poniedziałek, 17 stycznia 2022

Ufaj i nie kontroluj

 Szczerze mówiącnie rozumiem, że można aż tak nie ufać bliskiej osobie, żeby sprawdzać jego, jej telefon, mejle, podsłuchiwać, śledzić.

Nawet dzieciom nigdy nie patrzyłąm w prywatne wiadomości, czy w telefonie czy w komputerze. Nigdy nie zawiodły mojego zaufania to nie miałąm powodu.

I nie wyobrażam sobie kontroli męża komórki np. Z pińcet razy podawał mi kod ale i tak nie pamiętam, nie mam powodu mu nie ufać. On zna moje hasło, bo jest dość specyficzne ale też za każdym razem się upewnia, czy to to, bo czasem chce mi w czymś pomóc to bierze telefon do ręki.

No i też jest stara prawda w tym, że im mniej się wie tym czasem lepiej dla wzystkich;))


Dobrego zdrowego tygodnia:)

50 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Stara mądrość ludowa głosi, że kontrola podstawą zaufania ;)))

    A tak serio, to masz rację oczywiście!!

    OdpowiedzUsuń
  3. A co jeśli ktoś tego zaufania nadużył. Masz sygnały od kogoś, że coś jest nie tak, dzwoni pan i mówi, że jego żona i twój mąż, mąż zrobił się dziwny, unika seksu, wraca późno ? Zapytany, udaje, że jest ciężko zapracowany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy nie wiem co się robi.

      Usuń
    2. Wtedy się szuka dobrego prawnika 😉

      Usuń
    3. Koleżanka przejrzała telefon, przejrzała na oczy i poszukała prawnika

      Usuń
  4. Dyskretny kontroling jest wskazany . Nikt nie będzie mnie robił w balona. Dobrym sposobem, zamiast przetrząsania kieszeni i sprawdzania komórki jest butelka wina we dwoje. Sam, niechcący, wszystko wyśpiewa, oczywiście jak jest coś do wyśpiewania. Ale, w sumie, w lużnym związku, co mnie obchodzi co robi, kiedy zamknie za sobą drzwi. W małżeństwie było inaczej, ale to przeszłość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie byłam w sytuacji kiedy podejrzewałam bliską osobę o zdradę. Pewnie bym zaczęła kontrolować wtedy

      Usuń
  5. Nigdy nie podejrzewalam i nie kontrolowalam. Mam za to inne, chyba duzo gorsze wady.
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niektórzy chyba mają w naturze potrzebę kontrolowania. Wychowałam się w domu, gdzie nie było kontroli (cudza korespondencja święta rzecz)- gdy dziecko ma zamknięte drzwi od swojego pokoju, to rodzice pukają. Szperanie w telefonie/kompie nie mieści się w mojej głowie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama nie mogła się zmusić do pukania, uważała, że w swoim domu ma prawo zawsze wejść do każdego pokoju.
      Ja zawsze pukam

      Usuń
  7. Męża tel mam w ręku co weekend, podaję mi go z prośbą, weź wyczyść, bo smsow poprzychodziło. Jest człowiekiem starej daty, tel służy do tego, żeby zadzwonić 🤣🤣. Mojego do ręki nie bierze, bo " te dotykowe gówna są nie dla niego". Czasem jak jestem wkurzona, to mu wypominam, że jest zacofany. A On ze stoickim spokojem odpowiada: no to co? Wystarczy, że się dobrze ożeniłem. Jest zacofany we wszelkich nowinkach technicznych jak cholera. Ale mężem jest idealnym, a dziadkiem genialnym. I wystarczy. 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miarą wartości człowieka nie jest jego biegłość w technikach jakichkolwiek (No, może te sypialniane są wyjątkiem 😆)

      Ciepło się czyta o Twoim małżu:)

      Usuń
  8. Jeśli chodzi o dzieci, nie kontrolowałam, i to w 1/3 był wielki błąd... Nie do naprawienia. Obcym ufam z dużą dozą rozsądku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kontrola i tak nic nie da. Albo się ufa, albo trzeba wyjaśnić sprawę w cztery oczy by podjąć jak najbardziej odpowiednią decyzję.
    W tym wszystkim ważne jest serce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślę, że jeśli już trzeba kontrolować to już jest na coś za późno

      Usuń
  10. Zbyt leniwa jestem 😀znam parę, która miała wspólny telefon, wspólne konto, wspólne auto.. I tak się rozeszli;)) na nic w tym życiu nie ma recepty..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma. Bo co u jednych dobrze funkcjonuje, to u drugich byłoby nie do przyjęcia 😉

      Usuń
    2. oj nie ma, znam takich co się rozeszli, bo ona ciągle nie ufała i ciągle kontrolowała, pan miał dość po jakimś czasie

      Usuń
  11. Dziewczyny, podzielcie się trochę tym śniegiem, co? U nas od listopada śnieżna posucha i nawet codzienna kontrola prognozy nic nie daje

    OdpowiedzUsuń
  12. raz pszeczytaąm CV syny, ale dlatego, że pisau na moim kompie i zostawił mi na pulpicie pod jakomś enigmatycznom nazwom😁 uznauam, ze to nie pamientnik

    nie moguam spać w nocy, jak nad ranem zasnołam to spałam 12 h z przerwom na lekarstfa i herbatkie
    teraz nie wiem co z porannom kawom?

    OdpowiedzUsuń
  13. Śledzenie to początek końca.
    Były posunął się do tego, ze sprawdzał mi wszystko (łącznie z paragonami)Nowa bielizna miała być dowodem na kochanka, a karta stałego klienta (do sklepu - często oferują, a ja raczej biorę, bo sama miałam taki obowiązek jak pracowałam w drogerii) dowodem na wejściówkę do jakiegoś klubu (nawet nie sprawdził!)
    To tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam zamykając wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nigdy nie sprawdzałam niczyjego telefonu ani korespondencji, tak mnie wychowano w domu, ze każdy ma prawo do prywatności. Aczkolwiek nie wiem jak bym zareagowała gdyby mi doniesiono, ze ktoś z moich bliskich mnie oszukuje. Znając jednak swój temperament nie zdążyłabym nigdzie zajrzeć bo najsamprzod bym zrobiła małą awanturke 🤪

    OdpowiedzUsuń