wtorek, 18 października 2022

Do domu wróciłam z zepsutym mężem

 Tak to bywa

Jakaś żołądkuuffka. Cóż. Musi, że minie. 

Pogoda i krajobrazy na całej trasie obłędne! Taka jesień, że cieszy oko. 


Chyba ciągle kręcę nie włączam ogrzewania, ha!

35 komentarzy:

  1. Dzień dobry
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech się Chłop trzyma , Rybeńko!!!
    Dobrze,że takie rzeczy szybko przechodzą 🍀

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie od tana trafił szlag. Jerzy S znany aktor potrącił motocyklistę i miał 0,7 promila. Co się dzieje z tym światem? Alkohol wyprał mu mózg? To już kolejny taki przypadek, czy koniecznie musimy się uczyć na własnych błędach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie to najbardziej wkurza ze to ktoś inteligentny i powszechnie szanowany a tu taka akcja

      Usuń
    2. Ja się załamałam tym newsem . Żadnych autorytetów już nie ma .

      Usuń
    3. mi też zrobiło się smutno;( Cholera, ile trzeba nieszczęść, żeby dotarło, że na podwójnym gazie się nie jeździ?

      Usuń
    4. Wczoraj znajoma mi opowiadała, że wjechał w nią czołowo kierowca. Miał 3 promile. Auto skasowane. Cudem uszła z życiem. Uraz psychiczny ogromny. A tacy sobie piją i jadą. Nie rozumiem tego.

      Usuń
    5. Ja też nie!

      U mnie limit jest wyższy, można mieć do 0,5 promila i kiedy złapali Figurę kiedy miała 0,2 to w ogóle nie to nie ruszyło.
      Ale powyżej 0.5 to ja nie rozumiem...

      Usuń
    6. 0,5 tesz niebezpieczne, kiedyś taki kierowca nie zareagował na czas i potrącił śmiertelnie 4letniego syna kuzyna, fakt, że dziecko się wyrwało babci, ale należy przewidywać takie sytuacje; ponieważ miał "tylko" 0,5 nie zostało to uznane jako przestępstwo, tylko przewinienie...

      Usuń
    7. Ja nie mówię, że jest bezpieczne. Kiedy jadę, nie piję i już.
      Czasem człowiek po prostu zmęczony czy chory może nie zareagować odpowiednio. Wczoraj jechałam bardzo zmęczona bo musiałam. Na pewno nie byłam najlepszym kierowcom mimo trzeźwości

      Usuń
  4. No to Kraków ma teraz używanie.Nigdy tu specjalnie nie przepadano za Jerzym pomimo że całe swoje dorosłe życie jest związany z tym miastem. Tu zagrał najlepsze role, był rektorem Akademii Teatralnej, założyl wraz z żoną fundację wspierającą chorych na raka. Za to otrzymal w zamian hejt, porównania do żydowskich świń i temu podobnych. I podobne traktowanie spada na jego syna w myśl zasady : wina ojca idzie w syna"
    No, a teraz jeszcze jazda po pijaku i ucieczka z miejsca zdarzenia. Krakusy go utopią w łyżce wody i wykurzą z królewskiego miasta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie ten Kraków to jakaś inna planeta...

      Usuń
    2. Nawet grupa Pod Buda śpiewala…..nie przenoście nam stolicy do Krakowa

      Usuń
    3. Chyba dlatego Warszawa jest taka fajna, bo tutaj wszyscy są przyjezdni

      Usuń
    4. No ja nie i ty tez nie …,, starsze pokolenie może tak. Ale ci z dziada pradziada to straszna żulernia niestety . Wszystkie kamienice w centrum to ich ostoja

      Usuń
    5. Takie pierwsze pokolenie to trochę ciągle jeszcze przyjezdni.
      Na Pradze za to ziomale;)

      Ale chyba łatwo jest się zintegrować z Warszawą

      Usuń
    6. Nie wiem. Rodzine mam tez w Krakowie. Oprócz noszenia kapci i pantofli w domu nie widzę różnic. No i jeszcze my idziemy na dwór a oni na pole .

      Usuń
    7. A ta w Krakowie od pokoleń?

      Takie mam poczucie, że dużo ludzi przyjeżdża do pracy i szybko czują się u siebie.
      Ale może się mylę

      Usuń
  5. Kraków, owszem ma dużo studentów, część z nich potem tu zostaje i zakłada rodziny.Ale rdzenny, galicyjski Kraków to centusie i docentusie. Stare stumetrażowe mieszkania, profesorkie śniadania, wieczorne nabożeństa, przedpołudniowe plotki przy kawie u Noworola sobotnie zakupy na Kleparzu- to się nie zmienia.Pokoleniowe rodziny wychowują w takiej tradycji młodych i oni są inni, ale Kraków mają we krwi. Turyści zahaczają tylko przejazdem, robią dużo szumu i wyjeżdząją. Galicję określały dwa wielkie uniwersyteckie miasta, Kraków i Lwów. Ale przy Lwowie, wielokulturowym i wielojęzycznym, otwartym na nowinki z Wiednia, Kraków był prowincją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, co piszesz
      Dla mnie to abstrakcja, to i owo can się usłyszy ale nigdy nie doświadczyłam. Choć mam rodzinę w Krakowie. To fajni ludzie. Niestety, większość to pis elektorat

      Usuń
    2. Na czele z Jędraszewskim!

      Usuń
    3. Jesooo!!
      To dopiero jest siara...

      Usuń
    4. Może tak było kiedyś . Dziś Kraków się zupełnie nie liczy …, ostatnio trochę o nim głośno za sprawa posła lewicy.,.. takie wymarłe miasto …. Smog …. Często tam bywałam i bywam ale widzę ze się zatrzymało dekadę temu.

      Usuń
    5. W przeciwieństwie do Gdańska!

      Usuń
    6. Całe Trójmiasto nie tylko Gdansk…. Mogłabym tam mieszkać

      Usuń
    7. A mi jest szkoda Stuhra…,, toć to komisarz Ryba 🤣🤣🤣

      Usuń
    8. Co powiee ryyybaaa
      Kiedy się wyyydaaaa

      Usuń