kiedyś na blogu jakiś zalany jadem anonim zarzucił mi, że pławię się w luksusie zupełnie mi nienależnym, zresztą nie sama, tylko w towarzystwie innych "zachodnich" europejczyków
a wszystko to zapewne z krwawicy polskiego obywatela
niespecjalnie mi to dokuczyło, bo nigdy nic nikomu nie ukradłam, ale pokazało zjawisko bezinteresownej niechęci do kogokolwiek za cokolwiek
wiecie, co mi się rzuca w oczy jak wracam po dłuższym pobycie do Lux?
spokój ludzi, uśmiech , bezinteresowna życzliwość, brak jakiejkolwiek agresji
do tego doszedł ten "zepsuty, pozbawiony wartości" Zachód, że się człowiek do człowieka uśmiecha, pozdrawia się obcego człowieka na ulicy, bo skoro idzie piechotą po mojej wsi to pewnie sąsiad, jadący samochodem zawsze wpuści włączającego się do ruchu, trąbi się tylko z życzliwości, jak sie ktoś na światłach zagapi
chciałabym, żeby w Polsce też tak było kiedyś...
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Bezinteresowną życzliwość okazują ludzie ofiarom kataklizmu pogodowego. Wiem, że miałaś na myśli coś innego. Coś, co dzieje się każdego, zwyczajnego dnia. Jednak to budujące, że potrafimy w takich chwilach pomagać.
OdpowiedzUsuńhttp://tnij.at/165815
Usuńu mnie grzmiało, wiało i błyskało na tyle, że zamkuam koty w domu:p na osiedlu są połamane gałęzie, ale drzew nie łamało...
Usuńznam tamte rejony...
Te wichury to naprawdę dają w kość
Usuńw kość? widziałaś to ?
UsuńA co Ty taka agresywna??
UsuńNo widziałam.
sory, strasznie to przeżywam
Usuńznam te miejsca
i zwierzyna i ptaszyna poszła w pizdu
nie doczekam przecież, kiedy to odrośnie
o ludziach nie wspomnę
Rozumiem. Jak się jest emocjonalnie związanym to zupełnie inaczej się na to patrzy...
UsuńO matko!!! :OOO
UsuńTaka scenka.
OdpowiedzUsuńWieszam dwa dni temu pranie na balkonie (mieszkam w blokowisku na 4 p.)i słyszę jak jeden pan wrzeszczy do drugiego...
-No popatrz k.....a jak ja mam teraz wyjechać!!!Zastawiła mnie!!!
-Znasz właściciela tego samochodu?
-Tak!!!To taka SUKA Z dzieckiem przyjeżdża i k...a parkuje jak chce!!!!!!!
Zerknelam ukradkiem z balkonu,fakt kobieta fatalnie zaparkowala,facet-mogl się wkurzyć....ale to co z jego gęby wyszło,to przechodzilo ludzkie pojęcie....
Oczywiście, nie można generalizować,że większość to zwyczajne chamy ...ale niestety są tacy.
Masz rację Rybko,jak pojechalam jako gowniarz 17 letni do Niemiec na wakacje,to pierwsze co mnie uderzylo,wlasnie ten uśmiech i życzliwość.W szoku bylam,ze ktos mnie nie znal(np.na klatce schodowej)uklonil sie i uśmiechnął.....
Ano właśnie...
UsuńZauważyłam że uśmiechając się rano w autobusie do świata wyglądam jak zdrowo pierdalnieta, przynajmniej miny współpasażerów na to wskazują i dobrze mi z tym
OdpowiedzUsuń:D
UsuńI takich "pierdolniętych"świat potrzebuje a szczególnie nasz kraj...
rano to ja sie nawet do męża nie uśmiecham... chyba że ranek wypada w południe :D
UsuńFuti siej uśmiech: )
UsuńTy się ucz ossa od niej!!
Coraz mniej laczy mnie z tamtym krajem, kocham go, ale nie ten narod, coraz bardziej mi obcy ze swoja mentalnoscia.
OdpowiedzUsuńMnie też coraz mniej, chociaż na razie tu mieszkam.
UsuńJa też czuję się zagubiona. Coraz częściej.
UsuńA ja mysle o wyjezdzie, bo szkoda mi zycia na walke z wiatrakami.
UsuńA ja niedługo spierniczam na wiochę gdzie przyroda wiedzie prym.
UsuńEE, no bez agresji to by było nudno:p
OdpowiedzUsuńA dać co w uep??:pp
Usuńnie dosięgniesz zyrafiego uba:p
UsuńA może ja jestę rybom latajoncom!
Usuńalbo i płaszczka...z kolcem
UsuńA miałam nadzieję że mnie opirdulicie za ten tekst
OdpowiedzUsuńa kto to czytał? :p
Usuń:pp
Usuńfczoraj jakiś pobej prubowau mie zbejać, bo Fifka zrobiua kupę czy metry ot uafki, na kturej siedziau. Oczywiscie kupa byua spszontnienta f sekundem, ale pan nie pszyjmowau żadnych argumentuf, a na końcu stfierdziu, że to moje gufno mu śmierdzi. Sbejauam go ruwno i wzieuam sunie, bo bauam siem, że jom skopie.
OdpowiedzUsuńOt, taki obrazek....
Taki który tutaj się nie zdarza. A w każdym razie rzadko.
Usuńbyuo mu zaproponowac perfumerię
UsuńAlbo poszczuć suniom:pp
Usuńjuż wiem!! sunia zakopuje swoje kupy w drugą stronę :P więc mogło pana prawie trafić :p
Usuńakurat !
Usuństauam nat niom, jak robiua !!! :p
Oberwao Ci sie nieslusznie, ale pana tez troche rozumiem. Ty sprzatasz po psie, ale wielka rzesza "psiarzy" juz nie. Uwielbiam psy, sama mam 2, ale nie cierpie jak wdeptuje w gowno na ulicy. Mieszkam pod miastem, kazdy ma spora dzialke i prawie kazdy ma psa. Ludzie spaceruja z psami po ulicach i nie widze nikogo, zeby sprzatal kupy, no bo po co, przeciez robi na drodze a nie na chodniku. Ostatnio malo szlag mnie nie trafil. Wyjezdzam sobie z wlasnej bramy samochodem, zatrzymuje sie zeby zamknac brame, wysiadam i ..... upps, prosto zamdzowym bucikiem w gowno wielkosci placka krowiego. Jak mozna pozwolic, zeby twoj pies nasral komus pod sama brama i tak to zostawic ? Dlatego zgadzam sie z Rybka a nawet jestem bardziej radykalna w swych pogadach. Nie lubie Polakow za wiele rzeczy, sposob myslenia, zawisc, bezmyslnosc.
UsuńAlbo osttatni przyklad plazowy: dlaczego Polacy musza ciagle chlac piwo na plazy ? Wszedzie, gdzie nie spojrzysz stoja browary, dlaczego nie moga jak np w Portugalii, pojsc do baru przy plazy, wypic kulturalnie i nie wlec butelek, puszek i piwa w plastikowych kubkach na plaze ? Jestem na to szczegolnie wyczulona, bo mam ostra (smiertelna) alergie na jad osy i staram sie ich unikac jak tylko moge a tu na plazy cale chmary os bo barany chleja hurtowo piwko z soczkiem :-)
ja w ogóle nie rozumiem jak można pić piwo z soczkiem, gdziekolwiek ;p i to od rana albo w samo południe ;p
UsuńPiwo jasne z syropem malinowym to pychota.. szczegolnie na lato, az mi slinka pociekla.. :)
UsuńJa sie bardzo wzburzam, jak nie sprzataja po psach u mnie na osiedlu. Zazwyczaj to nastolatki nie sprzataja.. ale jak ktos sprzata, to sie nie wzburzam.. :)
Ryba, opitolić nie ma za co. W sumie miałam nie pisać, ale wyjątkowo czuję potrzebę 😁. Masz prawo do własnych poglądów, jednakże nie uogolniałabym tematu. Cos w tym jest, że u siebie źdźbło widzimy, a u innych belki jakoś nam nie przeszkadzają. Złe emocje są wszędzie, hejt jest wszędzie, bo tacy są ludzie. Nie tylko Polacy mają negatywne cechy. Nigdy mnie nie przekonasz, że u Ciebie ( mam na myśli Kraków którym aktualnie mieszkasz ) wszyscy z dzióbków miodzik spijają, uśmiechają się i łapkami radośnie machają. Mieszkam w Polsce od kilkudziesięciu lat i nie narzekam aż tak na innych obywateli widząc w nich prawie samo zło ( wszak ja ideałem jestem 😁 ). Ludzie są jacy są. Jedni mi pasują, inni nie. Ale nie generalizuję. Już od dawna wiem, że nie ma ideałów, idealnego życia, idealnego kraju. Jest życie i trzeba w nim się poruszać. Wyczerpałam limit pisania do września.
OdpowiedzUsuńNie Kraków, ale kraj! Telefon mi zmienił tekst.
UsuńOch ale ja bardzo lubię Polskę i Polaków! Warszawa jest świetnym światowym miastem. I ludzie są tacy sami tu i tam. Ale to mi się naprawdę rzuca w oczy. To spięcie moich rodaków. I ten naturalny luz i uśmiech tutaj. Nie da się tego niczym zmierzyć. To po prostu moje odczucia są.
UsuńŻyje się łatwiej wśród uśmiechniętych ludzi
Nie ma ideałów. Ale fajnie by było dążyć do takiego; ))
UsuńCebulandia tak łatwo się nie zmienia
Usuńliczyłam na młodych a tu wysyp prawicowców i faszystów
Repo czyś Ty sie zaprzyjaznila z mem Kogutem?Bo on ma idetyczne zdanie co Ty:)))
UsuńCebulandia (Janusz,Grażyna)i faszyśi tzw."narodowe zwierzątka"😅
Nie chcę żebyście odebrali ten wpis jako krytykę Polaków.
OdpowiedzUsuńRaczej żal że nie jest trochę lepiej
Niedlugo po moim przyjezdzie do Australii idac ulica w centrum Melbourne z dosc ponura mina, idace naprzeciwko dziewczyny usmiechnely sie i poprosily zebym sie rozchmurzyla, no jak tu sie nie usmiechac.
OdpowiedzUsuńPrawda?
Usuńwszystko przez klimat ;) osiem miesięcy człowiek chodzi skulony, zmarznięty i nie widzi słońca to z czego ma się cieszyć, a jak jest ciepło to i witamin więcej w człowieku, i ramiona się prostują, i seksu się chce, i życie nie wydaje się tak okrutne jak w marcu.
OdpowiedzUsuńHalo halo
UsuńMieszkam w krainie deszczowców!
Klarko,a guzik prawda,w Norwegii jeszcze gorszy klimat niz tu,a ludzi uśmiechniętych i takich którzy na wszystko maja czas,naprawdę sporo :-)
Usuńja tam wolę seks w chłodniejszych okresach niż wtedy jak jest gorąco, oddychać nie ma czym i człowiek się cały klei - ale co kto lubi ;)
UsuńPierwsze słowa Tuśki na gg ( wtedy jeszcze) jak była w Brighton na kursie językowym i zamieszkała u rodziny nie w kampusie, że idąc ulicą wszyscy się do niej uśmiechają, pozdrawiają, etc..
OdpowiedzUsuńNo właśnie...
Jacy jesteśmy, to też świadczy o tym, że Polacy wyjeżdżając na obczyznę rzadko trzymają się razem, gdzieś tę rywalizację, zawiść pakują do swoich walizek, i tam swojego traktują jak konkurencje... Oczywiście są wyjątki.
Pięknie, że potrafimy pomagać, jednoczyć się przeciwko czemuś, ale na co dzień, wciąż jesteśmy smutnym narodem, nie umiejącym nawet się przywitać, co na każdym kroku widać, nawet jak wsiada się do windy w bloku...
Najpiękniej jest w górach na szlaku, tam uśmiech i"dzień dobry", słowo zamienione jest świadectwem, że potrafimy być życzliwymi, pogodnymi ludźmi :)
moja córka mieszka w Brighton:)
Usuńnie, że to ma jakieś znaczenie, tak sobie chciałam napisać:)
Usuń:)
UsuńMoja była tam 11-12 lat temu, jako nastolatka :) I bardzo jej się podobało :)
I jak dobrze, że możemy podróżować, że młodzież teraz ma otwarte granice, to może i otwarte serca i uśmiech na twarzy będzie miała.
jest nadzieja, że ten usmiech przywiozą
Usuńchoc ogromna rzesza Polakow leci na takie Allinclusive, a tam normalnego życia nie doświadczą:/
Roksano Polacy nie trzymaja sie razem, bo sie po prostu nie da. Jak przyjechalam do Stanow 33 lata temu to nie znalam jezyka wiec wiadomo, ze "trzymalam" z Polakami, bo chociaz dogadac sie moglam:)) Nie, nie na tyle trzymalam zeby zaraz mieszkac w polskiej dzielnicy, czy tez biegac co niedziele do polskiego kosciola, ale w okolicy bylo nas na poczatek szesc polskich rodzin i bylo fajnie. Naprawde bylo fajnie, ale jak juz przybylo nastepne szesc polskich rodzin to trzeba bylo uciekac gdzie pieprz rosnie. Zaczely sie ploty, pomowienia, oskarzenia, wyzywanie pod oknami od kurew i zboczencow. Tak jedna pani miala taka mamusie, ktora stawala pod oknami 8-pietrowych blokow i darla paszcze na kogo popadnie. Nie pomogl nawet pozew do sadu przez jedna z kolezanek, mamusia nadawala sie chyba tylko do zamknietego wariatkowa, no ale coreczka uwazala, ze mamusia nikomu krzywdy nie robi.
UsuńPrzepraszam, za ten dlugi wpis (jak zwykle;P) ale czy trzymalabys z Polakami w takich warunkach?
Ja ucieklam i do dzis czasem rozmawiam telefonicznie z jedna z tych dawnych kolezanek i to wszystko.
A teraz jest nowa moda, jeśli chodzi o allinclusive. Strefa polska. Jedziesz do Egiptu, a tam swojskie klimaty, polskie jedzenie, polskie disco polo itp itd.
UsuńNawet na wycieczki chętnych brak, bo po co, jak ze swoimi przy grilu najfajniej!
Star, brat mojego Taty, który po wojnie wprost z oflagu dostał się do USA i tam dożył do śmierci zawsze mówił, że stronił od swoich, bo oni tylko czekali, żeby zrobić na złość, oplotkować, że byli zawistni i ogólnie nie dało się z nimi wytrzymać.
UsuńJa w ogole nie mialam wyjscia - jesli chodzi o mieszkanie tu wsrod Polakow, bo nigdy w US nie mieszkalismy w miejscu, w ktorym bylaby wieksza grupa polonii.. Tego, zeby generalnie raczej stronic od duzych skupisk polonijnych nauczyla mnie obecnosc w facebookowej grupie polonijnej. :p Indywidualnie Polacy potrafia byc fantastycznymi ludzmi, ale w grupie czasem im porzadnie odbija.. :p :p
UsuńI potwierdzic tylko moge, ze mimo tego, ze tu sie wszyscy do siebie usmiechaja, mowia czesc, i prosze i dziekuje, to nie znaczy wlasnie, ze Ci sami ludzie nie okaza sie w pewnym momencie chamscy.. Amerykanie potrafia byc wrecz niebezpieczni w tym swoim chamstwie.
Polskie chamstwo chociaz szczere jest. Tzn. wiesz czego sie spodziewac. Tu mam wrazenie, ze jak kogos naprawde dobrze nie poznasz, to lepiej byc ostroznym, bo moze sie okazac ze Dr. Jekyll ma paskudne wcielenie Mr. Hyde.. ;)
A ja trzymam z Polakami: )
UsuńWujek opowiadał, że grupy, które w tamtych czasach, czyli krótko po wojnie, naprawdę trzymały się razem, wspierały i pomagały swoim, to Żydzi i Ukraińcy.
UsuńW pracy Polak Polakowi był wilkiem, przeszkadzał w awansie, zazdrościł, donosił, nogę podstawiał itp
Ukraińcy wciąż się wspierają, ale właśnie ci z Polski. Duża kolejna emigracja była w latach 80-tych do Stanów czy Kanady. Połowa moich gości weselnych mieszka obecnie w Kanadzie, to był ostatni taki wyjazd grupowy w 88 roku. Ja sama miałam okazję w 84, na 5 pełnych autokarów do Włoch, do kraju wróciły niepełne dwa, ludzie zostali w Austrii. W Kanadzie i w Stanach czekali sponsorzy, czyli osoby gwarantujące utrzymanie przez rok, więc szybko dostawali wizy...Dużo też było emigrantów indywidualnych, którzy wykupywali np. wycieczki do Niemiec i stamtąd już do rodzin zza ocean.
UsuńStar, to co piszesz jest mi znane z różnych opowieści...
Kas usmiechnelas mnie:) Ale to prawda, ze Polacy w ilosciach, ktore da sie okreslic liczba jednocyfrowa sa w porzadku, od dziesiatki i z kazda nastepna dziesiatka jest juz tylko gorzej.
UsuńNie wiem w sumie jacy sa Amerykanie, byc moze dowiem sie wiecej jak sie przeprowadzimy do malego miasteczka. Ale ja cale 33 lata mieszkam w NYC a tu ludzie nie pukaja sobie do drzwi, nie zagladaja w okna i generalnie poza usmiechem i grzecznosciowym "how are you" nie wdaja sie w zadne zazylosci. I to mi bardzo odpowiada, nikt nie wtraca sie do mnie, ja do nikogo i chwacit:))
Jak bedzie w nastepnym etapie po przeprowadzce? Nie wiem, ale wiem, ze potrafie sie nie tylko przystosowac ale tez jak trzeba izolowac od elementow, ktore mi nie pasuja. Nikt mnie nie zmusi do nadmiernych zazylosci z kims kto mi nie odpowiada.
Olgo, z tego co wiem, a mam znajomych Ukraincow to wasnie sobie pomagaja, najbardziej to sobie pomagaja Zydzi. Polacy tez sobie pomagaja, nie moge powiedziec, ze nie. Ale jest to taka dziwna pomoc w sumie oparta o wlasne EGO. Jak sie pojawia na horyzoncie ktos nowy, nowa rodzina, ktora jeszcze nie ma pojecia o zyciu w Stanach to oczywiscie wszyscy pomagaja, bo czuja sie madrzejsi/lepsi moga sie dowartosciowac. Ale jak by nie daj buk nowy sie ogarnal i jeszcze dostal dobra prace za godziwe pieniadze to juz na 100% zacznie byc niewygodny, pomoc sie urywa i zaczyna sie weszenie jak by mu tu polozyc swinie:))) Albo przynajmniej dopiec.
UsuńPomagalam kiedys mlodej dziewczynie, ktora chciala zostac manikurzystka, nie miala pieniedzy na kurs, wiec przyjezdzala do mnie do domu i ja ja uczylam. Oczywiscie bezplatnie, a jeszcze przy okazji czestowalam obiadem. Tak bylo przez kazdy weekend i jeszcze dodatkowo dwa dni w ciagu tygodnia przez miesiac. Na koniec pomoglam jej znalezc prace w calkiem przyzwoitym salonie.
Och jak ona bardzo mi dziekowala i dopytywala jak tez moze mi sie odwdzieczyc. Na co ja powiedzialam "Asiu pracuj, badz szczesliwa a jak kiedys spotkasz kogos kto bedzie potrzebowal pomocy to postaraj sie pomoc, to bedzie najlepszy akt wdziecznosci dla mnie". I na tym sie skonczylo, lata pozniej kiedy ja juz jako kosmetyczka zaczelam pracowac w Estee Lauder spotkalam ja w Bloomingdale's. Pracowala juz nie pamietam na jakim stoisku kosmetycznym i w pierwszych slowach mnie poinformowala "ale ja juz nie jestem manikiurzystka tylko sprzedawca kosmetykow". No taki ja spotkal awans, wiec pogratulowalam i poszlam dalej. Nie bylo juz mowy o wdziecznosci, kiedys wpadla do naszego SPA po cos i jak zobaczyla mnie w uniformie kosmetyczki to juz sie wiecej nie pojawila. Nie rozumiem do dzis jej zachowania, ale w koncu czy ja musze wszystko rozumiec:)))
no ja tez nie rozumiem
Usuńże co, że praca sprzedawcy lepsza od kosmetyczki?
a w czym?
Nie wiem i w sumie mi ta wiedza do niczego niepotrzebna:)) W koncu zeby byc sprzedawca nawet nie trzeba umiec liczyc, bo robi to za czlowieka maszyna, zeby byc kosmetyczka lub nawet manikurzystka to jednak trzeba cos umiec... ale co ja tam wiem:)))
Usuńtrudno zrozumieć!
Usuńrybko - może Ty trafiasz na takich polaków, bo jednak do Lux nie jadą ludzie, którzy liczą że "coś tam złapią", nie znają języka itp? Może są to ludzie, którzy znają swoją wartość, mają dobrą pracę i nie mają aż takich kompleksów?
Usuńo tym samym pomyślałam!
UsuńPewnie coś w tym jest.
UsuńMieszkam dość długo poza PL i powiem,że Chamskie traktowanie ludzi jest wszędzie. Każdy kraj ma swoje plusy i minusy. Trafiamy na ludzi i taborety. I tylko od nas samych zależy czy to zaakceptujemy czy nie. Ja nie lubię złego traktowania, ale jak trzeba to i ja w Chama zamienić się mogę. Myślę, że uśmiech, serdeczność, tolerancja, zrozumienie rodzą się w sercu. Staram się zadbać o Nie tak dobrze jak ja tylko potrafię.
OdpowiedzUsuńoczywiście, że są chamskie zachowania wszędzie
Usuńja sie wypowiadam tylko o swoich uczuciach, po prawie 7 tygodniach poza Luxem powrót mi to uświadomił, naprawdę na co dzień tu jest o wiele sympatyczniej niż w Polsce
jest więcej uśmiechu i życzliwości
ja w ogóle jestem chamem, szczerze mówiąc
Usuńale jak chcę to potrafię:)
to nie wiem:p
Usuńnie widziałaś jak chamsko potraktowałam Twój ekspres??
Usuńnie??!!
Usuńbył rękoczyn i parę słów na gorąco
Usuńbo to trzeba widelcem! ;ppp
Usuńjest taka jedna, która wcześniej to wypraktykowała!
samom mnie na zmywaku zostawili
Usuńi tera pretensje
Heloł!!! tez stałam na zmywaku!!!!:ppp
UsuńA kawke Repciu parzysz najlepszejsza.....zaraz po Oldze,odkors😄😄😄
Olga w tym roku nie używalim widelcowatego;)
Usuńups... :)))))
UsuńRybcia, jak byłam wtedy w Lux to też mi się rzucił w oczy ten spokój w ludziach. I pamiętam, że powiedziałam wtedy, że ludzie nie muszą się nigdzie spieszyć. I wiem, że ten uśmiech i ten spokój bierze się z... dostatku (oczywiście patrząc na całą populację). Do niedawna miałam nadzieję, że już nasze dzieci będą inne, radośniejsze, bo mogą wyjeżdżać, bo nie różnią się od rówieśników, bo widzą że fajniej jest świętować święta narodowe na wesoło niż poprzez składanie wieńców. Teraz nie wiem jak będzie.
OdpowiedzUsuńAle uśmiechajmy się! Ja lubię się śmiać!
na pewno dostatek pomaga w byciu wyluzowanym
UsuńA teraz druga strona medalu. Moja przyszła synowa jest od poniedziałku w Niemczech. Pojechała, żeby sobie trochę zarobić. Syn pani, którą rzekomo miała się zajmować chyba nic nie wie o uśmiechaniu się do ludzi. I nie wiem czy wiecie, ale Polacy to durnie, nic nie potrafią a w szkołach to nas niczego nie uczą,nawet grać w karty nie umiemy...
OdpowiedzUsuńW ramach noclegu I. dostała łóżko w garażu... Poprosiła o zmianę miejsca pracy, chociaż starsza pani wydaje się być zadowolona...
no bo ludzie są tacy sami w gruncie rzeczy, czyli albo dobrze albo źli albo głupi
Usuńmam nadzieje, że szybko zmieni tę pracę
Anika, jestem w głębokim szoku! Ale chamstwo....oby szybko zmienila prace!!!
UsuńOby się udało uciec Jej z tego domu jak najprędzej!
UsuńOj, ja ostatnio podobnego szoku doznałam w Szwajcarii. Każdy uśmiechnięty, zagaduje pomimo bariery językowej, przywitanie to normalka. Do tego porządek, czystość...
OdpowiedzUsuńA już mega mnie zszokowało, że tam przed domami mają straganki (w terenach górskich), gdzie są wystawione np. grzyby, miody, kwiaty, a obok... puszka! Nikt przy tym nie stoi, nie pilnuje. Przy każdym produkcie jest cena, ktoś przychodzi, wrzuca do puchy, tyle ile jest napisane i załatwione! SZOK! Zaufanie społeczne jest ogromne! Na plażach nikt się nie boi zostawić otwartej torebki idąc się kąpać, czy wózka, czy czegokolwiek. Zupełnie inna mentalność.
W Polsce jest diametralnie inaczej. A gdy ja się uśmiecham na ulicy sama do siebie, to albo ludzie patrzą na mnie jak na pojeba, albo łypią gniewnym okiem, jakbym im pół rodziny wykałaczką wyzabijała.
Ech...
tutaj też sie ufa ludziom bardzo...
UsuńNo widzisz. Jak ktoś wraca do Polski po dłuższej nieobecności, to może się zapomnieć i niemiło zdziwić. Coś co gdzieś jest normą i właśnie zaufaniem, u nas jest okazją do kradzieży. :/
UsuńNa polnocy stanu NY sa wlasnie takie stragany z puszkami. Nikt tam nie stoi, kazdy bierze co mu pasuje i wrzuca pieniadze do puszki. Widocznie to dziala skoro takie stragany ciagle istnieja.
UsuńNatomiast co do usmiechania sie to kilka miesiecy temu moj onkolog z pochodzenia Wloch jechal na jakas konferencje do Warszawy. Mial tam byc tylko cztery dni i pyta mnie co moglby zobaczyc, wiec szczerze powiedzialam, ze jak na tak krotki pobyt i w dodatku godziny konferencj to niech polazi po warszawskiej Starowce, posiedzi w kawiarni przy ulicach i pogapi sie na ludzi. Przy nastepnej wizycie zdal relacje, ze tak wlasnie zrobil, bo na nic innego faktycznie nie mial czasu. I po chwili dodal "ale dlaczego Polacy sa tacy smutni?" czyli to sie bardzo rzuca w oczy.
No ja uwierzyć nie mogłam w to co widziałam tam, ale jednak da się.
UsuńNo właśnie... Polak wiecznie smutny, łeb zwieszony, albo wkurwiony na cały świat. Smutny naród... W większości, bo nie wszyscy tacy są oczywiście. Mówię o ogóle. I niestety tak nas postrzegają za granicą. Jako ponuraków.
A ja myslalam, ze to sie zmienia. Bo Polska sie zmienia.. moze wracamy do starych, zlych nawykow - przy nowej wladzy.. ?
UsuńZa kazdym razem kiedy z mezem chodzimy po Pietrynie, to widzimy glownie szczesliwych, mlodych ludzi (i nie to, ze chodzimy jedynie w weekendowych godzinach wieczornych, kiedy kazdy jest juz po piwie.. ;)).. Tyle, ze nie bylismy w Polsce juz 3 lata..
Nigdy w Szwecji nie bylam, ale mi sie baaardzo marzy. I Szwecja i Norwegia. :) Gdyby oba panstwa byly blizej Polski, to w przyszlym roku z mala bym wlasnie tam sie wybrala. :)
Tak dla kontrastu dodam, ze tu w Stanach, nawet na dobrym, znanym uniwersytecie, nie da sie uniknac chamstwa. Studenci kradna gdzie moga, co moga, wandalizuja, itp... bardzo mnie to zdziwilo, bo zawsze mi sie wydawalo, ze student to osoba z pewnym kregoslupem moralnym. Zdecydowanie sie mylilam..
Nie wiem czego to jest kwestia. Taka mentalność wg mnie od pokoleń. Ja mieszkam w Krakowie i niewielu ludzi widzę pogodnych i uśmiechniętych ot tak, bez powodu.
UsuńMoże w innych rejonach jest inaczej? ;)
A wyżej Lucha dała info jak pomóc poszkodowanym w wichurze.
OdpowiedzUsuńJest numer konta i numer SMS
Ja już od wczoraj ślę te smsy, bo to wygodna forma.
Pomagamy??
Obawiam się że z zagranicy smsy nie działają: (
UsuńALE POMAGAMY!!
ale numer konta działa ;pp
UsuńRybenko, to samo mnie na poczatku zdziwilo, ze idem sobie pospacerowac po okolicy i ludzia mi haj mowiam a ja ich nie znam. Mnie mam nie kazala rozmawiac z obcemi! :P
OdpowiedzUsuńPotem odwiedzil mnie kolega i tez poszlismy sie przejsc i na to haj od obcych podsumowal, oni tu na ulicach zachwouja sie jak my na szlakach gorskich. :P I cos w tym jest! ;)
ano własnie!
UsuńO! Dokładnie, Lola
UsuńPamiętam jak znajomy mi opowiadał, że parę lat temu był w Japonii i zostawił w okienku w banku czek in blanco - zorientował się po godzinie. Jak wrócił czek leżał w tym samym miejscu mimo, że w tym czasie wielu kontrahentów się przewinęło. Jak zaskoczony opowiedział to swojej znajomej japonce to ta zapytała o co mu chodzi :D W mniejszych miastach w Japonii jeszcze teraz ludzie nie zamykają samochodów czy domów.
OdpowiedzUsuńJa sama miałam przygodę w Paryżu w roku 2003. Szliśmy sobie z mężem i zaczepiły nas 2 japonki. Zapytały czy jesteśmy turystami i czy mamy dokumenty. Jak potwierdziliśmy to zapytały czy możemy im pomóc, bo one chciałby kupić 2 dodatkowe portfele na prezenty (o ile się nie mylę LV), a tam był limit. Zgodziliśmy się chociaż byliśmy w szoku! Zastanawialiśmy się nawet czy nie jest to jakiś program z ukrytą kamerą. Myśleliśmy, że one pójdą z nami, ale nie... powiedziały, że sklep jest 2 przecznice dalej, a one tu zaczekają. Dały nam pieniądze (nie pamiętam kwoty, ale była to kwota bliska ceny całego naszego wyjazdu) i usiadły na ławce. Staliśmy w kolejce w tym sklepie i byliśmy pewni, że one pomyślały, że my wzięliśmy te pieniądze i uciekliśmy. Wróciliśmy po dobrych 45 min a one siedziały cały czas na tej samej ławce i rozmawiały! Daliśmy im portfele i resztę (dużo zostało - koszt naszego transportu do Polski). One strasznie nie chciały wziąć reszty, ale koniec końców wzięły. Kiedy opowiedzieliśmy historię naszemu znajomemu francuzowi (temu od czeku) to jeszcze nasz uświadomił, że powinniśmy wziąć pieniądze, że to było podziękowanie za nasz czas i w sumie... uraziliśmy je :D
Piękna historia!!
UsuńA ja kiedyś w Reims zostawiłam w publicznej toalecie portfel z dużą gotówką. Zorientowałam się po kwadransie. Byłam załamana ale nawet nie pomyślałam żeby wrócić. Brat mnie zmusił. I okazało się że ktoś znalazł i dał pani toaletowej:)))
Dwie obce osoby okazały się uczciwe i życzliwe
ale mam też doświadczenie, że mężowi w Brukseli w Hiltonie ukradli piżamę, nową i ładną, choc tanią
Usuńa w polskim hotelu jak zostawił nową drogą golarkę to mu dowieźli do domu
Nadaję z kibla .
OdpowiedzUsuńWypiłam pół litra probiotyku. Czyli soku z kiszonej kapusty 😨
Ale po co aż tyle?! To jakaś nowa forma detoksykacji? ;P
Usuńbo uwielbiam!!!
UsuńHehe... Jak to mawia moja mama,cierp ciało jak się chciało. ;P
Usuńa tam, wiesz, trochę detoksu tez się przyda:pp
UsuńGrunt, że tylko na jedną stronę lecisz. ;P
Usuń:PPP
Usuńherbatke popijam, coby sie nie odwodnić:p
O kurde, to ostro widzę. ;P Ale herbatkę na klopie, czy już zeszłaś z tronu? ;D
UsuńNa tron wstępuje co chwilę: pp
UsuńNajwazniejsze, ze nie zepsulo Ci to humoru. :D
Usuńw tym momencie nie musze nigdzie jechać, to co się mam stresować:)
Usuńtylko film oglądam Boss, The Infiltrator, i boje się że strace wontek:p
Pauznij, jak biegniesz do kibelka..:p :p
UsuńMasz w domu gorzka czekolade? :)
mam ale nie lubię
Usuńi juz z pooou godziny nie kiblowałam, idzie ku lepsiejszemu:))
Hej!
OdpowiedzUsuńnooo heeejjjj:))))
UsuńNo hejj!!! Jak tam gola girka dzisiaj? :D :D
Usuńjak znam Melke, to z zachwytu wzroku nie umi oderwać:))
UsuńOj nie umi
UsuńGapie się na niego i gapie 😍
Robi tak cudowne miny
Widtaeia girki
I non stop uśmiecha się przez sen 😁
a pikczeru jak nie miałam tak nie mam!
UsuńMelciu😍😍😍
UsuńA ja mam!!!:p
Usuństupek????!!!
UsuńMela❤ Cudnie niech wam się razem żyje. A takie małe girki to tylko do całowania są chyba stworzone:-)
UsuńDziefczynki 😚
UsuńRybko wiem ze obiecalam, bendom stupki 😃
Jutro je dopadne, zwionże i sfotografuje 😜
czekam
Usuńaczkolwiek jednakowoż oras nie powiem
moja cierpliwośc ograniczonom jezd:::
GRATULACJE Melodyjko!😘😘😘 Ja tez chce stopki! Prooooszeeee...😍👏
Usuńprawda??
Usuńja je udostępnię!!!!
Ja najchetniej chce wszystko! Stopki, raczki, malenkie paznokietki, usteczka, oczka, doleczki i wszyyystko!😍😍😍
UsuńTESZ!!!
Usuń