jak napisać o niczym, żeby się nikt nie zorientował??
to może napiszę, że zrobiłam zupę grzybową
z prawdziwych grzybów
które znalazłam na mnienieckim cmentarzu wojskowym
grzybów było zatrzęsienie, mąż każe mi pojechac jeszcze raz
ale się wstydzę troszkę
chyba to nie wypada??
Aniu mamo T. jak napisala wczoraj Ajda, Garbary to dobry ośrodek. Moja siostra właśnie tam sie leczyla (operacja, chemie) i nie słyszałam, zeby narzekala. Trzymaj sie! Jestesmy z Tobą♥
Anonimowa, dzięki :-) Wiem co czułam po diagnozie i staram się pomóc i wspierać jak potrafię. Może komuś kto czuje to samo będzie choć trochę lżej. I chcę być dla innych pozytywnym przykładem mojego prawie piętnastoletniego życia po operacji, że raka można wyleczyć!
Olga, Ty i inne dziewczyny jesteście wspanialym przykładem i najlepiej znacie uczucia towarzyszące chorobie, bo z własnego doswiadczenia. Dla mnie jesteście bohaterkami!
Garbary to największy tego typu szpital w Poznaniu, a więc mają największe doświadczenie. Moja mama była tam tylko kilka dni podczas naświetlań, ale miała dobre warunki i dobrą opiekę. Powodzenia!
To prawda Iza. W kaźdej sytuacji można liczyć na Olgę,Rybenke,Ostra, Star,Laile i inne dziewczyny, ktore to przeszły. Zawsze doradzą, podpowiedzą co robić,jak działać. Dlatego tak dużo pozytywnej energii jest tutaj na blogu...🍀🍀🍀🍀
Iza, nie czuję się bohaterką. Po porostu diagnoza była postawiona w TYM odpowiednim momencie, zaufałam MEDYCYNIE i profesjonalnym lekarzom, miałam trochę szczęścia i już :)) Trzeba było działać, to działałam. A teraz jeśli tylko umiem i mogę pomóc, to robię to :) Margo, ten Blog jest wyjątkowy, to prawda! :)
Olga, ale ja podziwiam, bo przeszlyscie chorobę, doznalyscie ogromnych, nielatwych emocji z tym zwiazanych, a potraficie wspierać, dawać wskazówki i pozostalo Wam poczucie humoru, a nie kazdy tak umie.
Iza, bo jak się pojawia onkologiczna,to zaraz się czuje takie "pokrewieństwo dusz" i mus pomagania :) A bez poczucia humoru to czy zdrowy, czy chory, trudno byłoby ten świat znieść ;)
Czy tam aby pod spodem wszystko już się rozłożyło? Niektóre pierwiastki potrzebują na to kilkadziesiąt lat. To dlaczego tych grzybów nikt nie zbierał ,ze ich tak dużo?
nie no, znaczy trudno powiedzieć bo tam nie ma nagrobków tylko kamienne tablice wbite w ziemię i między tymi tablicami w trawie na ścieżkach zbieraliśmy
Mial sie nikt nie zorientowac, a wyszlo jak wyszlo... czyli grzyb wzbudzil zaniteresowanie;)) Mnie tam rybka, bo i co to za roznica gdzie grzyb rosnie? W lasach grzyby rosna na ludzkich odchodach i nikt sie nie zastanawia czy te odchody pochodzily od zdrowych ludzi i ile zarazkow dzieki temu przedostalo sie do grzyba. Ludzie naprawde maja duza wyobraznie i malo roboty.
Star - wyobraz sobie ze istnieja ludzie ktorym robi roznice czy grzyby pochodza z lasu czy cmentarza I do tego nie potrzeba duzej wyobrazni. Ja do nich naleze I dla mnie to oczywiste I normalne. Chyba wiesz ze wielu ludzi nie tknie sie tego I owego ze wzgledu na rodzaj I pochodzenie I kazdy to rozumie - dlaczego wiec takie nienormalne w tym wypadku? Tym bardziej ze nie zabraniam nikomu jesc czego zechce jedynie mowie ze to nie dla mnie. Zreszta nie jestem odosobniona w tej opinii wiec musi cos w tym byc.
Serpentyna- mam podobnie- nie zerwałabym dziko rosnacych kwiatów na cmentarzu i nie wstawiłabym ich do wazonu, mało tego nigdy nie kupiłabym wiązanki kwiatów pod cmentarzem celem ofiarowania ich komuś np. na imieniny, czy do wstawienie u siebie w domu :) Wiem, że to te same kwiaty co w kwiaciarniach, ale gdzieś tam wewnętrznie mi to nie pasuje, źle bym się z tym czuła:)))
Ja tylko jeszcze nieśmiało zaznaczę że to nie był zwykły cmentarz. Choć może to nie robić różnicy.
Ja też bym nie kupiła kwiatów PiS cmentarzem na urodziny Ale to dlatego że nie widziałam kwiaciarni z normalnymi kwiatami koło cmentarza. I ja jestem za kołem życia....
Nie, som tylko grzyby azjatyckie typu szitaki albo rozne pieczarki, szare, biale, portabela. MOzna ewntualnie kupic polskie grzeby suszone albo w zalewie occctowej
Lolek, a wiesz, ze można kupić grzybnie różnych grzybów w necie , serio, ino nie wiem, jak tam w Twoich tropikach, czy by miały szansę urosnąć. Wybór jest olbrzymi!!!
Lola, ja nie narzekam na brak grzybow, mozna kupic kurki (cholernie drogie) oczywiscie portobello i male baby bella ale ja najbardziej lubie zupelnie w Polsce nieznane oysters i morels. Na Farmers Market zawsze kupuje swieze grzyby, cremini, przepyszne i delikatne enoki, porcini (czyli polskie borowiki), maitake. To tyle tak na szybko prosto z czapy. Suszone borowiki i podgrzybki sa w kazdym italianskim sklepie, ale ja kupuje w polskich sklepach bo maja nawleczone w takie wianuszki same tylko czapki borowikow. Nie potrzebne mi do niczego ogonki bo suszone to sa twarde jak drzewo nawet po ugotowaniu.
jeżeli komus się wydaje że grzyby zbierane na cmentarzu sa nie halo, to ja dziś w komentarzach pod starym postem znalazłam taki, który zaczyna się : CZEŚĆ, JESTEŚMY TU PO RAZ KOLEJNY ŻEBY KUPIĆ NERKI DLA NASZYCH PACJENTÓW...
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
A ty znowu o polityce
OdpowiedzUsuńNo co poradzić
UsuńTaki to blog
Polityczny
Może ten tekst przyda Ci się jakoś Aniu mamo T. KLIK
OdpowiedzUsuńAjda napisała, że Twoja Mama będzie w dobrych rękach! Bądź dobrej myśli i pamiętaj, że z tego miejsca popłynie mnóstwo MOCY!
Warto zajrzeć też na
Usuńhttp://amazonki.net/
http://www.forum-onkologiczne.com.pl/forum/
I jeszcze to:
UsuńKLIK
Moce
UsuńOlga, jesteś kopalnią wiedzy. Jak dobrze, że jesteś 😍.
UsuńAniu mamo T. jak napisala wczoraj Ajda, Garbary to dobry ośrodek. Moja siostra właśnie tam sie leczyla (operacja, chemie) i nie słyszałam, zeby narzekala. Trzymaj sie! Jestesmy z Tobą♥
UsuńAnonimowa, dzięki :-) Wiem co czułam po diagnozie i staram się pomóc i wspierać jak potrafię. Może komuś kto czuje to samo będzie choć trochę lżej.
UsuńI chcę być dla innych pozytywnym przykładem mojego prawie piętnastoletniego życia po operacji, że raka można wyleczyć!
Olga, Ty i inne dziewczyny jesteście wspanialym przykładem i najlepiej znacie uczucia towarzyszące chorobie, bo z własnego doswiadczenia. Dla mnie jesteście bohaterkami!
UsuńGarbary to największy tego typu szpital w Poznaniu, a więc mają największe doświadczenie. Moja mama była tam tylko kilka dni podczas naświetlań, ale miała dobre warunki i dobrą opiekę. Powodzenia!
UsuńTo prawda Iza. W kaźdej sytuacji można liczyć na Olgę,Rybenke,Ostra, Star,Laile i inne dziewczyny, ktore to przeszły. Zawsze doradzą, podpowiedzą co robić,jak działać. Dlatego tak dużo pozytywnej energii jest tutaj na blogu...🍀🍀🍀🍀
UsuńIza, nie czuję się bohaterką. Po porostu diagnoza była postawiona w TYM odpowiednim momencie, zaufałam MEDYCYNIE i profesjonalnym lekarzom, miałam trochę szczęścia i już :)) Trzeba było działać, to działałam. A teraz jeśli tylko umiem i mogę pomóc, to robię to :)
UsuńMargo, ten Blog jest wyjątkowy, to prawda! :)
Olga, ale ja podziwiam, bo przeszlyscie chorobę, doznalyscie ogromnych, nielatwych emocji z tym zwiazanych, a potraficie wspierać, dawać wskazówki i pozostalo Wam poczucie humoru, a nie kazdy tak umie.
UsuńIza, bo jak się pojawia onkologiczna,to zaraz się czuje takie "pokrewieństwo dusz" i mus pomagania :)
UsuńA bez poczucia humoru to czy zdrowy, czy chory, trudno byłoby ten świat znieść ;)
Dobra zupa na dobrych grzybach, wyroslych na dobrym nawozie. Czego chciec wiecej? :)
OdpowiedzUsuńhhahaha dokładnie to samo chciałam napisać :)
UsuńRybka, jakoś tak makabrycznie to zabrzmiało, tak halloweenowo ;)
Czy tam aby pod spodem wszystko już się rozłożyło?
UsuńNiektóre pierwiastki potrzebują na to kilkadziesiąt lat.
To dlaczego tych grzybów nikt nie zbierał ,ze ich tak dużo?
Tam niewiele osób chodzi na codzień. To stary wojskowy cmentarz. 1go jest trochę ludzi tam. Głównie Polaków oczywiście
UsuńKasia nie myślałam czy się rozłożyło. Prawie 80 lat tam leżą ci chłopcy.
UsuńJestem pewna, że te grzyby nie rosły na grobach!
Usuńnie no,
Usuńznaczy trudno powiedzieć
bo tam nie ma nagrobków tylko kamienne tablice wbite w ziemię
i między tymi tablicami w trawie na ścieżkach zbieraliśmy
skąd ta Kasia???!!!
UsuńNajwiekszy zdziw ze Polacy tam chodza i ze nie wyzbierali?! ;)
UsuńUwielbiam grzybowa 😉
OdpowiedzUsuńNo ba!
UsuńBardzo ciekawy ten post o niczym:)
OdpowiedzUsuńPiękny grzybek, wykorzystasz na zupę?
Juz zrobilas te zupę, o! Chyba jeszcze śpię:) Dobra byla?
UsuńJa też jeszcze śpię
UsuńA zupa pyszna!
ale pienkny koźlarek :p
OdpowiedzUsuń😁
UsuńA jaki smaczny: ))
Idź i nazbieraj tych grzybów, bo się zmarnują. A szkoda!
OdpowiedzUsuńA w Lux nie trzeba opłat wnosić za zbieranie grzybów?
Są ograniczenia ilościowe
Usuńhehe czyli zupa z trupa!
OdpowiedzUsuńKlarko PAUDUAM:DDDD hahaha aż mnie brzuch rozbolał 😁
Usuń😂😂😂😂
UsuńA słowo stało się zupą
UsuńFuu
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńchyba stałam się trollem :o przepraszam!
UsuńAle fajnym trollem :) :) :)
Usuńżeby mieć takiego trolla to ho ho ho!
UsuńJakoś tak mało apetycznie...
UsuńAle ze co grzyby nie teges ? Eeeee no chyba że straszom nieboszczyki hm
OdpowiedzUsuńnieboszczyki są w porzo
Usuńco roku kraje mi się serce, mimo, że to niemieckie kuopaki pogibli
żal mi ich tak samo jak innych, wojna to zło!!
Wojna to zło!
UsuńChoć nie wszyscy uważają tak samo :(
Olga, powiesiło mi się WA, ja mroziłam!
OdpowiedzUsuńJuż wiem
UsuńZnalazłam info
Dzięki :*
Rybko, no jak, wczoraj było ok a dziś się wstydzisz? To chyba jakieś rozdwojenie jaźni czy cus :-)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj tytuł😎😉
Usuń:-)
UsuńMial sie nikt nie zorientowac, a wyszlo jak wyszlo... czyli grzyb wzbudzil zaniteresowanie;))
OdpowiedzUsuńMnie tam rybka, bo i co to za roznica gdzie grzyb rosnie? W lasach grzyby rosna na ludzkich odchodach i nikt sie nie zastanawia czy te odchody pochodzily od zdrowych ludzi i ile zarazkow dzieki temu przedostalo sie do grzyba.
Ludzie naprawde maja duza wyobraznie i malo roboty.
A jaka dobra ta zupa!
UsuńI to jest najwazniejsze!!!
UsuńStar - wyobraz sobie ze istnieja ludzie ktorym robi roznice czy grzyby pochodza z lasu czy cmentarza I do tego nie potrzeba duzej wyobrazni. Ja do nich naleze I dla mnie to oczywiste I normalne. Chyba wiesz ze wielu ludzi nie tknie sie tego I owego ze wzgledu na rodzaj I pochodzenie I kazdy to rozumie - dlaczego wiec takie nienormalne w tym wypadku? Tym bardziej ze nie zabraniam nikomu jesc czego zechce jedynie mowie ze to nie dla mnie.
UsuńZreszta nie jestem odosobniona w tej opinii wiec musi cos w tym byc.
Na pewno tak, grzyb z lasu to jednak grzyb z lasu;))) ale wiadomo, kazdy lubi to co lubi.
UsuńSerpentyna- mam podobnie- nie zerwałabym dziko rosnacych kwiatów na cmentarzu i nie wstawiłabym ich do wazonu, mało tego nigdy nie kupiłabym wiązanki kwiatów pod cmentarzem celem ofiarowania ich komuś np. na imieniny, czy do wstawienie u siebie w domu :) Wiem, że to te same kwiaty co w kwiaciarniach, ale gdzieś tam wewnętrznie mi to nie pasuje, źle bym się z tym czuła:)))
UsuńI fajnie że możemy się różnić bez obrywania łbuf
UsuńJa tylko jeszcze nieśmiało zaznaczę że to nie był zwykły cmentarz. Choć może to nie robić różnicy.
UsuńJa też bym nie kupiła kwiatów PiS cmentarzem na urodziny Ale to dlatego że nie widziałam kwiaciarni z normalnymi kwiatami koło cmentarza.
I ja jestem za kołem życia....
Wow! U Rybki w komciu PiS się pojawił!
UsuńĄaaaaaaaaaaaajjjjjj
UsuńBo mam taki trollowy słownik. Jak pierwsze od to mi się PiS pojawia😨😨😨😨
Mnie dziwilo ,ze w USA zywym ludzion bukiety z chryzantem sie daje ale po latach sama sobie kupuje
UsuńEvo, bo kfiotek je kfiotek:) Moj maz bardzo lubi chryzantemy. Amerykanie wcale nie uwazaja ich za kwiatki cmentarne.
UsuńGłosowanie pięknie nam idzie!
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!! :)
włąśnie zagłosowałam drugi raz, o dziwo, z domu!
UsuńPiekna przewaga ;)
UsuńZnowu mi sie udal" okragly" numer 870
UsuńPodroz na cmentarz sie wam zwrocila. :P
OdpowiedzUsuńbiorąc pod uwagę ceny grzybów w naszych sklepach - to ze złota ta zupa:))
Usuńu nas takich wogole nie ma :(
Usuńi jak pisalam wyzej jaki cut ze ci inni Polacy nie wyzbierali!
Powię Ci że nas to też zdziwiło: ))
UsuńNawet kurek nie ma?
UsuńNie, som tylko grzyby azjatyckie typu szitaki albo rozne pieczarki, szare, biale, portabela.
UsuńMOzna ewntualnie kupic polskie grzeby suszone albo w zalewie occctowej
A. No. To słabo macie
Usuńno
Usuńmamy gwarancjem ze siem grzybami nie otrujemy :P
Jaka to dobra trucizna: )))
UsuńLolek, a wiesz, ze można kupić grzybnie różnych grzybów w necie , serio, ino nie wiem, jak tam w Twoich tropikach, czy by miały szansę urosnąć. Wybór jest olbrzymi!!!
UsuńI borowiki urosnom?
Usuńwedług reklamy tak!
Usuńhttps://sklep.swiatkwiatow.pl/grzybnia-grzybow-lesnych/?gclid=Cj0KCQjwp_DPBRCZARIsAGOZYBS7yazCTs2k_EdSP8ozMBF6zOQlh8RA9t4Fuh1q3utCzjvB_jIbRcAaArXpEALw_wcB
moze by tak w doniczkach? :)
UsuńLola, ja nie narzekam na brak grzybow, mozna kupic kurki (cholernie drogie) oczywiscie portobello i male baby bella ale ja najbardziej lubie zupelnie w Polsce nieznane oysters i morels. Na Farmers Market zawsze kupuje swieze grzyby, cremini, przepyszne i delikatne enoki, porcini (czyli polskie borowiki), maitake. To tyle tak na szybko prosto z czapy. Suszone borowiki i podgrzybki sa w kazdym italianskim sklepie, ale ja kupuje w polskich sklepach bo maja nawleczone w takie wianuszki same tylko czapki borowikow. Nie potrzebne mi do niczego ogonki bo suszone to sa twarde jak drzewo nawet po ugotowaniu.
UsuńCmentarne grzyby bywają dorodne! ;P
OdpowiedzUsuńjeżeli komus się wydaje że grzyby zbierane na cmentarzu sa nie halo, to ja dziś w komentarzach pod starym postem znalazłam taki, który zaczyna się :
OdpowiedzUsuńCZEŚĆ, JESTEŚMY TU PO RAZ KOLEJNY ŻEBY KUPIĆ NERKI DLA NASZYCH PACJENTÓW...