Mieliśmy szczęście bo zima zaczęła się tuż przed naszym przyjazdem. Wczoraj też padało, co zniweczyło moje plany narciarskie, za słaba na muldy jestem. Ale nie szkodzi!
Kilkugodzinny spacer po okolicy naładował mnie, że ho ho!
Tak było rano
Zobaczcie jaki piękny zwis
A dzisiaj to już jadę szukać łatwych stoków;)
Dzień dobry
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)
Niech pogoda sprzyja!
OdpowiedzUsuńDziś już lepiej!
Usuńnie zafsze kce mi siem pisać, żem piersza:ppp
OdpowiedzUsuńNo i nie czeba
UsuńNiepoczebna brawura
Każden jeden wi!:pp
Rozumiem cie doskonale sama słaba jestem na muldach)) widac rześko tam a u nas odwrornie slonce i kwitnace kaktusy. Cudnie.
OdpowiedzUsuńBo świat jest piękny:)
UsuńMusiałam sprawdzić co to znaczy "mulda ".😆
OdpowiedzUsuńA po żabojacku jak jest?;)
UsuńNawet na płaskim stoku bywa nieciekawie:) Podziwiam góry w słońcu, takie góry:):) Ostre, granitowe szczyty chyba najładniejsze są zimą, kiedy są ośnieżone:)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć.
UsuńDzisiaj jest słońce.
Jutro zdjęcia
Dziewczyny ! Widze juz Magde ! Zaczelo sie !
OdpowiedzUsuńCudnie gra!
UsuńNiezależnie od wyniku, pięknie się na to patrzy!
Tez juz nie mysle o wyniku. Podziwiam Magde.
UsuńNo i całkiem dobrze jej idzie. Też oglądamy i hmmmmm... no jestem spięta:)
UsuńSzkoda ze przegrala. Tez bylam spieta.
UsuńBo jest co podziwiać.
UsuńPewnie nigdy jej nie widziałaś grającej, choć kariera już trwa dekadę, ale to był jej najlepszy tenis podczas tego turnieju. Grała z najlepszymi. Dzisiejsza jej przeciwniczka jest w coraz lepszej formie od US Open i być może ten rok zdominuje, więc…
Masz racje, to jest dopiero drugi raz ze widzialam jak gra Magda. Tak jak pisalam nie interesowalam sie tenisem ani zadnym innym sportem od wielu lat. Kiedys bylam wielkim kibicem, ale za bardzo emocjonalnym, dlatego przestalam ogladac sport. Jak zobaczylam ze zarywasz noce zeby ogladac tenis, to dziwnie mi sie zrobilo ze ja mam w dzien mecze i nie ogladam. Ach ide spac.
UsuńDobrej nocy, Tereso🙂
UsuńZarywam, bo mogę, i kiedy mogę.
Moja LP też się wciągnęła (zawsze lubiła tenis) w te nocne oglądanie😉
Jeszcze w szkole podstawowej oglądałam zimą skoki narciarskie i łyżwiarstwo figurowe- namiętnie.
Lubiłam oglądać siatkówkę i koszykówkę oraz piłkę ręczną, a nożną przy mistrzostwach. Przez te wszystkie lata z różnych natężeniem. Tenis intensywnie od kilku lat, ale nie zarywałam nocy, choć śledziłam wyniki w necie. Podziwiam tenisistów. To trudny sport. Fizycznie i psychicznie.
Oglądam turniej nawet jak nie grają w nich Polacy. Niektóre mecze są tak epickie, że czapki z głów. I wtedy nieważne jest kto wygra😉
Najpiękniejszy mecz( jaki widziałam i według mnie)) Igi naszej nr1 to był finał w Ostravie, który przegrała.
Magda pięknie grala, nalezy podziwiac, mimo przegranej!
UsuńRoksana, to co pisałaś o swoich zainteresowaniach sportem mogłabym napisać od siebie. Mam tak samo, a oprócz tenisa kocham siakowke:) Inne sporty na mistrzostwach. Teraz ogladam duzo, bo jestem juz na emeryturze, wiec mam czas. A dawno temu jazda fugurowa na lodzie i oczywiscue wyscig pokoju:))) Kiedy jezdzil Szurkowski i Szozda, ulice pustoszaly. Ktoś to pamięta???
ja pamiętam Wyścig Pokoju. Kolarze b. często jechali przez Łódź.
UsuńU mnie siatkówka na pierwszym miejscu!
A co teraz u siatkarzy ?
Usuńcały czas grajom- klubowo
UsuńGaga, no ja pamietam, ze u Ciebie siatkowka na 1. miejscu:)
UsuńA co myślicie o tym Dżokowiczu?
UsuńGra fantastycznie- ogromny talent.
UsuńPotrafi się zachować na kortach po chamsku, szczególnie w przeszłości.A obecnie zwymyślał swój team.
Jest Serbem, jego ojciec się fotografuje ze zwolennikami rosyjskich agresorów i nie słyszałam, żeby sam potępił wojnę.
Lubię go oglądać, ale kibicuję jego przeciwnikom😉
Kibice go kochają albo nie, ale myślę, że wszyscy doceniają jego talent. Niektórzy wysoko dochodzą swoją pracowitością nie mając tego czegoś. On ma. Tak jak Nadal czy Federer.
Ja się nim brzydzę
UsuńIrmina, coraz częściej mnie zaskakujesz i zadziwiasz... :)))
UsuńA co Cię tak brzydzi?
UsuńJest kontrowersyjny. Np. w sprawie szczepień. Ale! Cokolwiek by mie mówić, to on postawił sprawę jasno, A np. we Włoszech jest afera bo tenisistka jest podejrzana o kupno paszportu covidowego,
Ogólnie w moim odczuciu nie wzbudza sympatii,
Ale ma tez dobre serce, pomaga dzieciom z ubogich rodzin, i przypomniało mi się, że w formie listownej zwrócił się do ukraińskiego tenisisty jak może pomóc z powodu wojny.
Sztab Djokovica fotografuje się z kibicami, którzy mają flagi z Putinem i litery Z.
UsuńTo jest wstrętne
Nie wierzę, że chce pomagać Ukrainie
Usuń
UsuńTak, to jest wstrętne.
Nie cały sztab, tylko ojciec, No chyba ze się mylę. Zaraz po meczu z Rosjaninem.
Niby nie odpowiadamy za zachowania naszych rodziców😉
Ten list wsparcia opublikował ukraiński tenisista, na początku wojny. Serbia zawsze była proputinowska. Ukraińcom i Ukrainie na pewno nie, ale koledze z touru udzielił wsparcie, gdy dowiedział się, ze poszedł walczyć. Hiszpan i Szwajcer tego nie zrobili…
To są fakty. A co on sobie myśli w duchu, to ja nie wiem. O gestach poparcia wojny nie słyszałam, sprzeciwu tez nie. Ale u wielu sportowców tego sprzeciwu trudno się doczekać.
Obudzona.
UsuńRybenka od wczoraj tez sie brzydze Djokovicami. Jak zobaczylam ojca z ruskimi na widowni z flaga z podobizna putina niedobrze mi sie zrobilo, I czarne t-shirt z litera Z. Malo ojciec Srdjan Djokovic powiedzial do nich po serbsku “zivjeli Russijani” co tu przetlumaczyli “long live Russians” zivjeli to takie cheers.
Irmina pamietam Szurkowskiego jak pedzili przez Wroclaw, plac Grunwaldzki przy moim akademiku, mignal mi, pamietam jak bardzo byl zablocony,
UsuńDzięki Teresa
UsuńTeresa, kciuki zacisniete:) Oby sobie poradziła!
OdpowiedzUsuńŹle się pidpielam, sorry. To było do Teresy:(
UsuńMiało byc :) oczywiście!
UsuńIrmina, niestety tak bywa, tez tak mialam z podpieciem. Ale podpadles u Rybenki.
UsuńJest nadzieja ze nie zauwazy, bo zjezdza na nartach.
UsuńI tak was Lowjam
UsuńWiedzialam, ze zauważy to złe podpiecie☺Ryba wszystko widzi, nawet ze stoku, ale ważne, ze nie opierdziela:)
UsuńNo bo jak tak być nie miłym dla miłych?!
UsuńJa pamiętam giro d'italia
UsuńJechali przez moje małe miasteczko w lux
A było właśnie oberwanie chmury 🙈🙈🙈
Widoki cudne! Przyjemności na stokach!
OdpowiedzUsuńOch jak gdzieś było cudnie!
UsuńGdzieś?! 😃
UsuńDzisiaj!!
UsuńMam nowego srajsunga i on jak nic chce mnie zabi😡😡😠
Dobrej pogody!w życiu bym nie zjechała na nartach!Byłoby z podparciem🤣🤣🤣
OdpowiedzUsuńNigdy nie mów nigdy!
UsuńMiśka na nartach też będzie pomykała. Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych:)
UsuńDziś miałam kolędę. Żałowałam że nie jestem mądra Rybką. Nie umiem dyskutować z betonem. Covid nie był groźny, wystarczyło się pomodlić. Jak ktoś umarł, to łaska pańska. Pomysły że facet z facetem chce ślub, to bzdury. A najwazniejsza jest uczciwość. Nie było żadnych afer w kościele... Wymieklam i kopałam męża pod stołem.
OdpowiedzUsuńJa nie wpuściłam w tym roku i nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze wpuszczę.
UsuńBogusiu, i w imię czego te męki?
UsuńMoi rodzice przez lata przyjmowali podwójną kolędę. Do czasu gdy w rzymskokatolickiej parafii trafił się bufon, który przychodził tylko po kopertę. Ostał się ksiądz z cerkwi grekokatolickiej. Mogli sobie przynajmniej podyskutować 😉
No też nie wiem, w imię czego. Takiego księdza jeszcze nie było...
UsuńJa pierdolę!@
UsuńSorki
Ale nie mam już cierpliwości.
Jutro kolejna odsłona kurestwa w tzw mojej sprawie.
Bogusiu. Moja metoda jest taka, że się przygotowuję do rozmowy z betonem i jestem gotowa do wyrzucenia za drzwi
Muszę się nauczyć.
UsuńJa też się uczę.
UsuńTo wcale nie jest łatwe.
Czasem jest szokująco trudne.
Ja na twoim miejscu bym napisała do proboszcza. To jedyna droga, żeby sobie nastrój poprawić
A jeśli ten nie zareaguje, to wyżej pisać.
Serio!
To może zadziałać!
A przynajmniej trochę ostudzi nastroje i przychamuje zapędy
UsuńWiem to teraz, mój były proboszcz bardzo się mnie boi teraz. Nie tyle mnie, ale tego, co by mógł doświadczyć gdyby znowu zlekceważył ludzi...