Znałam sporo takich historii. Ale myślałam, że mnie to nie będzie dotyczyć.
Znasz kogoś od zawsze. Za młodu kradliście razem konie. Zawsze był powód, żeby zrywać boki ze śmiechu. Podziwiałaś tego kogoś. Imponował ci. Nawet rzadkie spotkania przynosiły obu stronom radość a tematy się nie kończyły.
Aż tu nagle. ..
Coś się dzieje z człowiekiem. Zaczyna wysyłać złą energię. Strzela fochy. Nie umie dzielić z tobą takich radości jak babiostwo np.
Nie powiem. Serce mnie boli. I się martwię.
Może to jakaś depresja??
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Obawiam się,że to wynik indoktrynacji ...
OdpowiedzUsuńSmutne to bardzo!
Jestem tu pesymistką i twierdzę, że będzie tego coraz więcej. Podziały w każdej dziedzinie, pielęgnowanie nienawiści...
Coście zrobili z tą krainą!?
Obym się myliła
Tylko to musi paść na podatny grunt. I nie przypuszczałam, że to taki przypadek...
UsuńZazdrość?
OdpowiedzUsuńZawsze ja jej trochę zazdrościłam, że jest taka mądra i fajna.
UsuńTeraz. Kto wie...
Ja już takich osób nie ciągnę, nie pomagam wyzwalać z ich otoczki.
OdpowiedzUsuńZłe doświadczenia,złe dla mnie emocje.
Mimo tego boli , smuci i zastanawia.
Z Serca czuwam z rozsądku i instynktu - odchodzę. Ach...😞
Mi pomaga odległość...
UsuńMoże ma problemy, o których nie wiesz a sama nie potrafi poprosić o pomoc. I w taki sposób sobie z nimi radzi.
OdpowiedzUsuńanonimowa72
Wszystko możliwe.
UsuńJa jestem za daleko, żeby dobrze zbadać sprawę
Ludzie się zmieniają na przestrzeni dziesiątków lat.To co śmieszyło 20 lat temu, dzisiaj może drażnić, lub denerwować. Bagaż najrozmaitszych życiowych doświadczeń też nie nie dodaje optymizmu. Gorycz, porażki, rodzinne dramaty - z tego się wychodzi okaleczonym psychicznie.Ja odpuszczam ; nie che rozmawiać np. o wnukach, rozmawiamy o ksiązkach, gotowaniu, duperelach. A jak się nie da , rozlużniam kontakty, aż do zupełnego końca. Nawet bez żalu. Trudno.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie zadręczam nikogo moją cudną wnuczkę. Na grupę z kuzynką przez 3 miesiące wysłałam 3 zdjęcia.
UsuńOna nie chce brać udziału w niczym, o czym napiszę.
I nie wyobrażam sobie zerwania kontaktu. Bo to rodzina.
Strasznie mi dziwnie
Prawdziwa rodzinę masz tu, pamiętaj! 😘
UsuńI na was zawsze mogę liczyć💞
UsuńWłaściwie Liiviia napisała dokładnie to, co myślę, czego doświadczyłam. W pewnym momencie odczułam złą energię płynącą z drugiej strony...różny bagaż doświadczeń zmienia ludzi, ich stosunek do świata.Kiedyś byłyśmy nierozłączne, studia, pierwsza praca , wspólne wyjazdy, potem z mężami, ale razem...Pierwszy zgrzyt- w moje urodziny- mąż wyskoczył z nowiutkim prezentem na czterech kołach. Tak w połowie imprezy otorzył garaż, śmichy gratulacje, faceci oglądają, my komplementujemy kolor, a moja Nierozłączna z wrogą miną zabiera męża i wychodzi. Jeszcze się łudziłam, że może się źle poczuła., ale to chyba zazdrość się wkradła, potem już było coraz gorzej.Teraz dzwonimy do siebie z okazji świąt...piękne są wspomnienia, ale my już jesteśmy innymi ludźmi.
OdpowiedzUsuńNie do pojęcia aż!
UsuńŻe można być aż tak zazdrosnym??
Przykro bardzo. Masz rację
Trzeba oddzielić przeszłość od teraźniejszości
Antyszczepy też na mnie obrażone, bo ja mówię wprost, że nawet bym się bała z kimś takim spotykać.. na szczęście to nie rodzina.
OdpowiedzUsuńJa odwołałam udział w zjeździe rodzinnym. Ja naprawdę nie mogę ryzykować
UsuńBardzo przykra sytuacja i człowiek przeżywa to trochę jak żałobę ( oo przyjaźni ,po znajomości ) .
OdpowiedzUsuńMoże czas cis odmieni. Może nie. Ale to " tylko" kuzynka i mieszkacie daleko. Mnie się nasunęła taka refleksja dotycząca rodziców , którzy mają zindoktrynowane dzieci. To straszne.Wiesz co mam na myśli. Córce nagle odbija zmienia religię albo przyjmuje nową i wyjeżdża z mężem psychopatą walczyć na wojnie. To znaczy on walczy a ona rodzi nowych wojowników. U nas bardzo dużo takich tragedii rodzinnych.
A wracając do twojej sprawy to rozumiem twój żal.Jesli się z kimś tyle dzieliło to musi boleć.😘
Boli
UsuńWkurza
Ale to bez porównania z bólem z powodu dziecka!
Znam b blisko aż 3 takie sytuacje, że dziecko zerwało kontakt z rodzicem
Bez mocnego powodu, bo znam też ojca skurczysyna i dzieci miały prawo a nawet obowiązek zerwać relacje
A wiesz co? Olej nią ! Ciesz się wnuczką ♥️😊♥️😊♥️😊😘😘😘
OdpowiedzUsuńOlej ją :)
OdpowiedzUsuńOlać zawsze zdąży. Może warto szczerze porozmawiać dlaczego tak się porobiło?
UsuńPrzecież pisała o tym wyżej ,że jest za daleko ,żeby dobrze zbadać sprawę.Poza tym " do tanga trzeba dwojga" Nie widzę w opisie Rybenki nic co by wskazywało ,że zatańczą.
UsuńTańczyć nie muszą, ale zrywać nici wzajemnych rekacji bez próby, choćby dowiedzenia się przyczyny ich zmiany tez niekoniecznie. Być może już takie buły, dlatego postawiłam znak zapytania. Być może ty wiesz więcej niż to fo Rybka napisała.
UsuńNie i to chodzi czy wiem więcej czy mniej i chyba nie muszę ci tłumaczyć tej metafory z tangiem.Nie rozumiem tylko dlaczego właśnie mnie wywołujesz do tablicy po zupełnie niewinnej uwadze :)
UsuńNie każdy komentarz z komórki na blogspocie mi się pojawia, to miało być nie pod Twoim i pytanie nie fo Cię tylko fo Rybki, a wyszło jak wyszło
UsuńI tak rozumiem metaforę
Jeśli będę miała okazję to porozmawiamy. Nie będę zrywać relacji, robić afery na odległość
UsuńRybka, nie olewaj. Roksana ma rację. To zawsze zdążysz zrobić.
UsuńTo nie w moim charakterze kogoś olać. Zawsze walczę dłużej niż to warto
UsuńTo tak jak ja.
Usuńwłaśnie bardzo bliska mi osoba oznajmiła, że nie zamierza się szczepić bo to eksperyment na ludzkości i ani ona ani jej rodzina nie zaszczepią się i koniec
OdpowiedzUsuńI ma do takiego stanowiska prawo. Każdy z nas podejmuje decyzje dla siebie najlepsze. Z różnych przyczyn. Też mam takich znajomych. I co? Mam ich wyrzucić z grona znajomych? Absolutnie nie. Namawiać do zmiany decyzji? Nie mam do tego prawa.
Usuńtak też powiedziałam, ale podchodzę do tego bardzo emocjonalnie bo to bliska osoba, a u nas przebieg choroby był dość ciężki i długi więc chciałabym aby nie musieli przechodzić tego co my
UsuńKlarka, ja też jestem emocjonalna w tej sprawie. Szlag mnie trafia. Będę uniknąć z takimi kontaktu...
UsuńPoza normami prawnymi,ustawodawstwem jest jeszcze coś takiego jak norma cywilizacyjna,społeczna. Ja nie daję nikomu prawa do wiary w zabobony,płaską ziemię i w czipy w szcepionkach.Antyszczepionkowcy,niestety,szkodzą nie tylko sobie,ale wszystkim wokół.Nie daję im prawa do roznoszenia zarazy po świecie,tym samym przyczyniają się do cierpienia i śmierci innych.Nie chcę mieć takich znajomych i głośno o tym mówię.
UsuńKlarka i ja-Ewa, ja to wszystko rozumiem. Doskonale wiem co to jest covid, bo sama go przeszłam. Mnie tylko i aż chodzi o prawo wyboru. Nawet jak ja się z tym wyborem nie zgadzam. Ale to takich ludzi nie przekreśla. Zawsze ludzie się różnili. Mam takich znajomych i niech sobie żyją. Najgorzej jest wtedy, gdy jakaś jednostka daje sobie prawo (zazwyczaj nadmierne) do pouczania innych i narzucania swojego zdania jako tego najlepszego.
UsuńZresztą to już w Polsce mamy od pewnego czasu.
anonimowa72
ps.
nie mogę się zalogować.
Dla mnie szczepienia są jak pasy bezpieczeństwa. Nie ma mojej zgody na niechęć do ich zapinania. Czy do przekraczania prędkości. To są sprawy innej wagi niż mówienie innym, czy mają chodzić do kościoła czy nie. I czy dzieci mają zakładać czapeczki czy nie
UsuńA widzisz, dla mnie to kwestia decyzji każdego człowieka, na którą nie mam wpływu, ale do której każdy ma prawo.
Usuńrozróżniam antyszczepionkowców, którzy nie chcą szczepić szczepionkami obowiązującymi, od tych, którzy nie chcą zaszczepić się przeciw covidowi. Ubolewam nad tym, ale jeśli nie jest to obowiązkowe to mają wybór, niestety. Pasy czy przekroczenie prędkość to przepisy w prawie obowiązujące.
UsuńU mojej Przyjaciółki wszyscy zaszczepieni: rodzice, teściowa, mąż, ona, dwóch synów, synowa, a przyszła synowa nie chce się zaszczepić. I co? Ubolewa nad tym, liczy, że być może zmieni zdanie, ale nie przestała ją ani szanować, ani lubić etc...
Nie w każdej kwestii społeczeństwo powinno mieć wybór. Wyrosło pokolenie "wolnościowców", które nie szczepi dzieci nawet szczepieniami obowiązkowymi, stąd powrót Odry, krztuscca, gruźlicy.Glupota ruchów antyszczepionkowych zniszczyła to, co dzięki szczepieniom osiągnęliśmy - odporność populayjna na wiele groźnych chorob.
UsuńEwa, mam takie samo zdanie jak Ty wobec antyszczepionkowców, ale jeśli jest ten wybór przy covidzie, to ludzie mają prawo i nic na to nie poradzisz. Edukacja, edukacja, edukacja. Bo to nie tylko antyszczepionkowcy nie chcą się szczepić p.covid. Ludzie mają własne strachy.
UsuńZgadzam sie z Ewa rencami i nogami 😉
Usuń😄
UsuńŚwietnie odpowiedział młody Stuhr niejakiej Violi, która go zaatakowała na Instagramie, gdy się pochwalił swoim szczepieniem. Bardzo dowcipnie i jednocześnie stanowczo jej powiedział.
UsuńMnie też jest blisko do Ewy opinii. Nawet jeżeli nie może to być obowiązkowe, to ci, co się nie szczepią powinni ponosić konsekwencje. Dzieciom powinno się odmawiać żłobka i przeszkola. Dorosłym nauczycielom odbierać premie czy cuś.
UsuńJa to zła kobieta jestem i poszlabym dalej rybenko z tymi konsekwencjami
Usuńczasem jedna strona ciągle wyciąga rękę, stara się łagodzić i wyszukuje usprawiedliwienia ale ile można znosić odtrącenie i martwić się
OdpowiedzUsuńczas wszystko rozwiązuje
Ja latami walczyłam o przyjaźń z taką jedną. Znałyśmy się od 6 roku życia.
UsuńI pojawiła się w końcu ta kropla przelewającą kielich. Stała mi się obojętna. Teraz wiem, że była bardzo nieszczęśliwa i pewnie też teraz tak jest. Nie można pomóc komuś wbrew jego woli.
Próbuję po raz kolejny zalogować się do epacjenta. I chyba się poddam.
OdpowiedzUsuńA skąd taki problem?
UsuńRybeńko, może kiedyś zobaczysz siebie z innej perspektywy, bo na razie patrzysz tylko ze swojego punktu widzenia. a chyba jeszcze nie jesteś do końca oświecona?
OdpowiedzUsuńPrzypisujesz dawnej koleżance wysyłanie złej energii tylko dlatego że nie chce już uczestniczyć w twoim życiu. A może ona ma już inną świadomość, może duchowo się obudziła i stała się nowym człowiekiem? A ty chcesz, by nadal żyła według starych schematów. Człowiek ma prawo iść swoją droga nawet jak to się nie podoba rodzinie i znajomym, którzy najchętniej zatrzymaliby go w miejscu. Ma nawet prawo dać się (jak wy to mówicie "zindoktrynować"), byle się dalej rozwijał i nie krzywdził innych.
anonimowa2021
Problem w tym, że ona krzywdzi.
UsuńKażdy ma prawo do życia swoim życiem. A mi na prawo być przykro, że fajna, mądra, inteligentna, wrażliwa osoba stała się mściwa, nienawidząca i obrażalska.
UsuńZerwanie relacji nie jest krzywdzeniem, czasami jest wyswobodzeniem siebie. To może się tak wydawać tym, którzy zostali na dole. A jak naprawdę krzywdzi, to tym bardziej należy się od takiej osoby odciąć i nie ma problemu.
Usuńanonimowa 2021
Sprawdź uważnie, czy to aby nie ty stałaś się taka, za jaką ją uważasz tylko dlatego, że czujesz się odrzucona.
OdpowiedzUsuńanonimowa 2021
Bo jak to się czyta z zewnątrz, to wygląda trochę śmiesznie:
OdpowiedzUsuńKażdy ma prawo żyć swoim życiem, pod warunkiem,ze żyje według woli Rybeńki:))).
anonimowa2021
Trzeba być bardzo mocno popierdolonym, żeby się tak jarać moim blogiem. Ty pijesz czy się onanizujesz do tego??
UsuńNo i widzisz w kim jest ta zła energia, poznać po słownictwie.
Usuńanonimowa2021
Brawo !
UsuńRozgryzłaś mnie
Baj!!