niedziela, 29 października 2017

bałagan bałaganowi (nie)równy

niedawno odwiedziłam nową znajomą
mieliśmy tam z innymi znajomymi coś w rodzaju zebrania
przyjechałam, zapukałam, weszłam i zatkało mnie z wrażenia, a nie mogłam nic dać po sobie poznać!!!

nie jestem pedantką szczerze mówiąc jestem potworną bałaganiarą
ale to co tam zobaczyłam przerosło nawet mnie
chciało mi się wykrzyknąć MATKO BOSKO!!!!

tak agraconego, zasypanego drobiazgami i wiekszymi rzeczami domu dawno nie widziałam
schody prowadzące na piętro w połowie były nieprzechodnie, poustawiane na tych schodach były różne rzeczy, buty, papiery, książki, duperele

w dużym pokoju dojście było tylko do stołu, w kuchni były maleńkie dwa blaty z czego 50% zastawiona niewiadomoczym, na każdej półce durnostojki ciasno jedna obok drugie, do pianina broniło dojścia ze sto rzeczy, jakieś szafeczki, zastawa stołowa zapakowana w kilka przezroczystych plastikowych pudeł z Ikei, a i bardzo dużo butelek wina do tego, normalnie pragnęłam wyciągnąć komórke i cykać zdjęcia!!

źle się czułam w tym domu, atakowały mnie te przedmioty z każdej strony!
wstałam rano i od razu rzuciłam się do pokoju syny, bo on wyglądał jeszcze gorzej:ppp

PRZY NIEDZIELI KOBIERZYNOWI KLIK KLIK KLIK



149 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Może się jeszcze nie zdążyli do końca rozpakować! ;pp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mogłoby wiele tłumaczyć Ale niestety w praktyce mieszkają tam sto lat. To trochę wygląda na takie zaburzenie. Zbieractwo

      Usuń
  3. Kobierzyn dzięki Fariatkom
    Niech wygrywa z dużym plusem
    Zawodów będąc prymusem!

    Głosy oddane :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Od godziny sie matrwilam co sie stalo ,ze nowego wpisu nie ma .Zapomnialam ,ze czas zmieniaja w Europie.Zaglosowalam teaz moge spokojnie isc spac Co do balaganu to bylam w mieszkaniu gdzie trzeba bylo noga odgarnac dziady z podlogi aby bylo gdzie stope postawic

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie naczytala sie bzdur, ze w chaosie zyja ludzie inteligentni, wiec szybko sie zagracila, zeby dorownac, co najmniej na pierwszy rzut. A przeciez moj przyklad przeczy tej glupiej teorii, co nie? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem
      Bo u mnie jednak trochę teoria chaosu działa: pp

      Usuń
    2. Akurat czasami ta teoria się sprawdza. Mam znajomą, hiper inteligentna i zdolna, u której w domu trzeba szuflady ogarniać żeby przejść :-) Ja osobiście potrzebuje przestrzeni i powietrza wokół siebie więc nie mogłabym tak mieszkać, ale ona jest zadowolona.

      Usuń
    3. Ja też jestem chaotyczna i balaganiaca. Ale w porównaniu z tamtym domem mam porządek pedanta. Tamten chaos mnie by chyba zabił.

      Usuń
    4. Przepraszam, ja zdolna, piekna i w ogóle i z kibla u mnie można jeść!

      Usuń
    5. Repo Tyś wyjątek,który nie potwierdza reguly:D

      Usuń
  6. to ja nie zapraszam :p

    bardzo dziękuję za wczorajsze życzenia, szczególnie mie wzruszyło niszczenie kotuf :p potem przyjazd syna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cicho bo Michalina będzie miała traumę i już nigdy się nie odezwie!!!

      Usuń
    2. Może przyjdzie, bo będzie chciała o tym porozmawiać ;))

      Usuń
    3. Albo na zawsze zamknie się f sobie💩

      Usuń
    4. na pewno!!! spłoszyłam jom :p

      Usuń
    5. Lucha, Ty w domu sieć dzisiaj!!!

      Usuń
    6. ja jusz mam traume i nie odezwę się do was bo podle naigrawacie się że starszego nienowoczesnego czuowieka
      Zamykam się na wieki.
      O!

      Usuń
    7. jeżeli ze starszego nienowoczesnego to nie wiem o kim mówisz!!!!??

      Usuń
    8. Michalina !
      no wiesz !
      ja czekam :)

      Usuń
    9. ale bedzie pszes kolanko? :p

      Usuń
    10. ale masz zachciewajki :ppp

      Usuń
    11. trzy razy czytałam i oczom nie wierzyłam na ten wpis Michaliny :)))Myślałam, że Michalnia oszalała, albo pijana od rana ;) dopiero errata mnie uspokoiła :)))

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Dzień Dobry! Lepiej, dzięki. Mały w szpitalu przebadany. Kontrola za kilka dni. Pierś odstawiona na 24h. Zobaczymy, czy uda się wrócić do karmienia.

      Usuń
    2. I nie zatrzymali go w szpitalu!

      Usuń
    3. to dobrze, że nie zatrzymali
      a wrócic się da, tylko mama musi być zdeterminowana, ale ona ma juz takie przejścia, że nie trzeba wywierać presji chyba..
      choc karmienia żal...

      Usuń
    4. Właśnie się dowiedziałam, że karmi. Załapał z powrotem, uff!

      Usuń
    5. :)))
      wie, co najlepsze:))
      Moce ciągle wysyłamy, niech juz bedzie tylko "zwyczajnie" trudno

      Usuń
    6. Dzięki! Jesteś dobra wróżka!

      Usuń
    7. Dzielny kłopak i mama tesz :)

      Usuń
    8. Dzielni!! Wspaniałe ze załapał . Teraz już musi być dobrze :**
      A mamie minęło zapalenie?

      Usuń
    9. Jest lepiej, boli mniej. Mam nadzieję, że już z górki!

      Usuń
    10. Dziękuję wam! Miło, że ma takie ciocie, nawet jeśli o tym nie wie... A w ogóle to ciekawostka - nadal pępek mu nie odpadł. Strasznie długo, ale pediatra uspajaja, bo gruba pępowina.

      Usuń
    11. Niech będzie z górki!!!

      Usuń
    12. Ciocię ciepło o nim myślą i trzymają kciuki żeby było juz dobrze 😚

      Usuń
    13. Najważniejsze, że już lepiej:)
      Córce też długo kikut nie odpadał, już się martwiłam. Ale wszystko było w porządku.

      Usuń
  8. Dzień dobry :)
    Nienawidzę sprzątać ale dużo bardziej nie lubię bałaganu więc raczej mam ład i porządek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to ja tez trochę tak mam

      Usuń
    2. Mela jezd pedantkom!! w ciąży okna myła i zaraz po porodzie z dzieckiem pszy piersi też:PP

      Usuń
    3. Ajda pszesadza! Teraz mam jusz brudne i asz paczec na nie nie mogę ale nie chce mi się myć :pp
      Gdybym była pedantkom to bym umyla :DD

      Usuń
    4. No jasne jakyś byua to myłabyś codziennie, bo pszy tej pogodzie i po jednym dniu ślady na szybie som:PP

      Usuń
    5. czymiejcie mie!
      ja myje raz w roku, o!

      Usuń
    6. Raz w roku???!!!😱
      Ja raz w miesioncu co najmniej i mufie ze to rzatko 😂😂
      (Bo ciongle dom brudne!)

      Usuń
    7. JESTEŚ chyba wcieleniem mojej mamy!
      ja mam traumę i nie daję się zwariować:p

      Usuń
    8. Ale co to dla mnie za problem? Skoro myje w domu lustra, szafy i inne powierzchnie to zahacze tez o okna 😉
      A gdybyś zobaczyła jakie mam teraz brudne to byś powiedziała ze czy lata nie myte!

      Usuń
    9. ciekawe, co ty bys powiedziała o moich.....:ppp

      Usuń
    10. Ciekawe czy Melek tak często myl okn gdyby mial ich 20:DD (w piwnicy nie liczę :-)

      Usuń
    11. piontka!
      też mam więcej niż Melek, ale ona ma całkiem sporo powierzchniowo też, trzeba przyznać

      Usuń
    12. Nic bym nie Powiedziała 😄 Tylko u mnie przeszkadzają mi brudne okna 😉
      No...jeszcze w klasie w której pracuje tez mi przezzkadzaja bo lubie mieć udekorowane i wtedy przydaloby się żeby były czyste 😄

      Usuń
    13. Otwocku, przewidzialam to ze nie chcialoby mi sie tracic zycia na mycie tylu okien i dlatego domek mały 😄😄😄

      Usuń
    14. I naprawde nie lubię tego robić ale nie jest to aż tak duży problem w porównaniu do innych prac domowych. Czy nie gorsze jest odkurzanie które trzeba robić o wiele częściej??? Albo mycie drzwi?

      Usuń
    15. Hahaha....taaaaa :-))))
      Ja myje w ciagu dwóch dni,można dać rade tylko te poddaszowe okna to trzeba sobie po drabince poskakać 😊.O i ja nie z tych co myja co miesiąc :-)

      Usuń
    16. Mela,
      ja Cię rozumiem! Trochę. Bo dla mnie czyste okna to raj dla oczu, bo nie mam firanek, tzn. mam tylko w kuchni, i ta czystość pozwala napawać się pięknem za oknem :) Ale nawet jak byłam zdrowa to myłam okna tylko 2-4 razy w roku, choć w salonie i w kuchni zdarzało mi się częściej.

      Usuń
    17. ja nigdy nie rozumiem Melodii Ulotnej...

      Usuń
    18. Ja najczęściej myję w kuchni, bo tam nie mam firanki:) reszta mnie mniej interesuje.

      Usuń
    19. Mela, zapraszam do mnie. Mam 32 okna. Mogę Cię gościć parę razy w roku:)

      Usuń
    20. Prawie jak sultan Brunei .Ja ma tylko 3 ale za to mam luster na cale sciany

      Usuń
  9. Pewno wpadła ta Twoja znajoma w jakiś problem i te przesycenie to rekompensata do uszczęśliwienia swojego wnętrza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety dla mnie b wyraźnie jest nieszczęśliwa...
      Mimo banana na twarzy i pozornej pogody ducha

      Usuń
    2. znam dwie takie rodziny ,naprawdę fajne (jedna ma 2 własnych i jedno chore (FAZ) adoptowane ) i między tym wszystkim plątają się dwa koty i dwa psy(z czego koty i jeden pies to znajdy) i oni nie mają z tym problemu,że tak żyją. Raczej wrencz odfrotnie;) Różne gusta som;)

      Usuń
    3. U mnie tez są dwa psy, były trzy, jeden podsikuje, a mimo to jest czysto i porządnie;)

      Usuń
    4. Repo oni gdyby i zwierzyny nie mieli to wszechobecny chaos i tak by był, taki typ po prostu ;)

      Usuń
    5. Sa tacy, moja przyjaciolka na ten przykład

      Usuń
  10. Rybka, a może to nie bałagan... To może być styl życia. Każdy potrzebuje czegoś innego. Nie oceniaj tak surowo. Jestem lubi sterylność, chłód w pomieszczeniach (dla mnie nie do przyjęcia), a inny zbiera rzeczy, bo pamiątka, bo nie potrafi się rozstać. I taka postawa jest mi bliższa. Grunt, żeby brudu nie było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czy ja oceniam?
      chciałam opisac, co widziałam
      powiedziałam, że ja się źle czułam w tym domu
      w domach pedantów zresztą tez się źle czuję, chciałabym zamienić się w motylka, żeby nic nie pobrudzić
      i osobiście widzę w tym zaburzenie jakieś, zbieractwo czy cuś

      Usuń
    2. obgaduję
      korzystam, że koleżanka nie zrozumi:pp

      Usuń
    3. to podfujnie bszytko :Ooo

      Usuń
    4. Ja lubię stare wnętrza. Takie z klimatem. Nienawidzę za to tych białych takich szpitalnych mebli. moja ciotka, od zawsze, miała pierdolca na punkcie sprzątania. Jak ja nienawidzilam do nich jeździć. Czułam się jak słoń w tych białosciach i sterylne. A dobiła mnie jak powiedziała, że nie gotuje pewnych potraw, bo za dużo smrodu jest😁😁.

      Usuń
    5. ano,
      w blokach powinien być zakaz gotowania niektórych potraw ;ppp

      Usuń
    6. oj tam oj tam
      ja kocham czosnek:p

      Usuń
    7. Roksanna,jak sąsiad piętro niżej gotuje kapuchę to ja od razu czuje w swoim wc:D U nas w blokach wc graniczy z kuchnią...:D

      Ja tam lubię białe meble i takie mam w kuchni w domu,lubią czystość,choc nie mam pierdolca na tym punkcie i nie jeżdżę codziennie na szmacie.

      Usuń
    8. Owocku,
      ja czasem przechodzę katusze w mieszkaniu w DM bo to kawalerka z otwartą kuchnią w całym pionie i jak sąsiedzi gotują to czasem tak śmierdzi, że ja ...rzygam. Ale mnie nie dobrze się robi na sam zapach szpitalnego obiadu, więc trochę ten węch mam spaczony.

      czosnek mi nie przeszkadza, sama używam dużo!;p

      Usuń
    9. bo nam kiedyś sąsiad w polskim bloku zwrócił uwage własnie na czosnek
      a my b lubiliśmy pieczywo czosnkowe po prostu

      Usuń
    10. Pieczywo było czuć u sąsiada!? Nie wierzę!!

      Usuń
    11. mieszkaliśmy na parterze, każdy sasiad czuł czosnek

      Usuń
  11. A ja jakos nie zwracam uwagi na bałagan u ludzi. Każdy żyje jak mu wygodnie:))
    Raczej skupiam sie kawce lub winku i pogadaniu:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U ludzi to ja nawet lubię bałagan, bo czuję sie swobodnie:)))Ale jak mam bałaganiarza w domu albo samochodzie to cierpię.

      Usuń
    2. Małgosia ja też się nie skupiam
      Ale to nie było normalne zabalaganione wnętrze

      Usuń
  12. A mnie przeszło, nie walczę z bałaganem. Do tej pory to bajzel miałam na biurku, koło łózka, w torebce, w aucie, a teraz potrafi być wszędzie. Brudu nie cierpię, ale nie jeżdżę co chwila na szmacie bo nie mam siły i czekam aż OM ogarnie.
    Moja PT jest ogromną bałaganiarą, coś w stylu jak opisałaś, tylko schody ma na zewnątrz bo mieszka w domu dwurodzinnym na piętrze i ma dodatkowo strych.

    OdpowiedzUsuń

  13. nie lubię podobnie jak Ty zapuszczonych zawalonych dziadostwem wnętrz, brudu, a zwłaszcza brudnych podłóg,
    źle się czuję bo muszę się wstrzymywać żeby nie automatycznie nie sprzątać i nie układać. Moja siostra ma idealny ogród a ja zapuszczony i ona się wstrzymuje żeby u mnie nie wyrywać chwastów.

    OdpowiedzUsuń
  14. no tak...
    druga godzina, a dla suni jusz czecia i kce objat !
    i wytuumacz psowi, że godzina pszesunienta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi o 4:30 pod drzwiami staneli

      Usuń
    2. ja mam pindziesiont zegaruf w domu i nie wiem ktura jest godzina!!!

      Usuń
    3. Moj Ciumciak o 5.20 juz się obudził 😈

      Usuń
    4. Ja na szczęście nie mam ani jednego który trzeba by przestawiać bo zwyczajnie NIE OGARNIAM ZMIANY CZASU😱😜

      Usuń
    5. Rybko,nowego...czyli na stary to 6.20:-)
      A ja sie łudziłam,ze jak PSL dalo projekt,sby pozostać przy czasie letnim,to od razu zaakceptuje reszta i w tym roku juz nie będzie tego cyrku....a tu ups....
      Ponoc w Polsce od 1977 roku przestawia sue czas na zimowy,nie wiem czy dobrze zapamiwtalam.

      Usuń
    6. lubię czas zimowy
      wtedy latem będzie trochę później jasno!

      Usuń
  15. Mnie bajzel bardziej męczy niż sprzątanie, więc sprawa jest prosta.
    Mam kogoś w rodzinie, sprzątaczka jest tam raz w tygodniu, a na drugi dzień już wygląda tak, jakby miesiąc nikt nie sprzątał. Męczy mnie tam przebywanie, wiec rozumiem Cię Rybcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie
      nie mam zamiaru naprawiać tej osoby, niech żywje swoim życiem, tylko opisuje zjawisko:)

      Usuń
  16. mój mąż wpadł na pomysł, żeby kupić dużą dynię wydrążyć i postawić przed domem
    przyklasnęłam i zapowiedziałam, że ja to raz zrobiłąm i NIE DAM RADY WIĘCEJ
    ale moge mu kupić

    teraz siedzi w kuchni z synem, od godziny, spocony jak mysza i we wzroku ma: TYLkO NIE MOW A NIE MÓWIŁAM :ppp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wczoraj zwieźli cały wagon dyni z pola,
      powiedz mężowi, że jak się wprawi to m podrzucę ;pp

      Usuń
    2. obawiam się, że za rok nie będziemy mieli dekoracji przed domem :PPP

      ale nawet na zupę trochę wyskrobał!

      Usuń
    3. nawet trochę się nie lituję!!:pp

      Usuń
    4. Nie lituj!
      I nie wiedzialam ze to cienszka robota 😝

      Usuń
    5. Rybko ale Ty masz mientkie serce...to choc ociupine byś menszowi pomogla😊 No,nie badz taka zimna ryba :D

      Usuń
    6. fsadziłam śfieczkie do śrotka!
      taka jestę dobra!!

      Usuń
    7. U nas dzieci od kiedy byli mali sami wycinali :P
      Ale trza miec takie malutkie nożyki niczym pily. W każdym sklepie przed świętem dyni. Pamietam jak wycięłam moja pierwsza dynie, trzy trójkąty a ja spocona ale jaka dumna. Ide do sąsiadów a u nich 10 dyń i kazda jak dzieło sztuki. Chwaliłam a chwaliłam jacy oni zdolni a oni paczyli zdziwieni bo potem okazało sie ze takie dzieła i talenty przed każdym domem

      Usuń
    8. Lolku :DD
      To ja pewnie tez bym w pocie czoła te trzy trójkąty wyskrobala :D

      Usuń
    9. ano, ale u nas ni ma chyba takiech nożywków
      przywieź latem!!!

      Usuń
    10. Cała walizkę przywozem na handel :P

      Usuń
    11. Widziałam u nas na portalu sprzedażowym taki zestaw do dyni. Za 59 zł. Chyba się nie zdecyduję:)

      Usuń
  17. Tu juz dziewczyny pisały o syndromie zbieractwa,brak czegoś \kogoś zastępuje się gromadzeniem rzeczy...Ja niedawno oglądałam dokument o różnych dziwnych nalogach np kobita od lat pila lakier do paznokci,a inna zażerala sue tynkiem.....

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie lubię bałaganu i nie lubię sprzątać...
    Zbieractwa nie cierpię, choć lubię trochę ozdóbek.
    Takie trochę sprzeczności we mnie ;)

    :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Znam jedna taka osobę. Moim zdaniem to jest jakas choroba; bo to juz nie jest bałagan. Ona ciagle sprząta i przestawia ale chociaz by jej życie od tego zależało nie ogarnia

    OdpowiedzUsuń
  20. Taki szok przeżyłem jak byłem kiedyś w domu mojej dalszej krewnej, nie wiem czy fakt bycia przez nią naukowcem coś tłumaczy?

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mysle ze ludzie sąą różni i już:)

      Usuń
    2. :) Może i tak jest jak piszesz Rybko. Ja na przykład mam największy syf w szufladach, poza nimi względnie porządek mam.

      Usuń
    3. ja mam wiele syfuf
      ale od czasu d czasu odsyfiam:)))

      Usuń
    4. :) No ja też czasem tak robię, choć mam zawsze dylemat co do wyrzucenia, a co zostawić.

      Usuń
    5. pomocne sa pzreprowadzki wtedy wyrzucam bardzo chetnie:))

      Usuń
    6. Ja tam z pewnymi rzeczami (książki, płyty) rozstaje się zawsze z bólem. Po prostu chyba lubię zbierać różne bzdurne rzeczy.

      Usuń
    7. książki oddaję nigdy, że tak powiem:PP

      Usuń
    8. Czyli, że jak? Raz na jakiś czas czy nigdy. :)

      Usuń
    9. znaczy jak juz na 1000% wiem, że nigdy o jaiejś nie wrócę i była beznadziejna, to oodam:pp

      Usuń
    10. To tak jak i ja. :) Ale nadal z bólem oddaję.

      Usuń
    11. ale po ostatnich porządkach zobaczłam, ze mam 2 podwójne
      te oddam chętnie:)

      Usuń
    12. O. Nieźle. Mi się chyba nie trafiły dwie podwójne. :) Za to kiedyś napytałem problemów przez oddaną książkę jednej osobie. Taka sytuacja, książka niby zawsze jest OK, a tu proszę.

      Usuń
    13. A. Zapomniałem zaznaczyć, że klikam codziennie. :) I u Pantery na zwierzaki głosuję też zawzięcie.

      Usuń
    14. dawaj historyjkę!!

      dzięki za głosowanie:)))

      Usuń
    15. Dałem kiedyś ważnej dla mnie osobie taką książkę o Draculi. Ale na wesoło, różne takie absurdalne scenki w niej były jak to sobie Dracula komnatę stroił i trumnę. Książkę zakosił syn tej ważnej osóbki i do szkoły zaniósł. A nauczycielka zrobiła aferę jak sto pięćdziesiąt, rodziców do szkoły wezwała itp. itd. Taka historia.

      :) Nie ma sprawy, jak chodzi o ważne sytuacje to warto pomóc.

      Widzę, że się pusto zrobiło u Ciebie

      Usuń
    16. no właśnie
      śpiom czy majom dżetlag??:p

      czasem afery to śmiechu warte...

      Usuń
    17. ja robię próbne pakowanie walizy

      Usuń
    18. kupione i nawet niedrogo, niecały tysiak

      Usuń
    19. Mi akurat zmiana czasu wyszła na dobre. Mimo wstawania koło 7 dziś (zajęcia na uczelni) czułem się wyspany.

      Fakt, czasem szkoły czy jakieś tam podobne instytucje robią afery z byle czego. A zdarza się tak, że odkręcić całość jest mega trudno w takiej aferze.

      Usuń
  21. Coś mi się wydaje, że zmiana czasu i orkan Grzegorz jakoś sprawiły pustki u Ciebie Rybko.

    OdpowiedzUsuń
  22. Odpowiedzi
    1. Ale zaraz idę złożyć kości 😁. Jutro trza wstać i do pracy zasuwać. I znowu głosować 😁😁😁.

      Usuń
  23. Dało się tam jeszcze oddychać...?

    OdpowiedzUsuń
  24. Już nie. Trza było wstać do pracy...

    OdpowiedzUsuń