sobota, 27 kwietnia 2019

Randka w ciemno


W trakcie poszukiwania nowego lokum widziałam kilka domów i mieszkań
Za każdym razem umawialam się z agentem telefonicznie bądź mailowo
A na miejscu trzeba było zidentyfikować człowieka
Raz tylko się pomyliłam i chciałam zagadać do brodatego motocyklisty. Na szczęście w ostatniej chwili się zorientowałam, że to na pewno nie agent

Raz w życiu byłam na randce w ciemno
KOSZMAR!!
Co gorsza facet uznał, że było świetnie i nie akceptowal odmowy drugiej randki🙈🙈🙈


28 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wczoraj termometr pokazywał prawie 30 stopni, dziś jest 13;/
      moja głowa tego nie znosi.
      Ktoś wypije ze mną kawkę?

      Usuń
    2. Ja chętnie bo moja głowa też tego nie lubi. U nas jeszcze ciepło ale już czuć nadciagajaca zmianę.

      Usuń
    3. Lidka:) przeczytałam ZIMĘ i się przeraziłam:):)dołączam do tej kawki!

      Usuń
    4. zjadłabym wielkiego ptysia z bitą śmietaną;(
      ta dieta mnie dobija;/

      Usuń
    5. Miśka,
      ptysia nie mam, ale 4 różne ciasta, w tym jedno z bitą śmietaną i owocami, chętnie się podzielę 😀

      Usuń
    6. Roksana!:* dzięki Bogu jesteś daleko:D;D

      Usuń
    7. i ptysia i kawę i chuda też chce być...
      ani ptysia ani szczupłości..
      to idę na kawę...achhhhh

      Usuń
    8. Ja proszę o białe wino !!!

      Usuń
  2. ja się spotykałam z czytelnikami ale zawsze mnie poznawali po gębie ze zdjęcia z profilu, teraz to chyba będą musieli po siekierze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale nie jest łatwo poznać w realu człowieka na podstawie zdjęcia

      Usuń
  3. jak nie zaakceptował odmowy, to co było dalej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydzwaniał z pretensjami i że on nie akceptuje odmowy

      Usuń
    2. tak naprawdę to wcale nie śmieszne.
      Jak to jest, że niektórym się wydaje, że musi być tak, jak oni chcą?

      Usuń
    3. Nie było mi wtedy do śmiechu. Przez jakiś czas był jak stalker.
      Zresztą jeszcze jednego takiego miałam. Przyciągałam wariatów??
      Mieli poczucie że wyświadczają mi jakąś wielką przysługę że chcą się ze mną spotykać 😶

      Usuń
  4. To ciekawe co dla niego było koszmarem skoro to co dla Ciebie było koszmarem dla niego było fajne i obiecujące 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodatkowo było tak że on mnie znał z widzenia z uczelni. A ja nie.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Ten gościu. Zdobył mój numer. To mi trochę zaimponowalo. I to była ostatnia rzecz która mi się w nim spodobała😁

      Usuń
    2. No wiesz, wtedy to były książki telefoniczne w użyciu, więc ten tego, nie za bardzo się napracował 😜

      Usuń
    3. Renty!
      Zapomniałam!

      To czemu ja zdobywałam nr do mojego obecnego męża od koleżanki??!!

      Usuń
    4. a tego nie wię ;p
      przypomniało mi się jak mnie OM zaskoczył (wtedy jeszcze chłopak) gdy się do mnie dodzwonił, jak nam całkowicie zmienili numer telefonu. Wcześniej, jakieś kilka tygodni, mówiłam, że nastąpi zmiana, no i zapamiętał nowy numer, choć widział raz na papiórze i nie zapisał. Nie zdążyłam się pomartwić,a już usłyszałam jego głos w słuchawce :D

      Usuń
    5. Jak nic zakochany był!!

      Usuń