niedziela, 17 grudnia 2017

hej kolęda:)

w sobote odwiedził nas ksiądz po kolędzie
ksiądz emeryt, wiele lat spędził w Afryce na misjach
 łączą nas silne wspólne wspomnienia
przeważnie dobre:))

znał wszystkich swoich parafian, zawsze wiedział, co się u kogo dzieje, jeździł z pomocą, organizował wsparcie
choć jako człowiek bywał wkurzający to zawsze więcej dawał z siebie niż oczekiwał od innych

bardzo mi pasowało to jego zarządzanie trzódką

no cóż, wszystko sie kiedys kończy






95 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawe poprosze:)
      Dzis dzien nieprzeklinania, slyszalyscie?

      Usuń
    2. A ja dostałam syropek i herbatkę do łóżeczka

      Usuń
    3. Rybenka,ja czekam na herbatke;)
      Zdrowczka szybkiego!!!

      Usuń
    4. Tez niedawno wstalam i jakos trzymam pion, choc czasem mam ochotę, rukwa, ponarzekać:)

      Usuń
    5. Iza, ponarzekaj, co Ci tam szkodzi:))

      Usuń
    6. Juz to zrobilam i mi ulżyło:)

      Usuń
    7. Prawda?😄😄
      Pomaga jak nic!:)

      Usuń
  2. U nas kolęda dopiero po świętach. Przeważnie to parę minut w biegu, bez szans na prawdziwą rozmowę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas wygląda to identycznie. Byle odhaczyc kolejny dom.

      Usuń
    2. Rybko,takich księży,o których napisałaś,właściwie księdzu-jest coraz mniej...
      Ja nie przyjmuje kolędy od lat,naprawdę nie widzę najmniejszego sensu...tzndla nich-owszem,niezłą kasę trzepią...
      Pare ładnych lat temu,kiedy przymowalam,to przy wyjściu,przesunelam sie bokiem by zaświecić światło w korytarzu...a ten sądzil ze chce kasę dać i tak kieszen niby poprawial w sutannie...:D

      Usuń
    3. Pamiętam te pospieszne wizyty kolędowe. I teraz trudno by mi było wrócić do takiej formuły.

      Usuń
  3. To w Lux tez chodza po koledzie? U nas nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polscy księża jak najbardziej. Dla nas to spotkanie ze znajomymi po prostu

      Usuń
  4. Nie wiedzialam, ze juz przed swietami moze byc koleda. Ania M.tez o tym pisze u siebie. U nas jest po swietach. Ja jakos sceptycznie podchodze do tych wizyt. Kiedy uczylam i odwiedzal nas ksiadz, ktory pracowal w mojej szkole, to bylo o czym porozmawiac przy kawie. Kiedy wpadal (jak po ogien) inny, bylo sztywno, wrecz nieprzyjemnie, a czasami posuwal sie do tego, ze pytal o sprawy wiary, obecnosci na mszy, terminu ostatniej spowiedzi:((( Dlatego ostatnio zaplanowalismy wyjazd, zeby nie wdac sie w niepotrzebna dyskysje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas przez to że ksiądz przebywa w domu parafian godzinę co najmniej a bywa że siedzi 3 to nie wystarcza miesiąc po świętach na kolędę. Od kilku lat zaczyna w adwencie. A i tak wszystkich nie da rady odwiedzić

      Usuń
    2. Czytałam kiedyś reportaż z kolędą w tle. W niektórych dużych miastach te wizyty odbywają się nawet latem, bo inaczej księża nie zdążyliby wszystkich odwiedzić.
      Wypowiadali się też anonimowo księża i większość mówiła wyraźnie, że też ich męczą, a często krępują te wizyty.

      Usuń
    3. Ostatnio słyszałam, że są już parafie, gdzie kolęda odbywa się wyłącznie na zaproszenie, tzn. żeby ksiądz przyszedł, trzeba go zaprosić.

      Usuń
    4. Anika,tez o tym słyszałam...myślę,ze pomysl z zaproszeniami,jest jak najbardziej ok.

      Usuń
  5. I chciałam wrócić jeszcze do wczorajszego posta. Ossa, nie mogę uwierzyć, że lekarz zalecił ci branie vit. K2!
    Jeśli lekarze już takie rzeczy zalecają to chyba wkrótce ludzie staną się niczym słoiki z syntetykami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witamina K kojarzy mi sie z krzepnięciem krwi...a k2,to kompletnie nie wiem o co cho...
      Jakis czas temu napisałam o moim bracie który słabł w zastraszającym tempie i w końcu ze tak sie wyrażę przestal jarzyc bazę,wylądował w szpitalu.Co wyszlo??Potężne braki witaminy B12...teraz bierze domkesniowo i chlop do żywych wrócił....

      Usuń
    2. Oczywiście, że lekarze zalecają!
      Lepsze przyswajanie wapnia dzięki wit D3 i K2
      Siła reklam telewizyjnych!

      Usuń
    3. A co z ta witamina jest nie tak? To jest to co daje się niworodkom tuż po urodzeniu w zastrzyku?

      Usuń
    4. Owocek niesamowite, że to brak B12!
      A czy to nie jest przy alkoholiźmie częsty brak?

      Usuń
    5. Rybko on juz nie pije ok 1,5 roku...gdyby pil teraz,to wąchalby kwiatki od spodu juz dawno...On ma 70% niepełnosprawności,po przebytych operacjach będących konsekwencja gangreny,przeszczepie skory.
      On mial takie coś ze np...wolniej mowil a w południe byl juz tak zmęczony ze ledwo siedzial na fotelu.Pomyśleć ze prowadził auto 15 godzin...i po powrocie do Niemiec za pare dni te objawy mu sie nasiliły i jak on to określił"mialem czarna dziure"wtedy po milionach telefonów ciotka pojechał do niego,owszem otworzył jej ale niw szlo sie z nim dogadać... Pogotowie,szpital-leżal 1,5 tyg.a teraz caly czas jest pod opieka swojego lekarza.

      Usuń
    6. No właśnie ta B12 postawił go a nogi,mowil mi ze ma miec jeszcze kilka razy a potem fuzje raz w tygodniu (chyba kroplowka?)

      Usuń
    7. Mela, noworodkom daje się vit. K1. K2 to prawie to samo, ale co by nie wchodzić w szczegóły praktycznie nie ma możliwości mieć niedobór K2, bo jedząc np. szpinak albo łyżkę kapusty kiszonej dostarczamy sobie odpowiednią jej ilość.
      Nie bada się nawet jej niedoboru u człowieka, w przeciwieństwie do wszelkich innych witamin, które naprawdę mogą nam nieźle w zdrowiu namieszać.

      Usuń
    8. Dziękuję Anika za wyjaśnienie. Nie miałam pojęcia o tych witaminach.

      Usuń
    9. Adek
      Witaminy rozpuszczalne w tluszczach:)
      Tyle ze szkoly pamietam;))
      Ale brak wit d3 jest oczywosty skoro coagle siedzimy w murach.
      Noje kosci wolaja o wszystko.
      B tez zaczelam brac.
      Ale jak znam siebie.. jak tylko wroce do zywych to juz zapomne i braniu..
      Bo nie lubię
      Wole pic:)

      Usuń
  6. Około 20 listopada prosiłam o moce. Niestety w ciągu 2,5 tygodnia straciłam 2 najbliższe mi osoby siostrę i towarzysza życia. Oboje umarli nagle. Teraz proszę o moce dla mnie bo wiem, że muszę dać radę...ale skąd znaleźć siły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu!
      Tak srasznie mi przykro!
      Całym sercem Ci współczuję i jeżeli jakoś mogę pomóc mocami to wszystkie sa z Toba teraz...

      Czasem los nas tak ciężko doświadcza, że człowiek myśli że tego nie udźwignie.
      samemu się nie da
      ale w kupie możemy Cię troszkę podtrzymać!!
      <3<3<3

      Usuń
    2. ........
      :(((
      Ogromne moce dla Ciebie i najcieplejsze najserdeczniejsze myśli ❤❤

      Usuń
    3. Ogromna paczka MOCY dla Ciebie Anno!!!!
      Bardzo trudne doświadczenie...
      Mogę tylko ciepło Cię przytulić
      Daj sobie czas
      Człowiek musi przejść przez każdy etap żałoby po swojemu, tak jak czuje, bez względu na to, co myślą inni.
      Mnóstwo serc będzie tu z Tobą i dobre myśli też popłyną szerokim strumieniem!
      :**

      Usuń
    4. Aniu, przykro mi bardzo. Życie bywa cholernie niesprawiedliwe.
      Można Tobie jakoś pomóc?

      Usuń
    5. Na razie nie potrzebuję pomocy. Raczej się wygadać, komuś powiedzieć...mój rytuał codzienny został zaburzony kawa z mężem i obowiązkowa rozmowa z siostrą przez telefon. Teraz jestem w Polsce ale chcę i muszę wrócić do pracy 1300 km od domu w Polsce. Mieszkaliśmy 10 lat w dwójkę z mężem za granicą a teraz ja muszę wrócić tam sama. W Polsce zostaje 83 letnia mama. Mama jest zdrowa ale po śmierci siostry zostałam tylko ja i mąż siostry tu na miejscu. Oj skomplikowane to,skomplikowane...Dzisiaj przypadają 63 urodziny siostry...pójdziemy na cmentarz ze zniczami...i tyle. Smutno mi.

      Usuń
    6. Współczuje bardzo! Bywaj tu częściej, może choć odrobinę złagodzić swój ból... Moce dla ciebie!

      Usuń
    7. smutne...
      a odległość nie pomaga...
      teraz masz czas na smutek, wygadać się i dac sobie parwo do tego smutku - to teraz najważniejsze...

      Usuń
    8. Jestem a raczej bywałam tutaj codziennie. Dlatego podzieliłam się moim smutkiem właśnie tu bo zaobserwowałam,że tu są przyjazne osoby....i zawsze się wspieracie. Ja dotychczas byłam obserwatorem ale teraz wszystko się zmieniło. Mój ścisły umysł przeszkadza pisać tak pięknie jak wy ale jeżeli się zgodzicie to tutaj w tym miejscu chciałam tylko od czasu do czasu napisać co mnie męczy....

      Usuń
    9. Bardzo wspolczuje. I moce wysylam.

      Usuń
    10. Aniu,nie potrafię znaleźć słowa pocieszenia...to czas troszkę wyleczy ten stan..Moja Mama można powiedzieć ze tez zmarła nagle pare m-cy temu ..i wiem co przechodzisz...
      :*****

      Usuń
    11. Aniu, to prawda, tu jest właśnie TO miejsce, gdzie można się wygadać,albo pomilczeć
      Przychodź jak najczęściej!

      Usuń
    12. Anno, dużo siły dla Ciebie❤

      Usuń
    13. Aniu, wysyłam cieple myśli i bardzo, bardzo współczuję. Trudny to czas dla Ciebie♥ Zaglądaj tu i pisz, nieważne jak, ważne, zeby się wygadać, to pomaga. Tez tu sie znalazłam w b.trudnym okresie, 2 lata temu, kiedy nie wiedziałam, co ze sobą zrobić i jak zyc. Nie jesteś sama:)

      Usuń
    14. Aniu,
      jak Dziewczyny napisały, tu nie będziesz sama ze swoim smutkiem. Dobrze mieć takie miejsce- odskocznie. Wsaparcie.
      Dużo siły i wszelkiej mocy dla Ciebie.
      Przytulam.

      Usuń
    15. Aniu dużo siły dla Ciebie!! ❤❤

      Usuń
    16. Aniu w takich sytuacjach po prostu brak mi slow...
      Posiedze przy Tobie milczac 😙
      Duzo sily zycze :***

      Usuń
    17. Aniu, dużo mocy dla Ciebie!
      Ciężko się pozbierać po takim ciosie...
      Dużo sił Ci życzę! I przetrwania!

      Usuń
    18. Dołączam się Aniu do wszystkich dobrych myśli i słów.

      Usuń
    19. Anno, wyrazy współczucia.
      Wspieram modlitwą.

      Usuń
    20. Wspolczuje
      W tym roku mialam tzry bliskoe pogrzeby w tym dwa rakowe..
      Martwie sie bardzo jeszcze o jedna bliska mi osobę. .
      Badz z nami i mów
      Mow wyraznie co sie z tobą dzieje
      Sciana ekranu nie zawsze ulatwia wyczuć wiec wolaj o pomoc

      Usuń
  7. Dzięki....już czuję wasze moce...ja wiem dam radę...ale już nigdy nie będzie tak jak było. Oboje siostra i mąż to byli tacy pogodni ludzie. Jako młodsza siostra byłam rozpieszczana i mąż też mnie rozpieszczał. Nie wiem dlaczego oboje odeszli w tak krótkim czasie. Na pogrzebie siostry byliśmy we dwoje i mąż mnie wspierał bo wiedział jakie to dla mnie ciężkie. Wróciliśmy z pogrzebu 1300 km i za 4 dni mąż wrócił do Polski w trumnie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Dużo spadło na Ciebie...

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas zawsze po 9 stycznia, czyli po świętach. Z księdzem zaprzyjaźnieni- po imieniu- ( żonaty i dzieciaty) to jest o czym pogadać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O!
      Czyli prawosławny: )

      Usuń
    2. Tak.
      Ale w DM- jak jeszcze mieszkała- to mieliśmy greckokatolickiego, również żonatego i dzieciatego i też zaprzyjaźnionego- dawał nam ślub. Nasze nauki przedmałżeńskie wyglądały tak, ze pojechaliśmy z OM do księdza do domu, a on wraz z żoną przyjęli nas kawą i ciastem :) Potem wyjechali na parafię do Niemiec.

      Usuń
  10. Trudno sobie wyobrazić co przeszłas: ((
    💙💚💛💜

    OdpowiedzUsuń
  11. U nas kolęda po świętach!
    Za to z Igą wczuwamy się mocbo w klimat i od rana koncertujemy sąsiadom razem z TGD i ich kolędami świata 😊😊

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas kolęda co roku dla innej części parafii, pozostali na zaproszenie.
    Jakiś smutny przedświąteczny czas mnie dopadł :( mama gorzej w szpitalu, nie wiemy, co dalej....
    Ehh...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martyna,nadzieję ZAWSZE trzeba miec 🌹

      Usuń
    2. Martyna, dla Mamy MOCE!!!

      Usuń
    3. Martyna, cieple myśli i moce do Mamy♥

      Usuń
    4. Martyna,
      trzeba mieć nadzieję,
      moce dla Mamy i dla Ciebie:*

      Usuń
    5. Dziękuję...
      Nadzieja umiera ostatnia...
      Nawet, gdy rozum mówi inaczej...
      Mam nadzieję, że znowu się podniesie, że da radę...

      Usuń
    6. Martyna moce dla Ciebie i dla Mamy!

      Usuń
  13. I na kolce zaczynają się między świętami A Nowym rokiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami mam kiepski dzien, ale kiedy przeczytam Melowy komentarz, to parskam śmiechem:) Mela, nie zmieniaj telefonu na nowy, ten jest taki fajny!

      Usuń
    2. Udka, I Ty przeciwko mnie? :D

      Usuń
    3. Widzę, że Mela w formie :D

      Usuń
    4. Udka??? Mniam! Zjadlabym 🍗🍗🍗🍗🤣

      Usuń
    5. kurze czy indycze te udka???


      Aaa Indyka dawno nie było, może Owocek coś wie na ten temat? ;p
      I czy ktoś wie co u Kaś?

      Usuń
    6. Martek mam czy łapiesz?

      Usuń
    7. Dawaj,dawaj,zlapie 😁

      Usuń
    8. oj tam, oj tam!
      Melciu, przyznaj po cichu nadałaś nam nowe ksywki:D
      co dla mnie? oponka brzuszna?:P

      Usuń
    9. Kulinarnie sie zrobilo
      To moze pzrepis na ciasto swiateczne?

      Usuń
    10. ja poproszę ciasto, bez przepisu ;p

      Usuń
    11. popłakałąm sie ze śmiechu:DDDDD

      kolczaste udka:DDDD

      Mela zachowaj stary telefon , błagam i wytmuszam!!!!

      Usuń
  14. Nie umiem sobie wyobrazic.. tak bardzo sie boję o bliskich..

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniu, wiem, co czujesz, bo trzy lata temu, też straciłam nagle męża i dzięki temu blogowi, choć się nie odzywałam, potrafiłam żyć...

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak dobrze ze kiedys wymusilismy powstanie tego bloga..

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochane, Jak WY zdazacie ze wszystkim ? Ja utonelam w jakims wirze ostatnio i nie nadazam z czytaniem komenci nie mowiac juz o pisaniu (glupio take pisac Jak sie nie do konca doczytalo o co kaman 😀. No ale pozdrawiam z wnetrza with 😁

    OdpowiedzUsuń