wtorek, 10 grudnia 2019

Coś za coś

Moje dzieci nie jeden też korzystały z gościnności obcych ludzi. Zwłaszcza syn zaangażowany w szkolną drużynę pływacką wyjeżdżał na zawody i spał u rodzin młodzieży z innej szkoły. Różnie się trafiało. Kiedyś np po zawodach rodzina u której mieszkało 4 chłopaków kupiła im na kolację jedną pizzę🙈🙈🙈

Ale innym razem ludzie nie dość że gościli ich po królewsku to jeszcze dawali kieszonkowe!!!

Ja też miałam u siebie na noc młodych ludzi. Nie raz. Nie dwa. Nie chce się chwalić ale zdaje się że zawsze byli zadowoleni. A ja po prostu traktuję tych ludzi tak jakbym chciała żeby ktoś traktował mnie albo moje dzieci.

Teraz było u mnie 3 chłopaków. Jeden to bliska rodzina. A dwóch to obcy. Wrócili do Polski zachwyceni naszą gościnnością🥰

To miłe


21 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. No bo my jestesmy z Polski i to dla nas naturalne goscic po krolewsku, a nie ze my house is my castle i wont! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gość skoro już zaproszony ma czuć się dobrze

      Usuń
  3. Ja też byłam zachwycona twoją gościnnością! 😄💛🍷

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż pomyślałam że mnie z kimś pomyliłaś🙈🙈🙈

      Kryste
      Teraz czytam i widzę jak ja się przechwalam😱😱😱😱

      Usuń
    2. Po prostu się reklamujesz, żebyśmy chcialy też przyjechać... 😉😀

      Usuń
    3. Kryste!!!!!😱😱😱🙈🙈🙈

      Usuń
    4. Bogusia
      U mnie zimno jest!!

      Usuń
    5. Nie szkodzi Rybenka… he he Ja lubie zimno, slonca mam pod kokardke :::)))

      Usuń
  4. To zależy od spojrzenia na sprawę. Można uznać, że to są goście. Można też uznać, że przenocowanie tych osób jest wystarczającą przysługą, a rodzice nie powinni ich wysyłać w świat bez grosza na jedzenie, jak żebraków. Więc pewnie reszta zależy od tego, jakie gospodarz domu ma założenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym nie mogła to tak bym ich potraktowała. Jak gości na noc. Ale jeden z nich to syn osoby szalenie mi bliskiej. I szalenie gościnnej.
      No i ja muszę dzieci nakarmić. Choćby tą pizzą

      Usuń
  5. O! Jak miło! U mnie też wiele razy gościły dziewczynki z różnych państw, bo LO córki promowało takie międzynarodowe kontakty i zawsze traktowałam te dzieci tak, jak Ty. Zawsze kazałam bez ograniczeń dzwonić do domu ze stacjonarnego ( nie było komórek!), nie żałując kosztów, bo wyobrażałam sobie , jak niepokoją się ich rodzice.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja już w czasach komórkowych. I chyba tylko chłopców gościłam. Kurczę.
      Za to czasami była rozrywka pt dieta że względów religijnych.

      Usuń
  6. Obcych nigdy nie miałam, bo zawsze to były koleżanki i koledzy moich dzieci z liceum albo dzieci moich przyjaciół. I to często na weekendy, wakacje, ferie. Ale to nie ma znaczenia, bo jak już przyjmujemy kogoś pod swój dach, to gościmy tak, żeby czuł się u nas dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam że skoro się kogoś gości to trzeba być miłym :))

      Usuń
  7. Każdy kto ma/miał w domu młodzież poruszającą się samodzielnie po świecie,wie i czuje, o co w tym chodzi.A przede wszystkim docenia zapewnienie"dachu nad głową" swojemu pisklęciu,ktore co rusz gdzieś bywa,zwiedza,powraca..znowu wybywa:)) Z sentymentem wspominam dom pełen plecaków,śmichy-chichy o różnych porach dnia i nocy,stosy kanapek w kuchni i "większą ilość butów" w przedpokoju.
    Moja córka będąc w liceum była na wymianie w Aarschot w Belgii,gościli ich rodzice tamtejszych kolegów,była zachwycona gościnnością i wielkim sercem.Dwa razy tez w czasach licealnych na kursie językowym w Londynie mieszkała u znajomych znajomych i była obwożona i goszczona "po królewsku":)
    Bratanica brala udział w międzynarodowym projekcie wymiany między młodzieżą Polska-USA.Bratanica zwiedziła USA,a Kate - drobna i skromna dziewczyna z Portland,ktorą gościli bratostwo ,prawdziwie zakochała się w Polsce,zachwycila wszystkim,najbardziej chyba jedzeniem:)),była potem wiele razy,stała się prawie członkiem rodziny, przyjaźń trwa do dziś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobacz
      6 lat w Belgii a nie byłam w Aarschot
      Aż sobie wyguglałam
      Skoro blisko Leuven to musi piękne miejsce

      Wstrętny wpis
      Bardzo dziękuję😘

      Usuń
    2. ŚWIETNY!!!!!!
      KRYSTE!!!!

      Usuń
  8. Podobno najgorzej jest jak człowieka bawią własne żarty
    To nie był żart
    Ale słownik zamieniający świetny na wstrętny ubawił mnie do łez
    Cóż;)))

    OdpowiedzUsuń
  9. dobrym, gościnnym,troskliwym i ,,rodzinnym'' być to podstawa.
    innej opcji nie przyjmuje
    serce masz z serca daj
    trzeba w ludziach dobre wspomnienia budować

    OdpowiedzUsuń