piątek, 7 września 2018

namber łan

cudeńko z lat 60, niezwykła faktura, naprawdę



w sam raz na piątkowe wyjście:))

choć ja osobiście cieszę się że nigdzie nie wychodzę, pierwszy piatek od dawna spędzony w domu!


A TO ŚWIETNY FELIETON - DLA MOHERÓW ITP



77 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwie kawy poproszę. Słabo i krótko spałam 😭 Zaraz zasnę , a szkola wzywa 😁

      Usuń
    2. Oj ja jeszcze dziś popołudniu pracuję i w niedzielę. Takie życie...

      Usuń
  2. Zaiste, urocza.
    Ja mam zamiar wyspac sie w WE za caly tydzien. Da sie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem ale też mam ten plan!!

      Usuń
    2. Ja już wiem na pewno że się nie wyspie 😁

      Usuń
    3. Przynajmniej nie masz zludzen, jak inni wiec nie bedzie zawodu 😉

      Usuń
    4. Jak dobrze że to są dla mnie czasy słusznie minione

      Usuń
    5. Jak dobrze że dla mnie nie 😁

      Usuń
  3. No, no, rzeczywiscie faktura piekna.
    Kawy mi trzeba po kiepskiej nocy (dobrze, ze mamy Olge).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez wiaderko, nie wiem czy Olga z torbami przez nas nie pojdze 😊

      Usuń
    2. Zrobimy zbiórkę na pomaga.sie😉

      Usuń
    3. TaaaT.. Niech o tym ile kawy dzis potrzebuje swiadczy fakt, ze myslalam ze to na zdjeciu to plecy kanapy 😁

      Usuń
    4. To wcale nie jest głupie skojarzenie

      Usuń
    5. Jesli kawa pojdzie w takim tempie, jestem za zbiorka dla Olgi na Sie pomaga:-)

      Usuń
    6. taka kanapa byuaby piękna! :) moje koty by troche zmieniły haft :p

      Usuń
    7. normalnie koty by jom pogoniuy :)

      Usuń
    8. Ty normarnie nie widziałaś Tinki w akcji!!

      Usuń
    9. a Ty moich kotuf!!! żadna mysz nie ma szans :p

      Usuń
    10. mogom z Tinką wygrać tylko wielgościom, bo biega szypciej niż pantera!!

      Usuń
  4. Torebeczka elegancka w stylu staromodnym.

    OdpowiedzUsuń
  5. Felieton bardzo mi podpasowalas, tyle ze on idealnie pasuje nie tylko do Kosciola ale tez do polityki.
    W polityce tez idee staja sie zdecydowanie wazniejsze niz ludzie.
    Rozdzial o tchorzostwie tak bardzo prawdziwy, kiedy coraz czesciej boimy sie mowic szczerze i otwarcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy coraz częściej . Ale się boimy.
      Ten felieton dał mi do myślenia bo okazuje się że wiele osób myśli jak ja. Akurat mam wspaniałą parafię ze świętym księdzem. Ale nie będę uczestniczyć w niczym kościelnym co mi się nie podoba i będę o tym mówić otwarcie.
      Zresztą jeden bunt mam już na swoim koncie. Żałuję tylko że był jednak cichy. Choć list do arcybiskupa też poszedł

      Usuń
    2. Wlasnie, naklania do przemyslen, dobrze sie czytalo bo napisane w pierwszej osobie, szczerze, jej watpliwosci, rozczarowania, zadawanie pytan, to trafia do ludzi i sporo wyjasnia, bo na pewno duzo wierzacych osob zachwialo sie w swojej wierze.

      Usuń
    3. A ja często myślę o bł.Teresie z Kalkuty.Wydawała mi się święta, zanim nią została.A teraz? Szarganie dobrego imienia czy prawda? Pozwalała umierać w strasznych mękach, chociaż były środki na ulżenie w bólu? Umierać tak jak Chrystus?
      Ale chyba tak było.....

      Usuń
    4. czytałam b dobry artykuł na ten temat w Tygodniku Pwosechnym oczywiście. Nie było tak, jak piszą. Tam jest to bardzo ciekawie wyjaśnione. Może uda Ci się dotrzeć do tego artykułu - jak nie to mogę Ci spróbować jakoś wysłać na mejla

      Usuń
    5. pisałam o Matce z Kalkuty

      Usuń
    6. Spróbuję dotrzeć do Tygodnika.Jak mi się nie uda to poproszę na mejla.

      Usuń
    7. trochę się martwię czy nie skasowałąm tego, ale może dotrzesz a jak nie, to może moja koleżanka ma

      był tak numer Tygodnika z Matką Teresą na okładce
      a w tym tygodniu zdaje się też Hołownia chyba pisał coś o Matce Teresie, jemu też można zaufać

      Usuń
    8. Jakby co - mam ten nr, mogę zeskanować:)

      Usuń
    9. Daj tytuł. Wyszukam sobie w wersji elektronicznej Tygodnika

      Usuń
    10. z numeru - oskarżona Matka Teresa

      Usuń
    11. To dzięki za informacje, już sobie też znajdę.

      Usuń
  6. myślałam że to kanapa:o spać mi się chce i jestem zmęczona, wczoraj sprzątanie całej szkoły biegiem bo pierwsze zebrania rodziców i oni siedzieli nieprzyzwoicie długo a ja później musiałam jeszcze raz sprzątać a rano o siódmej do Krakowa pozałatwiać ważne sprawy i teraz za chwilę znów do orki, nie mam czasu pisać ale czytam i przesyłam wszystkim dziewczynom z rybnego serdeczności i pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękujemy
      trzymaj się, to już piątek!

      Usuń
    2. Dzięki Klarka!
      Serdeczności dla Ciebie! :**

      Usuń
    3. I wzajemnie, Klarko, trzymaj sie!

      Usuń
  7. no, na pewno czytam, wyszło kłamstwo od razu!
    Lidka też skojarzyła torebkę z kanapą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no o to chodziło, żebyście zobaczyły tę faturę, nie pasującą na pozór do torebki

      Usuń
    2. Klarka, ja też tak pomyślałam, więc nie jesteście odosobnione:)

      Usuń
  8. Elegancka tzw. kopertówka, i nie naruszona zębem czasu.
    Piękna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w srodku jednakowoż są widoczne ślady zużycia:)

      Usuń
  9. Nie na temat-taka sytuacja (jestem ciekawa, co Wy na to):
    kika dni temu chodzila po domach panii zbierala kase na wience dozynkowe, bo rolnicy robia takie do kosciola na msze dozynkowa. Maz (ktoremu raczej nie po drodze z tutejszymi ksiezmi) grzecznie powiedzial, ze nie jestesmy rolnikami, wiec nie skladamy sie na taki wieniec. Pani oburzona, nie mowiac do
    widzenia, poszla sobie I chyba gdzies opowiedziala o nas I innych podobnych (juz mnie poinformowano-uroki zycia w malym miescie!). Nigdy dotad nie zbierano na cos takiuego, rolnicy wience robili, takie pdsumowanie zbioru plonow, nigdzie po domach nie bylo zadnych zbiorek. A w tym roku taka wizyta...
    Co Wy na to?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ chamstwo!!!
      Przecież to nie może być zbiórka obowiązkowa!!!
      Mnie bardzo ostatnio nie po drodze z tą instytuacja ( patrz artykuł) więc tym bardziej mnie oburza
      mam nadzieję, że macie wywalone na opię o sobie
      a to wieńca nie można sobie zrobić po prostu??
      z łanów zbóż??

      Usuń
    2. Tez mi sie tak wydaje, ze mozna zrobic , po prostu, a nie wolac od wszystkich mieszkancow. No I ja z tych, co to sie troche przejmuja, bo krzywo patrza na takich jak my. Ja pewnie bym dala dla swietego spokoju, ale moj maz ma zasady...

      Usuń
    3. wiesz co, trzeba mieć zasady
      dobrze, że są ludzie, któzy się ich trzymają
      inaczej damy się pożreć chciwych instytucjom i ludzim
      nie przejmuj się
      ludzie zawsze sobie coś znajdą

      Usuń
    4. A po choinkę im kasa na wieńce? Zboża i kwiaty, jarzębina i takie tam ...U mnie robią i nikt kasy nie woła

      Usuń
  10. Rybko, chcę coś wyjasnić. Nigdy nie pisałam, że mam kłopoty z piersiami tylko z narządem ruchu. Dlatego zapomniałam, ze komentuję na blogu,który między innymi skupia osoby z tym problem i zażartowałam sobie z wizyty u lekarza i rozbieraniu się do pasa. Zrobiło mi się gorąco jak przeczytałam swój komentarz,bo mógł dotknąc Cibie i inne osoby. Jeszcze raz za to przepraszam!
    Nie kłamię, pozostanę pod opieką lekarską do końca życia. Przy standardowej opercji wymiany stawu biodrowego uszkodzono mi nerwy obwodowe i przerwano nerw udowy. Czeka mnie kolejna wymiana stawu na sztuczny w drugim biodrze. Żywotność tych stawów obliczona jest na 10 lat, jak dobrze pójdzie może 15. Zrozumieć mnie moze tylko ktoś kto ma takie uszkodzenia nerwów jak ja i czym może to skutkować przy kolejnej operacji i zbyt inwazyjnym przypięciu mnie do stołu operacyjnego. O tym jak chodzę, co czuję podczas chodzenia i ze wielu czynnosci już nie wykonam nie chcę pisać. Polubiłam Was, dlatego chcę to wyjaśnić.
    Marytka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marytko!
      Ja w ogóle nie załapałam, że Twój komentarz był jakiś nie halo!!
      Po pierwsze był śmieszny!
      Po drugie - my uwielbiamy się śmiać, ze wszystkiego
      Nawet z pogrzebów:))

      Bardzo Ci współczuję tej niepełnosprawności!
      Tyle cierpienia i tyle lęku!
      ( ale ten biust może trochę łagodzi przeżycia?? To taki dżok, przykład, jak my tutaj sobie dworujemy czasami)
      Buziaki
      nie przejmuj się, a jak zechcesz się wyżalić to tutaj jest dobre miejsce!!

      Usuń
    2. Dziękuję! Rybko:-*** Kamień z serca:-)
      A o biuście, to się już nie odważę:-)))
      Marytka

      Usuń
    3. A szkoda!!
      Byłoby weselej!!
      Zresztą ja akuram swój mam, tylko mniejszy:p

      Usuń
    4. Marytko, ja poznałam Rybkę na innym blogu, gdzie nie skończyło się to szczęślwie :( na początku też miałam trudności z tematem, ale się nauczyłam ;) ; zwłaszcza, że Ryba jest zdrowa jak ryba :p

      Usuń
    5. no a się polubiłyśmy, bo poczucie humoru nas połączyło;)))

      Usuń
    6. ☺☺
      Marytka

      Usuń
    7. Marytka ja się popłakałam ze śmiechu czytając Twój komentarz. Miałam kiedyś podobnie pan doktor do schrupania i moje cycki😁Aż zarumieniłam się. A Rybeńka pilnuje żeby dobry humor nas nie opuszczał. Buziaki 😁 A dlaczego się nie odważysz ? Daj spokój 😘

      Usuń
    8. Dziękuję Marzycielko
      Dobry humor to podstawa!

      Usuń
    9. Proszę bardzo. Popijam białe greckie winko ! Zapraszam dziefczęta 😍

      Usuń
    10. Popijam włoskie czerwone:))
      Zapraszam też
      Słucham listy przebojów:))

      Usuń
    11. A ja czytam Wojtka Chmielarza - Żmijowisko. A reszta chyba mecz ogląda 😁

      Usuń
    12. Czytałąm
      a raczej - słuchałam:))

      Usuń
  11. Nie mogę komentować z telefonu! 😝😝

    Nieśmiało chciałam powiedzieć, że szczeliliśmy Włochom gola 😁

    OdpowiedzUsuń