tego nie doświadczyłam
mój tato jest słabym dziadkiem
nie szuka kontaktu z wnukami
czasem się o coś zapyta, czasem przy okazji pogada, jk byli młppdsi dostawali od niego słodycze, nie to, że ich nie lubi czy coś ale nie za bardz się nimi przejmuje
kiedyś się tym denerwowałam, a teraz zaakceptowałam - jest jaki jest, nie zmienię go przecież
przecież nikt nie jest doskonały
tylko się boję, żebym ja jakaś podobna babcia nie była!
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Jeden Dziadek zmarł zanim się urodziłam, drugi był fantastyczny, choć surowy. Ale kochał mnie nad życie i wiele Mu zawdzięczam, choćby miłość do książek!
OdpowiedzUsuńTo pięknie
UsuńDziękuję za wczorajsze MOCE, dziś proszę o jeszcze. Ślijcie co tam kto może!
OdpowiedzUsuńMoce pędzą w mega ciężarówkach!!!(Mela mnie popłakała z tymi nożami :DDD,właśnie nadrabiałam zaległości)
UsuńI dla Ajdy tez kolejne ciężarówki mocy lecą!!
Moce , moce dla Olgi!!!
UsuńMoce, moce dla Ajdy!!!
UsuńMoce dla Olgi,Ajdy i wszystkich,ktore potrzebuja,a sie nie odzywaja😙
UsuńWysyłam.
UsuńWysyłam też!
Usuńlecą z całą swą mocą!
UsuńDla Ajdy również:***
Dziękuję, dziękuję Owocku:**.Rypko:**,Roksanno:**,MArtku:**Rudziaszku:** i Marzycielko**- mocy nie zmarnowałam,wytrzymałam całą noc i antybiotyk mnie nie opuścił a szanse były znikome :PP Dzisiaj wieczorem ostatnia dawka no i muszę wytrzymać.
UsuńCo tam mogę posyłam bardziej potrzebującym;)
Lecą i ode mnie!
UsuńLaila dzięki nadal bardzo potrzebuję, bo nic lepiej nie jest :(
UsuńSle wszystkim potrzebujacym :***
UsuńAjda trzymaj sie:*
UsuńStaram się Margo :** ale coś kiepsko mi wychodzi :-I
UsuńLola łapiem jako poczebująca :)
Wiadomo, że lecą!
UsuńMoj dziadek byl taki sobie, jeden i drugi. Tato byl takim sobie ojcem, ale co najmniej staral sie byc lepszym dziadkiem. Moj maz chyba nie lubi dzieci w ogole ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście dzieci rosną:)
UsuńMój ojciec jest dziadkiem który zawsze stoi w kontrze do mnie. I to nie fajne
OdpowiedzUsuńNie fajne
UsuńDziadka tez miałam takiego sobie,zmarł jak miałam 14 lat,drugi w latach 60.
OdpowiedzUsuńMoj tato jest nienajgorszym dziadkiem,ale że tak powiem tyłka nie urywa....
A czy musi urywać?
UsuńNie musi.....
Usuńjeden dziadek umarł długo przed tym, jak moi rodzice się poznali, drugi miał demencję i mylił mnie z innymi kuzynkami i najczęściej mówił do mnie Dorotka :p Mój Tata jest nadopiekuńczym dziadkiem i od niego się dowiaduję, co słychać u mojego syna :p
OdpowiedzUsuń:DDD
Usuńja czasem od teściowej; )
Moje dzieci miały szansę poznać tylko jednego dziadka. Za to był oddany im całym sercem, póki był. Wkraczali w wiek nastoletni, jak zmarł. A teraz mój wnuk ma drugie imię po tym pradziadku! Łezki się polały, jak się o tym dowiedzieliśmy.
OdpowiedzUsuńTo faktycznie wzruszające!
UsuńBogusiu,
Usuńmój ma imię-pierwsze- po dziadku zięcia :))
Mój najstarszy syn ma po dziadku męża. Ale to przypadek.
UsuńMoja mama wychowywala sie bez ojca. Zginal jak miala 1,5roku.Mialam jednego dziadka. Wiezi ogromnej nie bylo,ale wspomnienia mam mile:)Glownie z wakacyjnych wyjazdow na wies.
OdpowiedzUsuńCzasem ma się po prostu miłe wspomnienia.i też jest ok
UsuńJa bardzo dobrzy wspominam obu dziadków, chociaż od lat ich nie ma. Moja córka ma niby dwóch, ale pamiątki z wyjazdów zawsze przywoziła "dla babci i dziadka" i chodziło o moich rodziców. W którymś momencie przestałam z tym walczyć i nie nakazywałam przywozenia dwóch kompletów. Myślę, że sami tesciowie tym brakiem zainteresowania sobie zasłuzyli.
OdpowiedzUsuńMój Tata uczy się być dziadkiem bez Babci, która dużo ogarniała, o wielu rzeczach pamiętała i idzie mu całkiem nieźle. Jest bardzo wrażliwy i mocno nas kocha. Przy tej sytuacji z klubem Młodej juz przejrzał okoliczne kluby i zobowiązał się, że może ją wozić nawet do Warszawy.
Niesamowite z tą chęcią wozenia:))
UsuńSmutne ale tak jak piszesz. Teściowie sobie zasłużyli. Ja też nie wymagam niewiadomo czego dla mojego taty.
Tata uprawiał kiedyś kolarstwo i wie, że sport, pasja to ważne elementy w życiu człowieka. No i do tej pory nie może zrozumiec, jak klub mógł tak potraktować jego wnuczkę. Gdyby mógł, chyba sam by napisał skargę.
UsuńRuda,ja też tego nadal nie mogę pojąć....
UsuńJa mogę być taką słabą babcią. Na myśl, że kiedyś któraś córka mogłaby chcieć zostawić ze mną dziecko choćby na godzinę, ogarnia mnie lekka panika :) Choć to przecież może się zmienić, nie zamykam tych drzwi przed sobą. Ale na razie sobie nie wyobrażam. Słabo znoszę małe dzieci.
OdpowiedzUsuńTo wszystko się kiedyś okaże. Czasem babcia zostaje fajną babcią dopiero jak wnuczek ma kilkanaście lat:)
UsuńTylko ze wtedy może być już za późno bo kilkunastoletni wnuczek ma już swoje sprawy i trudno wymagać od niego żeby entuzjastycznie zareagował na to że babcia nagle chce czestszych kontaktów i postanowiła być dobra babcia
UsuńWszystko zależy od tego co ma do zaoferowania.
UsuńCzasu i checi których nie miała przez kilkanaście lat cofnąć nie można. I nie chodzi mi o opiekę, bo tego uważam nigdy nie powinno się od dziadków wymagać. Oni mieli swoje dzieci, wychowali je i teraz mają wreszcie swój czas. Chodzi mi właśnie o zainteresowanie i uczestnictwo w życiu dziecka
UsuńTo nie są chyba kwestie, o których się postanawia czy nie postanawia - to się musi samo ułożyć.
UsuńNo na pewno najlepiej mieć dziadków co się interesują. Budują relacje. Ale co zrobisz jak nic nie zrobisz?
UsuńMela - masz rację, czasu się nie cofnie. Młoda ma koleżankę, której tata dopiero teraz, gdy córka ma 13 lat, odkrył, że bycie tatą moze być fajne. Ale najfajniejsze, bo pierwsze, momenty w życiu swojego dziecka mu umknęły. I tego podobno teraz bardzo żałuje. Oczywiście w relacjach wnuczkowie-dziadkowie jest trochę inaczej, ale nie wyobrażam sobie, aby np. moja Młoda nagle zapałała wielką miłością do teściów, których w jej życiu teraz nie ma.
UsuńAniu - może nie będzie tak źle? Ja też kiedyś tak niekoniecznie dzieci lubiłam. I zostałam nauczycielką, weteranką od klas integracyjnych.
UsuńRuda
UsuńA jaki jest stosunek teściów do Twojego męża?
Znam taką mamę. Dla niej liczy się tylko córka i jej dzieci. Do wnuków innych czyli dzieci syna nie dzwoni nawet na urodziny. Do syna tak samo....
Dzwonią zazwyczaj tylko wtedy, jak jest jakiś problem. Mój mąż ani nie pierworodny, ani nie najmłodszy, ani nie córka. Teściowa sama przyznała kiedyś mojej Mamie, że taki był pozostawiony sam sobie. I to się teraz przekłada, bo on tych relacji z nimi tak bardzo też nie potrzebuje.
UsuńKurczę jakoś nie umiem zrozumieć że rodzic nie kocha swojego dziecka.
UsuńTo nawet dla starego człowieka stanowi problem. Skaza na całe życie
Jestem chyba wybrakowana, mam trochę cech autystycznych.
UsuńRybka,
Usuńto częsty przypadek wbrew pozorom. Choć muszę przyznać, że teściowa Tuśki stara się jak może, żeby sprawiedliwie, ale czasem to widać. Zresztą zawsze powtarza, że nie wyobraża sobie nie mieć córki! A widać, bo już raz nawet Pańcio powiedział, ze babcia A. mniej go kocha od jego kuzyna. Dzieci są bardzo wyczulone, szczególnie, gdy od drugich dziadków mają niepodzielną miłość.
Znam trzech braci, i właśnie ten średni mimo jednej żony, dwóch wspaniałych synów a teraz i dwójką wnucząt, zawsze przez własną matkę byłam gorzej traktowany. Najmłodszy hołubiony, najstarszy uważany, a do średniego wieczne pretensje- wzajemne zresztą.
UsuńRybka, no pewnie ze nic nie zrobisz, tylko nóż mi się w kieszeni otwiera że babcia chce mieć teraz wspólne sprawy z czternastolatkiem. Za późno niestety. Gdyby jeszcze coś w tym kierunku robiła a ona ma wieczne pretensje że starszy nie chce przychodzić, siedzieć przy stole, rozmawiać na "poważne" tematy, nie lubi historii (no jak tak można!).W Za to może coś zrozumiała i w stosunku do młodszych wnuków jest inna, w niestety nie dotyczy to Olka tylko dzieci od najmłodszego syna.
UsuńMela
UsuńTwój F jest bardzo fajnym chłopcem. Jeśli ja obca baba znalazłam z nim wspólny temat to błagam. Dla babci to powinna być łatwizna.
Moja babcia mieszkała daleko. I moi rodzice uważali że bardziej lubi te wnuki które są blisko. A ja nigdy tego nie odczułam
UsuńObca baba 😂
UsuńRybko, ja z kolei odczulam jak to jest być ta ukochana wnuczka. Babcia kochała mnie najbardziej ze wszystkich swoich wnuków i to było widać, zresztą wcale się z tym niestety nie kryla. Ja nie lubiłam tego wyrozniania bo było mi żal sióstr.
Bardzo przeżyłam jej śmierć i niesamowita pustkę zostawiła po sobie w rodzinie. Wczoraj z siostrami wspominalysmy różne śmieszne sytuacje, bo z Nią zawsze było wesoło.
babka mojego syna nie przyjechała na jego wesele bo się jej nie chciało, wolała jechać na wczasy
Usuńi tym sposobem chyba wygrała tytuł "babcia roku"
Teściowa mojej przyjaciółki nie przyszła na ślub i przyjęcie swojego syna, bo podobno nie mogła przełożyć dyżuru (pielegniarka). Myślę, że do tytułu "teściowej lub nawet matki roku" mogłaby śmiało startować.
UsuńWow! Co jedna to lepsza
UsuńMoja teściowa przywitała mnie kwiatami jak wróciłam ze szpitala....po śmierci mojego dziecka. Przecież jak ktoś wraca ze szpitala to się mu kwiaty kupuje prawda?! Teściowa roku.
UsuńBoże! Skąd się takie biorą?!
UsuńCo za historie 🤤🤤🤤
UsuńMoj tata jest swietnym i szalonym dziadkiem😉(niedawno zjezdzal na zjezdzalniach do wody,miesiac temu jezdzil na crossie😀)Moj syn go uwielbia,a on kocha dzieci. Wczoraj mnie rozwalil tekstem:ja sobie jeszcze jednego malucha zrobie...Jego zona padua,a ja sie popuakauam🤣
OdpowiedzUsuń😂😂😂😂😂
UsuńDziadek marzeń😉
I tak w ogóle to lubię wpisy i komentarze Bogusi, Klarki i Roksany o wnukach :)))
OdpowiedzUsuń:))***
Usuńi bardzo dziękuję:) to masz w bonusie:
Usuńmój Krzysiek kocha Hanię bałwochwalczo i muszę go bezustannie upominać, aby jej NIE KUPOWAŁ wszystkiego co widzi, NIE BUDOWAŁ już teraz domku na drzewie z huśtawką i zjeżdżalnią itd. Acha - i dopytuje się czy kot na pewno nie ma pcheł (nagle się zainteresował) i gotów jest robić nieszczęsnemu zwierzęciu oprysk co tydzień na wszelki wypadek. Świr, mówię Wam.
Ps. szczęściara będzie miała domek na czereśni a pod czereśnią piaskownicę i huśtawkę. A silikonu koło wanny nie ma kto wymienić!
Usuń:DD
Usuń:))))
UsuńDziadek zwariował na punkcie wnuczki, to pewne :DD
Moja Młoda marzyła o takim domku na drzewie. Przeprowadzając się na wioskę posadzilismy nawet taką niby szybko rosnącą wierzbę, żeby na niej coś zbudować, ale niestety Młoda wyrosła szybciej od niej.
UsuńDla mojego męża widzenie z wnukiem stało się najlepszym relaksem, odstresujaca odskocznia, nagroda za trudy dnia codziennego. A mały śmieje się do niego cała gębą, aż miło patrzeć!
UsuńByłam najukochańszą wnuczką dziadka Adama- taty Mam. Od najukochańszej córki, bo miał ją jedyną plus 3 synów. I od tych synów już miał dwóch wnuków, kiedy pojawiłam się ja- i zwariował. Wiele anegdot z tego powodu wciąż żywych w mojej rodzinie i miasteczku, w którym dziadkowie mieszkali. Niestety zmarł jak miałam 5 lat.
OdpowiedzUsuńDrugi dziadek doczekał się ode mnie pierwszych swoich prawnucząt- byłam najstarszą wnuczką. I choć nie był serdeczny,to mnie uważał i szanował, bo przyjeżdżając jako dziecko na wakacje, starałam się być pomocna i byłam dość pracowita ;)
Mój tata, jako dziadek, wymagający ale kochający i...bardzo pomocny. Dzieci są z nim zżyte, bo przez lata co weekend był u nas a potem -tak do dziś przyjeżdża do swojego wiejskiego domu.
Mój OM jest ukochanym dziadkiem dla Pańcia. Z całego kompletu, to on stoi na najwyższym podium :))) Ale OM kocha wszystkie dzieci, a przede wszystkim je lubi i lubi się nimi zajmować. Obcymi również.
Ogólnie podsumowując to w życiu moich dzieci, dziadkowie i babcie z obu stron uczestniczyli i wciąż uczestniczą dość intensywnie. Od 9 lat bez dziadka- taty OM.
Ładny obraz rodziny nakreśliłaś☺
UsuńZnam to z obserwacji i doświadczenia też nieco. Wiele zależy od charakteru danej osoby, niektórzy po prostu okazują swoją miłość do wnuków w mniej wylewny sposób, co nie znaczy, że tego uczucia nie ma.
OdpowiedzUsuńJa nie poznałem swoich Dziadków, jeden zmarł ponad 15 lat przed moim urodzeniem, drugi dwa lata po moim urodzeniu, więc też właściwie nie pamiętam nic. Za to od tego drugiego Dziadka mam pamiątkę w postaci kasety z bajką, jaką sam wymyślił i opowiedział do magnetofonu. O wiele dłużej miałem możliwość kontaktu z Babcią ze strony Staruszka, zmarła jak miałem około 9 lat. Jedynie Babcia ze strony Rodzicielki nadal jest z nami i trzyma się całkiem dobrze. Kiedyś też miałem nadzieję na to, że Jej drugi mąż spróbuje być dla mnie jak dziadek, jednak się przeliczyłem.
Pozdrawiam!
kaseta z bajką rządzi!!! :)
UsuńSuper z tą kasetą!
UsuńAle było to możliwe tylko dzięki temu, że to były lata 90. Wcześniej z nagrywaniem głosu ludzkiego w domu mogłoby być ciężej. No tak samo sądzę jeśli o tą kasetę chodzi. :)
UsuńA ja bym poruszyła temat...Jakimi jesteście wnuczetami?
OdpowiedzUsuńBo latwo się ocenia innych.. a rachunek nad sobą?
Może film pomoże. .
Usuńhttps://youtu.be/xCJQtdnFhnk
Ostrzegam mocny..
no ja się poryczałam...
Usuńsama nie wiem, kiedyś były inne czasy, i często się jeździło do dziadków, spędzało wakacje. Zawsze byli otoczeni rodziną. Bo jedni i drudzy mieli ją liczną, włącznie z wnukami.
Na pewno był czas kiedy byłam pyskata...
Mój Misiek widuje dziadka prawie codziennie, u babci jest 2,3 razy w tygodniu, a jak przyjeżdża do nas, to zawsze odwiedza drugą babcię. Tuska ile razy jest DM to odwiedza babcię, dzwoni często, a dziadka widuje w każdy weekend. Pomagamy sobie wszyscy nawzajem. Musimy, bo mamy tylko siebie...
Też masz swoją rację. Każdy medal ma dwie strony
Usuńi tak sobie myślę, że to co nam się wydaje za wystarczające, to drugiej stronie niekoniecznie...
UsuńTeż
UsuńBo chyba najwazniejsze w tym wszystkim to jest umiejetnosc komunikacji.
UsuńMówić
Rozmawiac
Artykuowac oczekiwania
I słuchać
No to sie namądrowalam
Ale w tropikach czlek tak ma ze na mózg mu pada
Dziadziuś zmarł, gdy miałam 8 lat. Pamiętam, jak dla mnie ładnie rysował konie, zabierał mnie w pole. Spędzalam każde wakacje u nich. Także te, kiedy odszedł :( czuwałam przy nim z babcią, usunęła, wtedy odszedł...
UsuńBabcia... Była zawsze... Za mało ja odwiedzałam, za rzadko... Przeżywałam pierwsze zawody miłosne, miałam maturę... Miałam jechać za dwa tygodnie... Nie zdążyłam, zmarła we śnie..
Mam wyrzuty sumienia:(
Martyna. Często po odejściu bliskiej osoby się ma wyrzuty. Najczęściej niepotrzebnie.
UsuńJeden z dziadków dawał mi robić sobie fryzury na głowie, grywał ze mną w karty, chodził na spacery. I choć był szorstki to wciąż uważam, że jak na takiego okazywał mi wiele miłości. Drugi był moim nauczycielem pianina. Od początku bardzo wymagający, małomówny. Nie mieliśmy jakiegoś dobrego kontaktu, mimo, że spędzałam u niego sporo czasu.
OdpowiedzUsuńDziadek to w końcu tylko człowiek
UsuńCiekawe czy ajda wykorzystania Tr nie które jej wysłałam wczoraj zamiast m8cy😂
OdpowiedzUsuńMela już odpowiadam : tak ,ajda wykorzystała Tr które nie wysłałaś wczoraj zamiast m8cy. Te m8cy byłoby bardziej jednak przydatne, zawsze można sobie nimi wypchać np czapkę ale Tr też nie jest złe,chociaż ja nie przepadam za takimi metalowymi ::PPP
UsuńNesly szyfr😉Muszem siem napic,bo nie panimaju😂
UsuńAjda 😂
UsuńMartek uważaj żebyś nie wpadła w alkoholizm przez mój tel 😂
to po melonikowemu:pp
UsuńJesssssuuuu Mela, przez Twój telefon mam jakieś rozdwojenie jaźni ;P
UsuńCzyli że co laila?😁
UsuńAni meli ani ajdy na tzrezwo sie nie da
UsuńMa ktos enigme?
Czyli, że nie wiem czy jestem jakaś zaburzona i czytać nie umiem czy wręcz przeciwnie :P
UsuńOssa racja- na trzeźwo nie da rady :D
Czy jest wśród nas tłumacz? 😁
Usuń😂😂😂😂😂😂😂😂
UsuńOj tam😉
UsuńPoprawiło sir publikowanie komentarzy
OdpowiedzUsuńAż sprawdzę.
UsuńA faktycznie, jest szybciej.
UsuńLudziska poszli spać i jest szybciej. Dobranoc wszystkim!!! Idę spać bo mnie coś rozbiera ( nie to nie mąż chyba jakiś wirus😁😁😁).
UsuńNo nareszcie! Już mnie do szału doprowadzało to wolne publikowanie komci!
UsuńCzasami się zastanawiałam - pójdzie - nie pójdzie?
UsuńJa i tak mam beznadziejny Internet, łączy wolniej jak stara Neostrada 128 po kablu. Dlatego nie widzę specjalnej różnicy.
UsuńA tam spać zaraz poszli wszyscy. :) Ja dopiero się szykuję do działania.
OdpowiedzUsuńNocny Marek?
UsuńZdecydowanie. A następnego dnia śpię ile wlezie. :D Ale już się łatwo nie odzwyczaję.
UsuńMoja szkoła kiedyś pracowała na dwie zmiany, ja miałam to szczęście zaczynać zajęcia w okolicach południa. Siedziałam po nocach, a rano odsypiałam. Od dawna pracuję już w normalnych godzinach, ale nawyk nocnego siedzenia pozostał.
UsuńPodobno przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka. Nigdy nie miałem ochoty zapisać się na drugą zmianę na zajęcia w szkole. A była taka możliwość w podstawówce chyba.
UsuńTo chyba pora spać. Bo widzę, że nikogo nie ma już u Rybki. :)
Usuń