wtorek, 26 stycznia 2016

minimum

tak w temacie kosmetyków

każda z nas ma w posiadaniu jakieś kosmetyki do ciała
jedne więcej, drugie mniej
mnie czasem sie wydaje, że mam za mało, a czasem, że za duzo

no bo tak teoretycznie, jak sie dobrze zastanowić to minimum wygląda tak

krem pod oczy
krem na noc
krem na dzień
krem do biustu
krem na cellulit
balsam do ciała
krem do rąk
krem do stóp


ale tę liste można rozciągać w nieskończoność!!!

czy to nie jest przerażające???




209 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. No bez przesady! Ja mam krem do twarzy i balsam do calego czlowieka. Aaa, i krem do rak ofkors.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę mieć też do stóp

      Usuń
    2. Ja mam do rąk i stóp ten sam. Sorry, aktualnie nie mam żadnego. Czekam na lepsze czasy. Oby nadejszuy:))

      Usuń
  3. Pamiętam wypowiedź kosmetyczki o tym, że jeden krem do twarzy w zupełności wystarczy, a te wszystkie "na dzień", "na noc", "pod oczy" itp to wymysły przemysłu kosmetycznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A oni wymyślają i wymyślają

      Usuń
    2. dawno to podejrzewałam :) ale te na noc ponoć bogatsze w składzie

      Usuń
    3. ja chyba tez w to wierzę,
      choc troche mi sie marzy jeden krem na tfarz

      Usuń
    4. Ponoć tak :)
      Te na noc są bardziej odżywcze a na dzień zawierają filtry
      Natomiast nie kupuję pod oczy, tylko całą gebe smaruję jednym: rano innym, wieczorem innym :D

      Usuń
    5. Jako kosmetyczka potwierdzam:) Krem na noc i na dzien to wymysl przemyslu i tylko wyjatkiem jest krem z witamina A czyli tzw. Retinole, ktore uzywa sie tylko na noc, ale wtedy nie uzywa sie zadnych innych wspomagajacych (serum) czy kremu pod oczy.
      Od zawsze uzywam rano: tonik, serum, krem pod oczy i krem glowny (ten moze byc w zaleznosci od wieku i typu skory nawilzajacy, antyzmarszczkowy czy tez regulujacy lojotok skory). Wieczorem myje twarz mleczkiem, uzywam tonik i Retinol A wzbogacony dodatkowo przez dodatek Matrixylu i enzymu Q10.
      Na pozostala czesc czlowieka mam jeden balsam lub krem i oczywiscie krem do rak, ale ten ostatni mam wszedzie czyli w kuchni przy zlwozmywaku, w kazdej lazience, w torebce i na biurku (musi byc zawsze pod reka bo nie znosze suchosci skory na dloniach).
      Nie wiem czy moja rutyna dziala? ale jak patrze na twarz np. pani Agaty Duda (sorry to tylko przyklad a nie czepianie sie) to nie moge sie nadziwic jak kobieta 20 lat ode mnie mlodsza moze miec tyle zmarszczek. Po prostu tego nie pojmuje.
      No i dodatkowo unikam slonca, nie opalam sie. Nawet teraz po 9-cio dniowym pobycie na Wyspach Dziewiczych jestem ledwie "musnieta sloncem" ale nie opalona.

      Melodio, pozwol ze sie wtrace.
      Krem ktory zawiera filter przeciwsloneczny jest nic nie wart i mozesz go spokojnie wyrzucic do kosza, bo on nie dziala. Zauwaz, ze jesli uzywasz filter osobno i krem bez filtra to zasada jest uzycie najpier kremu, bo on ma za zadanie sie wchlonac i dzialac (nawilzajaco, przeciwzmarszczkowo, przeciwlojotokowo itp) a potem dopiero filter ktory nie przepuszcza penetracji tak promieni slonecznych jak i kremu. Jak widzisz logicznym jest, ze uzywajac krem z filtrem uzywasz produkt, ktorego dwa glowne skladniki przeciwdzialaja sobie.
      Filtry przeciwsloneczne powinny byc w kazdym produkcie makijazu a nie w produktach pielegnacyjnych cere!!!!
      Kremy na noc wcale nie sa bardziej odzywcze, dobry krem dziala tak samo w nocy jak i w dzien, przeciez nie masz innej skory na noc i na dzien.
      Wiem, ciagle jeszzcze w pokoleniu mojej mamy pokutuje przeswiadczenie, ze krem na noc ma byc ciezki bo w ten sposob jest bardziej odzywczy. Hmmm g***o prawda jest ciezki dzieki czemu zupelnie sie nie wchlania tylko lezy na skorze a jesli sie wchlania to nie w skore twarzy tylko w poduszke.
      Krem pod oczy natomiast jest bardzo wazny, bo skora pod oczami i na powiekach to zupelnie inna skora niz np. na czole czy policzkach. Skora dookola oka jest najbardziej delikatna i wlasnie kremy pod oczy sa tak skonstruowane, ze penetruja te skore z niewidocznymi porami. Zauwaz, ze najbardziej gladka cera ma jednak widoczne pory a skora wokol oka nie. I problem polega na tym, ze molekuly kremu pod oczy sa tak dobrane, zeby ta wyjatkowo delikatna skora mogla je wchlonac.
      Tak wiec jesli moge poradzic, wyrzuc krem z filtrem, pozbadz sie osobnego kremu na noc i dzien jesli jestes w wieku przed 40tka a zainwestuj w krem pod oczy.

      Usuń
    6. No wiem, rozpisalam sie, ale to skrzywienie zawodowe:))) obiecujem poprafe:)) zreszta pojade do doktorow to bedzie spokoj:P

      Usuń
    7. no, dzisiaj wtorek

      pamientamy!

      Usuń
    8. O matko! Czyli ja robię wszystko na odwrót! ;pp

      Usuń
    9. Star piontka!!!
      Ja już jakiś czas temu wyleczyłam sie z kemu na dzień i na noc,Tez uważam,że to wymysł:)
      Krem pod oczy lepiej kupić z wyższej półki:))

      Usuń
  4. No cóż.
    Kibel do mycia.
    Ja mało spałam ale jest lepiej.
    Jak doceniam! !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej liczyłam na Repo

      Usuń
    2. jestem !!!! w gotowości :)

      Usuń
    3. bedzie szczoteczką kibel czyscic? wojsko?

      Usuń
    4. na ilu ja przysięgach byłam za młodych lat !!!!
      ile zdemolowanych pociągów :p

      Usuń
    5. Myślałam że demoluje się tylko wracając z meczów

      Usuń
    6. a skąd !!!! przysięgi kolegów to było wyzwanie, a ja wtedy jeszcze mocno trunkowa byłam..

      Usuń
    7. repo, Ty powinnas napisać książkę o swoim zyciu!!

      Usuń
    8. z tamtych czasów, z powodu spozycia, niewiele pamiętam :pppppp

      Usuń
  5. ja mam krem na twarz
    na rece
    stopy
    i cialo

    na twarz używam, resztę najczesciej.. podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam AZS więc do ciała mam balsamy, olejki plus oleje do mycia ( mydłem nie mogę ).Do twarzy za to skromnie...plastyka wystarczy :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja młodsza syna na AZS.
      Wiem co do aż za dobrze.
      Tu brak kremu to klęska

      Usuń
    2. każde mycie i kapiel to katorga :(

      Usuń
    3. no mały ma zakaz codziennej kapieli..

      Usuń
    4. ja też :))))
      a jak już to rytuał cały plus często antyhistaminik w tabletce

      Usuń
    5. to ciężki stan:(((
      no mały mat średnio, ciągle mam nadzieję, że z tego wyrośnie

      Usuń
    6. nie wiem, jak u chłopców, ale u mnie zmiany hormonalne wpływają na stan...w okresie dojrzewania dramat, potem spoko, w czasie karmienia dramat, i teraz coraz gorzej aż do końca klimakterium chyba :p

      Usuń
    7. a to się młodemu trafiło :) marzenie każdego chłopca w jego wieku :)

      Usuń
    8. no, czasem mam wrazenie ze jest dumny ze swojej choroby:pp

      poza dniami, kiedy się drapie i drapie

      Usuń
  7. antykosmetyczka26 stycznia 2016 08:24

    A ja nie mam nic z twojej listy i zyje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można? Można:))

      Moja babcia też nie miała.
      No ale jej przykład raczej zachęca do używania kosmetyków.

      Usuń
    2. Moje babcie sie nie marszczyly nawet z usmiechu. Wierze wiec w geny. :))) Na nie kosmetyki nie pomoga. :)))

      Usuń
    3. kosmetyki nie, ale skalpel i igła....mniam :PPPPPP

      Usuń
    4. manipulacja genami26 stycznia 2016 11:57

      Niech tam skalpel i igla ratuja zycie a nie urode.
      A chemia? Jak sie napije mleka to tak samo jakbym caly sloik wklepala na te cellulity (zeby je miec bo ich nie mam) bo czy ja wiem co krowa zarla, czym potraktowano soczysta trawke juz o traktowaniu samego mleka myslec nie chce bo mi sie sam skalpel w kieszeni otwiera i igla wychodzi jak szydlo z worka (pod oczami, choc i workow nie mam).

      Usuń
    5. każdy ma prawo do wlasnego wyboru

      rownież do nie pisania na moim blogu

      Usuń
    6. my z Bogumiłom i Donatellom wiemy swoje !

      Usuń
    7. Rybenko wybor do 'niepisania' jak i wybor do pisania, czy dobrze rozumiem?

      Usuń
    8. nie przekrocz tylko granicy

      Usuń
    9. mam wybór do blokowania

      Usuń
    10. Nie wybieram sie na urlop. :))) pod palmy.

      Usuń
  8. jakaś nie nowoczesna jestem czy co??? Z listy tylko krem i to do wszystkiego :O

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja cos tam mam,ale niewiele.Nie powiem,na twarzy widac uplywajace lata i choc czuje sie Siksa to juz tak nie wygladam:(
    Mam kolezanki,ktore juz w latach liceum uzywaly kremow p/zmarszczk.,serum itp.a teraz wygladaja...fatalnie.Moj M.jak kiedyz zobaczyl jedna z nich bez makijazu to byl...delikatnie mowiac zdziwiony
    A moja sasiadka grubo po 60ce,alegik,zero wyszukanych kosmetykow przez cale zycie,a buzka...ach,zazdraszczam
    Nie wiem od czego to zalezy?Geny?Tryb zycia?Dieta?

    OdpowiedzUsuń
  10. Czy ja jestem jeszcze kobietą?!
    Nic z twej listy nie posiadam.
    Na dodatek nie maluję się...
    Utonę chyba w swej rozpaczy dziś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestes sama:)Ja tez mam niewiele z tej listy,a jak juz cos mam to sobie lezy nieuzywane.Maluje sie tylko okazyjnie.Wlosiska mam dlugie,wiec szybkie mycie,czesanie i finisz:)

      Usuń
    2. Chcialabym moc sie niemalowac albo nie uzywac kremow czy nic nie robic z wlosami.
      Ale musze:pp

      Usuń
    3. Ja też muszę.
      Skórę to mam tak suchą że jakbym nie używała balsamu to by mi się wykruszyła

      Usuń
    4. a z włosami to ja nic nie robię :D
      nawet mycie rzaadkoooo

      Usuń
    5. Kurcze, a ją muszę myć włosy codziennie

      Usuń
    6. ja myję co drugi dzień, podobno to lepiej, a włosy sie przyzwyczajają

      Usuń

    7. Niestety nie da się co drugi dzien, mam oblesne włosy jak nie umyje codziennie :/

      Usuń
    8. jakis ekspert przekonywal, żeby kiedys na wakacjach sie przemóc i poeksperymentowac z rzadszym myciem
      ale ja Cie rozumiem!

      Usuń
    9. Też myje włosy codziennie. Bez mycia są okropne. Ogólnie mam bzika na ich punkcie ;)

      Usuń
  11. No coz....
    Ja mam sporo kosmetykow. Lubie:)
    Nie wiem jak skutkuja ale ja po ich uzyciu czuje sie..
    . lepiej? Przyjemniej? No jakos tak;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mi trochę mniej odpada twarz o kremie:pp

      Usuń
    2. Margo, masz swieta racje:)) Czasem slysze jak kobieta, ktora nic nie uzywa mowi "no i co, sprobowalam kiedys przez tydzien i nie widzialam zadnej poprawy".
      Rece opadaja na taki komentarz, bo poprawy to niestety zwlaszcza po tygodniu nie widac a juz na pewno jak sie ma te 40 na liczniku.
      Ja zawsze mowie, nie wiem czy moje kremy dzialaja ale wiem, ze na pewno nie chcialabym zobaczyc mojej twarzy gdybym ich nie uzywala.
      A czasem widze twarze rowiesniczek, albo i duzo mlodszych kobiet i wtedy wiem, ze to co robie dziala.

      Usuń
    3. Mnie takie hasło rozwala totalnie ... Używane rownież w kontekście leków, ktoś sie zaniedbywał 20 lat i potem cudu oczekuje...

      Usuń
    4. Alusia, mialam kiedys taka kobitke, ktora w wieku 65 lat przyszla na pierwszy w zyciu zabieg oczyszczania twarzy. Na koniec musisz takiej torbie pokazac lustro, no to pokazalam, a ta wskazujac palcem na "kurze lapki" ktore miala od polowy ucha az do polowy czola mowi "a z tym nic nie zrobisz?"
      Zagryzlam zeby i pytam grzecznie co chcialalby zebym zrobila? na co ona "no ty takich nie masz".
      Ozeszwmordejeza ja mialam wtedy 40 lat (!!!)znow zagryzlam zeby i mowie "masz racje, ja nie mam i ja mam 72 lata ale od 50 lat uzywam to wszystko" i wskazalam na stojak pelen kremow pielegnujacych.
      Po czym wyszlam i poszlam prosto do menadzerki SPA i zeznalam jak na swietej spowiedzi co wlasnie powiedzialam babsztylowi dodajac "Amy jak to babsko pojdzie na skarge do korpo to chce zebys wiedziala dokladnie co sie stalo" Na co Amy "Star, ale jak ona pojdzie na skarge to Leonard Lauder da Ci ekstra bonus, bo lepszej reklamy firmie Estee Lauder chyba nikt nie zrobil przez ostatnie 50 lat".
      Az mnie reka swierzbila zeby babie dac z liscia:))))

      Usuń
    5. zona barta mojego męża nie używa kremów do twarzy, bo uważa że nie ma takiej potrzeby.....a jest taka potrzeba, naprawde ma brzydka cere i dużo pali papierosów.
      Kiedyś czytałam,nie wiem ile w tym prawdy,że jak umyjemy twarz to zazwyczaj skóra jest sucha,napięta,podrażniona...powinno się niby poczekać chwilę zanim nałożymy krem aby skóra wyprodukowała sebum,które ją oczyszcza. Dopiero później nałożyć krem:)

      Usuń
    6. star, właśnie o tym mówię :)
      i ciekawe, że najczęściej mówią o braku potrzeby te, które mają największą potrzebę :) z drugiej strony jednak, zazdroszczę im tego poziomu samozadowolenia z własnej zajebistości :)

      Usuń
  12. skóra jest warstwą ochronną człowieka i jej zadaniem jest NIE przepuszczać substancji z zewnątrz więc te wszystkie cudowne preparaty nie są tak łatwo przyswajalne jak wmawiają producenci bo co by to było? Gdybym była bogata to latałabym często do kosmetyczki bo te masaże, pilingi. strzelanie prądem po gębie coś dają, to widać, ale jak raz wyglebiłam na rolkach i zdarłam sobie pół pyska to było podobnie. Czyli miałam zabieg na twarz w wersji dla ubogich. A zmarszczki wokół oczu są świadectwem udanego życia erotycznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja musze być pomarszczona;)))

      Usuń
    2. A jam slyszala, ze te zmarszczki z udanego seksu to skutek uboczny... pewnego specyfiku.

      Usuń
  13. A jaka ja gładka:(((.
    Kremu do piersi nie mam, jeden krem i na noc i na dzień. Te inne mam, ale rzadko używam.
    Cholera, wyszło, że nie tylko ma nieudane życie erotyczne to jeszcze zaniedbana jestem.
    Idę pomyśleć na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na dodatek podpiąć się nie umi :pp

      Usuń
    2. anonimowa ale po pięćdziesiątce te zmarszczki koło oczu

      Usuń
    3. Taa Franciszek Starowieyski kochał kobiece zmarszczki, właśnie wspominając o orgazmach i radościach zycia wyrytych na twarzy.....ale ilu takich Franciszków na świecie ????

      Usuń
    4. tego to juz ani jednego :pp

      Klarka, tuż przed 50 też się liczy??

      Usuń
    5. bardziej widać inne ślady, np palenie papierosów, tym to sobie można koncertowo zrujnować gębę

      Usuń
    6. Klarko, palilam przez 40 lat a jednak nie widze tej "geby w ruinie":))))

      Usuń
    7. Klarka,ja już troche po 40tce, ale przed 50tką. To mam jeszcze trochę czasu:) :).
      Rybka, Ty to nie bądź taka upierdliwa z tym podpięciem. Bo przestanę Cię kochać. No.

      Usuń
  14. Myślę, że to jedynie garstka specyfików, które pozwalają nam żyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dawaj Natalia, używasz serum? Maseczek?
      ja czesem bym chciala, ale brak mi konsekwencji i cierpliwości
      i umiejętności

      Usuń
  15. Zmarszczki to genetyka - moja babcia nie ma, mama nie ma i ja nie mam. Kosmetyczka mi mówi, że mam kondycję skóry 25 latki a mam 39. Kremy na buzię stosuję jak mi się przypomni (niebyt często). Niestety los nie był tak łaskawy jeżeli chodzi o ciało - mam kiepską skórę (zapalenie okołomieszkowe, skłonność do cellulitu i rozstępów), tu niestety musiałam po innej rodzinie odziedziczyć (a może to też styl zycia i ogólne zanieczyszczenie środowiska), bo mama moja ma skórę piękną i mimo, że chudła i tyła na przemian dość dużo nie ma ani jednego rozstępu czy cellulitu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też jestem przekonana, że geny sa najważniejsze
      ale mnie akurat to martwi :pp

      Usuń
    2. Geny to 50% o nastepne 50 musimy zadbac same. Niestety najczesciej ten luksus genow i nicnierobienia wychodzi pozniej. Mialam w mojej karierze wiele klientek, ktore nie uzywaly nic bo "mialy cudowne geny" a potem nagle pierwsze zmarszczki i rozpacz "bo jak to i skad to?" Kremy maja dzialac profilaktycznie a nie odwracajaco proces starzenia. Odwracajaco to juz tylko skalpel moze pomoc. Jak zobaczysz pierwsza zmarszczke to juz za pozno na krem, po prostu ja pokochaj bo ona juz jest i bedzie czescia twojego zycia:)))

      Usuń
    3. Dobrze zobaczyć głos fachowca; ))

      Usuń
    4. Bardzo mądrze piszesz :) Pełna zgoda co nie zmienia jednak faktu, że ja kremów nie stosuje i mam gładką buzię, a wiele moich koleżanek wklepuje w siebie tysiące i wygląda jak wygląda. Pewnie w pewnym wieku i mnie to nie ominie ale ja nie mam z tym problemu - taka kolej rzeczy :)

      Usuń
    5. to kolejna strona medalu
      mnie to też nie rusza, widoczny upływ czasu
      kremuję się dla efektu dzisiejszego
      pokrycia suchej skóry

      Usuń
    6. Joanno kazdy ma prawo do swoich wlasnych priorytetow:) Dla wiekszosci kobiet utrata wlosow w czasie chemii to tragedia. Ja przyjelam to z ulga i bylo mi od poczatku bosko obojetne czy te wlosy odrosna czy nie. Ale juz utrata paznokci to dla mnie ogromna tragedia:)))))))) Tu nie chodzi o ocenianie niczyjej postawy bo ja tego nie oceniam, ot wyrazam moje zdanie bo akurat w tym pracowalam i sie znam. Jak sie komus to moje zdanie przyda to fajnie, jak nie to tez dobrze, w koncu nie biore za to zadnych oplat:P:P

      Usuń
  16. Ja mam jeden krem do twarzy, pod oczy mam od niedawna :P i balsam do ciała, który służy tez na dłonie i stopy. Mam jeden żel pod prysznic i jeden szampon. Żadnych odżywek i innych cudów. Lubię mieć mało kosmetyków i nie lubię jak stoi wystawka na wannie :P
    No i trochę paczam na skład żeby parabenów nie było i innych, bo i po co mi to? A kosmetyki z fajnym składem tanie som!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio spotkałam babkę z sisleya
      broniła parabenow jak niepodległości.

      Usuń
    2. Rybenko, ale ze niby co te parabeny mialy robic pozytywnego poza tym, ze moga spowodowac raka?

      Usuń
    3. wiesz, jak sie chce sprzedac produkt

      mowila cos o dobrych i zlych parabenach...

      Usuń
    4. no tak.... dobre parabeny powoduja dobrego raka chyba:))

      Usuń
    5. :)))
      ja tylko znam wersję o złych, ale tematu nie zgłębiałam - może trzebaby? ;)

      Usuń
    6. Ale w sumie jeszcze nie ma chyba wielu badań o tych parabenach?

      Usuń
    7. jest wiele badań, przynajmniej w farmacji..bo to dobre konserwanty som, dobre w sensie skuteczne, nic się nie psuje poza zdrowiem. I rak jest dobry, jak słusznie zauważyła Star :0

      Usuń
    8. no tak, ale mi chodziło o ich rakotwórcze właściwości oczywiście

      Usuń
    9. też są takie badania na komórkach, jak najbardziej

      Usuń
    10. a to dobrze
      bo czasem już sama nie wiem komu wierzyć
      sątazy, to twierdzą, że parabeny nie sa griźne
      osobiście kupuję rzeczy bez parabenó, dla jasności

      Usuń
    11. niby stężenia w kosmetykach małe, ale po co narażać się na niepotrzebne ryzyko ? Kupujemy wiele rzeczy, o których nie wiemy, że są złe...to jak już wiemy to unikajmy przynajmniej tego.Pewno, że paraben to nie azbest,notabene całą młodość pracowalam z siatkami azbestowymi na uczelni i, odpukać, nic ! ale po co ryzykować ?

      Usuń
    12. no chyba tak należy podchodzic
      a z drugiej strony, co chwilę cos nowego sie okazuje, cos nowego szkodzi, lista jest nieskończona
      np z jednej strony bardzo zaleca się jedzenie tłustych ryb morskich, z drugiej ostrzega, bo hodowlane sa dziwnie karmione, a morskie maja metale ciężkie...

      badz tu człowieku mądry:/

      Usuń
    13. zdrowy balans trza mieć i tyle :)
      wszystko jeść z umiarem, cieszyć się życiem, pić i spać :p i będzie dobrze :D

      Usuń
    14. zwłaszcza pić i spać :pp

      Usuń
    15. na spanie złego slowa nie dam powiedzieć !!!! :D

      Usuń
    16. ja dziś kilka godzin w dzien przespałam
      to mi sie nie zdarza:))
      w dodatku jestem śpiąca jak niewiadomoco!!
      lubie spac, ale chyba lubię, jak tak duzo nie muszę :PP

      to może idziemy?
      Luli luli?

      Usuń
    17. ha, nie chcesz nowego posta pisać i mnie podle podpuszczasz ????
      zostaję i będę komentować !!!!!

      Usuń
    18. Litości!!
      Chora jezdem!!
      siłuufff nie mam!!!

      Usuń
    19. no dobra......idę spać :))))

      Usuń
  17. ta antykosmetyczka, genetyczka i viagra!
    hello???
    czy my sie już skontś nie znamy??

    OdpowiedzUsuń
  18. ja sobie nakupuje i za rok wyrzucam przeterminowane :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie strasz mię, że tak szybko z niki koniec jest!!

      Usuń
    2. ja też tak mam, i to nie to że szybko z nimi koniec tylko nawet w dlugim terminie przydatności nie zużywam...brak systematyczności , lenistwo etc etc .... bo to kurcze trzeba miec czas żeby tak rano i wieczorem poświęcac na wklepywanie ..

      Usuń
    3. zaraz wyrzucac....buty mozna zakremować na deszcz, parkiet, meble :p

      Usuń
    4. jak mi siem nie kce kremować stup, to to bede meble, pffff. :p

      Usuń
    5. bo na stopach to może efektu od razu nie widzisz, za to na meblach....połysk jak za Gierka !

      Usuń
    6. no własnie, a jak efekt natychmiastowy to i motywacja rośnie :) :)

      Usuń
  19. Odpowiedzi
    1. o toż samo chciałam zapytać...
      i proszę o szybki respons, bo po pracy idę spać

      Usuń
    2. Śpię
      słaba jestem
      ale lepiej

      Usuń
    3. Bidulo! Tesz mnie kiedys takie swinstwo chwycilo i plus byl taki ze pieknie schudlam przed wiosnom. ;)

      Usuń
    4. własnie to miałam pisać - zawsze trzeba szukać plusów dodatnich :) mnie kiedyś chwyciło w okresie świątecznym. Wszyscy po świętach byli grubsi, a ja chudsza i zazdrościli :)

      Usuń
    5. no nie będę fałszywie udawać, że nie wziełam tego efektu ubocznego pod uwagę :pp

      Usuń
    6. ;ppp
      To co teraz? Mamy przesyłać dalej moce żebyś zdrowiala?
      Czy wolisz przeciągnąć te chorobę kilka dni żeby skutek uboczny był bardziej widoczny? ;ppp

      Usuń
    7. moglibyście zawalczyc o brak apetytu jutro też :pp

      Usuń
    8. a pojutrze wyjesz cala lodowke. :P

      Usuń
    9. W ramach rekonwalescencji ;p

      Usuń
    10. może nie zrobię zakupów?

      Usuń
    11. dziecku daj na stołówkę, zakupów nie rób :) :)

      Usuń
  20. To ja tak moze w tematach okologenowych :-) Jakas babeczka na jakims portal opublikowala zdjecie swego ciala 24 godz po porodzie. No ja cie, ja takiego duzego brzucha to nawet w 9-tym miesiacu nie mialam, a co dopiero po. No I tu o genach - mam wielkie szczescie odziedziczyc po mamie geny szczuplej sylwetki I bardzo rozsadnej ilosci zmarszczek. No I ciazy u mnie I u niej prawie nie bylo widac. Ale celulit to juz niestety mamy , nie ma zeby tak perfekt bylo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No u mię ciąże to było widać.
      Za to ani jednego rozstępu.
      a moje kuzynki okropne miały

      Usuń
    2. U mnie ciąża najbardziej była widoczna w biodrach ;p

      Usuń
    3. A u mnie na całym człowieku:p
      grubas straszny byłam....mimo to pracowałam w pierwszej ciąży do dnia porodu,aż lekarka sama dała mi L4,bo już byłam po terminie. A w drugiej na poczatku 9 bo się już czułam. Piłkarkę miałam w sobie:pp

      Usuń
    4. źle się czułam:))
      A rozstępów nie mam,na brzuchu ani na piersiach,ani na udach
      za to kręgosłup se zepsułam....no ale coś za cos:p

      Usuń
    5. A u mnie najbardziej poszlo w tyuek. :)

      Usuń
    6. ja generalnie wyglądałam jak bomba atomowa po wybuchu:/

      Usuń
    7. U mnie ciaze bylo widac od 6mies.Wtedy brzuszek rosl i rosl:)Przytylam 13kg,ale po porodzie szybko wrocilam do swojej wagi
      Po porodzie troche zmienila mi sie figura choc waga spadla.Teraz waze tyle co przed ciaza,ale proporcje jakies inne.Tez tak macie?

      Usuń
    8. ja to juz wiesz, nie pamiętam :pp

      jedno co się zmieniło to rozmiar stopy, o jeden mi urósł, już na zawsze:/

      Usuń
    9. Ja pamietam jak po powrocie ze szpitala chcialam zalozyc jeansy i zatrzymaly mi sie na udach i siem zalamalam, ze chyba juz nigdy w nie nie wejde. Na szczescie przyszla kolezanka, ktora kazala mi je wyjac za kilka miesiecy a nie ze w czy dni i obiecala, ze to sie wszystko wciagnie. I na szczescie miala racje.

      Martek, mialam kolezanke o figurze modelki i ona nosila takie idealnie dopasowane spodnice i mimo, ze po porodzie nadal miala figure modelki to ponoc nigdy w te spodnice juz nie weszla. Ponoc poszerzyla sie w pasie o centymetr czy poltora.

      Usuń
    10. Moją ciążę też było widać dopiero od 6 miesiąca. Przytyłam 9 kg,z czego część była wynikiem zatrucia ciążowego i puchłam. Trzy tygodnie później ważyłam mniej niż przed ciążą. A potem zaczęłam piec ciastka...;)

      Usuń
    11. I co? I co było dalej laila? ;ppp

      Usuń
    12. Nie wiem co to jest ale brzmi tak, jakby mnie dotyczyło ;p

      Usuń
    13. Mel,nie sluchaj tej klamczuszki;)
      Laila zadnego brzuszka nie ma,wiec ciastka jej nie zaszkodzily

      Usuń
    14. To tylko mi szkodzą?!?!?!? ;p

      Usuń
    15. obawiam się, że nie tylko :pp

      Usuń
    16. A mnie dupsko urosło i uda, które mam wielkości jak kiedyś enerdowskie pływaczki, odkąd żrę hormony na tarczycę. I zamiast być lepiej jest gorzej. Do dupy.

      Usuń
  21. Ja pamietam moja babcie, ktora miala piekna cere, a przez dlugi kawal zycia wklepywala tylko krem nivea. Moja mama uzywa lepszych kremow, dosyc regularnie chadza do kosmetyczki, ale gdy siedzialy w szpitalu tuz przed smiercia babci i zrobili im wspolne zdjecie, cera mojej babci wygladala sto razy lepiej od mamy, prawie zadnych zmarszczek, wyglada mlodziej niz mama. Moze geny dziadka tak mamie zaszkodzily. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moim zdaniem dużo tez robiło unikanie słońca
      moje wiejskie babcie miały bardzo zniszczone twarze

      Usuń
    2. jeeeesoooo..... dobrze, ze Ty nei masz takiego zdjęcia z babcią , mogłabyś się załamać :) moja babcia jedna własnie też miała taką bezzmarszczową urodę, a moja mama pomimo ciężkiej choroby od 8 lat dalej ma mniej zmarszczek niż niejedna koleżanka... no i tak się cieszę, że na starość się do nich robię podobna. bo z kolei ta druga babcia miała co prawda zarąbiste nogi, ale zmarszczki straszne. Ze nie odziedziczyłam nóg to już dawno widać, więc te zmarchy to byłaby juz kompletna niesprawiedliwość :)

      Usuń
    3. mama mojego męża ma piekna cerę, absolutnie nie da sie po niej ocenić wieku, mocno już zaawansowanego
      ale to może moja córka odziedziczy :pp

      Usuń
    4. oj tak
      Kiedys byl taki program, paranaukowy gdzie testowali rozne kremy na tfasz, od takich za klikaset dolcy z opilkami zlota, ikra, itd, po zuplenie tanie i gadali i gadali i rozni ludzie rozne rzeczy mowili, ale wniosek koncowy byl, ze najwaznejszy krem to sunblock.

      Usuń
    5. Siostra mojego Dziadzia używała wyłącznie kremu Nivea, w wieku 97 lat miała cerę praktycznie bezzmarszczkową :)

      Usuń
    6. Chyba zaczne wklepywac nivea. ;)
      Moj ojciec jest uzalezniony od nivea do ronk. Jak do nas przyjechal, to nie wazne ze mamy rozne basamy i kremy do ronk, musielismy isc do sklepu po nivea. :)

      Usuń
    7. Lola! mój ojciec innym nie posmaruje rąk, musi być nivea ;)

      Usuń
    8. :)) Pokolenie nivea. :P

      Usuń
    9. marka trwa już tyle lat!
      a teraz widzę w sklepach nowe produkty
      np. krem dla mężczyzn
      polećcie Waszym ojcom :))

      Usuń
    10. Mój ma np balsam nivea po goleniu ale jednak ten krem w granatowym pudeleczku lubi najbardziej ;)

      Usuń
    11. Moj jest bratem blizniakiem Meli. :P
      Tez ma jakies szampony czy inne, ale one to nie to samo co ten krem. Ja mam tak samo z pomadka ochronna. ;)

      Usuń
    12. Mój mąż też nie obędzie się bez kremu nivea i gębusia gładka jak u niemowlaka!

      Usuń
    13. :D
      Faceci do tradycji przywiązani ;)

      Usuń
    14. Moj maz nivea w granatowym pudelku do raczek,a balsam nivea po goleniu:)

      Usuń
  22. Torebeczka bardzo, bardzo oryginalna!
    Takie falbanki ma delikatne :)
    Przypatrywałam się na powiększeniu, bo mi się wydawało, że to futerko, ale jednak nie
    chyba ;p

    OdpowiedzUsuń
  23. Temat wiodący : spanie !
    Własnie wstauam.
    I czy to jest w porządku, że mężczyzna ze zmarchami jest sexy a kobieta już niekoniecznie ????

    OdpowiedzUsuń
  24. Poczułam głód.
    To źle czy dobrze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dopóki go nie zaspokoisz- jesteś wygrana :p

      Usuń
    2. dobra
      bede go oszukiwać :pp

      Usuń
    3. Rybka, torebki masz wyrąbane w kosmos, ale wiesz: są ważniejsze tematy typu zmarchy, kremy, zbyt okrągłe dupki :-) :-) :-).

      Usuń