środa, 29 kwietnia 2020

A dziś z innej beczki;))

Macie czasem tak, ze w kółko i ciągle mylą się Wam imiona osób, które znacie?
niekoniecznie dlatego, że są podobne
choć to wydaje mi się najczęstrzą przyczyną

znam rodzinę, w której córki noszą imiona Katarzyna i Joanna
brzmi to szalenie różnie, prwada?
ale kiedy użyje się zdrobnienia to wyjdzie Asia i Kasia
dramat!
wszyscy się mylą od jakiś 30 lat:/

a moja czytaczka aLusia też ma taką sytuację
ma 3 siostry
Lilianna
Urszula
Aleksandra

bardzo różnie wygląda??

to sobie zdrobnijcie
Lila
Ula
Ola

Apel do tych co to jeszcze dzieci nie mają

UWAŻAJCIE Z TYMI IMIONAMI!!!


Wymuszona kawa dla Gaguni:ppp




57 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje byly juz tak rozne w zdrobnieniach, a do dzisiaj zdarza mi sie nazwac jedna imieniem drugiej. A moze jednak nie sa te zdrobnienia takie rozne? Natka, Pauka i Julka. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez rok mówiłam do mojego najmłodszego syna imieniem córki😄

      Usuń
    2. w mojej rodzinie matka mowila do syna imieniem psa Krzys i Roksana .Przestala jak zdechl stary i kupili nowego psa.

      Usuń
  3. wiele osób mówi na Hanię Ania i mnie to wkurza :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama miała odwrotnie, na Anne wołali/ wołają Hanka i nawet się nie wkurza ;) A mnie zawsze dziwiło :)

      Usuń
    2. Coś jest w tymi Hankami i Ankami
      Nawet znałam Annę co się przedstawiała Hanna
      Chyba jej się wydawało że Hanna to lepsze imię

      Usuń
    3. Mam koleżankę w szkole. Jest Anna, a każe mówić Hania. Tylko, że ona taka Hanka! Wrrr ( przez nią nie lubię tego imienia 😤)

      Usuń
    4. też poznałam taką osobą, Haną lubiła być ;)
      Moja teściowa jest Anną, a jej siostra czasem do niej lub o niej Hanka

      Usuń
  4. Moje chłopaki mają bardzo różne imiona a i tak ciągle ich mylę . Np mąż pyta gdzie jest Olek? A ja odpowiadam: na lekcji online 😂😜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tak samo !!! Mało tego do męża mówię synku kochany !

      Usuń
    2. Mi jeż się dzieci mylą
      A czasem nawet imię brata wyskakuje🙈

      Usuń
    3. Mnie się zdarza do wnuka odezwać imieniem syna, co wzbudza wybuch śmiechu u dzieci.

      Usuń
    4. Za 25 lat zrozumieją😄

      Usuń
  5. To i tak łatwiej niż : Hania, Ania i Mania😀
    U mnie moi rodzice często się mylili i nazywali wnuczkę imieniem córki i odwrotnie. Dziwiło mnie to, dopóki się nie urodził Pańcio, który nie raz już był Miśkiem 😉
    Padało w nocy!!! A ja siem nerfujem bo fczoraj dostałam nakaz natychmiastofego spuszczenia krfi.
    Aaa i meldujem ze mam bardzo lofciane dziecka bo mi mysz przyniosły fieczorem i czy fidoczki uożyuam po czym uspokojona zasneuam😀 aaa pościel dalej niefyprana, ja niefyspana, bo muszem iść oddać siem f medyczne rence

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam uczennice- trzy siostry o imionach:Judyta, Jowita i Julita. Rodzice przyznali, że też się mylą!(tym bardziej, że nie zdrabniali)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jako dziecko chodziłam po mleko do rodziny, gdzie mama krzyczała na swoje dzieci: Jaśkaaa! Staśkaaa! Baśkaaa! Kaśkaaa! :D :D Mi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja Mama wymienia wszystkie imiona z rodziny zanim trafi na właściwe :p Tomek, Lutek, Filip... dobrze, że choć płci się trzyma :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja babcia miała 12 wnucząt i 5 dzieci
      Kurtyna...

      Usuń
  9. a na poczontku byuo tak:
    aLusia
    alucha
    lucha
    :DDD

    OdpowiedzUsuń
  10. Stasiu, Jasiu , Krzysiu - trojaczki jednojajowe. Słynni w T. Jak razem odbywali staż w szpitalu ( wszyscy po medycynie !) To podobno był niezły ubaw!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdarzało mi się zwrócić do którejś z córek imieniem psa i na odwrót :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Imieniem TEGO psa to zaszczyt!

      Usuń
    2. Tego, tak. Ale było też na odwrót ;)

      Usuń
    3. Lulu to samo serce było. Na pewno nie miała za złe:)

      Usuń
  12. Po kiego w ogóle zdrabniać? Nie lubię tego. Zwłaszcza, ze niektóre zdrobnienia są zupełnie nieadekwatne do imienia zasadniczego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę?
      Ja akurat mam takie imię że zrobnienie jest słabe
      Ale nie wyobrażam sobotę mówić do małego dziecka Barbara albo Zofia

      Usuń
    2. Mój Tata jak mnie wołał bez zdrobnienia, to zawsze wiedziałam, że coś zbroiłam ;p

      Usuń
  13. Podobno najgorzej pomylić imiona obecnych mężów/chłopaków/narzeczonych z eks🤦🏼‍♀️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A żebyś wiedziała! Wiesz jak długo musiałam się pilnować mówiąc do obecnej przyszłej synowej, żeby nie nazwać ją imieniem poprzedniej, prawie pięcioletniej dziewczyny syna? Szczególnie że obie miały na tę samą literę i zdrobniale podobnie. Dziadek, obecną od razu przechrzcił na Dorotkę- skąd mu się to wzięło, to nie wiem, ale przynajmniej nigdy nie nazwał jej imiennej byłej

      Usuń
    2. OJOJOJ!
      To by była wtopa!!

      Usuń
    3. miałam taki problem w pracy, moją szefową była druga żona kuzyna, nie znałyśmy się i to, że została moją szefową to był czysty przypadek, gdybym wcześniej wiedziała to na pewno bym tam nie aplikowała. Ale przepadło i kiedy okazało się, że to prawie rodzina, musiałam się bardzo pilnować, że by nie mówić do niej ula, bo tak miała na imię pierwsza żona kuzyna, którą bardzo lubiłam. Lubiła mnie również jej teściowa czyli matka kuzyna, która również ciągle wspominała zmarłą Ulę. No a tą Danusię (moją szefową) to nie bardzo lubiła. I miałam przerąbane!

      Usuń
    4. Dawno temu, spotkawszy mojego bliskiego kuzyna nad morzem krzyczę: cześć brachol, a jego partnerkę biorę w uściski ze słowami cześć Maryś, po czym kuzyn przedstawia mi:to jest Klaudia. Kurtyna.

      Usuń
  14. i przepraszam za błędy, nie wiem co to się porobiło że tak brzydko napisałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rany
      Ja nic nie widzę
      Czytam ze zrozumieniem
      Nie mam słownika w oczach!!

      Usuń
  15. Wiecie co, poryczałam się. Minęły moje urodziny półokrągłe, minął roczek wnuczki, a dzis coś pękło. 31 lat temu wzięliśmy ślub i "odwiedziny" dzieci z życzeniami dziś mnie rozłożyły.. mam dość tego cholerstwa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tulam Cię bardzo mocno Bogusiu
      ❤❤❤❤

      To są trudne chwile i nie ma co udawać że to nic nie szkodzi.
      Poplacz sobie.

      Winka??🍷

      Usuń
    2. Pije, trochę na smutno...

      Usuń
    3. Czasem trzeba na smutno
      To jest jak żałoba
      Nie można jej zaprzeczać
      Trzeba to przeżyć

      Usuń