We czwartek jedliśmy sobie pyszną kolację na tarasie miłej knajpki.
Kiedy już mieliśmy wychodzić para siedzącą obok nas zapytała po francusku czy my przypadkiem nie jesteśmy z Wielkiego Księstwa.
Byłam tak zaskoczona że poprosiłam o powtórzenie pytania! My nie rozmawialiśmy ze sobą po luksembursku. Owszem po francusku z kelnerką. I ta para twierdziła że mamy akcent z Wielkiegi Księstwa!!
Przyznam że dawno nie przeżyłam takiego szoku.
Para była z bliskiej luksemburskiej granicy Belgii.
Ale to było pyszne!
Marta
A Ty od dawna tutaj?
W Portugalii?
Piersza!!!
OdpowiedzUsuńDruga
UsuńNosz
OdpowiedzUsuńTen blogger jest głupi jak noga stołowa!
Nie ogarniam czasu za granicą
no głupi
Usuńzalogowana mogę tylko komentować z kompa, co czynię ;p
Tych smaków Ci zazdroszczę. Uwielbiam smakować lokalne kuchnie.
Ja też lubię smakować lokalne kuchnie, ale to danie z wyglądu nie jest w moim guście 🤣🤣🤣 i ten czerwony sos 😁😁😁 Nie wątpię , że smaczne 🤣
UsuńJa też
UsuńChoć Austriacka nie powala😁
KAISERSCHMARRN - OMLET CESARSKI - pychota ! I likier morelowy 🤣
UsuńNie wszędzie to jest!!
UsuńOj likier to chyba wszędzie 🤣😉🤪
UsuńAle to się pije a nie je!
UsuńOj tam, czepiasz się . Jak jest upał to się nie chce jeść, za to trzeba pić 🤣😉🤪
UsuńTuż nic innego nie czynię😁
UsuńProszę wypij moje zdrowie ( psychiczne) 🤪😉
UsuńChwilowosama potrzebuję wsparcia...
UsuńTo tak jak ja. Mąż z zapaleniem jelit i urlop na Majorce zagrożony 🙈
UsuńMój 7 tydzień nie chodzi ! Wszystkie plany uległy.... Jak czegoś nie wykombinuję to....
UsuńWysyłam wsparcie !
UsuńSiedem tygodni ? O kurczę … współczuje bardzo
UsuńTeraz zacznie o 2 kulach powolutku, powolutku. 4 tygodnie wożenia na rehabilitację za nami. W tym tygodniu okaże się czy będzie mógł sam jeździć. A do tego chłop chory to gorzej niż trąba powietrzna 🤣
UsuńTo wiem. Mój pięć lat temu złamał piętę . Nie wiedziałam, ze tak można. Ale jak widać da się . Ja jak spadłam ze schodów to nic mi się nie stało . Gdzie tu sprawiedliwość?
UsuńDziewczyny łączę się sercem!
UsuńJedzonko wyglada bardzo dobrze - zdrowo,niskowęglowodanowo:)) tylko może na kolację niekonieczne:)) no,ale jak laba to laba:))
OdpowiedzUsuńNiestety przymus poniekąd takiego późnego jedzenia
Usuńnie rozumiem tego zdziwienia dot. akcentu
OdpowiedzUsuńA czego konkretnie?
UsuńJestem Polką to wydawało mi się, że mam polski akcent
A gdzie to było? Bo chyba w czwartek to jeszcze byliście w Lux ?
Usuńwieczorem już byliśmy w Porto
Usuńno że akcent z Księstwa... ?
UsuńDo znajomych w realu. Nie mam chwilowo telefonu🙈
OdpowiedzUsuńOjej, wyczuwam przykra przygodę. Kciuki trzymam.
Usuńprzykra ale chyba z happy endem
UsuńJam w Porto od 19 lat. Winowajca jest wymiana studencka :D Calkiem dobrze sie zintegrowalam :D Chociaz poczatki zamieszkania na stale nie byly latwe. Inna kultura, inne zwyczaje. Bo co innego byc na "troche", a tak na dluga mete... Nawet zamilowanie do owocow morza przyszlo dopiero z czasem ;) Ale teraz, nie widze siebie w innym miejscu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
czyli miłość.?
UsuńJa 25 lat zagranicami to ten
A o jakie księstwo im chodziło ??
OdpowiedzUsuńLuksemburg
Usuń