piątek, 29 grudnia 2017

mija pobyt szybciutko



jaieś małe zdjęcie, nie wie dlaczego ale slicznota to jest



nie mam czasu zrobic zdjęć moim nowym torebuniom a jest czemu:))

w ogóle nie mam czasu na nic poza tym na co musze mieć czas;)


Wy też w  biegu?




78 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Musiałam trochę bieg zwolnić i dobrze mi z tym :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Nie ma czasu zwolnić na zakrętach c'nie?

      Usuń
    2. Ja w Swieta zwolnilam,a od wtorku przyspieszenie na maxa i wciaz trwa

      Usuń
  4. Nie, ja nie jestem w biegu, wręcz przeciwnie. I za to właśnie lubię ten czas między świętami a nowym rokiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja poszłam spać jakoś o 2

      Usuń
    2. Ja po północy ale święta się skończyły więc mały budzi się na pierwsze śniadanko ok 6 :PP

      Usuń
  5. Wy sie obudzilyscie a ja jeszcze spac nie poszlam .Dzien dobry i dobranoc ide zobaczyc czy mnie w lozku nie ma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam snieg ,leciala jakas mąka z nieba cala wigilie nasypalo caly centymetr i wczoraj takze dosypalo okolo centymetra.Mrozno jak nie wiem co. Mam metalowe drzwi balkonowe wiec cala futryna jest zamarznieta szon i lod od srodka mimo, ze temperatura w mieszkaniu 22 C.Dzisiaj cieplej niz minus dziesiec a na Sylwestra przewiduja rekordowe jak na Chicago mrozy.Samochody przestaly odpalac

      Usuń
    2. ojacie! Moze pociesze ze w kanadzie ponoc -50C
      a u nas bedzie 25 ;)

      Usuń
  6. Wprost naprzeciwko, ja na bardzo zwolnionych obrotach.
    A dupsko rosnie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja w biegu... Ale jest dobrze:)
    Wracam z pracy i mam rodzinkę dla siebie. Od wtorku to się zmieni, praca, szkoła, zajęcia dodatkowe, mijanie się.
    Dlatego cieszę się tymi dniami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda że taka niecodzienność jest fajna: )

      Usuń
  8. Ja raczej na zwolnionych obrotach i dobrze mi z tym:) Wczorajszy dzien byl "w biegu", byl inny!
    Jeszcze raz dziekuje Wam za zyczenia, jesli nie zrobilam tego wczoraj, dzis nadrobilam).
    Torebeczka perlowa:)

    OdpowiedzUsuń
  9. taaa..zespół niespokojnych nóg pod biurkiem..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja dziś będę miała zespół niespokojnych nóg w galerii, wybieram się na wyprzedaże...

      Usuń
    2. Ossa,uzdrowiona jesteś juz?
      Bo mam nadzieje ze do koncertu Gunsów wrócisz do formy!!!Będziem śpiewac-Welcome to the Jungle:-)

      Ból jeszcze mam,bo ma byc w Polszy Pearl Jam....a ja tez kochałam ten zespol i kojarzy mi się z fajnymi czasami...

      Usuń
    3. Bogusia wczoraj byłam i małe obniżki albo wcale
      Tylko w outlecie znalazłam kurtkę narciarską dla córki minus 70% więc bardzo się cieszę

      Usuń
    4. To prawda, u nas tez obniżnki śmiechu warte. Ceny te same co przed "obnizka".
      Wiem np. po kurtkach. W listopadzie szukalam kurtki. I wtedy byly wieksze promocje niz teraz🤣

      Usuń
    5. Chyba po nowym roku będzie lepiej

      Usuń
    6. A ja wczoraj kupowałam małemu ubranka na wyprzedażach siedząc w fotelu. - 60%

      Usuń
    7. A to prawda
      Widziałam na jakimś sklepie informację że online są 50% obniżki a w realu nie było

      Usuń
    8. Dokładnie. Online można prędzej coś wyszukać

      Usuń
    9. Rybko, tylko mi nie mow ze bylas w outlecie w piasecznie ?

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Otwocku, co tam, znowu ciotka nabeoila?

      Usuń
    2. Niby nie aferka,ale problem mamy z domem,a konkretnie z powaznymi usterkami...Pieron wie,czy nie trzeba będzie kopac do fundamentów....a juz niebawem mielismy w nim zamieszkac...

      Usuń
    3. owocku bardzo Ci współczuję!!!

      Usuń
    4. Rybko :*.....
      Jutro taki będę spec będzie zagladal w rury...zobaczymy co powie:(

      Usuń
    5. no t byłby pech
      ale dobrze ze teraz a nie za 2 lata np

      Usuń
    6. Ale ta budowa jest już praktycznie ukończona... Otwocku z całych sił trzymamy kciuki żeby wszystko dobrze się skończyło kochana :**

      Usuń
    7. Kciuki, Owocu:) Oby dobrze się skończyło!

      Usuń
    8. Owocku! Nasz pierwszy dzień w wymarzonym nowym domku: przy rozpalaniu pieca żeby nagrzać wodę , okazało się że pan coś źle zamontował i piec zrobił trach. Pękły rury z gorącą wodą i w kotłowni był gorący Sajgon. Dobrze, że moi zdążyli wyjść bo mogłoby się skończyć tragicznie. Potem szukali pęknięcia i kuli w nowej łazience. Miałam ochotę wyjść i nie wrócić. A po pół roku odkopywali fundamenty bo coś tam. Doskonale Cię rozumiem. Ale nie martw się , naprawią i będziecie mieszkać w ukochanym domku. W Nowym roku będzie lepiej!!!

      Usuń
    9. Dziekuje za słowa otuchy:*
      Marzycielko,to niezłą jazdę mieliście....taka zaprawa na dzień dobry.Naprawdę chwilami można się wykończyć nerwowo...
      A u nas 2 lata temu tez juz kopali do fundamentów,gdyż woda podchodzila pod piwnicę.Robili dodatkowe drenaże,dziwna sprawa bo dom na górze stoi....
      A teraz jakby przyszlo kopać do fundamentów,to trzeba cala kostkę zdzierać...

      Usuń
    10. O kurczaki... Trzymam kciuki żeby było ok. Dla nas wtedy było najważniejsze ze nikomu nic się nie stało ( a mogło - wrzątek na ludzi). Z tą wodą zagadka. Trzymaj się kochana.

      Usuń
  11. Dla NASZEJ IZY /wczoraj nie miałam jak nutke zapodac/
    https://www.youtube.com/watch?v=nKhN1t_7PEY
    https://www.youtube.com/watch?v=FBS7ejV9qEk

    OdpowiedzUsuń
  12. ale szybko robi się tu ciemno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TU, tzn.na łonie? Taki mamy klimat:) Szaro-buro...

      Usuń
  13. A byłaś moją nadzieją że ten bieg się w końcu skończy haha

    OdpowiedzUsuń
  14. Taki chyba urok pobytu na łonie?
    Ja tez zawsze wracam zmęczona jakbym w kopalni pracowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam świetny sposób na zrzucenie wagi. Bezinteresownie się z wami podzielę: wystarczy położyć wagę na pralce i włączyć wirowanie. Spadek był bardzo skuteczny, przyprawił mnie prawie o zawał! Hałas był nieziemski i milion pięćset kawałków szkła znalazło się za pralka. Super, nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja miałam kiedyś "śnieg " w łazience. Suszarka na pralce plus wirowanie. Efekt suszarka spadając włączyła się i wpadła do kartonu z proszkiem do prania. Oj takie nieszczęścia chodzą po ludziach.

      Usuń
    2. :DDD
      Nie wytrzymam: DDD

      Usuń
    3. Wytrzymaj, wytrzymaj .A słoik 2 litrowy z krupnikiem zbity na środku kuchni? Podłoga - ślizgawka. Szafki w kaszy. Plus brak obiadu dla ojca. Sprzatałam zupkę i płakałam ze śmiechu. Takie jestem chodzące nieszczęście.

      Usuń
    4. Bogusia! Muszę pamiętać żeby się nie ważyć na pralce😁😁😁😁

      Usuń
    5. A kiedyś w sylwestra syn zbił nam słoik z nalewka wiśniowa... Masakra to była!

      Usuń
    6. Przypomnialaś mi. Mój maż w spiżarni zrzucił półkę z sloikami z sokiem i kompotem wiśniowym. Nie miał czasu posprzątać i napisał sms kochanie tylko się nie denerwuj. Jak weszłam do spiżarni i zobaczyłam tonę szkła i czerwonej mazi i ochlapaną zamrazarkę, pomyślałam a gdzie on schował trupa. Scena jak z horroru. 😁

      Usuń
    7. Widzę, że się świetnie rozumiemy. I jak ładnie się kleiło wszystko...

      Usuń
    8. Tak, pięknie ...A jak posprzatałam, to jeszcze spod szaf( nie można ich było przesunąć ) przez jakiś czas soczek wypływał. I spod zamrażarki też ( trup się rozpuszczał).😘

      Usuń
    9. Blue wytrzymałam!!!!
      :DDD

      Usuń
  16. Świat się kończy, wszystkie śpią?!

    OdpowiedzUsuń
  17. W biegu!!! Cały dzień nie miałam czasu żeby u zajrzeć! Eh!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jutro też jest dzień
    Zaganiany :))

    OdpowiedzUsuń