poniedziałek, 3 maja 2021

I jakoś tak przegapiłam

 Rocznicę wstąpienia Polski do UE.

Bosheeee. Jaka ja byłam wtedy dumna i szczęśliwa!! Jeździliśmy po Luksemburgu i sprawdzaliśmy, czy na pewno wywiesili polskie flagi przed unijnymi budynkami!!

Nie idealizuję Uni, ale bardzo, bardzo doecniam. Zresztą sama idea jest mi szalenie bliska, bo marzy mi się tolerancyjny świat bez granic . Mam w życiu wielką okazję poznawać ludzi z każdego zakątka ziemi, i to są czasem kontakty naprawdę bliskie. Widzę oczywiście różnice kulturowe, ale jeśli tylko ten ktoś ma minimalną otwartość na drugiego człowieka, to zawsze się dogadamy, szanując się i słuchając nawzajem. Teraz już nie uznaję stereotypów narodowych, chyba , że w żartach. I to musi być dobry żart. Wszyscy jesteśmy tacy sami. 


PS. Dziwnie się czuję, pisząc taki zwyczajny post dzisiaj. Ale Olga wie, że i tak wszyscy o niej myślimy. 💙💙💙💙💙


31 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój Tato przeżył koszmar wojny i mroki komuny. Bardzo doceniał i cieszył się z członkostwa w UE. Zawsze pilnował wywieszenia flagi w tym dniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ab to nie jest popularne w Polsce, to wywieszanie flagi. Ludzie się trochę wstydzą jakby

      Usuń
    2. Niektórzy wieszają tylko dziś.
      I bardzo, ale to bardzo pilnują, żeby to nie był ani 1 ani 2 dzień maja... Kolejny smutny podział...

      Usuń
    3. Bardzo
      Ja wywiesiłam Polską flagę tylko raz. W Belgii. Po katastrofie smoleńskiej.

      Usuń
    4. Coraz więcej ludzi wiesza :) Przynajmniej tak jest w moich okolicach, bo ostatnio dalej się nie wypuszczam. Są domy, gdzie flagi wiszą cały rok, ale na ten majowy i listopadowy czas z roku na rok jest ich jednak coraz więcej, czyli zmienia się na dobre :)

      Usuń
  3. Zapomniałam, że dzisiaj w Polsce wolne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zapomniałam, że sobota to dzień świąteczny i zrobiłam całą listę OM- na szczęcie miałam gdzie się posiłkować, ale szparagów już dla mnie zabrakło :(

      Usuń
  4. Nie zapomniałam, albo raczej przypomnieli mi inni blogerzy. Podobnie jak Ty nie idealizuję UE (staram się nie idealizować niczego, bo to bez sensu) i cieszę się, że mogę korzystać z jej udogodnień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo dobrze pamiętam, jak to było przed 2004 . Jakie były podróże. Jak inaczej byliśmy traktowani ze względu na brak przynależności do UE

      Usuń
  5. Żadna wspólnota nie jest idealna. Ale do tej dobrze jest należeć! I już!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nieodparte wrażenie, że kolejnym krokiem naszej władzy będzie wyjście Polski z Unii. Wtedy już nikt nie będzie im patrzył na ręce...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem nadal euroentuzjastką,nie ukrywam tego:))Mam do Unii szczególny,osobisty sentyment,tak wyszło,że dołożyłam maleńka cegiełkę do naszego przygotowania do integracji z Unią.Może nie wszyscy zdają sobie sprawę,że do Unii nie weszliśmy na "raz-dwa", że nasze wejście poprzedzone było latami pracy na poziomach lokalnych ,że trzeba było przystosować nasz porządek prawny do prawa unijnego.. mówiąc najogólniej:) Data 1 maja 2004 ma oczywiście znaczenie nie tylko formalne ,ale i czysto symboliczne. Ja pamiętam też bardzo dobrze emocje związane z referendum unijnym - Boże Ciało, piękna pogoda, ludzie powyjeżdżali,mistrzostwa,jakieś mecze i przecieki,że frekwencja jest słaba.Stąd potem ta wielka radość,że jednak się udało,że wybraliśmy mądrze.
    Dziś (mowie o czasach sprzed pandemii)z mojego,pragmatycznego punktu widzenia - przecież to super sprawa,że mogę sobie wsiąść w auto i pojechać na kawę do czeskiej Pragi:),że mamy rewelacyjne autostrady, polecieć na weekend do Wenecji - bardzo deceniam to,że nikt mnie nigdzie nie sprawdza,że mogę wszędzie płacić tą samą kartą,ktorą płacę w Polsce.Nie,nie jeździłam w każdy weekend,ale się zdarzało:)) Ja pamiętam czasy,w których obowiązywały paszporty,wizy i ..waluta przemycana w plecaku:) Dlatego tak bardzo mi się podoba Europa bez granic.
    Cala młodzież z mojej rodziny(dziś już trzydziestoletni) dosłownie wszyscy w czasie studiów dostali stypendia z programu Erasmus,mogli studiować za granicą - w rożnych krajach,na różnych uczelniach.Przecież to wspaniała sprawa,aż żąłuje,że tak się wcześnie urodziłam:)) Namacalna korzyśc dla Polski to wielkie wsparcie finansowe,rzeczywiście przeogromne środki,liczone w milionach euro.Jesteśmy jednym z najwiekszych beneficjentow unijnych funduszy.Tylko hipokryci,cynicy i zwykli kłamcy..czytaj pisowcy:)) mogą tego nie chcieć widzieć.Swiat się zmienia szybko,Europa też się zmienia,nie wiadomo,co nas czeka,bo pewnie,ani świat,ani Unia już nie będą takie same.
    Ja nigdy nie uważałam,że powinniśmy mieć kompleksy,że jesteśmy jacyś "gorsi",bo niby dlaczego? Rozmawialam z wieloma ludzmi mieszkajacymi na Zachodzie Europy,współpracowalam z nimi - nigdy nie miałam kompleksow.Jest takie powiedzenie:"jest bardzo mało zalet,ktorych Polacy,by nie mieli i kilka tylko błedow,których by nie popełnili."Ja to też tak mniej więcej widzę.
    Mój tato był wielkim entuzjatą Unii,choć najdalej podrozówał na Slowację, do Czech( do wód") i raz do Niemiec:))
    Myśle,Rybko ,że Ty ze swoją rodziną jesteś świetnym przykładem na to, jak pięknie można żyć w Europie.
    A poza tym - piękny jest świat..zwłaszcza z perspektywy roweru,gdy przestało padać:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow!!

      To chyba najdłuższy komentarz q historii tego bloga!

      Ze wszystkim się zgadzam!!

      Usuń
    2. A wiesz, że mój mąż i ja wystąpiliśmy w telewizji tutaj w dniu referendum? Wystroiłam się jak stróż w Boże Ciało ( hue hue). I telewizja przeprowadziła z nami wywiad;)))

      Usuń
    3. Jesteście najwlasciwszymi
      osobami do takich wywiadów 😆 Prawda, że z wielkim sentymentem się wspomina tamten czas?

      Usuń
    4. Obiecuje,że już nie będę robić takich długich "wykładów" 🤣🤣🤣

      Usuń
    5. To było bardzo ciekawe!!
      Następnym razem to bym chciała dać na post!!

      Usuń
    6. Ja mówiłam po francusku a mąż po angielsku. To też fajne, że pokazywało Polaków, że umieją w różnych językach mówić

      Usuń
    7. Teraz tutaj przybyło Polaków, od 2004. I to są świetnie wykształceni, wielojęzyczni ludzie. Przy np Francuzach błyszczą

      Usuń
    8. Lubię cię między innymi za to,że nie klepiesz wkoło tych samych formułek,co wszyscy mieszkający poza granicami kraju pt"Polska jest be", opartych o polski kompleks niższosci wobec Zachodu.
      Widac,ze czujesz się obywatelką Europy i to jest chyba ideał,do ktorego dażymy my - Polacy w Unii.Wyobrażam sobie,że to wymaga pokory,wysilku,choćby jezykowego.Nie znoszę u ludzi tego "mentalnego postronka",od ktorego nigdy im się nie udaje uwolnić - mieszkajac za granica widzą wszystko przez pryzmat Polski,są wrecz zniewoleni.Nie wiem zatem po co mieszkać za granica,jak się tej zagranicy w ogole nie zna,nie zwiedza niczego,a cisnienie podnoszą im tylko sprawy polskie.Znam sporo takich ludzi,nie rozumiem tego,to jakby emigracja w XIX w a nie życie w Unii.I znowu zboczyłam z tematu:))

      Usuń
    9. Szczerze?
      U mnie to był proces
      Na początku patrzyłam z góry na mieszkańców zachodu. Co oni mogą wiedzieć o rodzinie, bo my, Polacy, to tego.
      Szybko mi przeszło. Dzieci poszły do międzynarodowych szkół i świat mi się otworzył.
      Do tego mój ksiądz, tak tak, bardzo nowoczesny, na kazaniach nam wkładał do głowy, że trzeba szanować kraj, w którym żyjemy, bo to bardzo dobry kraj jest.

      Lux jest specyficzny. Tutaj Polonia nie głosuje na PiS. Poza drobnym procentem.

      Usuń
    10. Ciekawa dyskusja btw

      Usuń
    11. Wszedzie na swiecie jest wiele stereotypow na temat Polski i Polakow..,bo byla mała wiedza o nas,wszyscy bylismy wrzucani do jednego worka "kraju za zelazna kurtyną".Podobnie my - myslelismy o zachodzie stereotypami.Mysle,ze to sie zmienia i zmienilo juz dawno,pewnie ty to wiesz najlepiej..choc teraz nasze "dyplomaty" w Brukseli raczej niespecjalnie pomagaja wizerunkowi Polski

      Usuń
    12. Niestety, to siara
      Ale dzbany są z każdego kraju w tej Brukaeli..

      Usuń