onkolog - chce pani wyjąć port?
ja - Nie wiem, a jak Pani uważa?
cisza, zmiana tematu
nie będę się tym martwić, jakby się kto pytał
chyba tej jeszcze nie było?
:)
ps. Moja lekarka widziała mnie chyba 4 razy w ciągu 2 lat
a jak wczoraj weszłam do gabinetu to od razu zauważyła że zmieniłam od ostatniego razu kolor włosów!!

Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Dzien dobry Dziewczynki:)
UsuńDzień dobry
UsuńPięć wiader kawy poproszę
Mi wystarcza dwa!!
UsuńDzień dobry!
UsuńI niech będzie spokojny!
Je chyba jakąś herbatkę wezmę
Czystek !!!! Bo coś mi w nosie...tego
Usuńno ładnie -znowu piją wiadrami Olguś, nastaw, proszę, ciepłą herbatkę;D
Usuńrobi się :)
Usuń(_)>
ooo, i w ulubionym kubeczku!;)
UsuńSama zaczęła temat, a potem uciekała od decyzji?
OdpowiedzUsuńA może to dobry znak ze w ogóle zaczela?
UsuńPewnie, że dobry :)
UsuńDzien dobry, torebeczka biedroneczka :) port - czy on bardzo przeszkadza? Czy jest widoczny?
OdpowiedzUsuńDzień dobry ewka. Ty jakas bardzo mila wczoraj bylas dla mię:)
UsuńPort mi w ogóle nie przeszkadza. I go nie widać.
Moj zaczal byc widoczny jak schudlam:)) ale ja mam to w odwloku. Za to mysle, ze upierdliwe jest to ciagle plukanie jak juz czlowiek nie musi z portu korzystac. Kuzynce mojego meza wyjeli po 5 latach. Lekarka tez sie ponoc troche zastanawiala czy nie za wczesnie, ale Nancy powiedziala "jak cos wroci to przeciez zawsze mozna wstawic nowy" i wyjeli.
UsuńJestes niepowtarzalna, Rybenko, Ty masz swoj wlasny port, a my nie. ♥
OdpowiedzUsuńJakby co zawijajcie!
UsuńJa tez mam:)))
Usuńpionteczka!
Usuńw końcu kobita ta onkolog...
OdpowiedzUsuńport, a co tam nie ma tematu, ale kolorek na włoskach oooolaaalaaa ;)
słodkości życzymy :)
Tej cukry nie jem; ))
UsuńOch jak torebusia piekniusia
OdpowiedzUsuńKazda ryba musi mieć swój port!
Kto bogatemu zabroni?
Usuńmaleńkie zdjęcie tej torebusi!
UsuńNie da sie powiekszyc?
Usuńspecialnie zrobilam nie komorla zeby bylo lepiej:/
w poprzednich postach były już większe, a to, to zwyczajnie miniaturka jakaś :(
Usuńech
Usuńnie ogarniam tego
Snilo mi się ze znalazłam kilka fsntastycznych przepisów na swiateczne potrawy
OdpowiedzUsuńtylko ze na Wielkanoc!!
KLARKO! CO NA TO TWOJ SENNIK!!
na moje oko to znaczy, że przyszłość należy do Ciebie !!!
UsuńI dzień dobry w ogóle :))))
lepiej z portem zdrowym być niż bez na onkologii tkwić
będą jakieś jaja!
Usuń:))
Usuńa mój nowy onk wybrany z przymusu spytał: po co Pani przyszła....
OdpowiedzUsuńOssa, to chyba najpiekniejszy tekst jaki można usłyszeć od onkologa :D
Usuńprzypomniała mi się Danuta Szaflarska w "Pora umierać"
Usuńczasem chyba jednak lekarzom należą się od pacjentów mocne riposty
Widać dobrą ma pamięć :) ale dobrze to o niej świadczy, że pamiętała :)
OdpowiedzUsuńCiągle mnie zdumiewasz ilością torebek :)
widać żeś nowa
Usuńale nawet stare się dumią
a jaki zdumiony jest mój mąż :pp
prot widać nieważny, ale że kolorek zauważyła to fiu fiu;D
OdpowiedzUsuńa jakbyś pozbywała się torebeczek to ta mi się baaardzo podoba ;D
Chyba pierwsza, którą chciałabym mieć;D
na żywo jeszcze ładniej wygląda :))
Usuńprzecie wiadomo, ze nie oddam!
Usuńfstyć siem;/
Usuńfstyt to zuo!
UsuńUwazam że metoda "na Scarlett" jest dobra , stosuje ją i zamierzam stosować nadal, co ma być to będzie a martwienie się na przyszłośc jest zbędne ... po prostu
OdpowiedzUsuńprawda?
Usuńkto sie zawczasu martwi ten sie dwa arzy martwi:)
tak i tego sie trzymajmy ! :-)
Usuńdzień dobry, dziefczynki :)))
OdpowiedzUsuńbry dziewczynko:)
Usuńcześć Gagulinku;*
Usuńdzień dobry Gaguniu :)
UsuńWyrzuciło mię dzisiaj stond dwa razy z komunikatem " brak łączności z serwerem " więc....wchodzę na bloga Zosi oczywista i cóż czytam : " u dziecka najważniejszy jest styl "
OdpowiedzUsuńI jak my wychowujemy nasze dzieci.......
ja mam syna dresiarza:(((
Usuńulubiona projektantka Zosi odczarowała dres :p, dzieci maja też uszy PRZEKUTE ....w sukces ????
UsuńA ja panienkę w śniegowcach ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńu mnie szeroki wachlarz możliwości, ode mnie poczynając...w szpilkach nikt nie chodzi !!!
Usuńja bywam
Usuńna szpilkach
ale wiecie co?
jak jestem w kościele polskim, i jest chrzest, to po ubraniu poznaję, kto jest z Polski! ( b czesto są to rodziny mieszane)
Polski mężczyzna na pewno ma garnitur, a polska kobieta za krótką spódnicę
hehe cos w tym jest u mnie w rodzinie jest tez zasada im grubsze nogi tym bardziej eksponowane :-) ale wybaczam to szwagierkom akurat bo zacne z nich babki a ze nie mają kompleksów ..... niech sie fstydzi ten kto widzi :-P
Usuńmieszkałam długie lata w miejscowości, gdzie po raz pierwszy spotkałam pojęcie " wizytowy dres męski " -cieńsza tkanina, broń Boże bawełna, pod bluzą koszula, może być biała, obuwie nie sportowe tylko trzewiczki. Bywały i krawaty na większą uroczystość ....
UsuńRybenko,ja tez mam syna dresiarza i do tego najchetniej pilkarskie koszulki:)Ale jak trzeba to koszule zalozy bez buntu.
Usuńmój założy gadając , że kto to wymyslił, że dżinsy to przyzwoitszy ubiór niż dersy!!
Usuńi jak on bedzie ważnym człowiekiem to to natychmiast zmieni!!
mój młodszy z dresami wyjściwymi rozstau się w szkole średniej, starszy nadal miewa opory ;P
UsuńA moj monsz to ma jakis czujnik w sobie.. zawsze bez pudla wychwyci Polaka, a to niekoniecznie latwe tu gdzie mieszkamy. :)
UsuńA, ostatnio zauwazylam wsrod Polek tutejszych tendencje do weluru.. czyli dresy a la juicy. ;) co prawda tendencja obejmuje wszelkie narodowosci, ale Polki ubieraja dres do pracy..
welur...a potem crash...to już, że się tak wyrażę, klasyka dresu ;)
UsuńU nas na prowincji nie wiemy co to crssh
Usuńtaki cudownie mięty materiał, nieprzepuszczający powietrza i wilgoci ...wydzieliny zatrzymywał " przy człowieku ", kolory charakterystyczne : blady fiolet, chirurgiczna zieleń :p
Usuńwierze na slowo
Usuńhttp://media.fabfab.net/images/products/popup/70_0421_893.jpg
Usuńskład najlepszy czyli poliester z poliamidem :p
ja nie kupuję praktycznie nic poza naturalnymi materiałąmi, to nie wiem :)
Usuńja za to wychowana na non ironach, które po praniu schły w ciągu 15 minut......w moim portfolio jest też welur, bistor i crash oczywiście ...aaa i kremplina na wieksze wyjścia :p
Usuńa kręplina??
Usuńtzw. kresz to lata osiemdziesiąte chyba....
Usuńhttp://img.szafa.pl/ubrania/0/011918444/1348076522/turkusowa-kurtalka-adidas-oldschool.jpg
jest też kresz bawełniany ;PPP
Usuńhttps://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQaHUj51Dz0w9pU4saTY9TUU9mUzXw6Myw878S3Sg37Zsk1Vln3
a to nie ortalion?
Usuńto jednak coś innego niż ortalion ;p
Usuńortaliony były w Polsce za Gomułki :))))
Usuńmoja córka, chociaż w klasie sportowej, dresów nie lubi. pewnie ma tak po mamusi.
Usuńmoja uwielbia dresy,ja podobnie:))
Usuńa kremplina to też taki syntetyk grubszy wzorzysty na garsonki :)))
Usuńwszystkie tkaniny modne w latach 70/80
mela, ewka, ruda
OdpowiedzUsuńa co wy myslicie o posylaniu 6 latków do szkoły?
Jestem za, pod warunkiem że nie będzie obowiązkowe ;)
UsuńNie w takiej formie jak teraz
Nie ten program
Mam klasę pierwszą mieszaną: siedmio i szescolatki
Ten program jest idealny dla starszych dzieci, szesciolatki gonią z wywieszonym językiem :(
ja swojego własnego dziecka nie puściłam, chociaż Młoda ze stycznia i czytata i pisata juz dawno była. wszyscy mnie zachęcali, ale ja się zaparłam. wiedziałam, że dałaby sobie radę, ale nie chciałam jej zabierać roku beztroskiego dzieciństwa, a potem w efekcie wcześniej posłac do pracy.
Usuńtak jak napisała Mela - przy obecnym programie, warunkach i formie - niekoniecznie jest to dobry pomysł.
Usuńa ja mam kilka znajomych których dzieci poszły w tym roku jako 6 latki i bardzo dobrze sobie dają radę....tak mówią ich rodzice :)
UsuńMój siostrzeniec (w kwietniu skończył 6lat) poszedł. Klasa samych sześciolatków. Pani miła, ale ambitna. Mnóstwo zadań do domu (jak na sześciolatka). Widzę, że zmęczony, choć cieszy się, że chodzi do szkoły.
UsuńZgadzam się, że powinien być łatwiejszy program.
Margoś - "tak jak mówią rodzice" może tu być kluczowe.mam kilkoro uczniów, którzy poszli wcześniej do szkoły. większość z nich jakos daje sobie radę, z ocenami nie ma większych kłopotów, natomiast problem jest z dojrzałością emocjonalną, obowiązkowością, koncentracją. ale podobne zachowania zdarzają się i u dzieci, które poszły do szkoły jako siedmiolatki, więc może to sprawa indywidualna.
Usuńja nie chciałam, aby moja córka już w wieku 6 lat wskoczyła w kierat obowiązków szkolnych (zabawy na dywanie to bajki),stwierdziałam, że jeszcze zdąży się namęczyć i nastresować, stąd taka a nie inna moja decyzja. i nie żałuję.
ostatnio koleżanka bibliotekarka byłą na zajęciach w klasie sześciolatków. wróciła cała mokra. koncentracji uwagi starczyło max na 10 minut...
Usuńpamiętam, jak 4 lata temu wkurzałam się na dniu otwartym dla rodziców i dzieci na pokazowe lekcje. gry, zabawy na dywanie, rysunki. wszyscy byli zachwyceni - ale fajnie! no i we wrześniu połowa grup przedszkolnych zameldowała się w szkole, gdzie czekała maluchy przykra niespodzianka. czy jak kto woli szara rzeczywistość.
Usuńw przypadku siostrzeńca, kluczowe było to, że musiałby zmieniać przedszkole, bo tam gdzie był nie prowadzono zerówki dla 6-latków
Usuńrodzice nie chcieli mu fundować kolejnej adaptacji, do szkoły poszedł z kilkoma kolegami
ale koncentracja uwagi, niedojrzałość emocjonalna to fakt
mnie osobiście go szkoda
Mam teraz ten dylemat.
UsuńZ jednej strony Córa gotowa, radzi sobie z pisaniem i czytaniem, ale emocjonalnie - raczej nie.
No i też nie widzę potrzeby zabierania jej roku beztroskiego dzieciństwa.
W dodatku nasza podstawówka to ogromny moloch...a ona taka malutka :)
Rudziaszku jak nauczycielka masz bezpośredni "wgląd" w emocje dzieciaków. Widzisz czy i jak dają sobie radę.
UsuńDobrze,że mam to za sobą w w sumie:) te dylematy czy puścić wcześniej czy też nie.
Ale sa kraje gdzie dzieci ida już od 5 lat do szkół i są zadowolone i one i rodzice. My jesteśmy przyzwyczajeni ,że dzieci zaczynają edukację od 7 roku życia.
Margoś - też o tym myślałam. skoro w innych krajach jest inny system i są zadowoleni, to może i u nas się sprawdzi i niepotrzebnie się zamartwiamy. tylko wydaje mi się, że u nas program i metody wyglądają chyba inaczej.
UsuńU nas ida od 5-ciu lat i sa codziennie w szkole 6 godzin, ale nie siadza w lawkach caly dzien. Mysle, ze to kwestia dostosowania programu i metodyki.
UsuńSorry ze tak jak filip z konopii,ale w podozy jestem. Chociaż jestem stara do szkoly poszlam majac 6 lat (lata siedemdziesiate) i sobie chwale.Potem jeszcze "przeskoczylam"4 klase i tak studia skonczylam majac 23:) Wszedzie bylam najmlodsza to jedyna wada, bo przywyklam byc najmlodsza a juz teraz nie jestem:P Np u pewniej Rybeńki to pewnie najstarsza O!
UsuńJa widzę z bliska jak to jest w innych krajach
UsuńKlasy i program są przystosowane do małych dzieci
nie chodzi o to żeby wcześniej nauczyć dzieci czytać I pisać tylko żeby je stymulować. Rozwijać naturalną chęć poznawania świata
Ruda, a dlaczego podczas dni otwartych było inaczej??
Usuńgdzie podziały się dywany, gry, zabawy??
kto je pochował??
Olga - dywany nadal są, tylko nikt na nich nie siada. na gry i zabawy też brakuje czasu. program i jego realizacja - to sprawcy takiej sytuacji.
Usuńdzięki Ruda :*
UsuńDziewczyny siedzę w tym na codzien więc nie robią na mnie wrazenia opowieści że córka koleżanki poszla jako szesciolatka i radzi sobie świetnie ;))
UsuńSorry, jak te dzieci Z TYM PROGRAMEM narzuconym przez MEN sobie radzą wiem doskonale
My tu nie mówimy o jednostkach, tylko o wszystkich szesciolatkach
Żeby je zainteresować, skupić, nauczyć czytać i pisać, muszę się bardzo nagimnastykowac
Staram się żeby te zajęcia były przy tym atrakcyjne, wymyślam różne głupoty ;p i są gry i zabawy na dywanie ale dlatego że w domu siedzę codziennie kilka godzin i rozplanowuje kazdą chwilę
dlatego pytam nauczycielki
Usuńi to mnie przekonuje, ten jednogłos
bo oczywiście, że można pójść od 6 lat i wszystko bedzie super
moje dzieci tak poszły
ale program mieli zupełnie inny
duzo, duzo, zabawy i żadnych podręczników
u nas dzieci idą obowiązkowo od pięciu lat- tzw obowiązkowe roczne przygotowanie przedszkolne i jest fajnie, dużo zabawy, ruchu na świeżym powietrzu, prace plastyczne, doświadczenia, ruch i muzyka, gry i zabawy
UsuńW pierwszej klasie jest orka, dla dzieci i dla nauczyciela
Na początku roku przychodzilam do domu z płaczem dosłownie
Nie wyrabialam tempa
Nauczylam się w domu planować każda chwilę
A z szesciolatkami zostaję trzy razy w tygodniu po lekcjach i pracujemy, pracujemy...
to nie brzmi dobrze....
UsuńMela tu pewnie tez chodzi o to,że każde dziecko jest inne i jest to też sprawa indywidualna tak jak pisze Ruda. Duże znaczenie ma program jakim dzieci są prowadzone.
UsuńTak, Margo jest to sprawa indywidualna i każde dziecko jest inne
UsuńAle każde obowiązkowo w wieku sześciu lat musi iść do pierwszej klasy
I to, które jest zdolniejsze i cała masa dzieci niedojrzałych do tego by w tych ławkach siedzieć, pisać i czytać
Pracuję w szkole średniej i nie zauważyłam różnicy między uczniami, którzy poszli wcześniej do szkoły, a tymi z danego rocznika :) A tak szczerze, to w jednej klasie mamy nawet trzy roczniki :):)
UsuńMyślę, że nie powinno być obowiązku szkolnego dla 6 latków. Powinna to być decyzja Rodziców, po konsultacji z psychologiem.
Ale marzy mi się 4 letnie liceum i 5 letnie technikum :) Teraz liceum trwa ok. 2,5 roku :( Program jest w nowej podstawie dość obszerny, brak czasu na zrozumienie, przyswojenie i utrwalenie wiadomości :(
ciekawe, co piszesz:)
UsuńEwka :))
UsuńWierzę że w liceum a nawet wcześniej te różnice się zacierają
Chyba każdy nauczyciel widzi ten problem o którym napisałaś i który pojawia się na każdym etapie edukacji: obszerność programu i brak czasu na utrwalanie a w młodszych klasach na zabawę
Kilkanaście lat temu moi uczniowie uczyli się logiki - bardzo przydatnej w każdej dziedzinie życia, wiedzieli co to elipsa, cotangens, druga pochodna (pierwszą przywrócili trzy lata temu), kwantyfikatory, całki, obrót itp - przydatne rzeczy w dalszym kształceniu politechnicznym. Teraz nie potrafią obliczyć x+x/2 , nie znają wzoru na drogę, prędkość .... Od tamtych czasów w szkole pojawiło się wiele nowych przedmiotów kosztem tych podstawowych. W technikum w zakresie podstawowym są tylko dwie godziny tygodniowo matematyki - religii również dwie godziny tygodniowo. Na religię uczęszcza niewielu uczniów - ok. 7 z klasy - jak indywidualne nauczanie - a na matematykę, obowiązkowy przedmiot na maturze - 33. Trudno mi się z tym pogodzić, choć jestem osobą religijną. Kolejny paradoks - fizyka kończy się w klasie 1 ( pracuję w Technikum Mechanicznym ) . Jeżeli uczeń dopiero w trzeciej klasie technikum postanowi, że chce zdawać na Politechnikę, to musi fizyki uczyć się we własnym zakresie :( Jest źle, w naszej szkole pracują wykładowcy z uczelni technicznych i twierdzą, że poziom nauczania na studiach jest bardzo niski - każdy chce mieć pracę, więc studentów się prosi, aby poprawiali, zaliczali egzaminy. Są uczelnie, które trzymają poziom -mam córkę na Politechnice Warszawskiej - na nic nie ma czasu - słyszę tylko projekty, sprawozdania itp. Chociaż również tam - można być na kolejnym roku bez zdanych egzaminów z poprzedniego semestru :)
UsuńRybenko, jestes portowa dziewczyna. ;)
OdpowiedzUsuńnooo a marynarz na morzu;))
UsuńNie dość ,ze torebka mała to zdjęcie też mikroskopijne przy powiększeniu :))
OdpowiedzUsuńtorebka duża właśnie...
UsuńMiniaturki piekne,umilają mi droge,fatalnie sie jedzie ruch duzy,ciemno i pada:/
OdpowiedzUsuńTaka
OdpowiedzUsuńCoś mię ominęło?
:D
ja padam ...dobrej nocy !!!!
OdpowiedzUsuńA Zośka mi usunęła fszystkie komentarze ....wrrrrrrrr
OdpowiedzUsuńJuż się lepiej z tom donatellom albo bogusiom zaprzyjaznij bo z ta Zosią same kłopoty ;p
Usuńczyje komentarze??
Usuńnie muf, że moje!!
a fszystkie !!!!! w nosie mam Zochę przerzucam się na Kasię Tusk
Usuń