na 2300 metrów
nie jest to dobre dla starych ludzi:pp
brak tchu, podwyższone ciśnienie, takie tam:p
niemniej jednak takie intensywne wakacje bardzo odrywają mnie od rzeczywistości, problemy zycia codziennego wydają się bardzo odległe, zatargi z ludźmi wydają się bardziej niż dziecinne, świat nabiera miłych czarno-białych barw ( albo nie-barw)
zjeżdżając z tej wielkiej góy gdzieś na wysokości 1000 metrów pojawił się napis
"WELCOME TO THE REAL WORLD"
no t welcome
ale nie to, ze ten real world jakis paskudny
przywitał nas tęczą:))
niełatwo sfotografować tęczę
zwłaszcza z samochodu
ale była:))
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Pięknie Was przywitał ten real world:))
OdpowiedzUsuńRybko,zdjęcie bardzo udane.
Tęcza zawsze kojarzy mi się z nadzieją..
Mnie też!
UsuńBardzo pozytywny koniec zimowych wakacji:-) tęcza zawsze ma w sobie coś magicznego. Witaj w real world😀
OdpowiedzUsuńNo to chyba wstanę:)
UsuńCo nielatwo? Jest tecza jak zloto! Bardzo piekna. No!
OdpowiedzUsuńMerci:)
UsuńReal word to bedzie jutro rano..
OdpowiedzUsuńTeż...
UsuńAle o co cho? Przecież wszystko widać. A tęcza na tle tego bynajmniej niepogodnego nieba cudna.
OdpowiedzUsuńU mnie dziś od rana piękne słońce. Tylko jakoś kości bolą. Zmiana pogody?
U mnie też piękny, sloneczny poranek
UsuńU mnie też jakby słońce:)
UsuńNo i z tą zmianą pogody wykrakałam. Nadają mrozy, nawet do -20 stopni. Nie wiem konkretnie kiedy i gdzie, ale już tyle razy nadawali powrót srogiej zimy, że mam nadzieję, że i tym razem się nie sprawdzi.
UsuńNo przecież to prawie marzec już!
UsuńNiby tak.
UsuńMy na Wielkanoc często w góry na narty jeździliśmy i snieg zawsze był. Ale to co innego, na nizinach, w domu może niekoniecznie pragnę mrozu.
Rudziaszku,dokladnie....te mega niskie temp.to u mnie w nocy kilka razy bylo minus 10....w dzien minus 2...
Usuńtam gdzie byłam to na 2300 śnieg był, ale ostatnie dni były niesamowicie ciepłe, za ciepłe, wszystko się topiło
Usuńa na 1200 już nie było śladu śniegu
No musi byc jeszcze 3 tyg zimna;)))
UsuńPodoba mi sie taki napis- powitanie.
OdpowiedzUsuńAle daje do myslenia ze bylas w swiecie nie majacym zwiazku z rzeczywistoscia.
To jest nierzeczywiste. Tydzień wyłączony z trosk
UsuńI to tlumaczy czemu ludzie łażą w góry..
UsuńDla mnie może być wyjazd obojętnie gdzie, ważne z kim i to, że nie trzeba prać, gotować itp
Usuńdzień dobry :)
OdpowiedzUsuńNo hej:)
UsuńAle piękna tęcza.
OdpowiedzUsuńChcieliśmy pod nią przejechać ale znikła
UsuńUciekła 😀.
Usuńna to wychodzi
UsuńNo coś Ty, Rybka. Żartowałam przecież. Pobiegła w drugą stronę, by nacieszyć inne człowieki.
Usuńno chyba że tak:))
UsuńFajna tęcza:) I jaka pusta droga!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia wszystkim
tu akurat była pusta
Usuńale pierwsze 80km jechalismy chyba dwie godziny
Ale piękna tęcza.
OdpowiedzUsuńTosia, nie mogę skasować, bo sie blogger biesi
UsuńLubię intensywne wakacje, bo ta intensywność polega zupełnie na czymś innym niż codzienna rzeczywistość. Czasem wystarczy tylko wyjechać, zmienić otoczenie, a czasem można zrobić sobie wakacje, nie wyjeżdżając jest to możliwe :)))
OdpowiedzUsuńTęcza jest pięknym zjawiskiem- takim optymistycznym wręcz!
ta, ja też lubie intensywnie!
UsuńWłaśnie dlatego uwielbiam wyjeżdżać. A w góry kocham! Dystans i energię jaką łapię na wyjazdach nie jest mi wstanie zapewnić nic innego :)
OdpowiedzUsuńNawet krótki wypad potrafi nakręcić. .
UsuńJa 2 tydzien nakrecona jak nalesnik jestem😀
Ossa prwdopodobnie osalała:p
Usuń:D
UsuńKrótki wypad jak najbardziej, byle się ruszyć chociaż kawałek dalej niż swoje podwórko! :D
No jestem w szale!
UsuńW sale!!
Usuńwsystko sie zgadza
UsuńOssa na wyprzedażach jesteś?😁😜
UsuńTrochę tez😂😁
UsuńW ramach resocjalizacji (bo ostatnio same szaro-bure obrazy i ciężkie tematy) obejrzałam przed chwilą film familijny " Był sobie pies" i...zryczałam się okrutnie, ale film pozytywny i bardzo ciepły do uśmiechnięcia się :)
OdpowiedzUsuńCzyli najpierw trzeba poryczec zeby potem sie usmiechnac ? No ja nienwiemw to jakozs traci rozdwojeniem jazni 😀
UsuńA ja właśnie przed chwilą obejrzałam z Młodą "Notting Hill". Całe wieki nie wracałam. Uśmiech Julie Roberts rozbrajający.
UsuńJa ostatnio ze 3 raza ogladalam...
UsuńTak jest z niektorymi filmami ze sie chetnie wraca, bo sa lekkie i przyjemne w ogladaniu jak "Notting Hill"
Usuńmam kilka taich filmów
Usuńkocham kono:))
Tęcza zawsze spoko. Zwłaszcza jak wysłucha się kawałka ,,Rainbow in the dark" pana Dio. Jak to ktoś ładnie powiedział, Mistrz Dio mógł śpiewać nawet o tęczy, a i tak zrobił jedną z zacniejszych piosenek rockowych.
OdpowiedzUsuńNie wiem Rybko jaki charakter ma to moje postanowienie. Chyba mieszany, a religijny wydźwięk w mniejszości jednak, choć można się go doszukać.
Na razie idzie mi dobrze, nie wiem co potem będzie.
Pozdrawiam!
Dio-Mistrz,wielka szkoda,że już ś.p
UsuńCudna tecza! Dla mnie kazdy wyjazd to takie oderwanie od rzeczywistosci. Potrafie sie zresetowac. Jutro czeka mnie powrot do domu.Mam nadzieje,ze na klatce jest lepiej...
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki!!
UsuńPiękna tęcza :)
OdpowiedzUsuńWyjazdy są fajne. I pozwalają na oderwanie się od rzeczywistości.
Moje kilka dni wolnego zakończyłam sankami z dziećmi. I nawet zjechalam kilka razy:) ależ mi było fajnie:)
No, a jutro rzeczywistość...
kocham sanki!!
UsuńOstatni raz jeździłam w dzieciństwie. Teraz dałam się namówić. Uczucie super:) trochę szaleństwa jest wskazane:)
UsuńPatrząc na narciarzy stwierdziłam, że w przyszłym roku próbuje nauczyć się jeździć na nartach:)
koniecznie!!
Usuńja znałam jednego 55 latka, co zaczął dopiero wtedy i świetnie mu szło!
Ja też w przyszłym roku spróbuję nart! Obiecuję sobie i Wam!
UsuńA was to zimowy potwor zjadl?
OdpowiedzUsuńNa pewno
UsuńOdzywa sie obudzona i niezjedzona przez zimowego potwora, bo ma lato.
Usuńja miałam obowionski!
Usuńmyślicie, że ja ktoś wypija ponad półtorej butelki wina na zebraniu ( nie na imprezie) to ma problem?
OdpowiedzUsuńJa uważam że tak, ale obawiam się, że nie wszyscy tak myślą
poltorej butelki wina?! ja myslalam ze to dawka smiertelna, wiec nie ma znaczenia czy na zebraniu czy na imprezie
UsuńOj półtorej butelki ....szkoda gadać!Jest problem!
Usuńproblem jest czy to przypadkiem nie nazywa sie alkoholizm
Usuńdodam ze lepiej wyglada zapic sie na smierc na imprezie