niedziela, 28 listopada 2021

Bańkowatość

 Siedzimy sobie w bańkach . Każdy wybiera sobie jakąś i udając że jest otwarty na inne opinie coraz bardziej umacnia się w przekonaniu, że moja prawda jest najmojsza. U mnie na blogu jest podobnie choć dyskusja o granicy była dowodem na to, że jednak trochę się różnimy. I dobrze. 

Kiedy przypadkiem trafiam na post z zupełnie innej bajki to długo się zastanawiam, czy pokazać palcem oczywisty błąd w  obliczeniach. O wiele łatwiej jest machnąć ręką. 

Niestety czasem mówię, że ziemia jest okrągła a w odpowiedzi słyszę, że nie umiem czytać ze zrozumieniem. Bańka nie pęka. 

Cóż. 

Dobrej niedzieli. 

56 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem lepiej siedzieć w bańce niż wpuścić do swojego życia toksycznego człowieka
    KLIK

    Miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba kiedyś u jaskółki było. Dobre

      Usuń
    2. Bardzo ciekawy i pomocny artykuł.
      Bywa, że na początku relacji nic nie wskazuje na tę toksyczność, a kiedy lata mijają to z przyzwyczajenia i różnych powiązań tkwi się po uszy… aż np. takiego krytykanta się pozbywa i nastaje spokój.

      Usuń
    3. Najbardziej toksyczna osoba z jaką ostatnio miałam do czynienia jest na pozór ciepłą uśmiechniętą dziewczyną mimo to miałam z nią jakiś problem. Odsłoniła się kiedyś w dyskusji broniąc pedofila i jego pomagierów i to mi pozwoliło się uwolnić uffff
      Na odległość kija się nie zbliżam choć wczoraj próbowała kogoś na mnie napuścić, bez rezultatu,))

      Usuń
    4. Wydaje mi się, że w każdym z nas jest jakaś toksyczność (nawet duża, zwłaszcza po przeczytaniu tego artykułu:(). Nie ma co się stawiać na piedestale, że ja to taka nie jestem. Kurde. Jestem. Czasami.

      Usuń
    5. Sama piszę że i ja jestem z tych co to moja prawda jest najmojsza
      Uważam, że jeśli się siebie postawi na pozy że się nigdy nie mylę to mamy problem

      Usuń
    6. Upraszczający bardzo jest ten artykuł, a definicje typów "toksycznych ludzi" są wymyślone na kolanie, zupełnie niezgodne z definicjami psychologicznymi.
      A temat tzw. toksycznych ludzi sam w sobie jest czymś krzywdzącym. każdy prawie ma jakiś problem, jakąś trudność w życiu i w danej konfiguracji może okazać się jakoś trudny.
      Ludzie nie są trucizną.

      Usuń
    7. Chyba że sami dla siebie

      Usuń
    8. Tak. Ale ten artykuł jest okropny, szkodliwy. Nie powinno się go promować.

      Usuń
  3. Z drugiej strony, gdyby nie te banki, człowiek by zwariował. Bańki tworzą ludzie, aby przekonać się, że nie są samotni w swoich poglądach. To hermetyczność baniek jest niebezpieczna. Jak wejdziesz do bańki z innego świata z jakąś uwagą, to prędzej Cię zakraczą, zatupią, niż zastanowią się, czy nie masz racji.
    Istnieje też zawłaszczanie baniek i "kierowanie" nimi według swojego widzenia świata. Tak działają ludzie toksyczni- Olga ma rację. Bardzo trudno uwolnić swoją bańkę od toksycznego roszczeniowca. Jest to trudne tym bardziej, kiedy ma się wątpliwości,obawy a toksyna potrafi je przekierować na swój pogląd.
    Od dwóch lat obserwuję działania pewnej toksyny i muszę przyznać, że ma siłę przebicia. Kolejna bańka padła. Dlatego uważam, pewnie będzie to niepopularna uwaga, że należy bardzo pilnować swoich baniek. Obojętnie z jakimi poglądami siedzą w nich ludzie.
    I z pewnością bardziej korzystne było by otwieranie się baniek, na nowych, ale w obecnej sytuacji skłóconego narodu, chyba tak się nie da.
    Sama popatrz, przychodzą tutaj anonimowi i mimo Twojej dobrej woli oraz otwarcia, trzeba ich neutralizować, bo ich nie interesują poglądy tutaj wygłaszane, ich interesuje wprowadzenie zamętu.
    Miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może coś w tym jest. Trzeba pilnować swoich baniek.
      Choć to jest zupełnie niemożliwe żeby tutaj zaistniały antyszczepionkowe szury.
      Ci co przychodzą żeby mi przyp... robią to tylko dla złych emocji. Jestem bardzo na nich uodporniona ale cóż. Wolałabym żeby nie mącili

      Usuń
    2. Czytam uważnie wygłaszane poglądy w różnych bańkach i wyciągam wnioski. Najbardziej ćwiczone jest hamowanie mojej wyrywności. Muszę bardzo się pilnować, by nie skomentować. W sumie, każdy ma swój rozum i sam decyduje, w której bańce chce siedzieć. Żal tylko, że fajne osoby dają się zamanipulować. A może one, w swym niezdecydowaniu, czekają, aż w końcu ktoś im pokaże im kierunek?

      Usuń
    3. Ja też ogólnie się hamuję. Wczoraj nie wytrzymałam bo kiedy ktoś mówi, że skoro pis daje pieniądze na kulturę to nie wolno przy pomocy tej sztuki go obrażać

      No nie. To nie są pieniądze pisu.

      Usuń
    4. Ja też często, wobec chęci sprostowanie czy choćby podyskutowania o problemie, muszę się hamować. Kilka razy zdarzyło mi się wyrwać z zupełnie niewinnym komentarzem lub logicznym (moim zdaniem) argumentem i rozpętałam burzę. Jestem mało odporna na takie sytuacje, więc zaczęłam się mocno pilnować.

      Usuń
    5. Po tym można ocenić rozmówcę czy słucha, jeżeli nie to szkoda nerwów
      ...

      Usuń
    6. Jaskółka, zgadzam się z Tobą, ale z tym się nie zgadzam.
      cyt. "Sama popatrz, przychodzą tutaj anonimowi i mimo Twojej dobrej woli oraz otwarcia, trzeba ich neutralizować, bo ich nie interesują poglądy tutaj wygłaszane, ich interesuje wprowadzenie zamętu".
      Czemu od razu trzeba ich neutralizować, że oni ckcą wprowadzić zamęt? Przecież taka osoba przedstawia swój pogląd, swoje stanowisko. Zauważyłam jednak, że jeśli nie jest zgodne z tzw. stanowiskiem ogółu to osoba taka jest banowana, by nie powiedzieć wyśmiewana. Nieważne jak to nazwać, wiecie o co mi chodzi. Nie ukrywam, wiele razy mam inne zdanie, ale wiem jaki będzie efekt. Więc nie piszę, bo i po co. Nie chce mi się walczyć:). Ale staram się rozumieć czyjeś inne zdanie, inny pogląd. Mogę się z nim nie zgadzać, ale daję prawo do posiadania innego zdania. Po prostu.

      Usuń
    7. Może nieprecyzyjnie się wyraziłam. Chodzi mi o takie wpisy jak np. wczorajszy Halinki. Wyraźnie podburzała Izę, by się zbuntowała. O to mi chodzi. Ale, jak inni przyjdą z konkretem, to dyskutujemy, a Rybeńka, jako gospodarz, sama oceni, co robić.
      Napisałam, że jak czuję, iż będę zhejtowana, to nie odzywam się na cudzym blogu. Nauczyłam się, choć długo to trwało.
      Mnie jeszcze zastanawia język, jakim posługują się ludzie. Wchodzi z odmiennym zdaniem i od razu z grubej rury.
      Są fajne zwroty, bezpieczne: "uważam, że", "myślę, że", "wydaje mi się", "sądzę, że". Wystarczy użyć takiego i już jest "złagodzenie" swojego zdania- nikt raczej się nie przyczepi, bo nie wyrażasz "pewników', a swoje zdanie możesz przecież mieć.

      Usuń
    8. Parę razy, żeby nie robić zadymy na danym blogu, wyraziłam swoje zdanie w postach na moim. I co się porobiło? No normalnie zgroza, Jaskółka się ośmieliła... I tak źle, i tak niedobrze.:):):)

      Usuń
    9. Anonimowa

      Dałaś mi do myślenia
      No mnie się wydaje że każdy mój normalny czytacz może tu napisać co chce i. Nie pamiętam wyśmiewania kogokolwiek za poglądy

      Banuję troll, anonimowe, bo nie chcą dyskutować tylkonie obrażać a to już bardzo nie halo jak dla mnie.

      Może dasz przykład to się czegoś nauczę?

      Usuń
    10. Brawo anonimowa, fajnie to ujęłaś.
      M.

      Usuń
    11. Rybka, nie dam konkretnego przykładu, bo przecież nie notuję. Po prostu takie mam odczucia. Widzisz mogłabym się czepić określenia: każdy normalny... Każdy normalny, czyli jaki? Taki jak Ty czy ja:)))?

      Usuń
    12. Normalność to rzecz względna. Zwłaszcza w obecnych czasach. Sama wiem ile mnie zdrowia kosztują znajomi, którzy ślepo wierzą w kościół, w PIS, w zmowę covidową itp. Ale cóż. Twardo trzymam się tej mojej zasady: mają prawo do takich pogladów, przecież lubię ich jako ludzi. Choć czasami w łeb bym przywaliła.

      Usuń
    13. Z tym normalnym masz rację
      Choć myślałam że nie używam takiego określenia

      Usuń
    14. Anonimowa 72
      No sama widzisz ile tu anonimów bo tylko chcą dopierd...
      Z tobą zawsze chętnie dyskutuję, bardzo cie lubię i szanuję.
      Ale te trolle to przychodzą tu tylko i wyłącznie żeby puścić śmierdzącego bąka.

      Usuń
    15. I ja się z Tobą zgadzam Anonimowa :) Sama uważam , że nie jestem szczególnie tolerancyjna :p , nie ulegam modom i trendom ; raczej sama staram się wyrobić pogląd na różne sprawy . Ale mam świadomość , że cholernie trudno być tolerancyjnym , jak np. ktoś pitoli , że pandemia to zmowa , fikcja . Do tego momentu jeszcze wytrzymuje ale jak słyszę , że lekarze są przekupieni ewentualnie zastraszeni i na rękę im liczne zgony ; to sorry ale kończy się moja tolerancja . I chyba większość w jakimś miejscu mówi "stop", tego już nie przyjmuję . Te punkty nam się nie pokrywają i wtedy odbieramy , że ktoś jest nietolerancyjny , że ostro zareagował .
      Ja uczę się oddzielania tego co różni , od osoby /trudne/ . Dopiero te czasy spowodowały u mnie taką konieczność . Już pisałam kiedyś , to moja kuzynka z wyższym wykształceniem gada te głupoty (o już jestem nietolerancyjna :p) o pandemii i lekarzach i spiskach i.... Skłamałabym , że nie ma to wpływu na relacje; ma . Byłyśmy dzisiaj z psami na spacerze , fajnie się gadało o innych rzeczach , trzeba uważać , żeby " nie zahaczyć " przypadkiem ale da się pomimo nie zrywać więzi . I to chyba najważniejsze , żeby ludzi nie przekreślać , nawet jeśli ich poglądy są dla nas okropne i nie do przyjęcia. Trochę pogmatwałam chyba;)

      Usuń
    16. Dla mnie to jasne jak słońce

      Ja też walczę o relacje z kuzynkami które odda w stronę fanatyzmu religijnego. Kocham je ale zaczynają patrzeć na mnie z pogardą i to nie jest fajne

      Usuń
    17. Nie masz za co
      Długo się znamy i ja wiem jak dobrą i szlachetną jesteś osobą
      I
      Poza wszystkim
      Dziękuję za zaufanie😘

      Usuń
  4. Ja to nazywam monopolem na rację. Znam kilka osób, które uważają, że mają taki monopol. Dyskusja z nimi nie ma sensu, kompletny pat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze ścianą n i e da się wygrać na argumenty można tylko zarobić guza

      Usuń
    2. Ludziom się czesto wydaje,ze są w posiadaniu prawdy absolutnej,a czesto bredzą,powielaja żenujace wrecz stereotypy,wiec dyskusję z takim "znawcą" raczej odpuszczam.Ja w ogóle bardzo złagodniam ..z wiekiem. Od zawsze jednak mam taką nieznośną cechę,ze jak widzę zbyt nadęty balon,to szukam igły:)) Generalnie - lubię dyskutować,też z tymi,ktorzy mają inne zdanie niż ja,ale maja wiedzę,sensowne argumenty,zachowują jakiś poziom,bez agresji.Lubię się nie zgadzac,ale pozostawać z adwersarzami w dobrych relacjach.

      Usuń
    3. Tak, dyskusja z ludźmi o innych poglądach ale otwartych.na argumenty dużo wnosi do obu stron

      Niedawno koleżanka mi dziękowała za dyskusję sprzed lat kiedy to bardzo nie zgadzałyśmy się w podejściu do uchodźców. To była mądra i dobra osoba i zmieniła z czasem zdanie, min dzięki tej rozmowie

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Rybko, na co? bo ja tez przeglądam repertuar..

      Usuń
    2. Ghost busters 2

      Z jakimiś efektami

      I na dom Gucci chce iść niedługo

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. I byłam ja jeszcze kilku, ale tytułów nie pamiętam. Mam teraz bosko, bo u mnie uruchomili kino kameralne z takimi niszowymi filmami.

      Usuń
    5. Tam wyżej błędnie napisałam tytuł filmu. Byłam na "Smak głodu". Podobał mi się.

      Usuń
    6. Muszę poszukać, u mnie chyba nie ma

      Usuń
  6. Rybeńko, mam pytanie techniczne. Na Twoim pasku z blogami, które czytasz, na samym dole jest blog "Pan Tadeusz". Kliknęłam- otworzyła się strona na moim blogu, ale ta robocza.
    Zszokowana jestem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama nie wiem o co cho
      Chyba był tam jakiś nieistniejący blog. Coś w tym guście

      Muszę zrobić kiedyś porządki

      Usuń
    2. No nieistniejący, a przekierowało mnie na moją techniczną stronę:)
      Próbowałaś tam wejść?

      Usuń
    3. Na stronę bloggera moją roboczą mnie kieruje

      Nie ogarniam tej kuwety

      Usuń
  7. Wpisów Rybko jak zawsze wiele, trochę poczytałam. Dziś nie dam głosu, bo kiepściej się czuję i myślenie szwankuje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu się źle czujesz?
      Na ciele czy na duszy?

      Usuń
    2. Nie mam siły długo pisać bom padnięta ….. racja jest jak dupa- każdy ma swoją

      Usuń
    3. Pod spodem jakiś naćpany se pisze.Przeczytałam i uśmiałam się.

      Usuń
    4. Jaskółka
      Kiedy tylko pisowi spada u mnie pojawiają się płatne yrolle

      Taki lajf

      Usuń
    5. No cóż, masz tę popularność bez dwóch zdań.

      Lepiej niech troll tu nie gada, nawet jak PiSowi spada:)

      Usuń
    6. Lepiej niech PISowi spada
      Nawet jak troll tu gada 😉

      Usuń
    7. To trochę na dłuższą opowieść

      Ale mam dowody na to, że zostałam zauważona przez maszyny
      Putinowskie czy nie to nie wiem

      Ale od razu odróżniam płatne trole od pogubionych dusz

      Usuń
    8. Za pisowe spadanie
      Dam trollom używanie 😄

      Usuń