sobota, 3 lutego 2024

Czekałam na ten sondaż

 Bardzo jestem ciekawa, co Polacy sądzą dzisiaj o legalności aborcji do 12go tygodnia ciąży bez podawania powodów takiej decyzji. Nie wiem, czy wyniki mnie zaskakują 




To, że mężczyźni są w większości przeciw ustawie liberalizującej prawo aborcyjne nie dziwi. To nie oni chodzą w ciąży, nie oni rodzą, nie oni muszą z powodu nowego życia rezygnować z planów, z kariery, nie oni ryzykują samotne macierzyństwo. 

Nie dziwi też postawa konserwatywnego elektoratu pis, składającego się w dużej części z osobna mających za sobą lata prokreacji.

Ja też mam je za sobą. Ale jestem za legalną aborcją, wspartą działaniami takimi jak uczciwa edukacja seksualna, porada psychologiczna przed usunięciem ciąży,  stwarzaniem instytucji pomagających realnie samotnym rodzicom. Kobieta która czuje się zaopiekowana będzie chciała rodzić o wiele bardziej niż samotna,odrzucona, bez środków do życia. To takie oczywiste 

Teraz czekam na sondaż o związkach partnerskich.

35 komentarzy:

  1. Dzień dobry
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie będą dziadersi decydować3 lutego 2024 05:03

    Żadne referendum! Ustawa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak!

      Dobrego dnia Roksanko ❤️

      Usuń
    2. Udajonca siem teraz na drzemkę3 lutego 2024 05:20

      Wzajemnie❤️

      Usuń
    3. Ciekawe, czy przejdą w Sejmie

      Usuń
  3. A ja czekam na ustawy. I na podpis PAD, który zauważy co społeczeństwo myśli na te tematy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyniki sondażu faktycznie nie dziwią, jakbyśmy wszyscy zatrzymali się w czasie...
    Ja tez już dziecka nie urodzę, ale chciałabym, by inne kobiety miały wreszcie prawo do komfortu, także psychicznego. Wielu mężczyzn chce mieć prawo głosu, ale w takim razie powinni najpierw udowodnić, że staną na wysokości zadania i wezmą na siebie wszelkie konsekwencje prokreacji. Łatwo być dumnym z potomstwa, gdy wszystko gra i pasuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie mam małe zaufanie do mężczyzn w tych sprawach choć wiem, że na mojego męża zawsze mogę liczyć.
      Kobiety męża czuć się bezpieczne!

      Usuń
  5. a ja tych mężczyzn "przeciw aborcji" nie rozumiem...
    nie, wróć... po części rozumiem... rozumiem, że to są tchórze, którzy boją się kobiet, nie znają pojęcia "partnerstwo", chcą więc rządzić kobietami, kontrolować sytuację i takie nieludzkie prawo, jakie obecnie funkcjonuje jest świetnym filarem tej kontroli...
    ale z drugiej strony, taka niechciana ciąża partnerki /stałej, chwilowej/, to także kłopoty dla faceta, mniejsze, nie tak bezpośrednie, jak dla kobiety, jednak to nadal kłopoty...
    no tak, ale konserwatywny tchórz po prostu ucieknie, to jest jedyna opcja jaką zna i normalne (czytaj: liberalne) prawo jest takiemu zbędne...
    tak więc korekta do pierwszego zdania komentarza:
    ja tych kolesi rozumiem całkowicie, ale za to (mimo, że też jestem chłop) kompletnie ich nie czuję, mam niski poziom lękowości, więc to nie jest "moje", co się z takim łbami dzieje...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie uważasz, że to jest też wynik wychowania? Samotne matki wychowujące synów bez wzorca ojca odpowiedzialnego? I wpadamy w takie koło bez wyjścia.

      Usuń
    2. nie "samotne", tylko "samodzielne", choć faktycznie, niektóre z nich są samotne...
      ale mniejsza o słówka...
      jeszcze jeszcze drugi istotny model wychowania, konserwatywny: despotyczny, a przynajmniej dominujący ojciec, a przysłowiowy (nieraz dosłowny) pas jako bazowe narzędzie komunikacji... on też rzutuje na postawy takich chłopaków, gdy wejdą w dorosłość...

      Usuń
    3. Nie nadążam za zmianami językowymi;)

      Tak, takie wychowanie nie wróży dobrze na przyszłość

      Usuń
    4. Rybka, czy to na serio? cyt. "Nie uważasz, że to jest też wynik wychowania? Samotne matki wychowujące synów bez wzorca ojca odpowiedzialnego? I wpadamy w takie koło bez wyjścia".
      Patrząc na większość mężczyzn to zdecydowanie wolałabym być wychowana przez samotną matkę. Zdecydowanie.

      Usuń
    5. Nic może trochę wpadłam w myślenie stereotypowe. Znam wielu świetnych facetów którzy byli wychowywani bez ojców na codzień
      Odrzućmy zatem to samotne rodzicielstwo. Zostańmy przy złym wychowywaniu i złym rozumieniu męskości

      Usuń
  6. Ja ostatnio miałam gorącą dyskusję na temat tabletki "po". Znajoma twierdzi, że ta tabletka to jest aborcja, na nic zdały się tłumaczenia na temat działania tej tabletki. Ciemnogród dalej rządzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet jeżeli efektem zastosowania pigulki będzie, że już zapłodnione jajeczko nie zagnieździ się w macicy to naprawdę jest oszołomstwem nazywanie tego aborcją. Fanatyzm i dewocja. Bardzo mi do tego daleko.

      Usuń
  7. To kościół zadbał o odebranie części praw człowieka należnych kobietom.Rekami cynicznych polityków,różnej maści wyznawców.Wmanipulowali społeczeństwo w mocno stygmatyzujace i nieadekwatne nazewnictwo.Aborcja to zabieg medyczny ,nie morderstwo,a zarodek to nie dziecko,jak przedstawiają to prawicowo-koscielne kręgi.Nie wyobrażam sobie,by znalazła się normlna kobieta decydującą się na aborcje "dla zabawy"...jak pieprzą niektórzy.Przypuszczam,że to zawsze bardzo bolesna trudna decyzja.Nie mam żadnych wątpliwości co do tego,że tzw.prawo stanowione musi zostawić pole do wolnego wyboru,zgodnego ze swoim sumieniem czy też systemem wartości.Bo zdarzają się w życiu sytuację "bez wyjścia", jestem przeciw referendum,konieczna jest ustawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe jest to, że mówiąc, iż aborcja to morderstwo na niewinnym prawie nikt nie żąda kary dożywocia dla jej dokonującego. Jakbyśmy do tego nie wkładali ideologii to i tak w usunięciu 50 komórek człowieka nie widzimy tego samego co w zabiciu urodzonego dziecka.

      Usuń
  8. i tak mineuy dwa lata....

    OdpowiedzUsuń
  9. ja tam wolałabym, żeby nigdy nie doszło do tego typu dywagacji
    żeby ustawą, czy referendum ktokolwiek decydował o prawie kobiet, howgh

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje mi się, że aktualny rząd nie wywiąże się ze swoich niektórych obietnic.
    Oczywiście jestem za legalną aborcją. Za tanią antykoncepcją. Za tabletką "po". A przede wszystkim za edukacją.

    OdpowiedzUsuń
  11. A tak w ogóle Rybka, dobrego wieczoru życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana
      Będzie u mnie zaraz przyjaciółka

      Usuń
  12. Wpis Ewy chyba mnie jednak sprowokował , żebym się odezwała.
    Jestem zdecydowanie przeciwniczką przerywania ciąży . Ja ajda.
    I tak , dla mnie zarodek jest człowiekiem , wszystko już jest tam zaprogramowane i po kolei się tworzy i rozwija.
    Jak tylko dostałam pozytywny wynik testu ciążowego , myślałam
    o tym 3 tygodniowym zarodku , jak o dziecku .
    Kiedy w drugiej ciąży poroniłam , a był to 7 tydzień , czułam się
    jakbym straciła dziecko (jasne ,że mniej drastycznie , niż w przypadku dziecka już urodzonego ale i tak było mi potwornie ciężko) , żałoba trwała ponad pół roku . Dawno temu była batalia o godne traktowanie
    kobiet , które poroniły ; psycholodzy mówią o prawie tych kobiet do
    żałoby , że nie wolno mówić im , że to przecież nie było dziecko ,
    bo to jest dziecko , dla kogoś , kto na to dziecko czeka .

    Jako studentka byłam jeden raz przy zabiegu usunięcia ciąży ,
    tydzień 11 . Nigdy więcej ...
    Staram się nie oceniać kobiet , które decydują się na aborcję ;
    to ich sprawa i ich sumienia.
    Miałam robić specjalizację z neonatologii , może tym bardziej
    mam we krwi chęć ratowania a nie pozbawiania życia ;
    ale wszystko się we mnie buntuje , jak słyszę , że to zwykły zabieg medyczny . Nie jest !!!
    I zapewniam Cię Ewo , że ta ciąża , przy której terminacji byłam ,
    to była zaplanowana ciąża pierwsza w małżeństwie , tylko pani
    dostała super propozycję pracy , więc macierzyństwo musi poczekać.
    W czasach , kiedy można było bez ograniczeń usuwać ciążę ,
    nawet urlop bywał powodem do zabiegu .
    Niemniej ( dobijam do brzegu) jestem za dopuszczeniem do
    aborcji bez ograniczeń , bo zakaz nie rozwiązuje problemu .
    Te kobiety , które mają pieniądze usuną w dobrych warunkach
    te , które nie mają ....wiadomo .
    Chyba chciałabym tylko , żeby jednak jakaś rozmowa z psychologiem była obowiązkowa , żeby była pewność , że kobieta jest w pełni świadoma i podjęła rzeczywiście samodzielnie tą trudną decyzję .
    ajda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A !!! dostępność tylko do 12 tygodnia .
      I co najważniejsze : refundowana antykoncepcja i bez recepty
      tabletka "po" .

      Usuń
    2. Ajduś
      O tym piszę
      Rozmowa z psychologiem
      Opieka
      Pomoc
      Wsparcie

      Usuń
  13. Ja po kilku poronieniach, po 2 ciazach nielekkich ale umiarkowanie do przezycia i trzeciej bardzo trudnej, z masą watpliwosci po drodze, teraz bedac juz raczej po tej fazie zycia uwazam ze kobieta ma prawo do wyboru. Ja majac nawet stare ustawowe przeslanki do terminacji ciazy nie zrobilam i nigdy nie zrobilabym tego, ale wiem jak trudno i ciezko i dramatycznie mi bylo i nie odwazylabym sie narzucac innej kobiecie mojego wyboru. I zaden facet tego nie zrozumie, bo takie sytuacje naprawde trzeba przezyc zeby zrozumiec.
    A co do dlugopisu- on nic nie podpisze bo panow W. i K. nie prosza na sale sejmowa.......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cypel
      Piękne świadectwo
      Ja też mam za sobą kilka poronień i dramatyczną walkę o moje średnie dziecko.
      To musi być wybór kobiety!

      Usuń
  14. Ajdo,ja mam świadomość ,że istnieje druga strona medalu,że bywają kobiety wredne,głupie lub zwyczajnie nieodpowiedzialne.Swiat nie jest idealny.I myślę,że nie tylko lekarze,ale zdecydowana większość ludzi ma we krwi chęć ratowaniania,pomagania innym,a nie odbierania im zycia.Wszyscy jesteśmy"zwolennikami życia",(okreslenie"obrońcy życia" bardzo źle się u nas kojarzy)Ja tak jak większość ludzi uważam aborcje za zło,chciałabym,żeby odbywało się nich jak najmniej. Ale co to oznacza w praktyce?To znaczy,że chciałabym,aby państwo zapewniało opiekę w trudnych,zagrożonych czy powikłanych ciążach-medyczna,psychologiczna i materialną.Zeby te poczęte i już narodzone, były zawsze chciane,kochane , a nie głodne,bite ,gwałcone przez księży czy innych pijanych wujków.Tak- jestem za tym,żeby państwo zapobiegało jak największej liczbie aborcji - zapewniając kobietom dostęp do opieki medycznej, wsparcie psychologów,terapeutow,.żeby kobieta nie była w tym wszystkim sama.Żeby to państwo skutecznie i surowo karało gwalcicieli.W Polsce te pragnienia i oczekinia są póki co mało realne,ale to absolutnie nie powinno oznaczać zakazu aborcji,niezależnie od tego czy nazwiemy ja zabiegiem medycznym czy innym.Temat-ocean😊

    OdpowiedzUsuń