środa, 25 stycznia 2017

no nie do wiary!

KIEDYŚ PISAŁAM

włamano się mojemu mężowi do samochodu dwa razy kradnąc całą elektronikę
 szczęśliwie auto służbowe to strata niewielka

kto by się spodziewał, że policja złapie szajkę ?
A JEDNAK:)

dostaliśmy list informujący kto jest oskarżony, kiedy rozprawa i jak dochodzić swoich roszczeń wobec niego!

musze powiedzieć, że zrobiło to na mnie wrażenie
i zastanawiam się, czy nie pójśc i nie popatrzeć na człowieka

i nie, nie jest to Polak:)


68 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie kiedyś okradł kolega, podejrzewałam ale nie złapałam za rękę, po jakimś czasie drugi kolega przyjechał i mówi ze kupił świetne radio samochodowe i wymienia zasługi a ja na to holahola, to moje radio!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz ciekawych kolegów!

      Usuń
    2. u mojej córki w klasie jedna z koleżanek przeszukuje pozostałym plecaki i kradnie słodycze. dziewczynki się jej boją, a nawet jak któraś powie coś wychowawczyni, to pod warunkiem, że tamta się nie dowie. no i proceder się ciągnie już drugi rok.

      Usuń
  3. A mnie w Polsce jeszcze ukradli caly samochod. Znalazl sie sam, to znaczy tato go namierzyl, a milicja odtrabila sukces.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Np ja jestem ciekawa kto to sobie założył na brawa. Mąż namierzyl te części ma stronach chyba łotewskich. To może o policja dala radę?

      Usuń
  4. Jestem pod wrazeniem nie tylko policji. Rybka wie, co pisala i kiedy! Wow!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To za daleko idący wniosek.
      Ale to pamiętałam że pisałam. Bardzo mocne przeżycie za drugim razem. Grasowali tuż pod naszymi oknami. Od razu założyliśmy alarm.

      Usuń
    2. Ksiazke moglabym napisac o tym, jak ukradli nam radio z auta i zbili szybe. Zlapali chlopaka i w koncu w wyroku zobowiazali go do rekompensaty szkody. Ile bylo chodzenia do sadu, odwolywania rozpraw, bo oon sie nie stawil, to historia. Pokrzywdzonych bylo kilku. A zasadzonej kwoty i tak nie zobaczylismy na oczy...

      Usuń
    3. my chcemy dochidzić zwrotu za okulary drogie pzreciwsłoneczne:pp

      Usuń
  5. Kilka lat temu rano zauważyliśmy wyraźne wybrzuszenie na siatce oddzielającej nas od pola i liście leżące pod przysiatkowym drzewem. Mieliśmy gości. Straszne uczucie - świadomość, że śpisz, a ktoś chodzi po działce i zagląda w okna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my kiedyś mielismy włamanie w nocy, chodzili nam po domu jak spaliśmy...

      Usuń
  6. Swego czasu służbowe Toyoty znikały w Lublinie jak dym...mimo,że były w garażach, z alarmami i GPSem. Do tej pory nikogo nie zatrzymano.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dwa domy obok też wyprowadzono 2 toyoty z garażu, w nocy, pod obecność właścicieli. nie wiem, jak to się stało, że nie słyszeli, jak ktoś walczył z bramą garażową. sama policja twierdziła nawet, że to trochę podejrzana sprawa.

      Usuń
    2. mojemu szwagrowi wiele lat już temu wyprowadzili dwa samochody z garazu
      i wzieli dokumenty z sypialni jak spali
      podejrzewali, że rozpucili jakis gaz

      Usuń
  7. a mi kiedyś rozcieli w dachu autka materiał...pokradli nawet kasety magnetofonowe z polskimi przebojami. A była to już era MP4 ^Choć sprawcy złapani, nic nie odzyskałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nam lata temu jak syn szedł do komunii,po jednym spotkaniu przed komunijnym ukradli nam tablice rejestracyjne z parkingu kościelnego...
    kilka włamów na ogródku mieliśmy łącznie z wybitą szybą .....


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba każdy czegos taiego doświadcza, w mniejszym lub wiekszym zakresie

      Usuń
    2. no,niestety.....i nie mamy na wpływu

      Usuń
  9. Koledze kiedyś ukradli auto służbowe. Pech chciał, że miał zwyczaj zostawiać dowód rejestracyjny w schowku, co przed laty, jak nie było tak sprawnych systemów informatycznych, mogło sugerować współudział.
    Spłacał to auto firmie całymi miesiącami...
    Ale policja namierzyła gdzieś na szrocie silnik z tego auta.
    Przynajmniej trochę kasy odzyskał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobre i to
      u nas to nawet zalecają wożenie dowodu w samochodzie, ma się dwa, jeden trzeba trzymać w domu

      Usuń
    2. ja mam jeden dowod rejestracyjny
      nie znam nikogo oprocz Ciebie teraz kto ma dwa

      Usuń
    3. u nas każdy
      ma się dwa, ale jeden ma napis oryginal, a drugi kopia

      Usuń
    4. A przepraszam, gdzie Ty mieszkasz Rybeńko?
      W Polsce?
      Chyba nie.

      Usuń
    5. w najmniejszym z krajów BeNeLuxu:)

      Usuń
  10. oprócz materialnej rzeczy traci się również poczucie bezpieczeństwa a to najtrudniej odzyskać,
    nie wiem czy mogę opisać na tym blogu jak sobie radzą kupcy na krakowskich placach, na swoim nie napiszę bo wszyscy czytają, chyba powinnam założyć całkowicie anonimowy blog i tam pisać, wtedy by się nikt nie czepiał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeżeli chodzi o mnie to oczywiście, że możesz napisać, jeśli chcesz!

      Usuń
    2. a poczucie bezpieczeństwa straciłam 11 lat temu przy włamaniu do domu

      Usuń
    3. brrrrr..obym przezyc tego nie musiala

      Usuń
    4. prawie każda osoba pisząca tutaj poruszyła problem skuteczności policji - przeważnie złodzieja nie złapano albo wywinął się z powodu niskiej szkodliwości czynu, i tak to właśnie wygląda na placu, gdzie towar leży w zasięgu złodziejskiej ręki. Przeważnie więc kupcy sami ostrzegają się przed rabusiami wołając "uważajcie na tego i tego" lub po prostu jeden z handlujących łapie delikwenta, prowadzi do pobliskiej bramy i tam daje mu do zrozumienia, że na tym placu kraść się absolutnie nie opłaca bo to boli. I pokazuje jak boli. Tłumaczącym jest człowiek zza Uralu, Wielu z nich przyjechało do Krakowa na początku lat 90 i zostało, tu żyją i pracują na równi z innymi kupcami choć dawno nie przywożą towaru w pasiastych torbach to jednak drobni złodzieje boją się ich jak ognia. Nie jestem za samosądem ale tu tak to funkcjonuje, choć haracz pobiera urząd skarbowy, straż miejska i właściciel placu. Piszę "haracz" mając na myśli podatki i opłaty targowe, które są drastycznie wysokie a w zamian nie ma nic.

      Usuń
    5. to chyba jest sprawiedliwość a nie samosąd
      obrona konieczna nawet
      już lubię tego człowieka zza Uralu!

      Usuń
  11. Dobrze, że jednak nie Polak:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakoś tak jednak jakby rzeczywiście ulżyło:p
      to była cała szajka

      Usuń
  12. Mojemu tacie ukradli auto zaparkowane przed blokiem.Zlodziei znalezli,auto odzyskal ale...doszczetnie zniszczone:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :((
      ja nie mogę narzekać na straty, tylko okulary straciliśmy i jeszcze sporo kłopotu, ale to jednak co innego

      Usuń
  13. A tak nie w temacie
    Dostalam dzis smsa od syna:"Corke pani od religii zamordowano...:("
    Zamurowalo mnie.Moj syn lubi zarty,ale nie takie.
    Pogrzebalam w necie.
    Mloda dziewczyna byla na misji w Boliwii i zostala smiertelnie ugodzona nozem.
    :(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam.
      😞😞😞
      Brak mi słów!

      Usuń
    2. tez czytałam,właśnie......
      :(

      Usuń
    3. Teraz odbieralam malego.Nauczyciele zaplakani,dzieci ubeczane...tvn sie kreci.
      Masakra!!! :(((

      Usuń
    4. a z powodu internetu świat się tak surczył, że każdy zna kogoś kto itd

      Usuń
    5. Czytałam, bardzo smutne:(

      Usuń
    6. podwójnie smutno, bo to dziewczę robiło takie dobre rzeczy, nprawiało świat, jak mówi siostra Chmielewska...

      Usuń
  14. Jestem po wrażeniem Waszej policji! ☺
    Nie dostąpiłam jeszcze zaazczytu rozwiązania mojej sprawy zgłoszonej organom ścigania 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja bardzo ciekawa jestem, bardzo, za czyim to dzialaniem sie stalo

      Usuń
    2. Ważne, że zakończone sukcesem! ☺

      Usuń
  15. W Polsce to samemu można złodzieja złapać a i tak nic z tego nie wyniknie:)
    Brawo dla człowieka zza Uralu!

    OdpowiedzUsuń
  16. Łoł... niezła jazda... Nie jestem w stanie zrozumieć złodzieja. Mnie jakby przyszło coś zajebać, to bym z nerwów oszalała do reszty. Złapią mnie, nie złapią? A jak komuś przez to braknie na chleb? A jak ktoś nie zawiezie przeze mnie chorej mamy, dziecka, żony do szpitala? O nie, nie, nie... Złodziej byłby ze mnie żaden. Najpierw nerwy, a potem wyrzuty sumienia. :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Mojemu siostrzeńcowi ukradli pol roku temu rower, dość drogi. Zglosil na policje, zrobili zdjecia, notatki i cisza. Niedawno zadzwonili, ze rower się znalazł:) Szok! Jakas szajka młodocianych została zlapana i znaleźli ich łupy gdzies w jakiej "dziupli". A ze rower siostrzeńca byl sfotografowany, to chłopak go odzyskal. Nie mogliśmy sie nadziwić. Ale to rzadkość chyba.

    OdpowiedzUsuń
  18. nie miauam takich pszeżyć

    OdpowiedzUsuń
  19. Mojej młodszej córce ukradli telefon i.... po pół roku policja go znalazła. przy okazji jakiejś innej, większej sprawy. Nawet nie był odblokowany, nikt go nie używał.

    OdpowiedzUsuń
  20. A w ogóle to miłego wieczoru!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiej nocy??
      Wczesny wieczor dopiero

      Usuń
    2. I ja miłego życzę. Czytam A jak się nie odzywam to jestem tylko nic mądrego nie mam do zakomunikowania:-D

      Usuń
    3. Roksa, padłam!!!
      Jak ja mogę pisać gooopoty to każdy komentarz będzie wręcz mondrzejszy!!
      Zachęcam:))
      Można o pogodzie, o mężu, o teściowej, o złym somsiedzie hue hue:))

      Usuń