Nic nie pomagają przysięgi, że w te święta będzie inaczej. Zawsze jest tak samo. Czyli za dużo jedzenia.
Nie wiem, jak osiągnąć ideał bo przecież nawet ciasta nie piekłam. Kupiłam malutkie cacuszko i były ciasteczka.
Może uda się coś wcisnąć do walizki córki. Wraca dzisiaj do Warszawy.
To były cudne święta
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Dziś niech wciąż będzie cudnie!
OdpowiedzUsuńNa razie boję się wstać!!
UsuńWczoraj świętowaliśmy 3 urodziny wnuczki. 4 pokolenia, sami najbliżsi. Księżniczka szczęśliwa w centrum. Było pięknie, rodzinnie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudne są takie chwile !
UsuńPo przeprowadzce tutJ córka kończyła 2 lata. I byliśmy tylko my. I to były smutne urodziny
Bogusiu, dużo zdrowka dla wnuczki. ❤ Cudne uczucie patrzeć na szczęśliwe dziecko,prawda?
Usuńwciąż oglądam zdjęcia z niedawnych urodzin mojej - jaka ona rozesmiana,zadowolona.I jaka duza😊
Ja też ciągle oglądam zdjęcia wnuczki.
UsuńZa 3 miesiące już będą dwie🤩
Tak, cudne. A jej roczek nas ominął przez pandemię, więc musimy nadrabiac.
UsuńWszystkiego najpiękniejszego dla wnusi, Bogusiu 🥰
UsuńDziękuję Wam. ❤️
UsuńU mnie też nadspodziewanie cudna niiedziela była, miło, rodzinnie, spacerowo. Dziś już każdy odpoczywa we własnym zakresie😊 Cudny ten torcik, aż go szkoda jeść, no i oczywiście talerz z mojego ulubionego Villeroya. Udanego dyngusa!
OdpowiedzUsuńNo tak, i to najstarszy wzór vileroyowski.
UsuńMy już patrzymy na zegarki żeby zdążyć na lotnisko
Mazurkowy torcik prima sort :) Wesołego śmigusa albo dyngusa. Aga
OdpowiedzUsuńNawzajem Aga!
Usuńja dziś z Mamom obejrzauam ulubiony film Taty "Znachora" :) i uśmiechłam się na koniec wspominając jak ZAWSZE ryczau na koniec🥰
OdpowiedzUsuńDobrze jest wspominać tych co odeszli!
UsuńKocham znachora o też rycze!
A u mnie święta inne niż zwykle. Od miesiąca jesteśmy liczniejsi o Julię, Alone i Jarka z ukraińskiego Czernichowa. Uciekli z miasta, które w 70 procentach jest już zniszczone. Uczymy się wspólnego życia, i chyba całkiem dobrze nam to wychodzi, choć doświadczenia brak. Wiecie, że mieszkam blisko granicy z Ukrainą i Słowacją. Od 24 lutego wszystko jest inaczej......Ale w tej nowej rzeczywistości jest też ogrom dobra. To prawdziwe światło w tym ponurym
OdpowiedzUsuńczasie
.
Podziwiam i serce rośnie, że tyle dobra dzięki takim osobom jak Ty się dzieje!
UsuńŚwięta święta i po świętach...
OdpowiedzUsuń