Piękne te Alpy austriackie. Stoki ślicznie przygotowane. Kwatery z pierzynami. Miłe ludzie. Blisko od lux.
Ale mi nie mam siły do tych schabowych i wurstów różnej maści!!
Jeszcze w mieście da się cuś innego wyhaczyć. Ale na stoku, mateńko!!
A jeszcze pani dzisiaj na 2000 metrów żądała covidczecku, przy czym nie kupisz skipassu bez okazania go w kasie. Swoją drogą pewnie dlatego tak tu teraz pusto...
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Trzeba jeść mięso Rybcia na stoku,żeby miec siłę i żeby było ciepło 🤣🤣🤣
OdpowiedzUsuńAle wurst z frytkami???
UsuńMniam!
UsuńRaz na jakiś czas owszem
UsuńAle codziennie??!!
Wolę same frytki😁
UsuńAle codziennie żadnej kiełbasy!
Mięso jak już naprawdę nie ma innej alternatywy
Tutaj nie ma😭
UsuńBuuuuu....To faktycznie masz prawo ponarzekać!!!!😀
UsuńNo mowie ci!
UsuńNa dole jeszcze można upolować wegetariańskie ale na stoku zapomnij!
To są "tłuste" kuchnie- niemiecka, austriacka, czeska, śląska. Wszystko musi kapać od tłuszczu, być gęste, zawiesiste.
OdpowiedzUsuńUwielbiam schabowe, ale tylko domowe. Kiedy w knajpie zamawiamy obiad, raczej wybieram mało tłuste.
A w górach, na mrozie, takie tłuste jest wskazane, by ciepło produkowało w Tobie. Ewentualnie, na krótko, procenty, ale potem wychładzają. Nie warto:)
Miłego dnia.
Nigdy się nie procentuje kiedy jeżdżę na nartach. Czasem wieczorem, choć raczej padam na rybi pysk i zasypiam z kurami🙈
UsuńOstatni raz schabowego jadłam w restauracji dworcowej w Krzyżu przesiadając się, żeby dojechać tu gdzie teraz mieszkam , czyli do przyszłego OM, który wtedy był jeszcze moim chłopakiem, a podróż z DM trwała 4 godziny😀Pamietam bo był wielkości talerza.
OdpowiedzUsuńLubię te niemieckie kiełbasy i zawsze jak jestem to obowiązkowo! Ale raz! Więc ten tego. Pierogi zaś mogłabym jeść codziennie🙂
Ale te pierogi są tylko w jednej knajpie!
UsuńWcale mi takie menu nie pszeszkadza
OdpowiedzUsuńSerio???
UsuńNo schaboszczaki zeby fadziły? 🤣
UsuńS frytkami 2 razy dziennie??
UsuńBes frytkuf, bo nie lubie. Z kapustkom i ziemniakami
UsuńKapustka to może by się znalazła
UsuńAle gotowane kartofelki to już trudniej
Meluś wbijaj do mnie, OM mi przywiózł dziś młodą kapustkę
UsuńOraz dopiero co wrocilam z Olkiem z wymazu na Covid 🤦♀️
OdpowiedzUsuńWczoraj tel z przedszkola ze jest jakis taki. Dla swietego spokoju poszlam po poludniu do lekarza, gardlo czyste, osluchowo czysty, lekarza na smierć by zagadal 😉
Godzine po powrocie bol glowy, wymioty, blady, since pod oczami i dzis skierowanie na test. Zobaczymy co będzie
oj, zdrówka dla Olusia!
UsuńO mateńko!!
UsuńZdrowia!!
Dziękuję, wygląda jak małe nieszczescie, a u lekarza byl wczoraj zdrowy 🤦♀️
UsuńOjej:(((
UsuńMelu, a kiedy wynik testu? Biedactwo☹️
UsuńChyba rano dopiero będzie wynik.
UsuńNo jestem w szoku, że go tak zwalilo z nog w doslownie godzinę- dwie. U lekarza wczoraj bylam w zasadzie dla swietego spokoju, zeby mi potwierdzil ze moze dzisiaj isc do przedszkolu bo doslownie nic mu nie było.
Dzieci tak mają. Gwałtownie chorują
UsuńA potem nagle zdrowieją
Dokładnie, dzieci tak gwałtownie potrafia się rozchorować - wieczorem szaleństwa do upadu(całej rodziny) a w nocy gorączka 39.
UsuńTrzymam kciuki za Olka. ❤️
UsuńTo prawda, dzięki dziefczynki ❤️
UsuńOjej , trzymam , żeby szybko minęło !
UsuńMelus, i ja wysylam moce, co by bylo ok!!!
UsuńJuz jest lepszy, zdecydowanie! :) czekamy na wynik.
UsuńNie bylo mnie po poludniu z 2 godz. Jak wrocilam to zameldowal: nie boli mnie czoło, nie mam temperatury, nie zbiera mi sie na wymioty 🤣, jak sie wyspie moge isc do przedszkola! 🤭😄
Jak go nie lowjać😁😁😁
UsuńNie da siem! On jest boskim klopcem 😍❤️
UsuńZdrowia dla Olusia, oby chorobako poszlo precz, te dzieci to czasem jak w kalejdoskopie na szczęście, kupka nieszczęścia po 2 godzinach bryka jak dzika, znam to :)
UsuńKwatery pierzynami🤣🤣🤣🤣🤣!
OdpowiedzUsuńZ coś mi zjadło!
UsuńOjej, jak pięknie... Błękitne niebo, puste stoki!!! Pozdrów je ode mnie. Raczej nie będę już jeździć na nartach ze względów ortopedycznych :( Mogłabyś wykonać jakąś fajną trasę w moim imieniu? Ja z tych ekstremalnych jeśli chodzi o COVID zatem gorąco popieram wymogi na każdej długości i szerokości. Cudownych dni!!!
OdpowiedzUsuńJa uważam, że trzeba w tym zachować zdrowy rozsądek i maseczki na krzesełkach kiedy się w dodatku jedzie z własną rodziną to absurd
UsuńAle masz piękny pusty stok! Można poszaleć bez obawy, że jakaś szkółka narciarska wjedzie Ci na plecy:) ( a autentyczne zdarzenie z Białki). Lubię Austrię:) mam takie ulubione o ładnej nazwie Kaltenbach:) , no i tam jest najlepsza kuchnia jaką spotkałam ...mniam...desery!lody cynamonowe własnej roboty wracają wspomnieniem:) Super, że tam przestrzega się zasad! poszalej, wurst doda Ci sił!
OdpowiedzUsuńNiech wurst będzie z nami😁
UsuńMięso zawsze lepsze niż kluchy pierogi,ziemniaki.a warzywa plus mięso to prawie ideał😊już teraz myślę ze zgroza o tzw. śniadanich kontynentalnych (buly miodziki,dzemiki) Dla mnie to wyjazdowo -hotelowe menu to największa zmora;)
UsuńAni!
UsuńNajgorzej jest we Włoszech pod tym względem.
Tu śniadania mamy bardzo dobre
Są smaczniutkie jajka i jogurty i owoce
Tak, racja we Włoszech najgorzej pod tym względem. Wybieram się do Francji, też sobie za dużo nie obiecuje po ichnich" petits-dejeners"😄
UsuńNo tak
UsuńZa to lunchyki i kolacyjki to już można dobre wyhaczyć;)
Bo Włosi wstają na obiad 🤣🤣🤣
UsuńMoże nie wszyscy 😊 ale biesiaduja długo w noc, zresztą na Bałkanach podobnie😊
UsuńPo nartach to ja nie mam siły biesiadować!!
UsuńAle pewnie śpisz dobrze😊
UsuńDoskonale!
UsuńPierwsza noc to było 10 godzin!!
Wczoraj też poszłam po 21🙈
10 godz ciurkiem?! 😄
Usuńmatkojedyna 10 godzin ?? odleżyny chyba miałaś ;)
UsuńMiałam chwile ocknienia
UsuńMnie nart nie potrzeba, żeby dziś zaspać na śniadanie przed pigułami branymi o 10. Tesztyle spałam z przerwa na siku🙈
UsuńMnie nawet siku się nie chce😱
UsuńJa od zafsze czy raxy musze siku f nocy. I moja noc trwa ok 6 godz
Usuńprzebijam, ostatnio suabo spauam i nerwy, wienc jak usuam to ponad 12 h, z przerwom na lekarstfa i siku🙄
UsuńJak siku to nie wygrywasz:pp
UsuńChyba, ze siku w majty 🤣🤣🤣
UsuńJa to tak czesto wstaje w nocy do ssaka, ze czasem ide na siku dla rozrywki odlozywszy mlodego ( bo ileż można lulac, czasem mam ochotę na jakieś inne szalenstwo...) 😁
UsuńA teraz jak jestem sama w nocy z najmłodszym to rano mam wrażenie ze wogole już nie spałam, monsz jednak czasem też wstanie i ja mogę podrzemac, a sama to całkiem sama...
Z dobrych wiesci- pierwsze wyniki synia dobre, czekamy na te bardziej skomplikowane...
Cieszymy się z tych dobrych 🎉🎊
Usuńschabowego z kapustom zasmażanom... konia oddam😁
OdpowiedzUsuńA masz??:pp
Usuńnie, temu oddaję, jak Zagłoba Zamoyskiemu Niderlandy😁
UsuńLucha ,to zapraszam jutro do mnie 😁
UsuńBędzie schabowy,kapucha,pure i kompot jaki chcesz...
A kon się napasie ,bo działka nasza to 4000 m2,tak że ten...
OdpowiedzUsuń