sobota, 21 września 2019

Dom pod opieką

Post sponsorowany przez Ellę;)

Po przeprowadzce zastanawiałam się, komu zostawić klucze na wszelki wypadek. Nowych sąsiadów wykluczyłam, bo za nowi i za nieznani. A mam niedaleko dość dobrą koleżankę, ale ona taka zaganiana raczej jest. Albo zostawię tam, gdzie zostawiałam w poprzednim domu.

Życie zweryfikowało plany. Wyjeżdżaliśmy na wakacje 2 dni po kanalizacyjnej katastrofie i było bardziej niz oczywiste, że to sąsiedzi będą mieli klucz i będą podglądać łazienki i podlewać kwiatki
( nie wiem, czy był podlewany też sztuczny storczyk :ppp)
Sąsiadka uratowała moje zostawione na słońcu pomidory:)
Jednym zdaniem - to bardzo dobra decyzja, że domem będzie się opiekowała nowo poznana znajoma.

Ale różnie bywa z opieką nad domem w czasie nieobecności gospodarzy.

Macie jakieś doświadczenia negatywne?



42 komentarze:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kilka razy zostawiałam mieszkanie pod opieką sąsiadki z dołu, która była równocześnie dobrą koleżanką. Aż raz wróciłam wcześniej i zastałam w mojej łazience jej nastoletnią córkę, która robiła sobie makijaż moimi kosmetykami i widać było też, że grzebała w moich rzeczach!
    Smarkula wykradła matce klucze i wcale nie mam pewności, czy to był pierwszy raz...

    OdpowiedzUsuń
  3. Na szczescie nie mam zadnych negatywnych doswiadczen. Rzadko razem wyjezdzamy, a jak juz, to domem i kotami opiekuja sie corki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno temu syn miał podlewać kwiaty w ogrodzie (niektóre są w donicach) i do wody dodawać nawóz, stwierdził, że jeśli doda nawóz raz a dobrze to będzie dobrze. Niestety, nie było. Innym razem miał karmić kota i zamiast granulek wsypał mu wszystkie witaminy a potem zadzwonił mamo kot wszystko zjadł, jest gdzieś więcej tych granulek? Dodam, że syn nie jest ograniczony intelektualnie. Choć jak to czytam to nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))
      O, jak się cieszę, że nie tylko ja. Niby się powie dokładnie i wydaje się wszystko jasne i proste... I byś człowieku nie wpadł, że ktoś może inaczej zrozumieć...
      Generalnie, Twój syn miał tendencję do witaminizowania :)
      Ella-5

      Usuń
    2. Też czasem staje w zdumieniu, że ktoś kto rozwiązuje najtrudniejsze zagadki matematyki nie jest w stanie zrozumieć prostych instrukcji
      Np jak uruchomić pralkę

      Usuń
  5. Oprócz zbyt troskliwego podlewania kwiatków z konsekwencjami - zniszczenia blatów i storczyków, opisanych w komentarzu "pod storczykiem", miałam też inne przygody. Teraz mam dwa koty, wymagające sporej uwagi i chcę żeby mieszkał ktoś w mieszkaniu w czasie mojej nieobecności. Ostatnio była to 17 letnia córka mojej przyjaciółki, która wymieniała się z inną córką mojej przyjaciółki, a więc w moim mieszkaniu mieszkały nastolatki, być może ich koleżanki. Imprez nie było. Koty dopieszczone. Ale po przyjeździe sprzątałam 2 dni, jak po najeździe Hunów...
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boshheeee
      Po mojej też byś tak musiała sprzątać!!!

      Usuń
  6. W wypadku podróży dobrze mieć dorosłe dzieci mieszkające niezbyt daleko. A jeśli chodzi o przygody, to syn zgubił kiedyś nasze klucze i był zdziwiony, że się denerwujemy. Po wymianie zamków kluczy już nie dostał. 😉

    OdpowiedzUsuń
  7. hmmm
    syn s synowom opiekowali siem pszes pare dni suniom. Po mym powrocie dostauam sunie, jej pluszaka i mokrom karme. Zabrakuo miseczki i suchej karmy i nie wię, co o tym myśleć :ppp

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja nie mam Internetu!!!
    Buuuu

    OdpowiedzUsuń
  9. Tylko pozytywy. Mieliśmy nalot cat sitterek ostatnio, kot był zadowolony, ale źle zniósł ostatnie 4 dni, gdy w domu już nikt nie mieszkał i dokarmiała go sąsiadka. Jeszcze nam nie wybaczył.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No no
      Myślę że nie łaska potrwa jeszcze dłuuugoooo

      Usuń
  10. Mam! Zostawiliśmy klucze pani, która pomagała nam w porządkach...wróciliśmy trzy dni wczesniej, bo mała zachorowała. Nie było komórek, ale i tak bym nie dzwoniła, bo pani miała zaglądac i karmic kota, a nie mieszkać przecież. Wracamy- a u nas w domu balanga...pięć nieznanych albo znanych z wiodzenia kobiet siedzi sobie przy kawie i winku w moim salonie....a na dodatek palą, czego naprawdę nie znoszę....pani z głupią miną, powiedziała, ze nie spodziewała się nas...no tłumaczyłam się jej, dlaczego wróciliśmy do swojego domu...poszły, zostawiając totalny burdel na stole....Brrrrr na długo straciłam zaufanie do ludzi...

    OdpowiedzUsuń
  11. Na samą myśl, że ktoś chodzi mi po domu pod moją nieobecność coś mi się robi. Dlatego też baaardzo rzadko zostawiam klucze komuś. Ostatnio jak wyjezdzalismy to zanioslam dwa kwiatki do sąsiadki ☺️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię
      W poprzednim domu był alarm i koleżanka miała klucze ale nie chciała wchodzić bo tego nie ogarniała;))

      Usuń
  12. Tuśka się opiekuje odkąd wróciła na wieś, a tak zamieszkiwał u nas pewien Niemiec - przyjaciel OM. Jak były wakacje, to np. Misiek przyjeżdżał z towarzystwem. Żadnej sąsiadce nie daję kluczy- nie ma takiej potrzeby, bo w przeszłości to i Teściowie za przysłowiowym płotem. LP zaś wie, jak wejść bez kluczy i nie raz zgotowała mi niespodziankę. Oprócz tegorocznej śmierdzącej- nigdy nie zostałam zaskoczona czymś przykrym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu właśnie wychodzi, że jak się ma blisko rodzinę to Noe ma kłopotu
      Nasi sąsiedzi mają bardzo blisko córki
      Ja chętnie dałam im klucze bo to szalenie wygodna A nasz wspólna horrorów przygoda plus rekomendacja poprzedniej właścicielki pozwala mieć zaufanie

      Usuń
    2. Moi rodzice zawsze dawali klucze sąsiadce obok, a jak zmarła- bo to była starsza pani- to sąsiadom z dołu- rodzicom mojego kolegi z klasy, którzy komplet mieli już na stałe. Czasem ja się ratowałam jak swoich zapomniałam, a przyjechałam i nikogo nie było. Teraz ma je Misiek.

      Usuń
    3. Dla mnie też ważne żeby ktoś miał jak się zatrzasne np. Albo dziecko będzie potrzebowało

      Usuń
  13. Inny temat ale ważny.
    Jędraszewski w imieniu kurii krakowskiej zwolnił z pracy trzy kobiety pracujące w Biurze Prasowym Archidiecezji Krakowskie.Bo są NIEZAMĘŻNE, choć mają swoje lata. Pozostałe dwie mężatki zostały w pracy.
    To jakiś sen chyba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śledzę to na fb
      I przytoczę słowa Hołowni
      Czasem się wydaje że słowa hierarchów kościoła w Polsce sięgnęły dna
      I wtedy słychać pukanie z dołu...

      Nawet katotalib Terlikowski jest tym bardzo zażenowany....

      Nie pojmuję
      Nie chcę zrozumieć
      Ale za wszystkim co robi Jędraszewski stoi kurestwo....Nie boże

      Usuń
    2. To, że dziecko adoptowane i stworzona rodzina zastępcza, to się wogole nie liczy!!

      Usuń
  14. Co? Niewiarygodne. Przecież to Asia i Kasia... Takie mądre dziewczyny... Jestem w osłupieniu.

    Rybko, dziękuję za posta :)
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jest to bardzo wiarygodne
      Od lat widzę w Jedraszewskim i jego kolesia zaprzeczenie chrześcijaństwa. Nie umiem się z tym pogodzić. Ale nic mnie nie dziwi

      Usuń
    2. I proszę bardzo:))
      Mało tego
      Będę wdzięczna za dalsze podpowiedzi:)))

      Usuń
  15. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń