wtorek, 15 lutego 2022

Żeby choć trochę lepiej karmili

 Piękne te Alpy austriackie. Stoki ślicznie przygotowane. Kwatery z pierzynami. Miłe ludzie. Blisko od lux. 

Ale mi nie mam siły do tych schabowych i wurstów różnej maści!! 

Jeszcze w mieście da się cuś innego wyhaczyć. Ale na stoku, mateńko!!

A jeszcze pani dzisiaj na 2000 metrów żądała covidczecku, przy czym nie kupisz skipassu bez okazania go w kasie. Swoją drogą pewnie dlatego tak tu teraz pusto...



68 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba jeść mięso Rybcia na stoku,żeby miec siłę i żeby było ciepło 🤣🤣🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wurst z frytkami???

      Usuń
    2. Raz na jakiś czas owszem

      Ale codziennie??!!

      Usuń
    3. Wolę same frytki😁
      Ale codziennie żadnej kiełbasy!
      Mięso jak już naprawdę nie ma innej alternatywy

      Usuń
    4. Buuuuu....To faktycznie masz prawo ponarzekać!!!!😀

      Usuń
    5. No mowie ci!
      Na dole jeszcze można upolować wegetariańskie ale na stoku zapomnij!

      Usuń
  3. To są "tłuste" kuchnie- niemiecka, austriacka, czeska, śląska. Wszystko musi kapać od tłuszczu, być gęste, zawiesiste.
    Uwielbiam schabowe, ale tylko domowe. Kiedy w knajpie zamawiamy obiad, raczej wybieram mało tłuste.
    A w górach, na mrozie, takie tłuste jest wskazane, by ciepło produkowało w Tobie. Ewentualnie, na krótko, procenty, ale potem wychładzają. Nie warto:)
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy się nie procentuje kiedy jeżdżę na nartach. Czasem wieczorem, choć raczej padam na rybi pysk i zasypiam z kurami🙈

      Usuń
  4. Ostatni raz schabowego jadłam w restauracji dworcowej w Krzyżu przesiadając się, żeby dojechać tu gdzie teraz mieszkam , czyli do przyszłego OM, który wtedy był jeszcze moim chłopakiem, a podróż z DM trwała 4 godziny😀Pamietam bo był wielkości talerza.
    Lubię te niemieckie kiełbasy i zawsze jak jestem to obowiązkowo! Ale raz! Więc ten tego. Pierogi zaś mogłabym jeść codziennie🙂

    OdpowiedzUsuń
  5. Wcale mi takie menu nie pszeszkadza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No schaboszczaki zeby fadziły? 🤣

      Usuń
    2. S frytkami 2 razy dziennie??

      Usuń
    3. Bes frytkuf, bo nie lubie. Z kapustkom i ziemniakami

      Usuń
    4. Kapustka to może by się znalazła
      Ale gotowane kartofelki to już trudniej

      Usuń
    5. Meluś wbijaj do mnie, OM mi przywiózł dziś młodą kapustkę

      Usuń
  6. Oraz dopiero co wrocilam z Olkiem z wymazu na Covid 🤦‍♀️
    Wczoraj tel z przedszkola ze jest jakis taki. Dla swietego spokoju poszlam po poludniu do lekarza, gardlo czyste, osluchowo czysty, lekarza na smierć by zagadal 😉
    Godzine po powrocie bol glowy, wymioty, blady, since pod oczami i dzis skierowanie na test. Zobaczymy co będzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, zdrówka dla Olusia!

      Usuń
    2. Dziękuję, wygląda jak małe nieszczescie, a u lekarza byl wczoraj zdrowy 🤦‍♀️

      Usuń
    3. Melu, a kiedy wynik testu? Biedactwo☹️

      Usuń
    4. Chyba rano dopiero będzie wynik.
      No jestem w szoku, że go tak zwalilo z nog w doslownie godzinę- dwie. U lekarza wczoraj bylam w zasadzie dla swietego spokoju, zeby mi potwierdzil ze moze dzisiaj isc do przedszkolu bo doslownie nic mu nie było.

      Usuń
    5. Dzieci tak mają. Gwałtownie chorują
      A potem nagle zdrowieją

      Usuń
    6. Dokładnie, dzieci tak gwałtownie potrafia się rozchorować - wieczorem szaleństwa do upadu(całej rodziny) a w nocy gorączka 39.

      Usuń
    7. Trzymam kciuki za Olka. ❤️

      Usuń
    8. To prawda, dzięki dziefczynki ❤️

      Usuń
    9. Ojej , trzymam , żeby szybko minęło !

      Usuń
    10. Melus, i ja wysylam moce, co by bylo ok!!!

      Usuń
    11. Juz jest lepszy, zdecydowanie! :) czekamy na wynik.
      Nie bylo mnie po poludniu z 2 godz. Jak wrocilam to zameldowal: nie boli mnie czoło, nie mam temperatury, nie zbiera mi sie na wymioty 🤣, jak sie wyspie moge isc do przedszkola! 🤭😄

      Usuń
    12. Jak go nie lowjać😁😁😁

      Usuń
    13. Nie da siem! On jest boskim klopcem 😍❤️

      Usuń
    14. Zdrowia dla Olusia, oby chorobako poszlo precz, te dzieci to czasem jak w kalejdoskopie na szczęście, kupka nieszczęścia po 2 godzinach bryka jak dzika, znam to :)

      Usuń
  7. Kwatery pierzynami🤣🤣🤣🤣🤣!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej, jak pięknie... Błękitne niebo, puste stoki!!! Pozdrów je ode mnie. Raczej nie będę już jeździć na nartach ze względów ortopedycznych :( Mogłabyś wykonać jakąś fajną trasę w moim imieniu? Ja z tych ekstremalnych jeśli chodzi o COVID zatem gorąco popieram wymogi na każdej długości i szerokości. Cudownych dni!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uważam, że trzeba w tym zachować zdrowy rozsądek i maseczki na krzesełkach kiedy się w dodatku jedzie z własną rodziną to absurd

      Usuń
  9. Ale masz piękny pusty stok! Można poszaleć bez obawy, że jakaś szkółka narciarska wjedzie Ci na plecy:) ( a autentyczne zdarzenie z Białki). Lubię Austrię:) mam takie ulubione o ładnej nazwie Kaltenbach:) , no i tam jest najlepsza kuchnia jaką spotkałam ...mniam...desery!lody cynamonowe własnej roboty wracają wspomnieniem:) Super, że tam przestrzega się zasad! poszalej, wurst doda Ci sił!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech wurst będzie z nami😁

      Usuń
    2. Mięso zawsze lepsze niż kluchy pierogi,ziemniaki.a warzywa plus mięso to prawie ideał😊już teraz myślę ze zgroza o tzw. śniadanich kontynentalnych (buly miodziki,dzemiki) Dla mnie to wyjazdowo -hotelowe menu to największa zmora;)

      Usuń
    3. Ani!
      Najgorzej jest we Włoszech pod tym względem.
      Tu śniadania mamy bardzo dobre
      Są smaczniutkie jajka i jogurty i owoce

      Usuń
    4. Tak, racja we Włoszech najgorzej pod tym względem. Wybieram się do Francji, też sobie za dużo nie obiecuje po ichnich" petits-dejeners"😄

      Usuń
    5. No tak
      Za to lunchyki i kolacyjki to już można dobre wyhaczyć;)

      Usuń
    6. Bo Włosi wstają na obiad 🤣🤣🤣

      Usuń
    7. Może nie wszyscy 😊 ale biesiaduja długo w noc, zresztą na Bałkanach podobnie😊

      Usuń
    8. Po nartach to ja nie mam siły biesiadować!!

      Usuń
    9. Ale pewnie śpisz dobrze😊

      Usuń
    10. Doskonale!
      Pierwsza noc to było 10 godzin!!

      Wczoraj też poszłam po 21🙈

      Usuń
    11. matkojedyna 10 godzin ?? odleżyny chyba miałaś ;)

      Usuń
    12. Miałam chwile ocknienia

      Usuń
    13. Mnie nart nie potrzeba, żeby dziś zaspać na śniadanie przed pigułami branymi o 10. Tesztyle spałam z przerwa na siku🙈

      Usuń
    14. Mnie nawet siku się nie chce😱

      Usuń
    15. Ja od zafsze czy raxy musze siku f nocy. I moja noc trwa ok 6 godz

      Usuń
    16. przebijam, ostatnio suabo spauam i nerwy, wienc jak usuam to ponad 12 h, z przerwom na lekarstfa i siku🙄

      Usuń
    17. Jak siku to nie wygrywasz:pp

      Usuń
    18. Chyba, ze siku w majty 🤣🤣🤣

      Usuń
    19. Ja to tak czesto wstaje w nocy do ssaka, ze czasem ide na siku dla rozrywki odlozywszy mlodego ( bo ileż można lulac, czasem mam ochotę na jakieś inne szalenstwo...) 😁
      A teraz jak jestem sama w nocy z najmłodszym to rano mam wrażenie ze wogole już nie spałam, monsz jednak czasem też wstanie i ja mogę podrzemac, a sama to całkiem sama...
      Z dobrych wiesci- pierwsze wyniki synia dobre, czekamy na te bardziej skomplikowane...

      Usuń
    20. Cieszymy się z tych dobrych 🎉🎊

      Usuń
  10. schabowego z kapustom zasmażanom... konia oddam😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, temu oddaję, jak Zagłoba Zamoyskiemu Niderlandy😁

      Usuń
    2. Lucha ,to zapraszam jutro do mnie 😁
      Będzie schabowy,kapucha,pure i kompot jaki chcesz...

      Usuń
  11. A kon się napasie ,bo działka nasza to 4000 m2,tak że ten...

    OdpowiedzUsuń