poniedziałek, 8 października 2018

nie taki poniedziałek straszny jak go malują

pamiętam jak dzieci były małe i szły do szkoły czy przedszkola - po weekendzie z nimi oddychałam z ogromną ulgą oddając je w ręce profesjonalistów..

teraz też jakoś tam mi się porobiło, że zaczynam lubić poniedziałki
bardzo prawdopodobne, że się starzeję i potrzebuję mniej snu, więc wstawanie ranne przestało być koszmarem

Wam też życzę dzisiaj - uśmiechniętego poniedziałku
znajdź sobie jedną małą rzecz, która Cię uciesz - i git!
torebka pod pachę i w miasto!
albo w wieś
w życie:))








47 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię poniedziałki, mam wtedy masaż :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałam że gdy wrócę do pracy to nie będę lubiła poniedziałków, ale u mnie to wczesniejsze nielubienie wynikało z tego że trzeba było wcześniej niż w weekend wstać. Teraz kiedy mam pobudkę w nocy czasem co pół godziny, wstawanie nie jest dla mnie niczym wyjątkowym .i czy pójdę do pracy czy nie, to i tak muszę wczesnie wstać 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubie wstawac rano w zime, zreszta ogolnie tez nie lubie, ale dzien wtedy jest dluzszy wiec... Za to doceniam poranki weekendowe kiedy wczesniej wstaje zeby w ciszy o spokoju delektowac sie kawka . Miłego dnia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawka w ciszy kiedy wszyscy śpią ma ogromny urok. Niestety mój mąż za wcześnie wstaje 🙄

      Usuń
  5. w niedzielę wieczorem zawsze mówię - ale by mi się przydał jeszcze jeden wolny dzień

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam dzisiaj wolne, wiec mi poniedzialek nie straszny. :)) Pogoda ladna, choc teraz prawie przymrozek, ale ma sie ocieplic w dzien, wiec z pewnoscia Toyka bedzie profitowac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja chciałąm rano pójść na pływalnię a tu g, pozamykane baseny

      Usuń
  7. Poniedziałek taki dzień jak każdy inny. Trza iść do roboty i tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a potem czeba wrócić nawet:)

      Usuń
    2. To oczywista oczywistość 😁. Idziemy i wracamy. No chyba że coś się stanie😁. Nie przeszkadzają mi poniedziałki, zawsze się dziwiłam, jak ludzie narzekali, że będzie poniedziałek. Dlatego napisałam, że dzień jak każdy inny😁😁.

      Usuń
    3. Ależ każdy dzień innym jest:)

      Usuń
  8. Lubię poniedziałki. Trochę luzu i do następnego weekendu daleko ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam te chwile, kiedy zamykam za dziećmi drzwi...
    w ogóle ranki to chyba moja ulubiona pora dnia... jakoś tak leniwie i miło

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio poniedziałek kojarzy mi się z pakowaniem, a tego nie lubię i jak widać, wszystko robię, żeby się tym nie zająć ;)

    I patrzę jak PIS-wi od razu kością w gardle od staje, cokolwiek nie zrobi i nie powie Tusk, i warczą i gryzą w jakimś amoku. Żałosne to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. twardy elektorat tego oczekuje
      ale reszta w końcu się znudzi, ile można w kółko o tym samym
      a widziałaś, jak fajnie Tusk odpowiedział Morawieckiemu nt Haratania w gałę?

      Usuń
    2. no mniej więcej ja o tym,
      Mazurek stwierdziła, ze rozumu w Brukseli nie nabył( w odpowiedzi na to) i od razu na konferencji prasowej walnęła ile to za Tuska nakradli miliardów- zero dystansu, tylko piana.

      Usuń
    3. Oni wszyscy mają coś z głową, a może i nie, tylko mają dobrą diagnozę naszego społeczeństwa, tym bardziej to smutniejsze i przerażające jest.
      To co wyczynia w swej gadce premier, a teraz Jaki, to hipokryzja, manipulacja do potęgi entej. Aż śmieszy, tyle że inni to łykają.

      Usuń
    4. a dla mnie, liberalnego mohera to wymachiwanie do tego krzyżem na suwerenem sprawia, że wszystko się we mnie jeży i buntuje. Czy w końcu w kościele przeważy opcja rozumu i wiary? Czy zacznie on upominać hipokrytów za szarganie świętości i szerzenie nienawiści ?
      Myślę, że nie prędko..

      Usuń
  11. oo to cos o nie dzisiaj …. :)
    bo dziś jeden właśnie z tych poniedzialków jest ...totalne zmęczenie
    i jeszcze ten kot - tak tak nikt go nie chce schroniska przepełnione.... i mamy problem , bo czasu na szukanie domu nie mam po prostu....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chciałam na posac "o mnie"...nawet pisać nie mam sily .. :)

      Usuń
    2. ja znam takie miejsce dla kotów, ale na zewnątrz, znam kogoś kto dba i dokarmia, w stolicy

      Usuń
    3. a co zimą ? bo na zewnątrz to może i u mnie być tylko co jak będą mrozy..... ze względu na fifka alergie wole się ni epchać w kota … a na zewnątrz nawet jak nas nie będzie w WE to sąsiedzi mogą go nakarmić...

      Usuń
    4. kot przetrwa jak będzie miał np jakąś osłoniętą budkę, nie musi być ogrzewana
      Olga niech opowie, jak było z jej kotem, ona miałą zewnętrznego kota kilka lat

      Usuń
    5. Mój kot przez 11 lat był u nas w ogrodzie. Nie chciał się oswoić i przyjść do domu. Miał w takim osłoniętym z trzech stron wiatrołapie (zwanym werandą) bardzo ciepłą budę. I bardzo dużo jedzenia. Przetrwał najgorsze mrozy. Ale on był wyjątkowy! Nie każdy kot sobie zimą poradzi, nawet mając budkę.
      Miśka, może jakiś dom tymczasowy?
      Ludzie czasem dają ogłoszenia na OLX, na FB i koty znajdują kochającą rodzinę. Może weterynarz by pomógł?

      Usuń
    6. Miśka, nie gniewaj się, ale ja sie cieszę, że kot nie trafił do schroniska. U Ciebie mu lepiej. Nawet jak jest na dworze.

      Usuń
  12. Piotr Pawłowski nie żyje
    Zupełnie nieznany człowiek potrafi wzbudzić wzruszenie i taki żal...
    Tak jest jak dobrzey ludzie odchodzą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielki, ciepły, wspaniały człowiek....

      Usuń
    2. Rybko to samo sobie pomyślałam jak zobaczyłam wiadomość. Wielka strata. I wielkie moce dla rodziny.

      Usuń
    3. Żal wielki, ale myślę, że w niebie też sie przyda.

      Usuń
  13. $ godziny nie mialam internetu
    taka historia

    OdpowiedzUsuń