macham ze Starsburga

tak sobie wyskoczyliśmy na jedną noc
żeby się oderwać, żeby się zresetować
w domu nie ma to tamto - zawsze człowiek mysli o przyziemnościach
nie uznajemy urlopów w domu, nawet jak brakowało pieniędzy znajdowaliśmy tanie sposoby wyjazdów, teraz się cieszę, że w namiocie juz nie muszę spać
a to mi przypomniało kolegę, który jest tak skąpy, że mimo, ze ma pieniądze to jak pojechał do Paryża to nielegalnie spał w parku pod namiotem, choć jego nowo poślubiona żona błagała go, żeby poszli do hostelu, który bardzo niewiele wtedy kosztował
i spokojnie było go na to stać

Nie lubię takich skąpiradeł

Katedra nocą