mieliśmy tam z innymi znajomymi coś w rodzaju zebrania
przyjechałam, zapukałam, weszłam i zatkało mnie z wrażenia, a nie mogłam nic dać po sobie poznać!!!
nie jestem pedantką
ale to co tam zobaczyłam przerosło nawet mnie
chciało mi się wykrzyknąć MATKO BOSKO!!!!
tak agraconego, zasypanego drobiazgami i wiekszymi rzeczami domu dawno nie widziałam
schody prowadzące na piętro w połowie były nieprzechodnie, poustawiane na tych schodach były różne rzeczy, buty, papiery, książki, duperele
w dużym pokoju dojście było tylko do stołu, w kuchni były maleńkie dwa blaty z czego 50% zastawiona niewiadomoczym, na każdej półce durnostojki ciasno jedna obok drugie, do pianina broniło dojścia ze sto rzeczy, jakieś szafeczki, zastawa stołowa zapakowana w kilka przezroczystych plastikowych pudeł z Ikei, a i bardzo dużo butelek wina do tego, normalnie pragnęłam wyciągnąć komórke i cykać zdjęcia!!
źle się czułam w tym domu, atakowały mnie te przedmioty z każdej strony!
wstałam rano i od razu rzuciłam się do pokoju syny, bo on wyglądał jeszcze gorzej:ppp
PRZY NIEDZIELI KOBIERZYNOWI KLIK KLIK KLIK
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Może się jeszcze nie zdążyli do końca rozpakować! ;pp
OdpowiedzUsuńTo mogłoby wiele tłumaczyć Ale niestety w praktyce mieszkają tam sto lat. To trochę wygląda na takie zaburzenie. Zbieractwo
UsuńKobierzyn dzięki Fariatkom
OdpowiedzUsuńNiech wygrywa z dużym plusem
Zawodów będąc prymusem!
Głosy oddane :))
Oddane!!
UsuńCodziennie:))
Kłaniam się do ziemi!
UsuńDziękuję :**
Od godziny sie matrwilam co sie stalo ,ze nowego wpisu nie ma .Zapomnialam ,ze czas zmieniaja w Europie.Zaglosowalam teaz moge spokojnie isc spac Co do balaganu to bylam w mieszkaniu gdzie trzeba bylo noga odgarnac dziady z podlogi aby bylo gdzie stope postawic
OdpowiedzUsuńTo może być jeszcze gorzej!!
UsuńTaaaa
OdpowiedzUsuńPewnie naczytala sie bzdur, ze w chaosie zyja ludzie inteligentni, wiec szybko sie zagracila, zeby dorownac, co najmniej na pierwszy rzut. A przeciez moj przyklad przeczy tej glupiej teorii, co nie? :))
OdpowiedzUsuńNo nie wiem
UsuńBo u mnie jednak trochę teoria chaosu działa: pp
Akurat czasami ta teoria się sprawdza. Mam znajomą, hiper inteligentna i zdolna, u której w domu trzeba szuflady ogarniać żeby przejść :-) Ja osobiście potrzebuje przestrzeni i powietrza wokół siebie więc nie mogłabym tak mieszkać, ale ona jest zadowolona.
UsuńJa też jestem chaotyczna i balaganiaca. Ale w porównaniu z tamtym domem mam porządek pedanta. Tamten chaos mnie by chyba zabił.
UsuńPrzepraszam, ja zdolna, piekna i w ogóle i z kibla u mnie można jeść!
UsuńRepo Tyś wyjątek,który nie potwierdza reguly:D
Usuńto ja nie zapraszam :p
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję za wczorajsze życzenia, szczególnie mie wzruszyło niszczenie kotuf :p potem przyjazd syna :)
Cicho bo Michalina będzie miała traumę i już nigdy się nie odezwie!!!
UsuńMoże przyjdzie, bo będzie chciała o tym porozmawiać ;))
UsuńAlbo na zawsze zamknie się f sobie💩
Usuńna pewno!!! spłoszyłam jom :p
UsuńLucha, Ty w domu sieć dzisiaj!!!
Usuńja jusz mam traume i nie odezwę się do was bo podle naigrawacie się że starszego nienowoczesnego czuowieka
UsuńZamykam się na wieki.
O!
jeżeli ze starszego nienowoczesnego to nie wiem o kim mówisz!!!!??
UsuńMichalina !
Usuńno wiesz !
ja czekam :)
ale bedzie pszes kolanko? :p
Usuńale masz zachciewajki :ppp
Usuńtrzy razy czytałam i oczom nie wierzyłam na ten wpis Michaliny :)))Myślałam, że Michalnia oszalała, albo pijana od rana ;) dopiero errata mnie uspokoiła :)))
UsuńBogusia A co tam u Was?
OdpowiedzUsuńDzień Dobry! Lepiej, dzięki. Mały w szpitalu przebadany. Kontrola za kilka dni. Pierś odstawiona na 24h. Zobaczymy, czy uda się wrócić do karmienia.
UsuńI nie zatrzymali go w szpitalu!
Usuńto dobrze, że nie zatrzymali
Usuńa wrócic się da, tylko mama musi być zdeterminowana, ale ona ma juz takie przejścia, że nie trzeba wywierać presji chyba..
choc karmienia żal...
Właśnie się dowiedziałam, że karmi. Załapał z powrotem, uff!
Usuń:)))
Usuńwie, co najlepsze:))
Moce ciągle wysyłamy, niech juz bedzie tylko "zwyczajnie" trudno
Dzięki! Jesteś dobra wróżka!
UsuńDzielny kłopak i mama tesz :)
UsuńDzielni!! Wspaniałe ze załapał . Teraz już musi być dobrze :**
UsuńA mamie minęło zapalenie?
Jest lepiej, boli mniej. Mam nadzieję, że już z górki!
UsuńDziękuję wam! Miło, że ma takie ciocie, nawet jeśli o tym nie wie... A w ogóle to ciekawostka - nadal pępek mu nie odpadł. Strasznie długo, ale pediatra uspajaja, bo gruba pępowina.
UsuńNiech będzie z górki!!!
UsuńCiocię ciepło o nim myślą i trzymają kciuki żeby było juz dobrze 😚
UsuńNajważniejsze, że już lepiej:)
UsuńCórce też długo kikut nie odpadał, już się martwiłam. Ale wszystko było w porządku.
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuńNienawidzę sprzątać ale dużo bardziej nie lubię bałaganu więc raczej mam ład i porządek ;)
no to ja tez trochę tak mam
UsuńMela jezd pedantkom!! w ciąży okna myła i zaraz po porodzie z dzieckiem pszy piersi też:PP
UsuńAjda pszesadza! Teraz mam jusz brudne i asz paczec na nie nie mogę ale nie chce mi się myć :pp
UsuńGdybym była pedantkom to bym umyla :DD
No jasne jakyś byua to myłabyś codziennie, bo pszy tej pogodzie i po jednym dniu ślady na szybie som:PP
Usuńczymiejcie mie!
Usuńja myje raz w roku, o!
Raz w roku???!!!😱
UsuńJa raz w miesioncu co najmniej i mufie ze to rzatko 😂😂
(Bo ciongle dom brudne!)
JESTEŚ chyba wcieleniem mojej mamy!
Usuńja mam traumę i nie daję się zwariować:p
Ale co to dla mnie za problem? Skoro myje w domu lustra, szafy i inne powierzchnie to zahacze tez o okna 😉
UsuńA gdybyś zobaczyła jakie mam teraz brudne to byś powiedziała ze czy lata nie myte!
ciekawe, co ty bys powiedziała o moich.....:ppp
UsuńCiekawe czy Melek tak często myl okn gdyby mial ich 20:DD (w piwnicy nie liczę :-)
Usuńpiontka!
Usuńteż mam więcej niż Melek, ale ona ma całkiem sporo powierzchniowo też, trzeba przyznać
Nic bym nie Powiedziała 😄 Tylko u mnie przeszkadzają mi brudne okna 😉
UsuńNo...jeszcze w klasie w której pracuje tez mi przezzkadzaja bo lubie mieć udekorowane i wtedy przydaloby się żeby były czyste 😄
Otwocku, przewidzialam to ze nie chcialoby mi sie tracic zycia na mycie tylu okien i dlatego domek mały 😄😄😄
UsuńI naprawde nie lubię tego robić ale nie jest to aż tak duży problem w porównaniu do innych prac domowych. Czy nie gorsze jest odkurzanie które trzeba robić o wiele częściej??? Albo mycie drzwi?
UsuńHahaha....taaaaa :-))))
UsuńJa myje w ciagu dwóch dni,można dać rade tylko te poddaszowe okna to trzeba sobie po drabince poskakać 😊.O i ja nie z tych co myja co miesiąc :-)
Mela,
Usuńja Cię rozumiem! Trochę. Bo dla mnie czyste okna to raj dla oczu, bo nie mam firanek, tzn. mam tylko w kuchni, i ta czystość pozwala napawać się pięknem za oknem :) Ale nawet jak byłam zdrowa to myłam okna tylko 2-4 razy w roku, choć w salonie i w kuchni zdarzało mi się częściej.
ja nigdy nie rozumiem Melodii Ulotnej...
UsuńJa najczęściej myję w kuchni, bo tam nie mam firanki:) reszta mnie mniej interesuje.
UsuńMela, zapraszam do mnie. Mam 32 okna. Mogę Cię gościć parę razy w roku:)
UsuńPrawie jak sultan Brunei .Ja ma tylko 3 ale za to mam luster na cale sciany
UsuńPewno wpadła ta Twoja znajoma w jakiś problem i te przesycenie to rekompensata do uszczęśliwienia swojego wnętrza.
OdpowiedzUsuńNiestety dla mnie b wyraźnie jest nieszczęśliwa...
UsuńMimo banana na twarzy i pozornej pogody ducha
znam dwie takie rodziny ,naprawdę fajne (jedna ma 2 własnych i jedno chore (FAZ) adoptowane ) i między tym wszystkim plątają się dwa koty i dwa psy(z czego koty i jeden pies to znajdy) i oni nie mają z tym problemu,że tak żyją. Raczej wrencz odfrotnie;) Różne gusta som;)
UsuńU mnie tez są dwa psy, były trzy, jeden podsikuje, a mimo to jest czysto i porządnie;)
UsuńRepo oni gdyby i zwierzyny nie mieli to wszechobecny chaos i tak by był, taki typ po prostu ;)
UsuńSa tacy, moja przyjaciolka na ten przykład
UsuńRybka, a może to nie bałagan... To może być styl życia. Każdy potrzebuje czegoś innego. Nie oceniaj tak surowo. Jestem lubi sterylność, chłód w pomieszczeniach (dla mnie nie do przyjęcia), a inny zbiera rzeczy, bo pamiątka, bo nie potrafi się rozstać. I taka postawa jest mi bliższa. Grunt, żeby brudu nie było.
OdpowiedzUsuńczy ja oceniam?
Usuńchciałam opisac, co widziałam
powiedziałam, że ja się źle czułam w tym domu
w domach pedantów zresztą tez się źle czuję, chciałabym zamienić się w motylka, żeby nic nie pobrudzić
i osobiście widzę w tym zaburzenie jakieś, zbieractwo czy cuś
Rypka obgadujesz ? :PPP
Usuńobgaduję
Usuńkorzystam, że koleżanka nie zrozumi:pp
to podfujnie bszytko :Ooo
UsuńJa lubię stare wnętrza. Takie z klimatem. Nienawidzę za to tych białych takich szpitalnych mebli. moja ciotka, od zawsze, miała pierdolca na punkcie sprzątania. Jak ja nienawidzilam do nich jeździć. Czułam się jak słoń w tych białosciach i sterylne. A dobiła mnie jak powiedziała, że nie gotuje pewnych potraw, bo za dużo smrodu jest😁😁.
UsuńAjda
UsuńPójdę do kanossy
ano,
Usuńw blokach powinien być zakaz gotowania niektórych potraw ;ppp
oj tam oj tam
Usuńja kocham czosnek:p
Roksanna,jak sąsiad piętro niżej gotuje kapuchę to ja od razu czuje w swoim wc:D U nas w blokach wc graniczy z kuchnią...:D
UsuńJa tam lubię białe meble i takie mam w kuchni w domu,lubią czystość,choc nie mam pierdolca na tym punkcie i nie jeżdżę codziennie na szmacie.
Owocku,
Usuńja czasem przechodzę katusze w mieszkaniu w DM bo to kawalerka z otwartą kuchnią w całym pionie i jak sąsiedzi gotują to czasem tak śmierdzi, że ja ...rzygam. Ale mnie nie dobrze się robi na sam zapach szpitalnego obiadu, więc trochę ten węch mam spaczony.
czosnek mi nie przeszkadza, sama używam dużo!;p
bo nam kiedyś sąsiad w polskim bloku zwrócił uwage własnie na czosnek
Usuńa my b lubiliśmy pieczywo czosnkowe po prostu
Pieczywo było czuć u sąsiada!? Nie wierzę!!
Usuńmieszkaliśmy na parterze, każdy sasiad czuł czosnek
UsuńA ja jakos nie zwracam uwagi na bałagan u ludzi. Każdy żyje jak mu wygodnie:))
OdpowiedzUsuńRaczej skupiam sie kawce lub winku i pogadaniu:)))
U ludzi to ja nawet lubię bałagan, bo czuję sie swobodnie:)))Ale jak mam bałaganiarza w domu albo samochodzie to cierpię.
UsuńMałgosia ja też się nie skupiam
UsuńAle to nie było normalne zabalaganione wnętrze
A mnie przeszło, nie walczę z bałaganem. Do tej pory to bajzel miałam na biurku, koło łózka, w torebce, w aucie, a teraz potrafi być wszędzie. Brudu nie cierpię, ale nie jeżdżę co chwila na szmacie bo nie mam siły i czekam aż OM ogarnie.
OdpowiedzUsuńMoja PT jest ogromną bałaganiarą, coś w stylu jak opisałaś, tylko schody ma na zewnątrz bo mieszka w domu dwurodzinnym na piętrze i ma dodatkowo strych.
ja mam zrwne walki z tym u siebie:pp
Usuńnie lubię podobnie jak Ty zapuszczonych zawalonych dziadostwem wnętrz, brudu, a zwłaszcza brudnych podłóg,
źle się czuję bo muszę się wstrzymywać żeby nie automatycznie nie sprzątać i nie układać. Moja siostra ma idealny ogród a ja zapuszczony i ona się wstrzymuje żeby u mnie nie wyrywać chwastów.
jak dobrze, kiedy człowiek umi się powszczymieć!
Usuńno tak...
OdpowiedzUsuńdruga godzina, a dla suni jusz czecia i kce objat !
i wytuumacz psowi, że godzina pszesunienta
Moi o 4:30 pod drzwiami staneli
Usuńja mam pindziesiont zegaruf w domu i nie wiem ktura jest godzina!!!
UsuńMoj Ciumciak o 5.20 juz się obudził 😈
Usuńkturego czasu??
UsuńJa na szczęście nie mam ani jednego który trzeba by przestawiać bo zwyczajnie NIE OGARNIAM ZMIANY CZASU😱😜
UsuńRybko,nowego...czyli na stary to 6.20:-)
UsuńA ja sie łudziłam,ze jak PSL dalo projekt,sby pozostać przy czasie letnim,to od razu zaakceptuje reszta i w tym roku juz nie będzie tego cyrku....a tu ups....
Ponoc w Polsce od 1977 roku przestawia sue czas na zimowy,nie wiem czy dobrze zapamiwtalam.
lubię czas zimowy
Usuńwtedy latem będzie trochę później jasno!
Mnie bajzel bardziej męczy niż sprzątanie, więc sprawa jest prosta.
OdpowiedzUsuńMam kogoś w rodzinie, sprzątaczka jest tam raz w tygodniu, a na drugi dzień już wygląda tak, jakby miesiąc nikt nie sprzątał. Męczy mnie tam przebywanie, wiec rozumiem Cię Rybcia
no właśnie
Usuńnie mam zamiaru naprawiać tej osoby, niech żywje swoim życiem, tylko opisuje zjawisko:)
mój mąż wpadł na pomysł, żeby kupić dużą dynię wydrążyć i postawić przed domem
OdpowiedzUsuńprzyklasnęłam i zapowiedziałam, że ja to raz zrobiłąm i NIE DAM RADY WIĘCEJ
ale moge mu kupić
teraz siedzi w kuchni z synem, od godziny, spocony jak mysza i we wzroku ma: TYLkO NIE MOW A NIE MÓWIŁAM :ppp
wczoraj zwieźli cały wagon dyni z pola,
Usuńpowiedz mężowi, że jak się wprawi to m podrzucę ;pp
obawiam się, że za rok nie będziemy mieli dekoracji przed domem :PPP
Usuńale nawet na zupę trochę wyskrobał!
Ha chcial to ma :DD
Usuńnawet trochę się nie lituję!!:pp
UsuńNie lituj!
UsuńI nie wiedzialam ze to cienszka robota 😝
Rybko ale Ty masz mientkie serce...to choc ociupine byś menszowi pomogla😊 No,nie badz taka zimna ryba :D
Usuńfsadziłam śfieczkie do śrotka!
Usuńtaka jestę dobra!!
U nas dzieci od kiedy byli mali sami wycinali :P
UsuńAle trza miec takie malutkie nożyki niczym pily. W każdym sklepie przed świętem dyni. Pamietam jak wycięłam moja pierwsza dynie, trzy trójkąty a ja spocona ale jaka dumna. Ide do sąsiadów a u nich 10 dyń i kazda jak dzieło sztuki. Chwaliłam a chwaliłam jacy oni zdolni a oni paczyli zdziwieni bo potem okazało sie ze takie dzieła i talenty przed każdym domem
Lolku :DD
UsuńTo ja pewnie tez bym w pocie czoła te trzy trójkąty wyskrobala :D
ano, ale u nas ni ma chyba takiech nożywków
Usuńprzywieź latem!!!
Cała walizkę przywozem na handel :P
Usuńbiere pinć!
UsuńWidziałam u nas na portalu sprzedażowym taki zestaw do dyni. Za 59 zł. Chyba się nie zdecyduję:)
UsuńTu juz dziewczyny pisały o syndromie zbieractwa,brak czegoś \kogoś zastępuje się gromadzeniem rzeczy...Ja niedawno oglądałam dokument o różnych dziwnych nalogach np kobita od lat pila lakier do paznokci,a inna zażerala sue tynkiem.....
OdpowiedzUsuńno właśnie
Usuńto może być taki syndrom...
Nie lubię bałaganu i nie lubię sprzątać...
OdpowiedzUsuńZbieractwa nie cierpię, choć lubię trochę ozdóbek.
Takie trochę sprzeczności we mnie ;)
:*
:**
UsuńZnam jedna taka osobę. Moim zdaniem to jest jakas choroba; bo to juz nie jest bałagan. Ona ciagle sprząta i przestawia ale chociaz by jej życie od tego zależało nie ogarnia
OdpowiedzUsuńteż tak myślę
UsuńTaki szok przeżyłem jak byłem kiedyś w domu mojej dalszej krewnej, nie wiem czy fakt bycia przez nią naukowcem coś tłumaczy?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ja mysle ze ludzie sąą różni i już:)
Usuń:) Może i tak jest jak piszesz Rybko. Ja na przykład mam największy syf w szufladach, poza nimi względnie porządek mam.
Usuńja mam wiele syfuf
Usuńale od czasu d czasu odsyfiam:)))
:) No ja też czasem tak robię, choć mam zawsze dylemat co do wyrzucenia, a co zostawić.
Usuńpomocne sa pzreprowadzki wtedy wyrzucam bardzo chetnie:))
UsuńJa tam z pewnymi rzeczami (książki, płyty) rozstaje się zawsze z bólem. Po prostu chyba lubię zbierać różne bzdurne rzeczy.
Usuńksiążki oddaję nigdy, że tak powiem:PP
UsuńCzyli, że jak? Raz na jakiś czas czy nigdy. :)
Usuńznaczy jak juz na 1000% wiem, że nigdy o jaiejś nie wrócę i była beznadziejna, to oodam:pp
UsuńTo tak jak i ja. :) Ale nadal z bólem oddaję.
Usuńale po ostatnich porządkach zobaczłam, ze mam 2 podwójne
Usuńte oddam chętnie:)
O. Nieźle. Mi się chyba nie trafiły dwie podwójne. :) Za to kiedyś napytałem problemów przez oddaną książkę jednej osobie. Taka sytuacja, książka niby zawsze jest OK, a tu proszę.
UsuńA. Zapomniałem zaznaczyć, że klikam codziennie. :) I u Pantery na zwierzaki głosuję też zawzięcie.
Usuńdawaj historyjkę!!
Usuńdzięki za głosowanie:)))
Dałem kiedyś ważnej dla mnie osobie taką książkę o Draculi. Ale na wesoło, różne takie absurdalne scenki w niej były jak to sobie Dracula komnatę stroił i trumnę. Książkę zakosił syn tej ważnej osóbki i do szkoły zaniósł. A nauczycielka zrobiła aferę jak sto pięćdziesiąt, rodziców do szkoły wezwała itp. itd. Taka historia.
Usuń:) Nie ma sprawy, jak chodzi o ważne sytuacje to warto pomóc.
Widzę, że się pusto zrobiło u Ciebie
no właśnie
Usuńśpiom czy majom dżetlag??:p
czasem afery to śmiechu warte...
ja robię próbne pakowanie walizy
Usuńbilety kupione?
Usuńkupione i nawet niedrogo, niecały tysiak
UsuńMi akurat zmiana czasu wyszła na dobre. Mimo wstawania koło 7 dziś (zajęcia na uczelni) czułem się wyspany.
UsuńFakt, czasem szkoły czy jakieś tam podobne instytucje robią afery z byle czego. A zdarza się tak, że odkręcić całość jest mega trudno w takiej aferze.
w dwie strony?
UsuńCoś mi się wydaje, że zmiana czasu i orkan Grzegorz jakoś sprawiły pustki u Ciebie Rybko.
OdpowiedzUsuńPiotr, zaraz padnę 140 komci i pustki:DDD
UsuńNo, ja nie śpię!!!!
OdpowiedzUsuńAle zaraz idę złożyć kości 😁. Jutro trza wstać i do pracy zasuwać. I znowu głosować 😁😁😁.
Usuńkoniecznie!!
Usuń:))
Dało się tam jeszcze oddychać...?
OdpowiedzUsuńSpiom?
OdpowiedzUsuńJuż nie. Trza było wstać do pracy...
OdpowiedzUsuń