niedziela, 1 listopada 2015

taki dzień

podobno można nie lubić
ja lubię
zadumam się chwilkę
jak mi się uda, gdzieś komuś świeczkę zapalę
powspominam bliskich, którzy sa tak daleko












pierwsza właścicielka tej torebki na pewno już odeszła daleko, stare toto jest bardzo, choc nie wygląda:)



117 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdego roku coraz więcej osób do wspominania i coraz więcej zadumy....

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubiłam ten dzień, gdy mieszkałam w Polsce

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja sie zadumiewam we wszystkie inne dni, a TEN tylko mnie denerwuje jakims przymusem zadumy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na zadumy to idę w Zaduszki, 2 listopada, wtedy nie ma tłumów i gości na głowie

      Usuń
    2. Ja lubię ten dzień za poczucie wspólnoty którą mi daje
      że nie tylko ja straciłam kogoś bliskiego

      Usuń
    3. Mam jak Pantera, nie lubie przymusowych swiat, zadnych:))

      Usuń
    4. dołączam do tych którzy nie lubią
      nie lubię cmentarzy, nie odwiedzam grobów
      mamę mam w radosnych wspomnieniach
      żadne święto nie musi mi o niej przypominać

      Usuń
    5. Zgadzam sie z Toba Michalino, pamiec ta zwykla codzienna jest wazniejsza niz raz w roku kwiaty i znicze.

      Usuń
  5. A u nas będzie jak co roku rewia mody

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. więc żeby się nie wrukwiać na to oglądanie i podglądanie komu zmarszczek i kilogramów przybyło,i odpowiadania na gupie pytania, chodzę rano

      Usuń
    2. Tej strony modowej tego dnia nie znam

      Usuń
    3. młoda dziewczyna w piątek u fryzjera:
      "proszę mi zrobić cud fryzurę
      na cmentarzu muszę być gwiazdą!"
      pan z kolejki
      "na cmentarz to się chodzi modlić, a nie gwiazdorzyć!"
      Kurtyna

      Usuń
    4. rewia mody obowiązywała od zawsze

      Usuń

    5. Olga...po prostu bez komentarza

      Usuń
    6. no niestety :(
      oczywiście nie wszystkich to dotyczy!!!!
      jednak sporo osób ma takie właśnie podejście

      Usuń
    7. Olga, wiem o tym, że rewia mody jest obecna na cmentarzach 1 listopada
      Ale historyjka która tu zacytowalas przebiła wszystko

      Usuń
    8. może ja się też dzisiaj wystroję??

      Usuń
    9. I torebeczke kolorystycznie i stylistycznie do stroju dopasuj :PPP

      Usuń
    10. o
      musze zmienić torebkę!'dzięks!

      Usuń
  6. czecia !!!

    dzień dobry, dziefczynki :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. torebecka przypomina mi cudnom paniom Danute Szaflarskom :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W tym roku nie zauważyłabym tego święta, gdyby nie sąsiadka. Przypomniała mi, że będą zamknięte sklepy... ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Żeby nie wyjść na rąbniętą napiszę najprościej: kocham to święto, te cudne lampki, cudne kwiaty, a szczególnie wieczór... Olewam całą inną otoczkę, że w tylko raz w roku pamiętają, wspominają, zapalają lampkę. W TEN dzień idę na cmentarz do Taty jak w każdy inny. No uwielbiam TEN dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko się zgadza poza urodą kwiatów
      tych sztucznych nie trawię

      Usuń
    2. w tym roku mnóstwo chryzantem!
      mróz im nie zagraża
      na cmentarzu kolorowo i słonecznie
      dawno nie było tak pięknego dnia Wszystkich Świętych

      Usuń
    3. Anonimowa 72, mam identyczne podejście do tego święta :)

      Usuń
    4. No i zrobiło mi się smutno że nie mam tego święta

      Usuń
    5. zawsze możesz pójść na cmentarz i zapalić symboliczny znicz na jakimś starym, opuszczonym grobie

      Usuń
    6. mój ukochany Dziadziu, oficer AK, leży na odległym cmentarzu, rodzina zapala tam znicze i kładzie kwiaty w moim imieniu, ale ja zawsze idę na grób Jego kolegi z oddziału i zostawiam światełko, o którym w sercu wiem, że to dla Dziadzia

      Usuń
    7. chyba na woskowy cmetarz pojedziemy, jak zwykle
      ciągle serce mi sie ściska widząc jak wielu jak młodych chłopców poległo bez sensu

      Usuń
    8. Anonimowa72ja również podpinam się pod Twoje zdanie na temat 1.11.
      i zawsze jeździliśmy na cmenarz późnym wieczorem-te światła,kwiaty dają taką nadzieję...

      Usuń
    9. Dziękuję :). A powiem Wam Dziewczyny jeszcze jedno: jak byłam mała:) to wieczorami chodziliśmy na cmentarz i wylewaliśmy wosk na ręce i robiliśmy odlewy... nieważne były poparzone dłonie, ważne było kto ma lepszą sztuczną rękę:). Teraz mi nie wypada.

      Usuń
  10. W ostatnich dniach prawie co roku kogoś żegnam - to dobry czas, żeby powspominać.
    Chyba nie poświęcam żyjącym za dużo uwagi (tym na cmentarzach)bo nie zauważyłam rewii mody.

    OdpowiedzUsuń
  11. A we Wrocławiu, jak co roku, będzie cyrk pod tytułem wata cukrowa, balony, obwarzanki... i kłóci mi się to z czasem, jaki pamiętałam dawniej. Rok temu uniknęliśmy tego, wchodząc bocznym wejściem. Teraz jedziemy po południu i już szykuję się na tłumy... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O takim cyrku nie słyszałam

      Usuń
    2. a nawet kiełbaski z rożna :)
      widziałam w tv
      u nas tego nie ma

      Usuń
    3. u mnie, niestety, jest to wszystko :(

      Usuń
    4. Akurat kiełbaski z rożna to jest niezły pomysł. Powinni jeszcze jakąś grochówkę serwować i bigos. Wszak ludzie zmęczeni, zmarznięci...

      Usuń
  12. nie czuje tego święta, nie odczułam bezpośredniej straty, mam oboje rodzicuf,( wręcz wkurzających i niech mie wkurzają jak najdłużej;)
    babcie i dziadkowie byli starzy i nie byli mi bliscy
    nie mam pojecia, jak to jest kogoś stracic, moge sobie tylko wyobrazac
    a w tym roku mam wyobraźnię :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obyś jak najdłużej trwała w tej nieświadomości!

      Usuń
    2. Na szczęście mam tak samo - i rodzice i teściowie żyją. Nie żyje męża brat - popełnił samobójstwo 2 lata temu i do niego chodzimy... z przymusu (dla teściowej), bo sami z siebie byśmy nie poszli. Nie potrafimy (i nie chcemy) mu wybaczyć tego co zrobił rodzicom, którzy już nigdy nie będą tymi samymi ludźmi... szlag mnie trafia tym bardziej jak widzę ilu ludzi walczy o każdy dzień życia...

      Usuń
    3. Joanna
      pomysł sobie jak jemu musiało być potwornie ciężko że zdobył się na taki czyn
      mówi się że samobójstwo popełniają tylko chorzy ludzie
      nie oceniała bym go tak surowo

      Usuń
    4. Wiesz rybko, tu nie chodzi o ocenianie czy nie, tu chodzi o patrzenie (każdego dnia) na rodziców i ich tragedię. Jesteś mamą więc wyobraź sobie, że Twoje dziecko robi coś takiego... jak po tym żyć? Ja uważam, że samobójstwo to zajebisty egoizm. Nie powiem, są sytuacje, kiedy jestem w stanie je usprawiedliwić, ale w większości przypadków jest to egoizm w najgorszej postaci.

      Usuń
    5. Znam rodzinę osieroconą w taki sposób
      córka popełniła samobójstwo
      serce się kraje
      ale pokonała ją choroba
      depresja i anoreksja

      czasem trzeba dać odejść nawet swojemu dziecku
      choć ból to niewyobrażalny

      Usuń
    6. my to widzimy z boku - widzimy mamę, która już nie potrafi się z niczego cieszyć, która szuka odpowiedzi na pytanie "dlaczego?", widzimy rozpadające się małżeństwo teściów i wiele wiele więcej. Bardzo ich skrzywdził. Złamał im życie. Będąc blisko (a jednak obok) nie potrafimy tego usprawiedliwić.

      Usuń
    7. Taka śmierć to dla rodziny cios największy
      ciężar czasem nie do uniesienia
      ja jednak myślę że ten człowiek musiał być ciężko chory skoro się na to zdobył
      depresja jest choroba często przez najbliższych niezauważoną
      a to choroba śmiertelna

      Usuń
    8. słaba jestem z samobójstw
      ale wydaje mi sie,ze nikt nie decyduje się na taki krok, zeby komus dokopac

      Usuń
    9. Nie znam sie na samobojstwach bo chyba nikt sie nie zna, ale mysle, ze wieczne szukanie odpowiedzi na pytanie "dlaczego?" do niczego nie prowadzi poza obledem umyslowym osoby szukajacej. Jedyna osoba, ktora moglaby odpowiedziec na to pytanie wlasnie popelnila samobojstwo. Nie pozostaje nic innego jak zaakceptowac ten fakt, wybaczyc sobie (bo chyba to dlaczego to pytanie prowokujace szukanie odpowiedzi we wlasnych bledach) i kochac wspomnienia tego co bylo dobre.
      W przeciwnym wypadku tak jak piszesz Joanno, malzenstwo tesciow moze sie rozpasc i jaka z tego korzysc? Kolejny bol dla wszystkich i kolejne "dlaczego?" bez odpowiedzi.

      Usuń
    10. Joanno,tak jak Dziewczyny powyżej piszą, może spróbuj troszeczkę inaczej spojrzeć na tą śmierć.Instynkt życia jest najsilniejszy i targnięcie się na własne życie jest zawsze związane z ekstremalnymi emocjami.Tak się mówi, że to szczyt egoizmu ale tak naprawdę jest to albo choroba ( nierozpoznana,niezauważona depresja lub inne) albo niewyobrażalna rozpacz i całkowity brak nadziei (może też na skutek zaburzonej konstytucji psychicznej) Tak czy inaczej wydaje się, że w momencie zabijania siebie,człowiek w taki czy inny sposób nie jest w pełni poczytalny;z tego powodu również kościół radykalnie zmienił swój stosunek do samobśjstw.
      Zgadzam się ze Stardust,najlepiej byłoby wybaczyć najpierw sobie a później Jemu ....dla wierzących jest jeszcze modlitwa ...

      Usuń
    11. I macie i nie macie racji :) Nie da się wszystkich wrzucić do jednego worka. Nie można porównywać kogoś kto np. chciał ukrócić ból i targnął się na swoje życie z kimś, kto zaplanował swoje samobójstwo, zadłużył się, wyjechał na drugi koniec świata by tam pobalować a jak się kasa skończy to się zabić. Gdyby moi teściowie byli biednymi ludźmi to nie mogliby go nawet pochować, bo cała procedura sprowadzania ciała itd. to ok 50 tyś. Serce mi się kraja jak patrzę na teściową, nikt na coś takiego nie zasłużył. Wydaje mi się, że bez względu na rodzaj śmierci dziecka rodzić bardzo cierpi, ale w przypadku np. choroby ma przynajmniej odpowiedz jak do tego doszło (choroba) i ma czas na uporządkowanie pewnych spraw (wyjaśnienia, przeprosiny) i pożegnanie się. W takiej sytuacji zostaje pozbawiony nie dość że dziecka to jeszcze jakiegoś chociaż iluzyjnego wyjaśnienia, a szukanie odpowiedzi na pytanie - czy mogłam temu zapobiec, gdzie popełniłam błąd? wykańcza.

      Usuń
    12. Dodam jeszcze, że dla mojej teściowej jako osoby bardzo wierzącej samobójstwo samo w sobie jest czymś niedopuszczalnym i jakiekolwiek pogodzenie się z nim jest chyba niemożliwe.

      Usuń
    13. Kościół bardzo zmienił swoje podejście do samobójców
      juz nie ma kłopotu z pochówkiem z tak zmarłą osobą

      ale faktycznie historia nieciekawa z tym szwagrem
      trochę sie przestaję dziwić niechęci do tego zmarłego

      Usuń
  13. Tak torebkowo to można powspominać. Każda torebka z odzysku miała kiedyś właścicielkę / właścicielki. To jest myśl. I zdrowaśka! :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziś na cmentarzu.
    - Zenek a zdjęcie zrobiłeś??
    - nie ..
    - no to się cofnij i zrób!
    Z postępem i technologiom. Hs!

    OdpowiedzUsuń
  15. GŁUPIO TO ZABRZMI ,ALE DZIEŃ DOBRY :))))
    Cmentarz mię wciągnął...pogoda piekna, chryzantemy złociste i mnóstwo pań w ....futrach i kozuchach :p Dlaczego TO święto zawsze mi pachnie naftaliną ?????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Repo to tak tam u Was na dalekim wschodzie zimno? Na zachodnim końcu kraju podobno żakieciki i cieńkie kuteczki królowały:p
      A jak tam Twoje smakowitości, wszystkie zjadzone ze smakiem, czy coś dla nas na wieczór zostało ;)

      Usuń
    2. No właśnie upał :p ale jak sie zaplanowało pokazać futerko to nie ma to tamto.
      Jedzenie " wyszło ",został kubek barszczu

      Usuń
    3. No przecie fjutra jusz demode som :P:P
      Eee to czekam aż zrobisz Pavlovą :)

      Usuń
    4. Demode to w zagranicach może a na cmentarzu w Lublinie masthef :)
      na katarzyny pavlova będzie :)

      Usuń
    5. Fakt, futra i ko kożuchy zdominowały cmentarną modę w Lublinie!
      Cięgle nie mogę wyjść z podziwu jak można nosić na sobie kilogramy sierści....w dodatku przy takiej temperaturze! ;)

      Usuń
    6. I w dodatku będąc kruchą staruszką

      Usuń
    7. widocznie kruche z pozoru!

      Usuń
    8. No to rzeczywiście jak w skansenie:p
      Repo,czyli za 25 dni? jak wyczymać tak dugo?!

      Usuń
    9. w międzyczasie coś przetrącić..serniczek jakiś

      Usuń
    10. To mi przypomnialo jak wiele lat temu moja sasiadka Zenia wrocila wlasnie z rodzinnej wsi gdzie jezdzila zawsze na groby przodkow 1 listopada. Wrocila, wpadla do nas i mowi: "siadajta cos wam rukwa opowiem" no to siedlismy rowno, bo Zenia miala zawsze fajne opowiesci, ale klela przy tym chyba czesciej niz ja:)))
      "Pojechalam na te moja wioche i moja siostra popatrzyla na mnie i rzecze Ja erdole, a co jej do mojego patlocika? nic mamy isc na cmentarz, pacze a ta wurwa nadziewa na siebie kozuch do samej ziemi, bo se przecie nowy zakupila i mus na cmentarzu w nim wystapic. Dobra stoimy przy grobie ta idiotka sie wierci, a ze cieplo bylo to rozpiela kozuch i debatuje z kumochami. Pacze a tu jedna pola, za chwile druga zapalily sie od swieczek"
      W tym momencie przerwalam opowiesc i pytam "powiedzialas jej? pomoglas ugasic?"
      A ta popatrzyla na mnie i mowi "a co ty erdolisz, jak sie pali to niech sie pali moj paltocik sie nie zapalil".
      Do konca zycia tego nie zapomne:))))

      Usuń
    11. No tak ucieklo zdanie z tekstu co ta siostra na widok Zeni rzekla. hmmm no to rzekla "ty chyba wstydu nie masz, znow w tym samym paltociku jak przez ostatnie kilka lat".
      Sorry.

      Usuń
    12. Brawo Zenia, też milczałabym jak...grób :p

      Usuń
    13. :DD

      Star
      czytam twój wpis
      zajmie mi to chyba tydzień!

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. ksiądz Kaczkowski to jest rozmowa na każdy dzień

      Usuń
    2. nawet nie umiałabym tej rozmowy mądrze skomentować...dobrze, że jest

      Usuń
    3. to trzeba po prostu czytać i wchłaniać

      Usuń
    4. cytat z tej rozmowy

      Też się bałem. ( śmierci) Byłem już zmęczony tym ciągłym rozmyślaniem o śmierci. Kiedyś wszedłem pod prysznic i zacząłem się zaśmiewać, bo sobie pomyślałem: "Czym ty się przejmujesz, Johny, tego się nie da spieprzyć".

      Usuń
    5. Cytat dzisiaj dla mnie jak znalazł ;)

      Usuń
    6. no faktycznie:)

      a mi sie spodobało, ze pod prysznicem he he he

      Usuń
  17. a tak troche w temacie, a troche nie, widzieliscie ostatnie zdjęcia Bogumiły Wander?
    może to przebranie z Haloween?
    he he he
    złosliwa jestem
    ale efekt jest przerażający

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie z tesciowa o niej dzisiaj plotkowalysmy ;)
      Gdybym zobaczyła ją na żywo, to moglabym dostać migreny że strachu ;pp

      Usuń
    2. zastanawiam się, jaki mechanizm sprawia, ze takie monstrumy nie widzą swojej straszności?
      kurcze
      można sie satrzeć jak Beata Tyszkieiwicz np, po prostu pieknie

      Usuń
    3. Nie śmiejcie sie tylko ze mnie...ale ja to rozumiem...sa kobiety, które w ogóle nie chcą się starzeć, robią, co mogą i wstrzykują, na co je stać i na początku to działa, potem uzależnia i już chyba nie widzi się śmieszności...tak jak alkoholik wsiada za kółko, bo myśli, że jest trzeźwy

      Usuń
    4. Repo, może tak być że one się uzależniają
      Skoro przypominają jakieś karykatury człowieka i tego nie widza
      To jest po prostu straszneeeee!

      Usuń
    5. nie ma się co smiac
      pewnie mechanizm jest taki, jak opisujesz
      ale kurcze kiedyś babka do rzeczy całkiem była

      a ja to się chętnie zestarzeję, jakby ktoś się pytał:)

      Usuń
    6. Pamiętam z TV..to była piekna kobieta i może ciężko jej zaakceptować starość. Z kolei dziewczyny z kompleksami przez całe życie jak mają mozliwości to poprawiają i poprawiają i poprawiają....i zamieniają sie w zyrafę ;p

      Usuń
    7. A czemu w żyrafę? ;)
      One są przerabiane według jednego szablonu

      Usuń
    8. No dobra, robię coming out..........bo ja to tak fanką jestem tych botoksów i tego.......

      Usuń
    9. I wiem dlaczego : nigdy nie było mi dane przejrzeć się w czyichś zachwyconych oczach,o !!!

      Usuń
    10. repo, wydrukuj sobie Bogumiłe i powieś na uszkiem!
      nie ić w te stronę:pp

      kochana, botoksy som dla ludziuf
      ale czeba znać granice!

      poza tym właściwie wszystko mię jedno
      i tak ciem nie widzem :pp

      Usuń
    11. repo, kompleksy?
      bo chyba nie brak miłości!!

      Usuń
    12. Jeszcze do Bogumiły mi deczko brakuje :pp

      Usuń
    13. na Donatellę za gruba jezdem

      Usuń
    14. Najbliżej mi do Kazika Staszewskiego chyba......

      Usuń
    15. póki brakuje, możemy spac spokojnie

      ale jest taka botoksu granica, za kturom śie krzywy uśmiech zaczyna :p

      Usuń
    16. Chociaż Ty akceptujesz kobietę o urodzie Kazika ;p Mogę zatem spokojnie założyć barchanową piżamkę i pójść spać

      Usuń
    17. możesz nawet bez piżamki:pp
      ja generalnie mam dużom akceptacjem :))

      Usuń
    18. a bez piżamki jak na się popaczę to zaraz jakieś liposukcje mi przyjdą do łba

      Usuń
    19. załuż klapki na oczy :p

      Usuń
    20. I wydrukuj zdjęcie Bogumiły ;PPP

      Usuń
  18. Nie wystarczy, że śpię z Donatellą pod poduszką ?? :p

    OdpowiedzUsuń