Prawie zapomniałam jak duże mam wsparcie tutaj, wśród Was. Ze kiedykolwiek zwierzę się z obaw i lęku zaraz pojawi się milion wspierających komentarzy.
Od kilku lat mam tak w operowanej piersi, że wyczuwam ręką zgrubienie. Nigdy żadne badanie nie pokazało żadnego groźnego guzka. Również lekarz onkolog po badaniu nie ma złych przeczuć. Od czasu do czasu trochę to wzbudza we mnie lęk. Ale coraz mniejszy.
Cieszę się, że mam Was bo łatwiej mi jest się zwierzyć tutaj niż rodzinie, która by się niepotrzebnie martwiła bardziej niż to warte.
Dziecko dziś wraca do ojczyzny. Lokomotywom. My nie jedziemy, co być może zmartwi kilka trolli. Włączyłam myślenie czy cuś??;))
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Też tak mam z tym zgrubieniem. Wyraźnie wyczuwalne stało się jakieś cztery lata temu. Ani mammo, ani usg niczego nie pokazują!
OdpowiedzUsuńJest, a jakoby nie było. I tego się trzymajmy!
Po kilku sprawdzeniach to chyba trzeba w to uwierzyć.
UsuńMoje jest raz trochę większe a raz trochę mniejsze.
Rybko złota. Cieszę się razem z Tobą! Nie pisalam dawno , bo mam pandemicznego doła. Wokół mnie wszyscy chorują; ostatnio młodsza córka, jest jeszcze na karantannie. Ponieważ miałam z nią kontakt, zrobilam test, na szczęśnie wynik ujemny.
OdpowiedzUsuńLiviia
UsuńDoły to zło, przez które trzeba się przeczołgać
Kcesz jakomś drabinę?
Niedobrze że tak wszyscy chorują...
Livio, trzymaj sie! Rozumiem, bo i ja mam doła i dlugo juz to trwa:(
UsuńIrmina 💗
UsuńLiiviia, Irmina 💕💕
UsuńDziewczyny! ❤️❤️
UsuńI ode mnie usciski Livio ❤️ i Irmino
UsuńDziewczyny 💗💗💗
UsuńJesteście super. Dzięki.
UsuńLubie do Ciebie zagladac, bo jestes optymistycznie nastawiona do zycia i Twoje czytaczki tez:)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze wizyta lekarska przyniosla uspokojenie.
Dziękuję
UsuńTen optymizm nie zawsze u mnie dominuje
Teraz zobaczyłam że w szpitalach od wczoraj z 1000 osób przybyło...
Dobrze mi z Tobą!
OdpowiedzUsuńTak miło tu zaglądać codziennie i nawet czasem nic nie napisać, ale wiedzieć, że tam gdzieś w sieci jest to ciepłe, dobre miejsce.
No Agniecha...
UsuńJak ja po czymś takim mam iść i kartofle obierać 😁
Wspomagaj się myślą, że ja wtedy psie szczyny wycieram. :-D
UsuńTo daje jakąś równowagę😅😅
UsuńDzisiaj się dowiedziałam, że 2 wujków ( byli braćmi ) zmarło na covid w odstępie 5 dni. Od siostrzeńca lekarza wiem, że nie ma żadnego wolnego respiratora, a i wąsów zaczyna brakować ( stanowisk z tlenem ). Ta odmiana wirusa jest niesamowicie zjadliwa... I bardzo śmiertelna.
OdpowiedzUsuńanonimowa72
Jestem przerażona tym, co się dzieje.
Ja też!
UsuńDlatego siedzę w domu...
Trzymaj się kochana!!🧡❤💛
Od wczoraj nie mogę ochłonąc, od rozmowy z pewna kretynką, o której wcześniej myślałam, że jest normalna. Oczywiście wszystkie jej "rewelacje"na temat pandemii nazywałam od razu bzdurami, żałuję jednak, że byłam zbyt grzeczna, że jej nie powiedziałam wprost że jest idiotka;))
UsuńBo człowiek z zaskoczenia często się niemondrze zachowuje
Usuń😃😄😀
UsuńMój szwagier zaraził domowników i rodzinę swojej żony, matka żony nie żyje, reszta choruje. Jestem wściekła na głupotę ludzi, którzy mówią, że NIE WIEDZIELI że to covid, myśleli, że to zwykły katar i dlatego spotykali się z rodziną i znajomymi.
UsuńJa wczoraj opier... przyjaciółkę ( mąż pozytywny) ona i synowie z katarem i bólem głowy. I cała trójka twierdziła, że to przeziębienie. Dali się namówić na testy, wszyscy pozytywni!!! Całe szczęście, że byli na kwarantannie, a nie roznieśli po wsi. U mnie na wsi dużo zakażonych i niestety przez głupotę roznoszą ...
UsuńKlarka
UsuńMarzycielka
Nosz jasny gwint!!
Tak się wlasnie roznosi to dziadostwo. Ryle tylko, że jeden będzie mial katar a inny umrze w samotnosci w szpitalu.
UsuńHej, odpowiadam na pytanie z innego postu:))to ja Hanka od pytania o mtx przy szczepieniu:) mam RZS i niezroznicowana chorobę tkanki lacznej, chyba to drugie bardziej daje mi się we znaki, ale ogólnie, na tyle doskwiera, że odstawienie leków może być niemiłe. Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKojarzę oczywiście.
UsuńBardzo współczuję tych chorób. U mnie na szczęście taka przerwa nie zabija. Doceniam to bardzo.
Trzymam kciuki, żebyś łagodnie to przeszła. I żeby szczepienie było szybko.i skuteczne
Co do nowego obostrzenia : mi przydałoby się na 3 metry. Wszyscy najedzeni po kokardę : a dziś już milion razy słyszałam : a co dziś na obiad ? 😬😬😬😬😬
OdpowiedzUsuńMi 3 kilometry!!!😭😭😭😭😭
Usuńpiersza !!!
OdpowiedzUsuńDawka?;)):pppp
UsuńW kolejce do lodówki 🤪🤣?
UsuńMoja Przyjaciółka dziś stała w długaśnej kolejce do szczepienia, bo mieli obsuwę dwugodzinną. Ale za to w nagrodę zamiast Zenkiem zaszczepili Pfizerem, i siem obie radujemy😀
Usuńwogle
UsuńA Zenek jest git!
UsuńTez jestem za Zenkiem 💪
UsuńHa! Ma jedna podstawową wadę! Na drugą dawkę zbyt długo się czeka, a będąc obie po dwóch, to już w maju będziemy się ściskać! No!
UsuńTo prawda faktyczna
UsuńA ja dopiero w czerwcu będę się ściskać 🤕
Tak, to jej wada rzeczywiscie. Ale juz po czech tygodniach po pierwszej dafce w 100 % zabezpiecza przed ciezkim przebiegiem covid i za to kochamy Zenka 😂
UsuńA swojom drogom dziefczenta, mnie sie wydaje to nierealne ze ja sie jeszcze bende tak spontanicznie z kims sciskac na przywitanie 😳
UsuńKochamy powrót do normalności
UsuńAlbo gadac z kims w bliskiej odleglosci... Bez maseczki
UsuńA ja siem nie mogę doczekać, spotkań i pogaduch face-to- face z przyjaciółmi, wiedząc, że są rozsądni i dbają o się i o mnie. A zaszczepienie się daje jeszcze wyższe gwarancje. Teraz w kwietniu się nie będziemy widzieć, choć ja najprawdopodobniej będę tydzień po 2 dawce, ale rozsądek wygrywa z tęsknotą.
UsuńBardzo brakuje tych kontaktów...
UsuńDobrze, że z Nami dzielisz się swoim wewnętrzny stanem Rybko.
OdpowiedzUsuńDo bycia razem nie tylko wspólne pogaduszki czy radosne piski,ale trzymanie za rękę bardzo ważne jest.
Święte słowa Carpe😘
Usuńjakieś 2 tyg przed testem widziałam się z wujkiem, największym koronosceptykiem, i tez ma test pozytywny, ciekawe, czy reras już wierzy😑 Ja w święta miałam przesilenie, ale jusz lepiej:)
OdpowiedzUsuńRybko gratuluję!!
Ale się cieszę, że już lepiej!
UsuńJa z Tobom nie wyczymie normalnie 🙃
Lucha, dobrze, że juz lepiej
UsuńTeż się cieszę 😊 niech już będzie tylko dobrze
UsuńUfff
UsuńMoc sił ❣️
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń