Moja koleżanka poznała swojego męża przez Internet. Zaczęli być parą w Walentynki.
Ciekawe, znam już kilka par szczęśliwie poznanych w internetach . Zresztą Monika chyba też tak miała?
Ja mojego męża poznałam banalnie na studiach. Zazdroszczę trochę spektakularnych okoliczności spotkania. Np moja przyjaciółka pracowała w knajpie za granicą, była ubrana w koszmarny ubiór pseudoetniczny, zaryczana bo właśnie zerwała z głupim chłopem i jej przyszły mąż, klient, zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Są małżeństwem od 30 lat.
Macie jakieś fajne opowieści w temacie?
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Dużo kawy i herbaty z cytryną poproszę
UsuńI dwa termosy
UsuńWakacyjna miłość znad morza, ja miałam 16 lat, on 20. Całe dorosłe życie z sobą, 40 lat.
OdpowiedzUsuńNiesamowite.
UsuńW liceum. Miłości wystarczyło na 20 lat.Owocem jest wspaniała corka.
OdpowiedzUsuńZawsze mi smutno kiedy po takim długim czasie kończy się miłość Życzę Ci nowej już do końca życia 😘
UsuńZnam go od zawsze. Z podwórka i szkolnej ławy. Małżeństwo od 32 lat + 4 lata bycia para przed ślubem. I niech tak trwa!
OdpowiedzUsuńNiech trwa 🧡💚🧡
UsuńW barze na tarasie, przeszkadzał w ważnej rozmowie z koleżanką. I tak już mi 20 lat przeszkadza w życiu.:-D
OdpowiedzUsuńBar na tarasie bardzo oryginalnie:))
UsuńRaczej głupio. Mnie się języki mieszają i wychodzą przez to dziwne konstrukcje. Na nasze to powinno chyba być w "ogródku piwnym"?
UsuńKażde miejsce dobre, jak taki efekt
UsuńU mnie tez raczej banalnie... pierwsza praca po studiach, oboje młodzi i tak zostało.... po 2 latach ślub a po ślubie już 21lat , a my dalej młodzi tylko dzieci się starzeją. Fajne jest to , ze my z biegiem lat jesteśmy coraz lepszym małżeństwem i ciekawa jestem jak to będzie dalej ? 🤣🙈🤪
OdpowiedzUsuńU nas też jest coraz lepiej;))
UsuńMy też czerwcowi. Tylko 2 lata starsi;)
OdpowiedzUsuńSprostowanie, sprostowanie - w lutym przyjechałam do mojego chłopaka, żeby z nim mieszkać, ale nie w Walentynki i nie wtedy zaczęliśmy ze sobą chodzić. Historia jest lepsza :D Ale opiszę ją u siebie na blogu ... w maju. Dzięki za inspiracjędo wpisu :D
OdpowiedzUsuńNo tyle mamy czekać??
UsuńW kubię podczas otrzęsin, na które poszłam z moim ówczesnym chłopakiem, a wyszłam z dwoma. OM już się nie odczepił, a były chłopak jest moim przyjacielem do dziś. I odegralam (później) w jego życiu dość ważną rolę (można powiedzieć, że je zmieniłam) , a on swoją pierworodną nazwał moim imieniem.
OdpowiedzUsuńA to ciekawa historia!
Usuń11 listopada (ale nie święto, jeszcze nie było). Moja pierwsza praca po studiach- wieś,która jesienią była dla mnie nie do zniesienia.Do mojej nauczycielskiej klitki zajrzał miejscowy lek. wet. z zamiejscowym kolegą:). I to był ten "piorun miłości"- po francusku brzmi lepiej, ale nie umiem zapisać! Powiedziałam: Zabierz mnie stąd, bo zwariuję!- no i zabrał na zawsze( no dobra-najpierw na wino!). A skąd pamiętam datę- bo zauroczony zapomniał zadzwonić 12 z życzeniami do siostry- skończyło się wymówkami i dozgonną niechęcią z jej strony do mej bogu ducha winnej osoby!Śmiejemy się,że na cześć naszej miłości ustanowiono święto narodowe:)
OdpowiedzUsuńPiękna historia!!
UsuńCoupe de foudre ;)
Ja męża poznałam w nocnym klubie 🤔
OdpowiedzUsuńNo zobacz, a by się wydawało że to nie miejsce na trwałe związki
UsuńSame szczęśliwe związki..więc nic tu nie napiszę.
OdpowiedzUsuńNie dane szczęśliwe!
UsuńO poznanie chodzi nie o rozstanie
Ja też nie mam nic do napisania:(
OdpowiedzUsuńOczywiście że masz!
UsuńKiedys byly tzw, praktyki studenckie, tam pojechalam i tam byl on, od razu zwrocil moja uwage, a ja jego. I tak zostalo do dzis, w ub.roku minelo 40 lat... bywalo roznie, byly wzloty i upadki, ale ogolnie jest ok (z czasem lepiej sie znamy, wiec i lepiej rozumiemy, ale kompromisu trzeba, oj trzeba!) i nie wyobrazam sobie inaczej.
OdpowiedzUsuńRybenko, udanego pobytu w kraju:) Trzymam kciuki za pojawienie sie wnusi na swiecie, obyscie szybko sie doczekali. My tez czekamy, ale na chlopca, 21 lutego. Mlodzi mieszkaja w Poznaniu, Twoi chyba tez? Serdecznosci:)
O rany!
UsuńTeż!
Może razem będą się rodzić??
40 lat to piękny czas
Znalismy sie z widzenia, bo chodziliśmy do tego samego liceum, ale poznaliśmy się na studiach w Krakowie. Byliśmy na tej samej mszy św. u Dominikanów. Wystroiłam się piękny płaszcz koleżanki- w akademiku pożyczałyśmy sobie ciuchy:). I tak się zaczęło... Łaził za mną, i to nie był coup de foudre :) Ale w pewnym momencie zaskoczyło, pobraliśmy się na czwartym roku i w maju, w co ciągle trudno uwierzyć, minie 30 lat. To mój przyjaciel, z każdym rokiem większy.
OdpowiedzUsuńUdanego pobytu i szczęśliwych narodzin:)
To my jesteśmy małżeńskie rówieśniczki 🤩
UsuńMyślę, że to nie ten płaszczyk jednak go zauroczył,))
Macham z hotelu
OdpowiedzUsuńNa dzień dobry musiałam zwrócić uwagę pani w recepcji, że maseczkę nosi się na nosie🙈
Wczoraj byłam w Poznaniu...szkoda ze nie zostałam do dziś....😘
UsuńOj, nie znalazłabym chwili wolnej chyba...
UsuńWiem, ale jakieś poczucie bliskości by było....🤣🤣🤣
Usuń😂😂😂😂😂
UsuńNie bardzo. MOjego ex chłopaka poznałem na portalu randkowym. Od pierwszego spotkania wiedzieliśmy, że będziemy spotykac się dalej i tak zostało. Dziesięć lat pozniej w moje urodziny rozstaliśmy się.
OdpowiedzUsuńPrzykro, że w urodziny:(
UsuńI w ogóle przykro:(
Nowe miasto, brak znajomych. W uczelnianej bibliotece ktoś zapomniał zamknąć portal randkowy (sympatia sie chyba zwał). To było 18 lat temu :)
OdpowiedzUsuńTymotka
Hej Tymotka:)
UsuńZobacz, już 18 lat temu można było tak poznać bratnią duszę !
Pierwsza miłość jest jak butelka wina. Przy trzeciej zapominasz, ze była pierwsza 🤣🙈🤪
OdpowiedzUsuń😂😂😂😂😂
UsuńKristal
Uwielbiam twoje poczucie humoru:))
Pierwszy mąż poznany w pociagu. Powinnam dostać odszkodowanie od PKP. Albo jakąś solidną zniżkę na bilety.
OdpowiedzUsuńDrugi mąż, i mam nadzieję, dożywotni poznany przez Internet. W tym roku minie 15 lat znajomości, w tym 9 po ślubie. Rodzina orzekła, że jest moją nagrodą za poprzednie małżeństwo.
No odszkodowanie super należy jak nic!!
Usuń