środa, 13 stycznia 2016

horror czyli kto wyłączył pralkę??

wychodząc wczoraj z domu koło południa, weszłam do pralni, pralka miała jeszcze 1,5 godziny pracy ale suszarka wysuszyła co miała wysuszyć, więc wyjęłam z niej rzeczy

dwie godziny później wróciłam do domu i pierwsze kroki skierowałam do pralni, oczywiście
no a w samochodzie słucham thrillera
opisy niektórych sytuacji naprawdę budza grozę
morderca ostrzega swoje ofiary robiąc im różne psikusy, straszne zresztą
a potem je okrutnie morduje...

no i ja chyba uznałam, że to jakiś psychol chce mnie ostrzec, że zaraz umrę, i dlatego wyłączył mi pralkę!
innego realnego rozwiązania tej zagadki póki co, nie mogłam znaleźć...

pot pociekł mi po przerażonych plecach...

cóż, nikt nie wyskoczył zza węgła i mnie nie ukatrupił
a wieczorem przyszło mi do głowy jedyne wytłumaczenie zagadki

i nie, nie ja przekręciłam gałkę w pralce, tego jestem bardziej niż pewna
ani mój mąż




niestety, nie jest to żadna tajemnicza historia
po prostu wysuszone pranie włożyłam do pojemnika i odwracając się prawdopodobnie przesunęłam tym pojemnikiem gałkę

gooopie, nie?




169 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zalecam pogodną lekturę :))

    OdpowiedzUsuń
  3. tiaaa

    miłego dnia bez horror historii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem
      może być prawdziwy horror.
      Idę do takiego doktora co ma mi w czymś pomoc.
      Boleśnie

      Usuń
    2. Dziękuję Bogusiu. Trochę się bojam

      Usuń
    3. Nie lekaj się absolutnie !

      Usuń
    4. Oby problem został zabity
      że tak powiem

      Usuń
  4. Zdarza sie. Nawet to, ze sama ja wylaczylas myslac w tym momencie o czyms zupelnie innym i nie rejestrujac tego swiadomie. Calkiem mozliwy scenariusz. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i mi się zdarzyło nie raz działać kompletnie nie racjonalnie. Ale tu będę obwiniać worek:pp

      Usuń
  5. Wrócilam do fabryki..
    Ktoś ruszał moje karteczki :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Czlowiek to sobie nieraz wkreci rozne rzeczy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. zaintrygowały mnie te przerażone plecy :P

    OdpowiedzUsuń
  8. może ty nie słuchaj tych horrorów :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam i o zdrowie pytam !
    Czynasty dzisiaj...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojej Mamy urodziny. ..
      miałaby dzisiaj 77 lat.

      Usuń
    2. Patrz, a mojej 18 !!! Byłyby równe 80-te....

      Usuń
    3. koziorożec
      to chyna nie było lekko z mamą?

      Usuń
    4. Najłagodniejszy człowiek na świecie :)

      Usuń
    5. ups!
      mój tato Lew
      najłagodniejszy człowiek na świecie :p

      Usuń
    6. czyli te znaki zodiaku to ściema...bo ja, jak mię nerw chyci to ......!!!!!!!

      Usuń
    7. no moja mama to jeden wielki nerw:(

      Usuń
    8. Rybciu, a co ty masz do najlepszych na świecie ludziuf-koziorożcuf, my trudne??? ;P alesz skąd, my tylko miewamy czasami obniżonom tolerancjem na gupote ;PPP

      Usuń
    9. koziorożce są zwykle bardzo porządne i godne szacunku, podziwiałam moja mamę, bo była prawa do bólu!

      Usuń
    10. nie każdy to ceni, Rybciu :(((

      Usuń
    11. nie każdy jest mądry i dobry i docenia mądrość i dobro
      taka prawda

      Usuń
  10. ja niekconco włączyłam w samochodzie radio co ma ryja
    też mi pot na plecach się pojawił , a oczy dostały wytrzeszczu oraz włosy stanęły dęba :PPP

    OdpowiedzUsuń
  11. też mi się często przypominają wszsytkie thrillery w najmniej odpowiednich momentach... Np kiedyś wychodziłam caaaałkiem wieczorem ze szpitala w zabytkowym budynku... przyćmione światła, wysokie, mroczne korytarze, żywego ducha, a na końcu drzwi wyjściowe, które z takim trudem znalazłam, zamknięte...naprawdę, bałam się odwrócić, bo byłam PRZEKONANA, że za mną czai się psychopata z siekierą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nawet czasami w ciemnym przedpokoju widzę tę co z tego telewizora wyłaziła i wszyscy trupem padali ;)

      Usuń
    2. Kiedyś weszłam do pokoju w domu wczasowym, zapalam światło, firany zasunięte a spod nich wyglądają czubki butów !!!!Narobiłam wrzasku, przybiegła moja mama z koleżanką, okazało się, że to kozaki mamy suszyły sie przy kaloryferze pod oknem ;p

      Usuń
    3. Dawno, dawno temu mój Tato wstał nieco zaspany i zobaczył za niedokładnie zasłoniętym oknem łagodnie kołyszące się spodnie, był przekonany, że ktoś powiesił się w naszym ogrodzie! Horror! Włos się jeży!
      Dopiero po chwili uświadomił sobie, że to jego własne spodnie suszą się po praniu.

      Usuń
    4. Miałam podobną sytuację
      Tzn powiesiłam w klasie wysoko na wieszaku strój pszczelarza, był mi potrzebny na następny dzień na zajęcia o pszczołach
      Rano wchodze do sali, zapalam światło i... padam na zawał! ;pp

      Usuń
    5. Mela! nie dziwię Ci się!
      mój Ojciec był przerażony

      Usuń
    6. ja kiedyś wracam w nocy do domu, z jakiegoś powodu nie ma moivh rodziców, za to jest moja przyjaciółka
      wchodzę do ciemnego pokoju, zapalam światło a tam człowiek!!!
      wrzeszczałam jak opętana z pół minuty, mimo, że człowiek szybko został rozpoznany jako mój bliski kolega:pp

      Usuń
    7. Moja mama została kiedyś wezwana na konsultację lekarską do innego budynku w szpitalu (pracowała w psychiatrycznym ), była jesień, wiatr, droga wiodła przez szpitalny park a tu na drzewie ....wisielec ! I to był pacjent wisielec.

      Usuń
    8. to niestety mało śmieszne:((

      Usuń
    9. Ja spotkałam kiedys diabła - wszedł mi rano do łazienki. Okazała się nim moja siostra w masce przygotowanej poprzedniego dnia na szkolne przedstawienie. Darlam się długo, nawet jak już zdjęła maskę..

      Usuń
    10. W piwnicy nie dzialalo sfiatlo, a oczywiscie w okolicy grasowal gwalciciel, i oczywiscie weszlam na niego w tej ciemnej piwnicy. Serce przestalomi byl, umarlam, mozna rzec. Czulam jego oddech, zapach, jak sie ocknelam ucieklam. Przysieglam sobie ze juz nigdy do piwnicy nie zejde, ale znowu zabraklo kompotow od babci, zeszlam, pod warunkiem ze dziala prunt, wchodzem, a tam robotniczy kombineson wisi na lince na korytarzu. Pewne se somsiat uprau. :)

      Usuń
    11. Dawno temu kiedy pracowałam na słuchawce, zadzwonił Klient zgłosić śmierć swojej żony ( miała u nas rachunek). Opisałam odpowiednio zgłoszenie, założyłam tzw notatką ( gdyby ktoś zadzownił i zalogował się danymi Klientki to wyświetlił by się komunikat " Klient nie żyje". Za jakąś godzinę wyświetlił mi się ten właśnie komunikat , a w słuchawce usłyszałam ....Klientkę :) Ciary przeszły, bo to na nocce było, ale finał jest taki, że mąż jej zrobił...kawał...dość specyficzny!

      Usuń
    12. o matko!!!
      Przyjezdzam do PL co dwa lata, zawsze glodna spotkan ze stara przyjacilka i jeszcze glodniejsza plotek co u kogo. I kiedys, niestety smutna nowina, chlopak z naszej klasy z liceum zginal w wypadku samochodowym. Przykra prawa. Dwa lata pozniej znowu przylatuje, a tu ten kolega idzie sobie ulica. Az mi sie wyrwalo, Hubert, co ty tu robisz!!! :PP

      Usuń
    13. ;ppp
      Lola! Dwa lata był w twoich myślach niezywy! ;p

      Usuń
    14. no. A on tu sobie idzie,
      najbezczelniej. :P

      Usuń
    15. Musiała zaskoczyć go Twoja otwarta ze zdziwienia paszcza?? ;pp

      Usuń
    16. Pewnie uznal, ze tak korzystnie po latach wyglonda; dziefczyny mdlejom. :P

      Usuń
    17. A tu tylko chodziło o to ze jest bardzo żywy ;PPP

      Usuń
    18. Bardziej niż się spodziewałas jeszcze dzień wcześniej ;p

      Usuń
    19. dobrze się trzyma jak na nieboszczyka :pp

      Usuń
    20. ale powiedziałaś mu, że nie ma prawa Cię tak denerwować na ulicy, skoro nie żyje??

      Usuń
    21. sam sie zdziwil, ze zyje jak mu powiedzialam, ze powinno go tu nie byc. :P Sila plotki. :P

      Usuń
    22. kiedys spotkałam kolege z uczelni, kilka lat po studiach, on pyta, co slychac, ja, wiesz, wyszlam za mąż , a za kogo, a za Janka Kowalskiego
      a on prawie krzyknął, CO??? ZA JANKA????

      do dzis nie wiem, o co mu chodziło, naprawdę!

      Usuń
    23. może sam chciał za niego wyjść? :)

      Usuń
  12. to ja wreście na temat !:
    tesz kce mi siem spać !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co, to może na temat, ale spodziewałam się wiekszego pparcia!!

      Usuń
  13. to ja też na temat!
    PiS gwałci Polskę i Polaków i oczekuje, że opozycja teraz będzie przed UE kłamać, że mamy orgazm z rozkoszy :P

    OdpowiedzUsuń
  14. czy cieciorka jest zdrowa?
    nie pytam o cieciorke w łydce, to juz mi wyjaśnił Ksiądz kaczkowski :PPP

    OdpowiedzUsuń
  15. dżizas!!!
    dziś dziecko miało test z historii
    chyba się nie uczyło:(((

    ( emotikon rwania włosów z głowy)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A lubi historie.. bo jak nie lubi, to nic straconego (bo zapewne nie planuje przyszlosci w tym kierunku), a jak lubi - to pewnie cos sam wymyslil, a wiec rowniez nic straconego.. :)

      Usuń
    2. a mozna u was sciagac?

      Usuń
    3. Lola ;PPP
      Mój ma jutro z historii

      Usuń
    4. ściagać to nie
      no mówi, ze dostanie conajmniej 60%

      60%????!!!!!

      nie tak go wychowuje!!

      wdech
      wydech

      Usuń
    5. Czy wdechy i cztery wydechy ;p
      Zapomniał się nauczyć czy olal temat?

      Usuń
    6. jedno i drugie
      muszę go pilnować:/
      nie przyzwyczajona jestem, starsze w jego wieku byly już bardzo samodzielne
      ale tez szkoly mieli inne, inne nauczanie, inne testy...

      Usuń
    7. Ja też muszę mojemu przypominać że ma test
      Bo jak nie przypomne to wyjdzie z łóżka o 22:00 jak w ostatnią niedzielę i z przerażeniem powie :mamo zapomnialem że jutro test z przyrody!!!;pp
      Na szczęście 17 na 18 pkt zdobył

      Usuń
    8. no wlasnie
      mój by nie wstał z takiego powodu:/

      Usuń
    9. Czyli że luzak? ;)
      Mój się przejmuje i chociaż nie chce mu się uczyć to zmusi się bo nie chce być nieprzygotowany
      Poza tym uszy nadstawia na zajęciach żeby w domu mieć jak najmniej ;).

      Usuń
    10. o! To starszej sie w nocy w niedziele przypomnialo, ze ma napisac wypracowanie nt konstytucji. Pisala i pisala, a jak poszla do szkoly to sie okazalo ze nie na temat, bo pisala nt tych orginalnych ustaw, a miala wybrac jedna nowa i ja opisac. Tematy sa nawet w internecie, ale jak sie zaczyna pisac o 10-ej to szkoda czasu na sprawdzanie tematu. :P

      Usuń
    11. o jak ja jej współczuję!
      do dzisiaj pamietam nte niedziele wieczór kiedy w panice się odrabialo zapomniane lekkcje:P

      Usuń
    12. Mela, troche luzak
      ale uwielbia sie uczyć jesli w ciekawy sposob sie czegos dowiaduje, jest jak gąbka, gdyby ta pani byla inną nauczycielka, mialby najlepsze oceny w klasie:(

      Usuń
    13. Mnie najbardziej smieszylo, ze w kolko powtarzala "to nie jest moja wina!" :P

      Usuń
    14. Mój ma nieciekawa polonistke
      Zawsze pisał ładne wypracowania, nieraz szczęka mi opadała
      Ale pani zawsze go 'zgasi' bo ma brzydki charakter pisma i obniży mu za to albo ze zapomni jakiegoś akapitu
      Nie liczy się to że super opowiadanie

      Usuń
    15. za podcinanie skrzydeł dzieciom stawialabym do kąta!!
      mój nie jest humanistą, bazgrze jak kura pazurem, ale jak napisal coś, co się pani spodobalo, to dostal wielka pochwale

      Usuń
    16. Pani myśli że to jest motywacją dla nie niego i że zacznie ładnie napisać
      A on nigdy nie będzie ładnie pisał o czym panią poinformowałam na początku czwartej klasy
      Po prostu się nie da i już!
      Ją za podcinanie skrzydeł mialabym chec dużo gorsze rzeczy tej pani zrobić ;)

      Usuń
    17. to mamy ten sam problem z dzieckiem, jezeli chodzi o pisanie
      często wypracowania odrabia na koputerze po prostu
      bez wlaczonego slownika, razem poprawiamy bledy przed drukowaniem

      Usuń
    18. Mela, straszne! Nie znosze takich bab!
      Mlodsza okropnie gryzdoli. (Nie po mnie, moje wypracowania wisialy na pokaz w gablotkach. :P) ale wogole zadna nauczycielka na to nie zwracala uwagi, az mi to troche przeszkadzalo ze mozna ciut staranniej. Dopiero pani w tym roku prosi ja aby jednak czytelniej, ale ocen za rodzaj trzcionki nie obniza.
      Jesu jak sobie przypomne jaka scene zrobilam facetowi od gorgrafii bo mi obnizyl ocene ze sprawdzianu z 6 na czy dodac bo znalazl jeden blad ortograficzny. To bylo w osmej klasie i chyba wszyscy wtedy juz uznali ze jednak jestem niepoczytalna.:P

      Usuń
    19. do dzis mi go nie zal! :P

      Usuń
    20. Wychowawczyni 1-3 przymykala oko na pismo
      A ta pani niestety nie. Na komputerze nie pozwala pisać a później na każdej stronie na czerwono:
      Pisz staranniej!
      Nie gryzmol tak! Lub
      Praca pisana na kolanie!
      :(

      Usuń
    21. Lola, też bym takiej traumy nie zapomniała ;)

      Usuń
    22. Co to za babsztyl?!?
      I taki ktoś ma być nauczycielem?
      Nie toleruję takich "podcinaczy skrzydeł". To świadczy tylko o jej braku umiejętności pedagogicznych!

      Usuń
    23. No nienormalna!!!
      Kiedyś mi zarzuciła że F. udziela zbyt inteligentnych komentarzy i cała klasa nie rozumie o co chodzi tylko pani ;p I mam z nim porozmawiać !!!
      Do tej pory nie mogę się otrzasnonc ;pp

      Usuń
    24. Mela!! To sie nie dzieje naprawde!!!

      Usuń
    25. Ona już dawno ma prawa emerytalne więc byłabym szczęśliwa gdyby odeszła
      Najgorzej ze jest jego wychowawczynia i pracujemy w jednej szkole

      Usuń
    26. Niestety to się dzieje naprawdę
      Do tego jest "zbyt dociekliwy i zadaje za dużo pytań np na temat przerabianej książki"
      Same rozumiecie, taki uczeń to utrapienie! :/

      Usuń
    27. no to jakaś paranoja!!

      ta moja pani od historii tez stara:(
      zaczne być przeciwnikiem starości!!

      Usuń
    28. No paranoja
      Na szczęście inne panie chociaż prawie emerytki niektóre ale za to super babki
      Tylko ta się nam trafiła taka nie z tej ziemi
      Zresztą jak usłyszałam na radzie że będzie jego wychowawczynia to musialam mocno się starać żeby się tam nie poryczec z rozpaczy

      Usuń
    29. Oj, Mel, przestałam wierzyć, że jesteś nauczycielką :( Jeśli to jednak prawda, to smutne.
      Alisa

      Usuń
  16. Ja ostatnio w gorach, po zmroku, stwierdzilam, ze wezme psa na spacer.. gdzies tak w polowie drogi, w zupelnej ciemnicy, przypomnialam sobie, ze pare miesiecy temu, calkiem niedaleko, odnaleziono cialo zamordowanej kobiety.. to byl chyba jedyny raz, kiedy to moj pies musial za mna nadazac.. ;)

    A ja dzis mialam pierwsza mammo (od operacji) zdrowego bimbala. Jest wciaz piekny i zdrowy. Spokoj na rok. :D To bede dzis oblewac. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto oblac!
      mnie juz poty oblewa, bo mam za kilka miechów to samo
      nigdy nie zaznam spokoju:/

      Usuń
    2. Ja sie nie stresuje przed, az do ostatniego mozliwego momentu.. jakos tak mam, ze skoro nie mam na to wplywu, to nie mysle.. ale ostatnia nocka przed jest ciezka.. :/

      Usuń

    3. ja jak sobie pomyslę, albo przypomnę, że nie wszystkie historie dobrze się kończą..

      Usuń
    4. oj szyyy.. buzka :**

      Usuń
  17. w liceum byliśmy na wycieczce w górach i mieliśmy dotrzeć do schroniska, zabuondziliśmy, śnieżyca i wracamy po śladach, ciemno, strasznie i nauczycielka muwi, żebyśmy sie odliczali
    za którymś razem paduo 13, a buyo nas 12 :p wiedziałam, ze ktoś se jaja robi ale ciary przeszyu :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja bym się osunęła i od razu by bylo 12!!

      Usuń
    2. troche ciekawość braua, bo wczesniej gadaliśmy o Yeti :p

      Usuń
    3. Lucha, no chyba dziś nie zasnę spokojnie!!

      Usuń
  18. a jeszcze kiedys mialam taką przygode
    w Tatrach
    bylo ostrzeżenie przed niedźwiedziami
    poszlismy gdzieś tam, po drodze minęlismy 3 strumyki
    a z powrotem po ciemku doliczyliśmy się tylko 2
    baliśmy się, ze zabłądzilismy:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba nie brzmi zbyt groźnie :ppp

      Usuń
    2. Spieszyl sie bo musiał zdonzyc przed waszom powrotnom drogom ;p

      Usuń
    3. a jeszcze kolega mówił, że ryczą niedźwiedzie
      a potem się przyznał, że to byli jelenie :pp

      Usuń
    4. A ile tych piff po drodze bylo? ..;) bo sam z siebie to ten strumyk nie wysechl.. :p

      Usuń
    5. no nieeee, to takie czasy byly i takie towarzystwo
      zero!!
      aż sie sama dziwię
      ja dopiero nawiązalam kontkakt z alkoholem tutaj, jak odkryla wino
      czyli dobrze po 30stce :pp

      Usuń
    6. ojej, Rybciu, gdzies Ty sie uchowala.. :)
      Ja po 30-tce to sie wreszcie umiaru nauczylam :ppp

      Usuń
    7. jednak strasznie, ja bym szukaua tego trzeciego...:p

      Usuń
    8. szukałam i szukałam ;))))
      śmy:))

      Usuń