piątek, 18 sierpnia 2017

bezpieczny temat

czyli o raku hue hue

a tak naprawdę o obrzęku limfatycznym

że się powiększa jak nie ma drenażu, jest ciepło i dużo jeżdżę autem
no i po samolocie bywa gorzej

taka uciążliwość, najpierw odczuwalna w ubraniach, na szczęście mamy lato i bluzki i sukienki maja raczej krótkie rękawy;)



102 komentarze:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. i ja ! :p ale dziś tesz mam wolne i w poniedziauek, wtorek i nawet czwartek :p
      a nie- w czwartek idę po kolejne wolne :p

      Usuń
    2. Ja w zasadzie codziennie mam wolne, ale teraz są goście (kochani i wyczekiwani), to juz nie bardzo z tym wolnym:)

      Usuń
    3. Tylko ja ciężko pracuję!

      Usuń
    4. No ja napisałam, ze teraz tez ciężko pracuje:) Nie tylko Ty!

      Usuń
    5. Kulinarne dogadzanie gościom, glownie tym małym, wychodzenie z nimi na spacery, rozmowy, robienie zdjęć, gra w chińczyka i domino to bardzo ciezka praca:)

      Usuń
  3. Się nie znam na tym,ale rob wszystko Rybko,zeby sobie pomoc.
    Mi przy upalach i jak mam troche większy wysiłek fizyczny zawsze puchną palce u rąk,ale to nic takiego.

    OdpowiedzUsuń

  4. Muszę obudzić mała piranie bo ostatnio jadł o drugiej w nocy a ja za chwilę eksloduje jeśli on nie weźmie sobie tego mleka 😱
    Później przeczytam o czym był post 😉😜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mela toż to spioszek twój synuś:-) normalnie tak długo śpi czy tylko dzisiaj?

      Usuń
    2. Śpioch,jak wszystkie chłopy w moim domu ;)
      Normalnie to śpi ok 2-3 godz ale w nocy lub nad ranem zdarza sie ze dłużej :)

      Usuń
    3. Super Melu,ze spi.Moj Mlody po 1,5 tyg mial kolki.Na poczatku tez się cieszyłam ze jest spokojny,ale na pewno fakt ze karmisz cycem ma tu decydujący wpływ.
      Nie budź Gościa!!!😊

      Usuń
    4. Muszę budzić bo cyc domaga się opróżnienia ;)

      Usuń
    5. Czekam spragniona małych stópek. ;)

      Usuń
  5. kciuki o 14.00 za Gagem! Zejdzie bidula, bo sunia ma operacjem...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przejmujcie się moja ręką.
    To info dla innych takich jak ja: )

    OdpowiedzUsuń
  7. Paskudna uciążliwość, niech odpuści!

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja ręka o 40% grubsza od zdrowej.Wczoraj byłam na pomiarach.Upały to i nie che się nosić rękawa a trzeba.Trudno się go wciska na spoconą rękę.
    Dobrze ,ze bluzeczki zwiewne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To masz fatalny obrzęk!!
      Ja nie miałam przez 2 lata po operacji i nagle zonk!
      ale daleko mi do 40%
      Czasem trochę się cofa , a masz regularne drenaże?

      Usuń
    2. Drenaż limfatyczny sobie robię sama ,przyznam się ,ze nie codziennie.
      Na fundusz to musiałabym czekać ok pół roku ,a prywatnie to 100zł za seansik.
      Robiłam prywatnie niedługo po chemii to mi pani terapeutka przyniosła półpaścca.

      Usuń
    3. a to pech!!

      to w takim kraju jak tutaj mam zagwarantowane 2 razy w tygodniu drenaż, i to bez żadnej odpłatności, co jest rzadkością

      taki obrzęk duży to ciężkie kalectwo, ja przy małym mam sporo problemów, a pamiętam jak przez jakiś czas miałam własnie tai wielki, aż do palcy mi doszedł, to była masakra

      Usuń
    4. No właśnie ,aby tu chorować i to tak poważnie to trzeba mieć sporo kasy.To oddzielny temat i przykry.
      Mam nadzieję ,ze systematycznosć pomoże przynajmniej w części likwidacji tego świństwa.

      Usuń
    5. to wies, co odpowiadam, jak ktoś mnie pyta, czy chcę wrócić do Polski...

      Usuń
    6. Ja trafiłam na bardzo dobrego rehabilitanta, właśnie kiedy pojawił się duży obrzęk wywołany infekcją. Oczywiście prywatnie. Chodziłam do niego na masaże, załatwił mi specjalistyczne bandaże, nauczył wszystkiego, i potem przez 8 miesięcy bandażowałam rękę, od tamtej pory mam spokój, czasem po jakimś wysiłku widzę, że ciut jest grubiej, ale po nocy wraca do normalności. W sumie to od kilkunastu lat nic nie robię, oprócz obserwacji.
      Jak już pisałam, rękaw mi nie służył.

      Liviia,
      musi, tylko naprawdę trzeba systematycznie. Ja bandażowałam, masowałam sama dzień w dzień, na łokciu miałam gąbkę, potem bandaż z miękkiej waty, a na 5 kolejnych różnych szerokości, zabandażowane wraz z dłonią- wyglądało fatalnie, nic robić nie mogłam, ale efekt osiągnięty! O braniu w tamtym czasie to nawet nie wspomnę ;p

      Usuń
    7. Dziewczyny ,też chodzę co jakiś czas na bandażowanie .Średnio co 1,5 miesiąca .Wtedy przez tydzień jeżdżę codziennie na to bandażowanie.cała ręka z dłonią i palcami.Na noc zdejmuje i od rana znowu.
      Poradnia Obrzęku Limfatycznego do której jeżdżę znajduje się w hospicjum,jedynym zresztą w Krakowie.Tak tylko piszę ,bo to dwie oddzielne placówki .

      Usuń
    8. ale trochę przygnębiające sąsiedztwo!

      Usuń
    9. I chcąc nie chcąc napatrzyłam się na beznadziejnie chorych na noszach ,łóżkach itd. przewożonych z sali do sali.Wejście i głowny hool obu przybytków jest wspólne.
      Ale to nic ,to ludzkie.

      Usuń
    10. wiadomo, hospicja sa potrzebna a ludzie umieraja
      ale choremu na raka może powinien przez jakiś czas ten widok byc oszczędzony...

      Usuń
    11. liiviia a próbowałaś uderzyć do Rosomaka w Ustroniu przez PEFRON?

      Usuń
    12. W ogóle nie wiedziałam ,ze coś takiego istnieje.Wielkie dzięki.
      Teraz sprawdzam w internecie.

      Usuń
    13. to jest po prostu skandal!!!
      żeby nikt Cie dziewczyno o tym nie poinformował w szpitalu!!!

      Usuń
    14. O tym i o wielu innych rzeczach.

      Usuń
    15. w szpitalu w któym się leczyłam była specjalna osoba, któa zajmowała się pacjentami w tych praktycznych sprawach, brała pod skrzydła i w każdej chwili można było się z nia skontaktować
      zadac kazde pytanie
      dla mnie to było tym cenniejsze, że nie znałam języka holenderskiego, trudniej byłoby mi sie dowiadywac wielu rzeczy od innych pacjentek

      Usuń
    16. I to jest coś ,czego potrzeba pacjentom onkologicznym.
      U nas przychodziła pani psycholog i ksiądz.Ksiądz z komunią i chyba rozmową ,a psycholog ...budowała swoje wypowiedzi na podstawie tego co powiedział pacjent.Do mnie w ogóle nie trafiało ,ale były kobiety chętnie gadające,
      .
      O,była dietetyczka i rehabilitantka.

      Usuń
    17. liiviia a wiesz jak się załatwia orzeczenie o stopniu niepełnosprawności i potem ten turnus? Bo ja tam niedawno pracowałam to jeśli chcesz to Ci w skrócie opiszę, tu albo na priv

      Usuń
    18. Nie wiem .Dziękuję za dobre chęci.
      Bardzo proszę napisz mi na priv .jak znajdziesz chwilę.
      liviavirginia@interia.eu
      I jak długo się czeka .Bo prywatnie to znalazłam w internecie.

      Usuń
  9. POMAGAJMY!!!!!

    Ofiar nawałnic można wesprzeć bez wychodzenia z domu. Swoją zbiórkę na rzecz poszkodowanych prowadzi m.in. Polski Czerwony Krzyż. Pieniądze możecie kierować na konto PCK PL 11 1160 2202 0000 0003 0286 5549 oraz za pośrednictwem portalu zrzutka.pl.

    Fundusze zbiera też fundacja Caritas. Aby pomóc, wystarczy wysłać SMS-a z hasłem WICHURA na numer 72052 (koszt 2,46 zł z VAT) lub przesłać środki na konto Caritas PL 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384 z dopiskiem "WICHURA".

    OdpowiedzUsuń
  10. Czy z Rakiem czy już Po - Ile trzeba mieć na uwadze i przez ile trzeba jeszcze przejść.

    POMAGAJMY!

    OdpowiedzUsuń
  11. Fszyskim bardzo dzienkujemy :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wracajcie do zdrowia szybciutko!:***

      Usuń
    2. o rany, nie wiedziałam, że sunia potrzebuje wsparcia :(
      Ale ty wiesz, że ja jej dobrze życzę :) ♥♥♥
      niech wraca do zdrowia !!!!1

      Usuń
    3. Jusz po? Fszystko ok?

      Usuń
    4. no ja tel nie nie wiedziałam ale teraz czymam kciuki za sunię, żeby nie bolało i szybko się goiło,,,jak na psie (choć to pszeciesz dama)

      Usuń
    5. Czy ok, to bende wiedzieć za 2 tyg

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  12. skoro o raku...
    mam przyszywaną ciocię w hospicjum, bardzo ją lubię, chociaż nie była mi szczególnie bliska
    słabo już kojarzy, ledwo mówi
    ale była u niej dziś inna ciocia i przekazała pozdrowienia ode mnie to się ożywiła i spytała, jak się czuję i czy ręka jeszcze mnie boli...
    i mam dylemat, czy jechać ją odwiedzić, bo ona nawet swoich wnuków nie chce, zeby ją widzieli w tym stanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bym pojechała

      najwyżej Cię wygoni

      Usuń
    2. podejrzewam, że sama bym zwiała szybciutko :(

      Usuń
    3. Idz, moze widzi w oczach wnukow przerazenie na swoj widok to chce im oszczedzic.

      Usuń
    4. umówiłam się z tą drugą ciocią w przyszłym tyg, ze pójdziemy razem

      Usuń
    5. wierze w Ciebie Luszko, ze zachowasz sie normalnie;)

      Usuń
    6. :) Kup moze jakiegos cfietka czy cos co moze ja ucieszyc.

      Usuń
    7. Idz Lucha,sama wyczaisz,czy Ciocia jest zadowolona z Twojej obecności.Niczym nie ryzykujesz,a mozesz odwiedzinami sprawić Jej przyjemność.

      Usuń
    8. wuj przysłał mi linka do strony hospicjum, gdzie są foty m.in z ciociom, żebym się przygotowała psychicznie :|
      i też myślałam o kwiatku, bo ciasteczka odpadają :|

      szybko ją zeżarł ten rak, w styczniu zaczęła się dignostyka...ale już były przerzuty

      Usuń
    9. Jak madrze z tym psychicznym przygotowaniem!!
      Ja wujka ktory sie podwoil widzialam po 2 latach niewidzenia i wiem ze wolalabym aby mnie ktos ostrzegl, bo tak z zaskoczenia to naprawde czasami ciezko.

      Podle te raki, u nas tesciowa umarla 3 miesiace po diagnozie. :(

      Usuń
    10. też uważam, że lepiej być nastawionym
      jak przyjeżdżała do mnie rodzina na komunie Antka to uprzedzałam, że peruki po domu nie noszę

      a jaki to rak?

      Usuń
    11. taki, ze poważnie rozważam rzucenie palenia

      Usuń
    12. Moj tesc umarl 8 miesiecy po diagnozie, ale jego diagnoza byla juz w 4 stopniu zaawansowania..

      Dobrze, ze pojdziesz, szczegolnie jesli ciocia Cie dobrze wspomina. Moze jakies stare zdjecia z ciocia przytargaj, jak masz, albo cos, co jej bedzie o domu czy dawnych dobrych czasach przypominac..? Nie wiem, jak bardzo ciocia jest na chodzie, ale jak jest ciezko, to moze kwiaty - ale takie bardziej sentymentalne - polne na przyklad? Jak moj dziadzius umieral, to mowilam mamie, zeby nagrywala odglosy ptakow i mu odgrywala w szpitalu, ale moj dziadzius taki wlasnie sentymentalny byl, w domu chcial umrzec, patrzac na swoj ogrod, slchajac ptakow..

      Ja wierze, ze duzo dobrego robimy i dla bliskich chorych i dla siebie, odwiedzajac ich przed odejsciem. Oczywiscie jesli sa nam naprawde bliscy i taka wizyta ich nie obciazy niepotrzebnie.

      Z mlodymi ludzmi jest troche inaczej. Nie wiem jak duze sa wnuki cioci, ale jak moja ciocia umierala na raka pluc, to chociaz my bylismy juz nastolatkami, to nas nikt do cioci nie dopuszczal.. z perspektywy czasu zalowalam, bo to byla jedna z moich ulubionych siostr tatowych i chcialabym sie z nia pozegnac, ale nie ode mnie to zalezalo...

      Usuń
    13. Idź Luszka, idź. Z pewnością ciocia się ucieszy!
      :**

      Usuń
    14. ciocia nie zarejestrowała wizyty wieloletniej przyjaciółki rodziny
      ja nie jestem rodziną, jestem chrześniaczką jej męża, którego widziałam 5 razy w życiu

      Usuń
    15. umysł ludzki jest dziwny

      Usuń
    16. Oj.. :(

      Widocznie duze wrazenie na niej wywarlas.. :)

      Usuń
  13. Dzisiaj lista zaczęła się od piosenki"Barcelona "..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eheh, wczoraj mi chodziła po głowie :)
      ale nie głosowałam :)

      Usuń
    2. ale bym się nie zdziwiła :)

      Usuń
    3. Tak....robilam kaszke Bubu i słyszałam Barcelonę......

      Usuń
    4. Czy będzie kiedys koniec tych zamachów?........

      Usuń
    5. ta jak nie bedzie końca pijakom, narkomanom, przemocy
      takim jesteśmy podłym gatunkiem

      ale wierzę, że ostatecznie dobr zwycięży

      Usuń
    6. Rybko,jesteś niepoprawna optymistką,obyś miala rację...

      Usuń
    7. jestem
      i dobrze mi z tym...

      Usuń
  14. Mam dzis bardzo dziwny dzien.. bardzo dziwne emaile pracowe dostaje (takie nie do mnie zupelnie, typu dodamy Ci troche pracy, ale nie jestesmy z twojego dzialu, i z twoim szefem tez na ten temat nie rozmawialismy, poza tym pogadamy na ten temat jeszcze z kilkoma innymi osobami, ale zadna z nich rowniez nie jest twoim szefem :D), poczta postanowila po raz pierwszy nie dostarczyc mi przesylki, na lunch czekalam 40 min po czym zamiast zwyklej pszennej pity dostalam bardzo ostre czipsy (ktorych rzecz jasna nie bylam w stanie tknac)... i dostalam tez telefon od pewnej pani (na pracowy numer), ktora bardzo chciala rozmawiac z panem o moim nazwisku.. - kiedy jej odpowiedzialam, ze ja panem nie jestem, to ona dalej brnie, ze ona musi wlasnie z panem rozmawiac, bo on jest prezydentem instytucji w ktorej ja pracuje. Wiec jej grzecznie odpowiedzialam, ze nie jest. A ona na to, ze dlaczego w takim razie on tak sie przedstawil w swoim artykule, ktora ona wlasnie czyta - no mnie sie pyta!! :) heh Powiedzialam jej, ze musialaby chyba faktycznie tego pana sie spytac, ale on - z tego co slysze - nie jest ze mna spokrewniony (nikt u mnie oprocz tescia nic nie publikowal, a on na pewno nie utozsamial sie z moim pracodawca ;)), a wiec niestety nie potrafie jej pomoc..

    Zastanawiam sie, co jeszcze dzis sie zdarzy.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile godzin masz do północy?

      Są takie dni czasami...

      Usuń