czwartek, 3 sierpnia 2023

Błahostka?

 Facet jechał po pijaku i uważa, że skoro potrąconemu rowerzyście nic się nie stało to to była blachostka. Do końca nie wiem, czy chodziło mu o rany rowerzysty, ilość promili czy fakt jeżdżenia po alkoholu. To zresztą bez znaczenia bo żadna z tych rzeczy nie jest bez znaczenia. 

Artykuł klik

A lubiłam Stuhra.

Nawet rozumiem, że nie chce w każdym wywiadzie do tego wracać. Ale niech nie nazywa tego wydarzenia błahostką. 


17 komentarzy:

  1. Dzień dobry
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)

    OdpowiedzUsuń
  2. I jeszcze jakieś teorie spiskowe o ukartowaniu wszystkiego! 🤦

    OdpowiedzUsuń
  3. To był motocyklista. A tych teorii spiskowych bym tak od ręki nie odrzucala, od zawsze niszczyło się niewygodnych politycznie.Coż, gdy prokurator bada, czy to pieszy zawinił w wypadku pijanego jak bela Peretti...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czemu myśleli że to rowerzysta?
      Gdyby nie alkohol bym była podejrzliwa. Ale...

      Usuń
  4. To jest zwyczajne umniejszanie wykroczenia, które osądził sąd. Nie wiem co bardziej mnie niefajnie zaskoczyło, to że jechał pod wpływem, czy jego wypowiedzi komentujące to naruszenie przepisów drogowych. I jak daleka jestem od wszelkich teorii spiskowych tak tu śmiem sądzić, że to nie pierwszy raz po lampce czy dwóch wina wsiadał za kółko. Ja pamietam te czasy, kiedy to było normalne, że tak powiem i niektórym najwidoczniej to zostało. No błahostka, kurza twarz😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Nadal lubię Stuhra. Jako aktora. Natomiast już pierwszy fragment z odniesieniem do "Jądra Ciemności" zazgrzytał we mnie. Mam inny obraz Stuhra-ojca po przeczytaniu książki jego syna. Pan Jurek to pracoholik i perfekcjonista. To są takie cechy, które na blogach ludzie wklejają do swojego opisu zupełnie bez żenady. Dla bliskich to cechy trudne (dla posiadacza też). Perfekcjonista nigdy błędu nie popełnia, nawet jeśli popełnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to prawda. Znam kilkoro perfekcjonistów.

      Usuń
    2. Ninka, jak napisałaś niżej - jesteśmy ludźmi i nikt nie jest idealny. Kłopot perfekcjonistów polega na tym, że oni nie tyle myślą, że są bez skazy, ale muszą się tak prezentować innym. Perfekcjonizm to ciężar, efekt surowego wychowania opartego na warunkowej miłości (kochamy cię, gdy wszystko robisz idealnie). A jednak wiele osób nie ma problemu z tym, żeby nazywać siebie perfekcjonistami, choć w ten sposób mówią, że są z nieciekawego domu i mają skłonności do zaburzeń psychicznych (depresja, kompulsje; nie poznałam anorektyczki, która by nie była jednocześnie perfekcjonistką).

      Usuń
  6. Jesteśmy tylko ludźmi, a nie ma takich, którzy są idealni. Lubimy kogoś pomimo jego wad i popełnionych błędów (najogólniej). Cenię Stuhra jako aktora, choć ni zawsze lubię. Jako człowieka go nie znam, bo to, co jest publiczne, nie jest miarodajne.
    Nie powinien siadać za kierownicą po alkoholu, to jest pewnik. Znam jednak mnóstwo ludzi, którzy ten grzech popełnili, a niektórzy dalej popełniają, a nawet potrafią się z tego wyłgać. Inni, nawet po odebraniu prawa jazdy, jeździli samochodem jakby się nic nie stało. A poza tym są to całkiem fajni ludzie. Stuhr jest osobą publiczną, więc szum jest wielki.
    Ale zgadzam się z Tobą, nazywanie tego zdarzenia błahostką, budzi co najmniej niesmak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to mi chodzi. To prawie jak promowanie takich zachowań

      Usuń
  7. J.Sthur to wielki artysta, ale jest niepoprawny politycznie, szczególnie w klerykalno- rożańcowym Krakowie.Pozwalał sobie na mówienie prawdy, co przysporzyło mu wielu jawnych wrogów. Zrobił rzecz karygodną, wsiadając po alkoholu za kierownicę i nic go nie usprawiedliwia, a już najmniej stwerdzenie, ze jest czysty. Była wina i musi być kara, tylko że to sąd orzeka o karze, a nie opinia publiczna.Gdyby nazywał się inaczej, ani pies z kulawą nogą by o tym nie wiedział., a tak rozpętało się polskie piekiełko. Karygodnym jest nawiązywanie do jego choroby nowotworowej w kontekście wypadku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie obchodzi mnie kto kim jest, czy to aktor, nauczyciel, biznesmen ... W nosie mam jego role, a głupie tłumaczenie tylko pogorsza sprawę ! Dobrze, że nikogo nie zabił, bo wtedy to byłaby jego " największa" rola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może dla niego byłaby to ciągle błahostka??
      Zgadzamy się kochana

      Usuń