włamano się mojemu mężowi do samochodu dwa razy kradnąc całą elektronikę
szczęśliwie auto służbowe to strata niewielka
kto by się spodziewał, że policja złapie szajkę ?
A JEDNAK:)
dostaliśmy list informujący kto jest oskarżony, kiedy rozprawa i jak dochodzić swoich roszczeń wobec niego!
musze powiedzieć, że zrobiło to na mnie wrażenie
i zastanawiam się, czy nie pójśc i nie popatrzeć na człowieka
i nie, nie jest to Polak:)
i zastanawiam się, czy nie pójśc i nie popatrzeć na człowieka
i nie, nie jest to Polak:)
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
A mnie kiedyś okradł kolega, podejrzewałam ale nie złapałam za rękę, po jakimś czasie drugi kolega przyjechał i mówi ze kupił świetne radio samochodowe i wymienia zasługi a ja na to holahola, to moje radio!
OdpowiedzUsuńMasz ciekawych kolegów!
Usuńu mojej córki w klasie jedna z koleżanek przeszukuje pozostałym plecaki i kradnie słodycze. dziewczynki się jej boją, a nawet jak któraś powie coś wychowawczyni, to pod warunkiem, że tamta się nie dowie. no i proceder się ciągnie już drugi rok.
UsuńUps
UsuńA mnie w Polsce jeszcze ukradli caly samochod. Znalazl sie sam, to znaczy tato go namierzyl, a milicja odtrabila sukces.
OdpowiedzUsuńNp ja jestem ciekawa kto to sobie założył na brawa. Mąż namierzyl te części ma stronach chyba łotewskich. To może o policja dala radę?
UsuńJestem pod wrazeniem nie tylko policji. Rybka wie, co pisala i kiedy! Wow!
OdpowiedzUsuńTo za daleko idący wniosek.
UsuńAle to pamiętałam że pisałam. Bardzo mocne przeżycie za drugim razem. Grasowali tuż pod naszymi oknami. Od razu założyliśmy alarm.
:)
UsuńKsiazke moglabym napisac o tym, jak ukradli nam radio z auta i zbili szybe. Zlapali chlopaka i w koncu w wyroku zobowiazali go do rekompensaty szkody. Ile bylo chodzenia do sadu, odwolywania rozpraw, bo oon sie nie stawil, to historia. Pokrzywdzonych bylo kilku. A zasadzonej kwoty i tak nie zobaczylismy na oczy...
Usuńmy chcemy dochidzić zwrotu za okulary drogie pzreciwsłoneczne:pp
UsuńKilka lat temu rano zauważyliśmy wyraźne wybrzuszenie na siatce oddzielającej nas od pola i liście leżące pod przysiatkowym drzewem. Mieliśmy gości. Straszne uczucie - świadomość, że śpisz, a ktoś chodzi po działce i zagląda w okna.
OdpowiedzUsuńmy kiedyś mielismy włamanie w nocy, chodzili nam po domu jak spaliśmy...
UsuńSwego czasu służbowe Toyoty znikały w Lublinie jak dym...mimo,że były w garażach, z alarmami i GPSem. Do tej pory nikogo nie zatrzymano.
OdpowiedzUsuńdwa domy obok też wyprowadzono 2 toyoty z garażu, w nocy, pod obecność właścicieli. nie wiem, jak to się stało, że nie słyszeli, jak ktoś walczył z bramą garażową. sama policja twierdziła nawet, że to trochę podejrzana sprawa.
Usuńmojemu szwagrowi wiele lat już temu wyprowadzili dwa samochody z garazu
Usuńi wzieli dokumenty z sypialni jak spali
podejrzewali, że rozpucili jakis gaz
a mi kiedyś rozcieli w dachu autka materiał...pokradli nawet kasety magnetofonowe z polskimi przebojami. A była to już era MP4 ^Choć sprawcy złapani, nic nie odzyskałam :)
OdpowiedzUsuń:((
Usuńnam lata temu jak syn szedł do komunii,po jednym spotkaniu przed komunijnym ukradli nam tablice rejestracyjne z parkingu kościelnego...
OdpowiedzUsuńkilka włamów na ogródku mieliśmy łącznie z wybitą szybą .....
chyba każdy czegos taiego doświadcza, w mniejszym lub wiekszym zakresie
Usuńno,niestety.....i nie mamy na wpływu
UsuńKoledze kiedyś ukradli auto służbowe. Pech chciał, że miał zwyczaj zostawiać dowód rejestracyjny w schowku, co przed laty, jak nie było tak sprawnych systemów informatycznych, mogło sugerować współudział.
OdpowiedzUsuńSpłacał to auto firmie całymi miesiącami...
Ale policja namierzyła gdzieś na szrocie silnik z tego auta.
Przynajmniej trochę kasy odzyskał.
dobre i to
Usuńu nas to nawet zalecają wożenie dowodu w samochodzie, ma się dwa, jeden trzeba trzymać w domu
ja mam jeden dowod rejestracyjny
Usuńnie znam nikogo oprocz Ciebie teraz kto ma dwa
u nas każdy
Usuńma się dwa, ale jeden ma napis oryginal, a drugi kopia
A przepraszam, gdzie Ty mieszkasz Rybeńko?
UsuńW Polsce?
Chyba nie.
w najmniejszym z krajów BeNeLuxu:)
UsuńNo tak, teraz rozumiem.
Usuńoprócz materialnej rzeczy traci się również poczucie bezpieczeństwa a to najtrudniej odzyskać,
OdpowiedzUsuńnie wiem czy mogę opisać na tym blogu jak sobie radzą kupcy na krakowskich placach, na swoim nie napiszę bo wszyscy czytają, chyba powinnam założyć całkowicie anonimowy blog i tam pisać, wtedy by się nikt nie czepiał
jeżeli chodzi o mnie to oczywiście, że możesz napisać, jeśli chcesz!
Usuńa poczucie bezpieczeństwa straciłam 11 lat temu przy włamaniu do domu
Usuńbrrrrr..obym przezyc tego nie musiala
Usuńprawie każda osoba pisząca tutaj poruszyła problem skuteczności policji - przeważnie złodzieja nie złapano albo wywinął się z powodu niskiej szkodliwości czynu, i tak to właśnie wygląda na placu, gdzie towar leży w zasięgu złodziejskiej ręki. Przeważnie więc kupcy sami ostrzegają się przed rabusiami wołając "uważajcie na tego i tego" lub po prostu jeden z handlujących łapie delikwenta, prowadzi do pobliskiej bramy i tam daje mu do zrozumienia, że na tym placu kraść się absolutnie nie opłaca bo to boli. I pokazuje jak boli. Tłumaczącym jest człowiek zza Uralu, Wielu z nich przyjechało do Krakowa na początku lat 90 i zostało, tu żyją i pracują na równi z innymi kupcami choć dawno nie przywożą towaru w pasiastych torbach to jednak drobni złodzieje boją się ich jak ognia. Nie jestem za samosądem ale tu tak to funkcjonuje, choć haracz pobiera urząd skarbowy, straż miejska i właściciel placu. Piszę "haracz" mając na myśli podatki i opłaty targowe, które są drastycznie wysokie a w zamian nie ma nic.
Usuńto chyba jest sprawiedliwość a nie samosąd
Usuńobrona konieczna nawet
już lubię tego człowieka zza Uralu!
Dobrze, że jednak nie Polak:)
OdpowiedzUsuńjakoś tak jednak jakby rzeczywiście ulżyło:p
Usuńto była cała szajka
Mojemu tacie ukradli auto zaparkowane przed blokiem.Zlodziei znalezli,auto odzyskal ale...doszczetnie zniszczone:(
OdpowiedzUsuń:((
Usuńja nie mogę narzekać na straty, tylko okulary straciliśmy i jeszcze sporo kłopotu, ale to jednak co innego
A tak nie w temacie
OdpowiedzUsuńDostalam dzis smsa od syna:"Corke pani od religii zamordowano...:("
Zamurowalo mnie.Moj syn lubi zarty,ale nie takie.
Pogrzebalam w necie.
Mloda dziewczyna byla na misji w Boliwii i zostala smiertelnie ugodzona nozem.
:(((
o mój Bożę!!!
UsuńCzytałam.
Usuń😞😞😞
Brak mi słów!
tez czytałam,właśnie......
Usuń:(
Brak slow 😞
UsuńTeraz odbieralam malego.Nauczyciele zaplakani,dzieci ubeczane...tvn sie kreci.
UsuńMasakra!!! :(((
a z powodu internetu świat się tak surczył, że każdy zna kogoś kto itd
UsuńCzytałam, bardzo smutne:(
Usuńpodwójnie smutno, bo to dziewczę robiło takie dobre rzeczy, nprawiało świat, jak mówi siostra Chmielewska...
Usuń😞
Usuńsmutne bardzo...
UsuńJestem po wrażeniem Waszej policji! ☺
OdpowiedzUsuńNie dostąpiłam jeszcze zaazczytu rozwiązania mojej sprawy zgłoszonej organom ścigania 😉
no ja bardzo ciekawa jestem, bardzo, za czyim to dzialaniem sie stalo
UsuńWażne, że zakończone sukcesem! ☺
UsuńW Polsce to samemu można złodzieja złapać a i tak nic z tego nie wyniknie:)
OdpowiedzUsuńBrawo dla człowieka zza Uralu!
Łoł... niezła jazda... Nie jestem w stanie zrozumieć złodzieja. Mnie jakby przyszło coś zajebać, to bym z nerwów oszalała do reszty. Złapią mnie, nie złapią? A jak komuś przez to braknie na chleb? A jak ktoś nie zawiezie przeze mnie chorej mamy, dziecka, żony do szpitala? O nie, nie, nie... Złodziej byłby ze mnie żaden. Najpierw nerwy, a potem wyrzuty sumienia. :/
OdpowiedzUsuńno ja też sie nie nadaje
UsuńMojemu siostrzeńcowi ukradli pol roku temu rower, dość drogi. Zglosil na policje, zrobili zdjecia, notatki i cisza. Niedawno zadzwonili, ze rower się znalazł:) Szok! Jakas szajka młodocianych została zlapana i znaleźli ich łupy gdzies w jakiej "dziupli". A ze rower siostrzeńca byl sfotografowany, to chłopak go odzyskal. Nie mogliśmy sie nadziwić. Ale to rzadkość chyba.
OdpowiedzUsuńno szok!
Usuńale jaki fajny!:))
nie miauam takich pszeżyć
OdpowiedzUsuńpozazdrościć!
Usuńi cieszem siem:)
Mojej młodszej córce ukradli telefon i.... po pół roku policja go znalazła. przy okazji jakiejś innej, większej sprawy. Nawet nie był odblokowany, nikt go nie używał.
OdpowiedzUsuńo, to ciekawe!
UsuńA w ogóle to miłego wieczoru!!!
OdpowiedzUsuńi wrencz nawzajem!
UsuńChyba nocy!!??
UsuńJakiej nocy??
UsuńWczesny wieczor dopiero
I ja miłego życzę. Czytam A jak się nie odzywam to jestem tylko nic mądrego nie mam do zakomunikowania:-D
UsuńRoksa, padłam!!!
UsuńJak ja mogę pisać gooopoty to każdy komentarz będzie wręcz mondrzejszy!!
Zachęcam:))
Można o pogodzie, o mężu, o teściowej, o złym somsiedzie hue hue:))