wtorek, 10 października 2017

badanie

moce nizbędne ;)

nie wiem, czy bardziej w tym momencie troszczę się o wynik, czy o to, czy się ze wszystkim wyrobię
bo muszę dziś wieczorem polecieć do Polski tam też się dzieje
( zacytuję klasyka: Blog to tylko część mojego życia)
a badanie nie jest krótkie, scytygrafia to jednak kotrast,, czekanie i takie tam

raz tylko miałam, 6 lat temu, przedziwnie się wtedy emocjonalnie zachowywałam, z jednej strony byłam pewna, że zaraz umarnę, z drugiej jak robili mi badania w kierunku ewentualnych przerzutów to byłam pewna, że marnują czas i maszyny
i w momencie, kiedy scyctygrafia pokazała, że coś jest nie halo i postanowili przeskanować mi dodatkowo precyzyjniej nadgarstki i lekarz mnie uspokajał to nawet na sekundę się nie zdenerwowałam - byłam pewna, że to mój rzs

teraz trudno mnie będzie przekonać do spokoju w takiej sytuacji
choć sama onkolog mówiła, żeby nie panikować bo i przerzut i rzs dają podobne obrazy
hm
to może jednak sie nie będę niepokoić:)

TYMCZASEM MOŻE UDA SIĘ KOMUŚ MALEŃKIEMU POMÓC!





155 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Moce i spokój!
    To Ci wysyłam!
    :-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę meczu mnie kaszel. Wstałam bo nie ma sensu leżeć i kachlić

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też Tobie moce posyłam! Z taką mocą mocy jak tu, to nie ma mocnych! 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
    Ciekawi mnie i troche niepokoi. Czy Paniom wszystkim robili scyntygrafie? Mi nie i sie zastanawiam jak podejmuja decyzje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na jakim etapie po leczeniu jesteś?
      Mnie by nie zrobili ale boli coś tam i powinno się sprawdzić.
      Jak nie ma wskazań typu ból czy źle wyniki badań krwi np to nie bada się

      Usuń
    2. Mnie nie. Ale nigdy nie skarżyłam się na bóle w kościach. Ale koleżanka, która razem ze mną przechodziła wszystkie etapy leczenia kiedy tylko poskarżyła się na ból żeber dostała natychmiast skierowanie na scyntygrafię. Wynik był ok! Ból był spowodowany czym innym.

      Usuń
    3. Ja tez nie. Ale spotkalam osobe (w tym samym szpitalu), ktora ma kontrolna scyntygrafie co 2 lata, usg brzucha co roku i inne badania. Bez zadnych objawow. Spotkalam sie z tym, ze paniom robili scyntygrafie na samym poczatku leczenia (w innym szpitalu). Moj tata po raku jelita ma tomografie brzucha i pluc na przemian co pol roku. Mi robia jedynie rezonans klatki raz na rok i badania krwi. Dlatego zastanawiam sie jakie sa kryteria kierowania na badania.
      Mam nadzieje Rybenko, ze u ciebie wszystko OK?

      Usuń
    4. Aha. jestem rok po chemii i poltora po operacji.

      Usuń
  6. Wczoraj rejestrowałam się na pole widzenia, obok mnie dziewczyna rejestrował a się do laryngologa, zaproponowano jej termin listopad przyszłego roku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To badanie w ciągu 5 dni spoko jest? ;)

      Usuń
    2. W głowie się nie mieszczą takie terminy!!

      Usuń
    3. 5 dni??? Ja po znajomości czekałam 2 tygodnie na badanie specjalistyczne oczu

      Usuń
    4. Na kolejne czekam półtora miesiąca ale to ja wybrzydzauam bo mi zależało na godzinie

      Usuń
    5. No tutaj mają takie reguły że zwykłe kontrolne wizyty to się czasem sporo czeka. Ale pacjent onkologiczny ma zarezerwowane okienka. Ktoś kto się dowiaduje że ma taką ma wizytę nazajutrz.
      To kwestia organizacji

      Usuń
    6. u nas pacjent onkologiczny czeka najwyżej do 2 tyg. na badania, ten z zieloną kartą. Ja takiej nie mam, ale wszystkie skierowania lekarze wypisują na cito, albo robią przez szpital więc bez czekania. Te przez szpital o tyle są lepsze choć trzeba spędzić dobę, że wyniki są od ręki w tym samym dniu najpóźniej na drugi dzień.

      Na komisji zdrowia lekarze rezydenci zarzucili ministrowi, ze nie skrócił kolejek tylko je wydłużył.

      Usuń
    7. Zielona karta sporo przyspiesza!

      Usuń
  7. Rybko,ja miałam scyntografię 11 miesięcy temu ,zaraz po skończonej chemii ,a przed radio.
    Badanie długotrwałe ,przez izotop ,który wstrzykują i on musi się rozleżć po kościach.Ja siedziałam w szpitalu 7 godzin.
    Trzeba mieć wodę ze sobą i pić.
    Moce wysyłam i ciepłe myśli.

    OdpowiedzUsuń
  8. No i wytrwałości
    Jak ja wytrzymuję parę sekund bez mrugania to ty wytrzymasz 7 godzin :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Same dobre myśli w twoim kierunku i moce!

    OdpowiedzUsuń
  10. współczuję, te wszystkie zabiegi i badania wymagają nieludzkiej cierpliwości, trzymaj się dziewczyno :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cierpliwość to rzecz, którą sie w tej chorobie szybko nabywa, inaczej nie przetrwasz

      Usuń
  11. no mała różnica.. u nas przy badaniu siedzi technik.. na wynik czekasz tydzień

    OdpowiedzUsuń
  12. Rybko posylam moce i spokoju zycze :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Moce ślę !!!
    A gdzie można siedzieć? Za parawanem wolne? Czy zostało już tylko miejsce pod biurkiem ? ;)
    I kiedy wynik będzie ??
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na maszynie okrakiem najlepiej:pp

      Usuń
    2. nie wiem, kiedy wynik, bo w tym kraju jeszcze nie badałam sie tak:p

      Usuń
  14. kciuki cztery i jeszcze pogadam s Fifkom :p
    :****

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem radioaktywna.
    Nawet mam na to papier. Bo jakby bramki zwariowały nagle to mam podstawę medyczną😎

    Wracam do domu. Badanie będzie o 15

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to teraz możesz przemycać broń i narkotyki,
      jak jaki Escobar !

      Usuń
    2. a Lux to stacja przerzutowa broni!!
      serio mówię!

      Usuń
  16. I wcale nie kazał jakoś dużo pić. Może dlatego że badanie dopiero za 5 godzin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To kiedy ten lot?
      Dużo tego masz jak na jeden dzień.

      Usuń
    2. wieczorem, po 19
      dużo, a to jeszcze nie wszystko, ale po prostu czasem tak się dzieje

      Usuń
  17. z Krulewiczem czymamy ;)
    wollt to niż oglądanie i słuchanie(!) meczu :P
    i jeszcze kciuki za lot -to dopiero hardkor :p
    spokojności w obu okolicznościach :**

    OdpowiedzUsuń
  18. Od rana zaciskam wszystkie kciuki! Rozluźnię na chwilę na rehabilitacji, żebym się nie przewaliła robiąc te wszystkie wygibasy, ale o 15 znów będę w pełnej gotowości!

    Nie lubię scyntygrafii, a wiele wskazuje na to, że mogę podzielić Twój los.

    Mam przeczucie, że u Ciebie wszystko będzie dobrze! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty to chyba już dużo ich miałaś!
      ja tylko raz, i nawet się nie bałam wyników:pp

      Usuń
    2. To ja więcej niż raz, ale tylko raz spanikowałam ;P

      Usuń
    3. to ja bym dzisiaj nie kciaua paniki, jako że nie mam czasu:ppp

      Usuń
    4. I w zwionsku z tym brakiem czasu fszystko pójdzie szybko, sprawnie i pomyślnie :)

      Usuń
  19. Dołączam się do ogólnej puli mocy. :) I wszystko musi pójść według mnie jak należy, nie ma innej opcji.

    Jak do tej pory miałem dwa razy scyntygrafię, z jodem, niby podobnie, a jednak nie, bo u mnie wszystko zostało na trzy dni rozbite, raz badanie całego ciała, a drugi tylko szyi.

    Teraz piłkarze mogą czekać spokojnie na grudzień, w losowaniu nie trafią na Niemców i Rosjan, czyli dobrze w sumie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja przyjaciółka, rakowo tarczycowa, miała z jodem
      ciekawe, czym sie to rózni własciwie?

      Usuń
    2. Chyba tym, że jod wyłapuje tylko tarczyca, jeśli znajdzie się poza obrębem szyi to znaczy, że coś nie tak jest, przynajmniej tak mi się zdaje. U mnie po wycięciu tarczycy to w sumie nie wiem co wyłapywało ten jod. Bo z tym kontrastem to jest też większa nietolerancja chyba, tak słyszałem od różnych osób co miały to akurat badanie.

      Usuń
    3. moja przyjaciółka też z wycięta tarczycą od lat popyla, ma przyspieszenie kosmiczne:pp

      Usuń
    4. :) Ja może nie mam takiego przyspieszenia, jednak daję radę i cały czas do przodu idę jak to w jednym ze skeczy było.

      Usuń
    5. toć przyszłość jest tylko z przodu, czyż nie??:)))

      Usuń
    6. No fakt. Chyba, że ktoś umie przemieścić się w czasie. :)

      Usuń
    7. nad tym pracuje mój mały syn, nie umie pogozić się z niemożliwym, choć, moze to nie jest aż takie niemożliwe??

      Usuń
    8. No nie wiem. Jak dla mnie za 10, 20,30 czy 50 lat to co dziś jest niemożliwe może stać się możliwe. :)

      Usuń
    9. Gustavo Roll wiedzial cos na temat rzeczy niemozliwych podobno wszyscy mamy taka moc

      Usuń
    10. Może się skompromituje ale nie znam człowieka

      Usuń
    11. http://paranormalnosc.blogspot.com/2008/05/gustavo-rol.html Mial tzw nadprzyrodzone moce nabyte a nie wrodzone

      Usuń
  20. Najwazniejsze jest Twoje badanie, a ze sie niepokoisz to normalne. Do mnie lekarz zadzwonil na drugi dzien z wynikiem, ale tak jak mowisz jestesmy cierpliwe. Trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  21. Rybko ,nie wiem czy się dobrze podpięłam ,ale ryzyk fizyk.
    Chciałam Ci tylko napisać ,jako gospodyni tego bloga ,że Piotr ,który się tutaj ujawnił to wspaniały młody człowiek.Znamy się wirtualnie już prawie trzy lata.
    Zawsze z kulturą ,empatią no i w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, fajnie:)
      to tym bardziej mi miło, że tu gości
      to nie jest normalny blog, i oczywiście zdominowany przez baby, on tu długo chyba nie wyczymie:PPP

      Usuń
    2. no i pieknie sie podpięłaś:)))

      Usuń
    3. Nie wiem ,czy wytrzyma na stałe ,ale myślę,ze będzie zaglądał.

      Usuń
    4. :) Dziękuję Livio za taki miły komentarz dotyczący mojej osoby.

      Oj Rybko (a może Rybeńko-w sumie tak i tak ładnie chyba) nie ma dla mnie znaczenia kto przeważa w komentarzach, ważne jest to, że w całości jest u Ciebie miło i w pozytywnym sensie inaczej. :)

      Usuń
    5. inaczej to tu jest, bo same wariatki co sobie jaja z pogrzebu robiom tu som;))
      i wariaci, oczywiście, bo nikt nrmalny nie doceni ;)))

      a serdeczności raczej też nie brak, chętnie trzymamy za łapki, ale boję się, że jak się zorientują, że to prawdziwy facet, to moga się bić o to trzymanie!!:PPP

      Usuń
    6. :) Ale dzięki temu jest właśnie ciekawie i przyjemnie. W sumie to można się śmiać z wielu rzeczy, tylko ktoś zupełnie bez poczucia humoru stwierdzi, że z czegoś tam nie można się śmiać (no może wyjątkiem jest wiara czy podobne prywatne dość odczucia/sytuacje).

      :) No to całkiem ciekawie może w przyszłości być, jeśli nastąpi takie odkrycie jak piszesz.

      Usuń
    7. tu bywa NAPRAWDĘ ciekawie:PPPP

      Usuń
    8. Coś o tym wiem, przejrzałem sobie wstecz parę wpisów. :) I faktycznie było bardzo ciekawie.

      Usuń
    9. Także tak, jak ja to mówię. :)

      Usuń
    10. dziefczynki !
      facet jezd ! :ppp

      Usuń
  22. Rybka MOCE!!!
    Tym silniejsze, bo się wyspałam i na nic jeszcze energii nie zużyłam!!!
    Grunt to nie panikować! ( wiśta wio łatwo powiedzieć ;pp)

    Sama miałam dwa razy; raz by wykluczyć przerzuty a drugi co się dzieje z nogą.
    Mam nadzieję, że na spokojnie ogarniesz ten dzień:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja się nie wyspałam, w dodatku nie chce mi się spać, a mam czas, przede mną naprawdę trudne popołudnie a ja sobie bimbam:p

      Usuń
    2. Idź na spacer :)),
      bo opakowaniu się do PL nie wspomnę, bo walizka pewnie od kilu dni już gotowa ;p
      Bimbanie to też robota ;p

      Usuń
    3. oj nie, dopiero dopakowuję, nie wiem, co brać!
      wszystko mam w domu przecież
      a wina nie przewiozę:ppp

      Usuń
  23. Ja dopiero wstalam, wiec Rybcia juz pewnie po badaniu i teraz pozostaje tylko zebrac bagaze i na lotnisko.
    Milego lotu zycze!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Pomyliłam godziny badania.
    Uwierzycie?

    Ale Pan technik wcale się ma mnie nie gniewał. Tylko martwił że przepadnie mi badanie🙄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyniki jutro. Ale może zadzwonię w poniedziałek

      Usuń
    2. czyli jednak odbył,o się ufff

      Usuń
    3. Jak to moze zadzwonisz w poniedziałek?

      Usuń
    4. Co ja się mam denerwować
      Diagnoza nie ucieknie
      A ja mam dużo spraw na łonie

      Usuń
    5. Rybko!!! Ty nie masz się denerwować tylko uspokoić jak zadzwonisz!

      Usuń
    6. Jak sami nie zadzwonią to znaczy że jest ok
      A onkolożka będzie chciała pewnie wynik skonsultować z reumatolożką
      Dam im czas: )

      Usuń
    7. Tok myślenia jak u mnie ;p
      Telefon milczy jest okej :)

      Usuń
    8. Sprafc godzine lotu, aby nie pomylic. ;)

      Usuń
    9. Ja nigdy nie dzwonie po wyniki, jak oni milcza to wiadomo, ze wszystko w porzadku.
      Szczesliwej drogi Rybenko:****

      Usuń
    10. A, to przepraszam, nie wiedziałam ze tak to działa ;)

      Usuń
    11. A ja tak późno zajrzałam...
      To potrzymam za dobre wyniki!
      I za spokojną podróż!

      Usuń
    12. Czyli za najważniejsze: ))

      Usuń
    13. Mela,
      nie zawsze i nie wszędzie, ale jak wynik badania trafia do rąk Twojej Doktor, nie musisz go odbierać sama, no to jak coś nie tak to dzwonią żeby jak najszybciej przyjść na wizytę.
      Ja nigdy np. nie odbieram markerów na Genetyce, bo są dopiero po 2 tyg. i nie chce mi się do nich specjalnie biegać ;p Odbieram je dopiero przy następnej wizycie kontrolnej. A jak w końcu były wyższe to od razu miałam telefon, niezależnie od tego, ze już po usg. miałam skierowanie do szpitala.

      Usuń
    14. Wiecie co
      Jeszcze tak sobie myślę
      Nie może być tak że DOKŁADNIE w rocznicę mojego pierwszego badania kiedy okazało się że mam raka okaże się że mam przerzuty!!

      Usuń
    15. Rybka!!!
      NIE MOŻE BYĆ! takiej opcji nie ma. Ty wsiadaj do tego samolotu i zajmij myśli czymś przyjemnym! No!

      Usuń
    16. Zaraz wsiadam
      Chyba pusty samolot będzie
      Lubię: )

      Usuń
    17. Właśnie dwóch ludzi spóźniło się ma Kania samolot

      Usuń
    18. Mela
      Samolot będzie
      Choroba nie będzie😉

      Usuń
    19. rok temu miauam badanie okresowe; myślicie, że jest sens dzwonić po wyniki? :p

      Usuń
    20. Raczej zrób nowe😂😂😂

      Usuń
  25. Doleciałaś szczenślifie ?
    czy jeszcze czymać ?

    OdpowiedzUsuń
  26. Rybko, znamy się niedługi czas, jednak mogę już chyba napisać coś ważnego według mnie. Każda osoba, która doświadczyła albo doświadcza nadal jakiejś poważnej choroby ma gdzieś z tyłu głowy, zwłaszcza przy różnych badaniach myśli typu: ,,A co jeśli wszystko wróci", ,,Co jak wyniki będą złe?" itd. Trudno jest w oczekiwaniu na wyniki wytrzymać i w ogóle, jednak według mnie musi być tak jak napisałem wcześniej, czyli dobrze. Nie ma innej opcji i już.

    To w takim razie chyba mogę napisać do jutra, pewnie już w domu jesteś.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Piotrze
      Zawsze jest z tyłu głowy
      Miałam momenty paniki dzisiaj. Byłam na to zła. Ale nie poradzę.
      Będzie jak będzie.

      Jutro mam towarzyszyć komuś w trudnych sprawach. To mi moje myśli odegna;)

      Dziękuję: ))

      Usuń
    2. Tak już człowiek jest skonstruowany, że pewne rzeczy przerażają równo wszystkich. Nawet jak o tym nie mówią głośno.

      I to jest dość dobre rozwiązanie, bo myśli skierowane na inne tory sprawią, że będzie w miarę dobrze, a może nawet i dobrze. :)

      Proszę uprzejmie Rybko. :)

      Usuń
    3. To w takim razie chyba wypada napisać do jutra. :)

      Usuń
    4. Albo dziś. :D Chyba zapisałem się już do klubu, bo nie zauważyłem, że to już jutro.

      Usuń
  27. Ja tez macham z domu, ale nie wiem komu, bo Wy pewnie juz spicie ;))

    OdpowiedzUsuń