środa, 19 maja 2021

Rozczarowanie

 Znałam sporo takich historii. Ale myślałam, że mnie to nie będzie dotyczyć.

Znasz kogoś od zawsze. Za młodu kradliście razem konie. Zawsze był powód, żeby zrywać boki ze śmiechu. Podziwiałaś tego kogoś. Imponował ci. Nawet rzadkie spotkania przynosiły obu stronom radość a tematy się nie kończyły. 

Aż tu nagle. ..

Coś się dzieje z człowiekiem. Zaczyna wysyłać złą energię. Strzela fochy. Nie umie dzielić z tobą takich radości jak babiostwo np. 

Nie powiem. Serce mnie boli. I się martwię. 

Może to jakaś depresja??

59 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Obawiam się,że to wynik indoktrynacji ...
    Smutne to bardzo!
    Jestem tu pesymistką i twierdzę, że będzie tego coraz więcej. Podziały w każdej dziedzinie, pielęgnowanie nienawiści...
    Coście zrobili z tą krainą!?
    Obym się myliła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko to musi paść na podatny grunt. I nie przypuszczałam, że to taki przypadek...

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Zawsze ja jej trochę zazdrościłam, że jest taka mądra i fajna.

      Teraz. Kto wie...

      Usuń
  4. Ja już takich osób nie ciągnę, nie pomagam wyzwalać z ich otoczki.
    Złe doświadczenia,złe dla mnie emocje.
    Mimo tego boli , smuci i zastanawia.
    Z Serca czuwam z rozsądku i instynktu - odchodzę. Ach...😞

    OdpowiedzUsuń
  5. Może ma problemy, o których nie wiesz a sama nie potrafi poprosić o pomoc. I w taki sposób sobie z nimi radzi.
    anonimowa72

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko możliwe.
      Ja jestem za daleko, żeby dobrze zbadać sprawę

      Usuń
  6. Ludzie się zmieniają na przestrzeni dziesiątków lat.To co śmieszyło 20 lat temu, dzisiaj może drażnić, lub denerwować. Bagaż najrozmaitszych życiowych doświadczeń też nie nie dodaje optymizmu. Gorycz, porażki, rodzinne dramaty - z tego się wychodzi okaleczonym psychicznie.Ja odpuszczam ; nie che rozmawiać np. o wnukach, rozmawiamy o ksiązkach, gotowaniu, duperelach. A jak się nie da , rozlużniam kontakty, aż do zupełnego końca. Nawet bez żalu. Trudno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie zadręczam nikogo moją cudną wnuczkę. Na grupę z kuzynką przez 3 miesiące wysłałam 3 zdjęcia.
      Ona nie chce brać udziału w niczym, o czym napiszę.

      I nie wyobrażam sobie zerwania kontaktu. Bo to rodzina.

      Strasznie mi dziwnie

      Usuń
    2. Prawdziwa rodzinę masz tu, pamiętaj! 😘

      Usuń
    3. I na was zawsze mogę liczyć💞

      Usuń
  7. Właściwie Liiviia napisała dokładnie to, co myślę, czego doświadczyłam. W pewnym momencie odczułam złą energię płynącą z drugiej strony...różny bagaż doświadczeń zmienia ludzi, ich stosunek do świata.Kiedyś byłyśmy nierozłączne, studia, pierwsza praca , wspólne wyjazdy, potem z mężami, ale razem...Pierwszy zgrzyt- w moje urodziny- mąż wyskoczył z nowiutkim prezentem na czterech kołach. Tak w połowie imprezy otorzył garaż, śmichy gratulacje, faceci oglądają, my komplementujemy kolor, a moja Nierozłączna z wrogą miną zabiera męża i wychodzi. Jeszcze się łudziłam, że może się źle poczuła., ale to chyba zazdrość się wkradła, potem już było coraz gorzej.Teraz dzwonimy do siebie z okazji świąt...piękne są wspomnienia, ale my już jesteśmy innymi ludźmi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do pojęcia aż!
      Że można być aż tak zazdrosnym??

      Przykro bardzo. Masz rację
      Trzeba oddzielić przeszłość od teraźniejszości

      Usuń
  8. Antyszczepy też na mnie obrażone, bo ja mówię wprost, że nawet bym się bała z kimś takim spotykać.. na szczęście to nie rodzina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja odwołałam udział w zjeździe rodzinnym. Ja naprawdę nie mogę ryzykować

      Usuń
  9. Bardzo przykra sytuacja i człowiek przeżywa to trochę jak żałobę ( oo przyjaźni ,po znajomości ) .
    Może czas cis odmieni. Może nie. Ale to " tylko" kuzynka i mieszkacie daleko. Mnie się nasunęła taka refleksja dotycząca rodziców , którzy mają zindoktrynowane dzieci. To straszne.Wiesz co mam na myśli. Córce nagle odbija zmienia religię albo przyjmuje nową i wyjeżdża z mężem psychopatą walczyć na wojnie. To znaczy on walczy a ona rodzi nowych wojowników. U nas bardzo dużo takich tragedii rodzinnych.
    A wracając do twojej sprawy to rozumiem twój żal.Jesli się z kimś tyle dzieliło to musi boleć.😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boli
      Wkurza

      Ale to bez porównania z bólem z powodu dziecka!
      Znam b blisko aż 3 takie sytuacje, że dziecko zerwało kontakt z rodzicem
      Bez mocnego powodu, bo znam też ojca skurczysyna i dzieci miały prawo a nawet obowiązek zerwać relacje

      Usuń
  10. A wiesz co? Olej nią ! Ciesz się wnuczką ♥️😊♥️😊♥️😊😘😘😘

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. Olać zawsze zdąży. Może warto szczerze porozmawiać dlaczego tak się porobiło?

      Usuń
    2. Przecież pisała o tym wyżej ,że jest za daleko ,żeby dobrze zbadać sprawę.Poza tym " do tanga trzeba dwojga" Nie widzę w opisie Rybenki nic co by wskazywało ,że zatańczą.

      Usuń
    3. Tańczyć nie muszą, ale zrywać nici wzajemnych rekacji bez próby, choćby dowiedzenia się przyczyny ich zmiany tez niekoniecznie. Być może już takie buły, dlatego postawiłam znak zapytania. Być może ty wiesz więcej niż to fo Rybka napisała.

      Usuń
    4. Nie i to chodzi czy wiem więcej czy mniej i chyba nie muszę ci tłumaczyć tej metafory z tangiem.Nie rozumiem tylko dlaczego właśnie mnie wywołujesz do tablicy po zupełnie niewinnej uwadze :)

      Usuń
    5. Nie każdy komentarz z komórki na blogspocie mi się pojawia, to miało być nie pod Twoim i pytanie nie fo Cię tylko fo Rybki, a wyszło jak wyszło
      I tak rozumiem metaforę

      Usuń
    6. Jeśli będę miała okazję to porozmawiamy. Nie będę zrywać relacji, robić afery na odległość

      Usuń
    7. Rybka, nie olewaj. Roksana ma rację. To zawsze zdążysz zrobić.

      Usuń
    8. To nie w moim charakterze kogoś olać. Zawsze walczę dłużej niż to warto

      Usuń
  12. właśnie bardzo bliska mi osoba oznajmiła, że nie zamierza się szczepić bo to eksperyment na ludzkości i ani ona ani jej rodzina nie zaszczepią się i koniec

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ma do takiego stanowiska prawo. Każdy z nas podejmuje decyzje dla siebie najlepsze. Z różnych przyczyn. Też mam takich znajomych. I co? Mam ich wyrzucić z grona znajomych? Absolutnie nie. Namawiać do zmiany decyzji? Nie mam do tego prawa.

      Usuń
    2. tak też powiedziałam, ale podchodzę do tego bardzo emocjonalnie bo to bliska osoba, a u nas przebieg choroby był dość ciężki i długi więc chciałabym aby nie musieli przechodzić tego co my

      Usuń
    3. Klarka, ja też jestem emocjonalna w tej sprawie. Szlag mnie trafia. Będę uniknąć z takimi kontaktu...

      Usuń
    4. Poza normami prawnymi,ustawodawstwem jest jeszcze coś takiego jak norma cywilizacyjna,społeczna. Ja nie daję nikomu prawa do wiary w zabobony,płaską ziemię i w czipy w szcepionkach.Antyszczepionkowcy,niestety,szkodzą nie tylko sobie,ale wszystkim wokół.Nie daję im prawa do roznoszenia zarazy po świecie,tym samym przyczyniają się do cierpienia i śmierci innych.Nie chcę mieć takich znajomych i głośno o tym mówię.

      Usuń
    5. Klarka i ja-Ewa, ja to wszystko rozumiem. Doskonale wiem co to jest covid, bo sama go przeszłam. Mnie tylko i aż chodzi o prawo wyboru. Nawet jak ja się z tym wyborem nie zgadzam. Ale to takich ludzi nie przekreśla. Zawsze ludzie się różnili. Mam takich znajomych i niech sobie żyją. Najgorzej jest wtedy, gdy jakaś jednostka daje sobie prawo (zazwyczaj nadmierne) do pouczania innych i narzucania swojego zdania jako tego najlepszego.
      Zresztą to już w Polsce mamy od pewnego czasu.
      anonimowa72
      ps.
      nie mogę się zalogować.

      Usuń
    6. Dla mnie szczepienia są jak pasy bezpieczeństwa. Nie ma mojej zgody na niechęć do ich zapinania. Czy do przekraczania prędkości. To są sprawy innej wagi niż mówienie innym, czy mają chodzić do kościoła czy nie. I czy dzieci mają zakładać czapeczki czy nie

      Usuń
    7. A widzisz, dla mnie to kwestia decyzji każdego człowieka, na którą nie mam wpływu, ale do której każdy ma prawo.

      Usuń
    8. rozróżniam antyszczepionkowców, którzy nie chcą szczepić szczepionkami obowiązującymi, od tych, którzy nie chcą zaszczepić się przeciw covidowi. Ubolewam nad tym, ale jeśli nie jest to obowiązkowe to mają wybór, niestety. Pasy czy przekroczenie prędkość to przepisy w prawie obowiązujące.
      U mojej Przyjaciółki wszyscy zaszczepieni: rodzice, teściowa, mąż, ona, dwóch synów, synowa, a przyszła synowa nie chce się zaszczepić. I co? Ubolewa nad tym, liczy, że być może zmieni zdanie, ale nie przestała ją ani szanować, ani lubić etc...

      Usuń
    9. Nie w każdej kwestii społeczeństwo powinno mieć wybór. Wyrosło pokolenie "wolnościowców", które nie szczepi dzieci nawet szczepieniami obowiązkowymi, stąd powrót Odry, krztuscca, gruźlicy.Glupota ruchów antyszczepionkowych zniszczyła to, co dzięki szczepieniom osiągnęliśmy - odporność populayjna na wiele groźnych chorob.

      Usuń
    10. Ewa, mam takie samo zdanie jak Ty wobec antyszczepionkowców, ale jeśli jest ten wybór przy covidzie, to ludzie mają prawo i nic na to nie poradzisz. Edukacja, edukacja, edukacja. Bo to nie tylko antyszczepionkowcy nie chcą się szczepić p.covid. Ludzie mają własne strachy.

      Usuń
    11. Zgadzam sie z Ewa rencami i nogami 😉

      Usuń
    12. Świetnie odpowiedział młody Stuhr niejakiej Violi, która go zaatakowała na Instagramie, gdy się pochwalił swoim szczepieniem. Bardzo dowcipnie i jednocześnie stanowczo jej powiedział.

      Usuń
    13. Mnie też jest blisko do Ewy opinii. Nawet jeżeli nie może to być obowiązkowe, to ci, co się nie szczepią powinni ponosić konsekwencje. Dzieciom powinno się odmawiać żłobka i przeszkola. Dorosłym nauczycielom odbierać premie czy cuś.

      Usuń
    14. Ja to zła kobieta jestem i poszlabym dalej rybenko z tymi konsekwencjami

      Usuń
  13. czasem jedna strona ciągle wyciąga rękę, stara się łagodzić i wyszukuje usprawiedliwienia ale ile można znosić odtrącenie i martwić się
    czas wszystko rozwiązuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja latami walczyłam o przyjaźń z taką jedną. Znałyśmy się od 6 roku życia.
      I pojawiła się w końcu ta kropla przelewającą kielich. Stała mi się obojętna. Teraz wiem, że była bardzo nieszczęśliwa i pewnie też teraz tak jest. Nie można pomóc komuś wbrew jego woli.

      Usuń
  14. Próbuję po raz kolejny zalogować się do epacjenta. I chyba się poddam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Rybeńko, może kiedyś zobaczysz siebie z innej perspektywy, bo na razie patrzysz tylko ze swojego punktu widzenia. a chyba jeszcze nie jesteś do końca oświecona?
    Przypisujesz dawnej koleżance wysyłanie złej energii tylko dlatego że nie chce już uczestniczyć w twoim życiu. A może ona ma już inną świadomość, może duchowo się obudziła i stała się nowym człowiekiem? A ty chcesz, by nadal żyła według starych schematów. Człowiek ma prawo iść swoją droga nawet jak to się nie podoba rodzinie i znajomym, którzy najchętniej zatrzymaliby go w miejscu. Ma nawet prawo dać się (jak wy to mówicie "zindoktrynować"), byle się dalej rozwijał i nie krzywdził innych.
    anonimowa2021

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem w tym, że ona krzywdzi.

      Usuń
    2. Każdy ma prawo do życia swoim życiem. A mi na prawo być przykro, że fajna, mądra, inteligentna, wrażliwa osoba stała się mściwa, nienawidząca i obrażalska.

      Usuń
    3. Zerwanie relacji nie jest krzywdzeniem, czasami jest wyswobodzeniem siebie. To może się tak wydawać tym, którzy zostali na dole. A jak naprawdę krzywdzi, to tym bardziej należy się od takiej osoby odciąć i nie ma problemu.
      anonimowa 2021

      Usuń
  16. Sprawdź uważnie, czy to aby nie ty stałaś się taka, za jaką ją uważasz tylko dlatego, że czujesz się odrzucona.
    anonimowa 2021

    OdpowiedzUsuń
  17. Bo jak to się czyta z zewnątrz, to wygląda trochę śmiesznie:
    Każdy ma prawo żyć swoim życiem, pod warunkiem,ze żyje według woli Rybeńki:))).
    anonimowa2021

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba być bardzo mocno popierdolonym, żeby się tak jarać moim blogiem. Ty pijesz czy się onanizujesz do tego??

      Usuń
    2. No i widzisz w kim jest ta zła energia, poznać po słownictwie.
      anonimowa2021

      Usuń
    3. Brawo !
      Rozgryzłaś mnie
      Baj!!

      Usuń