morzu to się tylko taplam, nie nazywam tego pływaniem:)
UsuńMasz rację, w morzu nie ma pływania.
UsuńNo cóż, ja to raczej lew sawannowy, kocyk, słonko i drink z palemką :) ale pływam i to całkiem nieźle, w młodości zauroczyłam pewnego ratownika, a ponieważ byłam mocno nieletnia skończyło się na karcie pływackiej :))) Miło powspominać.
OdpowiedzUsuńTeż wspominam trenera pływania, dał mi kartę na wyrost bo wiedział, że nauczę się skakać na główkę a trzeba było od razu zdać egzamin. Nie dusz, że się nauczyłam to jeszcze było to moje ulubione zajęcie w czasie wolnym.
Usuń