Ja moje mam od 17go. roku życia
I używam
Przejechałam w życiu ponad pół miliona kilometrów i to kocham
Ale na początku bardzo się bałam jeździć
Mam kupę znajomych koleżanek które mają prawojazdy w szufladzie
Dlatego bardzo trzymam kciuki za znajomą w moim wieku która dopiero teraz zdecydowała się na kurs i egzamin.
Bardzo mi kobieta zaimponowała!!!
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Nie każdy ma predyspozycje,czasem lepiej mieć prawko w szufladzie i żyć!
OdpowiedzUsuńUważam że w 95% każdy ma predyspozycje!!!
UsuńNiestety ciągle panuje stereotyp baby za kierownicą
Wmawia się nam zer gorzej jeździmy
A statystyki są powalające!!
Kobieta nawet jak jedzie pijana to nikogo nie zabija. A faceci - wypadek po pijaku i 80 % to ofiary śmiertelne!
Ja jezdze, ale tez sie boje.
OdpowiedzUsuńZreszta ja boje sie wszystkiego.
A ostatnio nawet bardziej.
Kiedys o tym pisalam: https://swiattodzungla.blogspot.com/2018/01/prawo-jazdy-i-jezdzenie.html
UsuńO!
UsuńOj tam, oj tam, Rybko:-) Znam dwie kobiety, które zrobiły prawo jazdy po sześćdziesiątce. Obie zdały egzamin z jazdy za pierwszym podejściem. Podchodząc do egzaminu, obie były przekonane, że obleją. To jakaś niezrozumiała dla mnie norma, że od jakiegoś czasu większość ludzi nie zdaje egzaminu z jazdy za pierwszym razem. Wiem, że są ludzie, którzy nigdy nie powinni siadać za kierownicą, ale że większość zdających egzamin?
OdpowiedzUsuńWszystko jest w głowie i wv praktyce!
UsuńGratuluję tym osobom bo muszą przełamać stereotypy
Przeczytałam Twoją odpowiedź, zamknęłam smartka i...dotarło do mnie -"...stereotypy".
UsuńPacnęło mnie to jak bat po nogach.
Masz rację Rybko, jestem coraz starsza i coraz częściej spotykam się ze zdziwieniem i uwagami w stylu :
- To pani ma tyle lat? (Nie, to tylko jakiś przypadek. Pomyłka losu jakaś:-(
- Chce się pani? (A żebyś wiedział człowieku, jeszcze jak!)
- Jeszcze pani może? (Noż kurna! Tak, jeszcze mogę!)
- Taka stara i tak świruje? (Taki młody i taki smutas?)
- itp, itd.
:-))
Ta moja znajoma to Ormianka
UsuńZanim zapisała się na kurs w Lux poszła w Erewaniu na próbną jazdę. Zapłaciła. Podeszła do instruktora. On osłupiał. Pyta. Ile ma pani lat? 55! Cooo???? Proszę wyjść! Oddamy pani pieniądze. Ale nie ma mowy żeby pani jeździła tutaj ze mną taka stara...
To ile ten typ miał lat? A może nie chodziło o wiek, tylko o to, że to kobieta? W tamtym rejonie kobiety długo nie miały praw takich jak mężczyźni. No, a 55-ciolatka, to pewnie zgodnie z tradycją powinna w domu siedzieć i na ognisko domowe dmuchać ☹️
UsuńDokładnie o seksizm chodzi
UsuńTam kobieta po 40 już się nie liczy
I dokładnie
Powinna siedzieć w domu
primo po pierwsze - jak zrobiłam prawo jazdy, muj Tato miał warunek w polisie OC, że, jak świeży kierowca to drożej i nie jeździłam od razu
OdpowiedzUsuńprimo po drugie - jak kupiłam auto, to syn akurat zrobił prawo jazdy 😊
primo po trzecie - jak już zaczęłam, umiałam jeździć po wsiach, nikt na mnie nie trąbił, bo wszyscy mnie wyprzedzali😁
primo po czwarte - jak już zaczęłam, to w moim mieście trwała ogromna przebudowa infrastruktury i co tydzień była inne organizacja ruchu, co mnie ogromnie zniechęcało
primo po pionte - komunikacjom miejskom czasem łatwiej się gdzieś dostać
a tak przy okazji, jechałam karetkom na sygnale i choć już odjeżdżałam, z zadowoleniem paczałam na korytarz, ja kiedyś spanikowałam za kierownicom i mi auto zgasło😁
Czytam to przy okazji i ani hu hu nie wiem kto umarł????🙃😱🤯
Usuńsporo ludzi, np Albert Einstain 🤣 ale jeszcze nie ja, bo nie prowadzę😁
UsuńNic nie kumam
Usuńnie wiem, które primo tłumaczyć😊
UsuńOkazja
UsuńKaretka
Korytarz
Ostatnie!!!
niedawno zawieźli mnie do szpitala karetkom, widziałam jak kierowcy robili korytarz życia - to było super, ja kiedyś prowadzonc na sygnał karetki spanikowałam i na skrzyżowaniu samochud mi się zawiesił 😁!!
UsuńAaaaaaa
UsuńJa myślałam że paczalas na korytarz w szpitalu jak już dojechałaś
I nie mogłam pojąć jak jednocześnie jedziesz karetką i panikujesz za kierownicą 😱🙈🤯
i tak się rospisauam!😁
UsuńFakt😂😂😂😂😂😂
UsuńJa rok później, czyli jak miałam 18 lat i bez auta nie wyobrażam sobie życia. Moja Teściowa zrobiła prawko po 50. Zmusił ja do tego jej rodzony brat prezentem w postaci malucha 😀Teściu chyba wtedy miał opla, wcześniej inne jak dla niej za duże auta. No i do końca jeździła tylko maluchami, mimo iż namawialiśmy na micrę na ten przykład.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze że jeździła!!
UsuńTak, ale wyobraź sobie jeździć autem bez wspomagania, abs - ta zmiana to dla jej bezpieczeństwa- szczególnie że często woziła moje dzieci do szkoły 😉
UsuńAaa
UsuńTe dzieci mnie przekonują!
Moja mama też śmiga tylko maluchem bo inne auta za duże 😊
UsuńTeż na zmianę namawialiśmy ale nie ma mowy 😊
My wciąż mamy ostatniego malucha- wypucowany i jeździ; Pańcio uwielbia! Teściowa przestała jeździć grubo po 70, i tylko z powodu demencji.
UsuńRany !!
UsuńAle czad!
A jaki mama ma powodzenie w tym maluchu! Ciągle ktoś chce go od niej kupić. Kazaliśmy jej mówić że sprzeda za milion, kto wie, kto wie...
UsuńKto wie kto wie
UsuńMoja mama zrobiła prawko po 50tce i jeździ do dziś, właśnie kończy 80 😊
OdpowiedzUsuńBrawo mama!!!
UsuńAłto ok ale nie ma jak mietua
OdpowiedzUsuńA mietua to nie jest przypadkiem stan umysłu?;))
UsuńTesz
UsuńO! Michalina na pewno na mietle do Rybnego przyleciała!!!😃😃
UsuńTo chyba dzisiaj jest ten raz w roku jej nie, ;)))
UsuńSi!!! :))))
UsuńJak zmarł teść, to teściowa zmotywowana dzialka wyjęła zakurzone prawko i jej syn, a mój mąż nauczył ją od nowa jeździć. Była wtedy po 60. Jeździła do ubiegłego roku, czyli do 80.
OdpowiedzUsuńDodam, że ja jeżdżę dzięki trzem facetom. Tato zafundował mi prawko jak miałam 20+. Teść sprezentował mi malucha jak miałam 30+. A mąż jeździł że mna aż się oswoiłam od nowa z kierownicą i kupił mi kolejne 2 auta. Dzięki, panowie! 😉
UsuńJa swojemu tacie zawdzięczam
UsuńBardzo jestem wdzięczna za to
Brawo teściowa!
Ja zrobiłam prawko jak miałam 16 lat. Nie jeździłam 20 lat. Potem się strasznie bałam i brałam lekcje szkoleniowe. Dużo, bo ciągle się bałam. Instruktor zasypiał przy mnie (widocznie już dobrze jeździłam:), a ja nadal się bałam sama. Czasem instruktor mi mówił przed jazdą "no to zaczynamy tę psychoterapię" :) A potem przez rok jeździłam tylko jedną trasą: praca - dom, przez całe miasto (duże). Dopiero po roku zaczęłam gdzieś dalej... Teraz, po kilku latach, to już spoko. Ale lęk pamiętam.
OdpowiedzUsuńElla-5
Gratuluję wytrwałości i determinacji!!!!
UsuńŻadna inna sytuacja nie relaksuje mnie bardziej niż prowadzenie auta.Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się jednak,ze nie mam zadatków na "kierowcę tira",bo dłuższe trasy by mnie już bardzo męczyły.Boje się śliskich,nieprzejezdnych zimowych dróg (mam nadzieję,ze zimy odeszły juz na zawsze do lamusa) i
starych dziadków za kierownicą:))Coraz bardziej nie lubię jeździć nocą.
Zaczęłam jeździć dopiero po studiach,na prawo jazdy namówił mnie tata i od niego dostałam pierwszy samochód,oczywiście używany.
Nocne jeżdżenie i dla mnie staje się coraz trudniejsze
UsuńA długich tras sama powyżej 8-9 godzin to już od dawna nie robię
Ja zrobiłam prawo jazdy też dość późno, bo w wieku 44 lat.
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie sądziłam i nie planowałam,że będę jeździć. W domu rodzinnym nigdy nie było auta, w małżeństwie na początku też nie a potem mąż mnie woził.
Do kursu zmotywowała mnie zmiana pracy, bo obowiałam się,że będę zmuszona daleko dojeżdżać, a okazało się że nową pracę znalazłam po drugiej stronie ulicy od domu.
Zdałam za pierwszym razem, i jeżdżę już trzeci rok.
Poczułam jak smakuje samodzielność i jak wiele spraw upraszcza dojazd samochodem. Wciąż mam jakieś tam strachy za kierownicą, ale pokonuję te demony coraz łatwiej i jadę dalej ��
Pozdrawiam �� M.