sobota, 26 września 2015

piękne początki

bardzo lubię pytać koleżanki, jak to się między nimi a mężami wszystko zaczynało
zwykle widzę rozanielony wzrok i ciepły uśmiech
nawet, jak sprawy potem poukładały się źle, doszło do rozwodu, czy rozstania innego

spadające gwiazdy, księżyc w pełni, pocałunek na brzegu jeziora, dotknięcie ręki w kinie, romantyczne randki, rozmowy do brzasku dnia, niecierpliwe pytania " A czy ktoś do mnie dzisiaj dzwonił?", takie i inne urocze okoliczności przyrody

ja też mam takie piękne chwile w pamięci
na ich wspomnienie ciągle mam motyle w brzuchu
od 26 lat sobie tam latają



to prezent od M




w dodatku w tym przypadku wszystko układa się dobrze
bardzo dobrze

178 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry:)))

      Jak dobrze, że kawka jest ;)

      Usuń
    2. An3czko,napiję się z Tobą,bo Melania pewnie jeszcze chrapie:p

      Usuń
    3. Cześć Dziewczynki
      Piję z Wami kawę, już nie śpię ;)

      Usuń
    4. Jedna juz wciągnęłam teraz druga poprosze

      Usuń
    5. to może i ja poproszę drugą.
      dzień dobry.

      Usuń
    6. To druga i dla mnie, w takim towarzystwie;)))

      Usuń
    7. dzien dopiero zaczynam
      kaaawyyyy!!!

      Usuń
    8. Tez kawe poprosze!
      An3czka !!!! Hejka!

      Usuń
    9. posunta się kobitki..i ja biere duzom i goroncom

      Usuń
    10. siada
      miejsca wystarczy:)

      Usuń
    11. Alem siem tuoczno srobiuo :))))

      Margoś:*

      Usuń
    12. same chudziaki, to się zmieścim :p

      Usuń
  2. dzien dopry:) chciauam ussprawiedliwic naszom absencjem o poranku, ale spidralamy spac ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałości na kolejne lata;):-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Rybeńko i niech ten piękny stan trwa i trwa :*

    Moi rodzice 55 lat razem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. An3czko,moi 57 :-)...ja podziwialam moją Mam ,bo miala niełatwe życie,najpierw w swoim rodzinnym domu,a potem kiedy wyszła za mąż i okazało się,że tato zagląda zbyt często do kieliszka...Zresztą koleje ich życia moglyby posłużyć za materiał do filmu.

      Usuń
  5. Bylo fajnie i nawet to opisalam w poscie, wiec tego... nie chce mi sie po raz enty. :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Rybko,kolejnych x lat w takiej miłości,przyjaźni i szacunku:*

    OdpowiedzUsuń
  7. A torebeczka oryginalna ,ach,ach,jaka piękna!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowna sprawa z tymi motylami! :) wszystkiego dobrego na kolejne lata!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam gdy się tak cudnie ludzie, partnerzy kochają , określają :) Moja miłość trwa do dziś a zakochaliśmy się w sobie gdy byliśmy jeszcze słodkimi gówniarzami co oznacza 27 lat razem yeeeeeeeeeeeeeeeee :) 19 lat po ślubie :)

    Słodkości małżeński Rybenko

    OdpowiedzUsuń
  10. u mnie też dobrze :)) i... doceniam, zwłaszcza jak widzę co się na około dzieje.

    OdpowiedzUsuń
  11. wszelkiej szczęśliwości na dalsze lata

    OdpowiedzUsuń
  12. Małżeństwo to proces, więc oczywiście mieliśmy lepsze i gorsze dni, ale teraz jest fajnie i zawsze staram się bardzo, żeby ten stan utrzymać. To bywa i łatwe i trudne jednocześnie. Kiedyś usłyszałam takie powiedzonko, że w małżeństwie (czy po prostu w związku) problemy dzieli się na dwa a radości podwaja:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Rybka te motyle.sa nawazniejsze! To dobry zwiazek na solidnych fundamentach jesli nadal motyle lataja! Oby fruwały i fruwały przez kolejne dłuuuugie lata:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Eh, ja bym chciała kiedyś jeszcze tak się zakochać, tak do końca życia. Ale chyba już mu nie pisane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, stara jesteś strasznie. ...i gupolek: p

      Usuń
    2. nigdy nie wiadomo, co komu pisane:)

      Usuń
    3. Futi, jak nie pisane????:)))
      Może trzeba się bardziej rozejrzeć;)))

      Usuń
    4. Spoko, spoko! Na pewno jeszcze może być pisane.
      Co insze w moim przypadku.

      Usuń
    5. Do końca życia będę z A chodzić za renke...

      Usuń
    6. upij go i wykorzystaj :pp

      Usuń
  15. Tak naprawdę w życiu niewiele się spotyka takich "walentynkowych zestawów" - miłość,wierność,fascynacja do końca życia:))
    Wiec,jesli się zdarzył - niech trwa !
    Najlepszego dla Was.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pięknie powiedziane! :)))

      Usuń
    2. ale jak się zdarzy i widzi się starsze pary z kilkudziecięcioletnim stażem to sie wszyscy wokół wzruszają

      niech trwa:))

      Usuń
  16. Ide dziś na ślub koleżanki i o zgrozo nie mam żadnej małej gustownej torebki !!!!!
    Rybo czemu jestes tak daleko ? :))))))

    OdpowiedzUsuń
  17. To dziś Rocznica? Moje Gratulacje!*** A tak naprawdę wcale mnie nie dziwi, że Wam się tak układa. Wyglądasz mi na taką właśnie. Jeśli w ogóle wyrażam się jasno:)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm, wiem, ale nie wiem
      czasem myślę, ze to loteria
      a z drugiej strony - od początku wiedziałam, że to TEN
      i dużo między nami było uczucia, a mało walki, może to o to chodzi?

      Usuń
    2. Gratulacje i i ode mnie:))
      Ja wiedziałam, że to świetny człowiek, ale nie wiedziałam, że to to TEN
      Dobrze, że on wiedział
      Za pól roku minie 25 lat, i jest coraz lepiej:)

      Usuń
    3. u mnie też jakoś coraz lepiej, co nawet troche mnie dziwi
      fajnie Agnieszka, no nie?
      u mnie za kilka miesięcy rocznica ślubowa, 25
      bardzo się na nią cieszę, bo pewnie będzie to fajny czas, jak znam swojego męża

      choć z tyłu głowy zawsze mam pytanie, czy dane mi będzie się tym cieszyć...

      Usuń
    4. Wyłącz tył głowy! Niech nie mąci!!

      Usuń
    5. bardzo fajnie
      ja nie mam za sobą doświadczenia takiej choroby jak Ty, choć na brak innych stresów nie mogę narzekać
      i jak jest tak dobrze, to nieraz myślę sobie, że to wszystko takie kruche
      staram się jednak odsuwać takie strachy i Ty też powinnaś
      nic nam to nie da

      Usuń
    6. odsuwam, odsuwam
      robie sie coraz odważniejsza
      planuje wielkom impre na marzec:)

      Usuń
    7. a ta ślubowa, to w jakim miesiącu?
      Bo u nas w maju (wiem, wiem, że niektórzy uważają, ze to beznadziejny wybór, ale u nas się sprawdził)
      zresztą jak ktoś urodził sie 13 w piątek (JA), nie może być przesądny:pp

      Usuń
    8. to jak wyjdzie Wam fajnie, a na pewno tak będzie, podpowiesz nam



      i błagam zatrzyj ślady....

      Usuń
    9. jak urodziuam syne 13 ,to kto miał pecha? on czy ja? Agnieszka nawet nie powtarzaj tych gupot o pechu i maju

      Usuń
    10. przecież napisałam, że ja tak nie myslę
      ale nie raz musiałam sie tłumaczyć z tego maja

      Usuń
    11. Ja z czerwca:)
      I 13 w niedziele urodzonam

      Usuń
    12. To ślubowa rocznica dopiero 25 ?? To Ty bardzo muoda menszatka jesteś:P My mamy 30 lat...ale na sfoje usprafiedlifienie mam to,że byuam bardzo muoda(fprafdzie na czwartym roku braliśmy ślub ale miauam niecaue 21lat a Mężyna 23-takie czasy były!)

      Usuń
    13. my tez na czwartym
      i mielismy po 22,5
      teraz dziwię się trochę

      Usuń
    14. jakoś trudno mi sobie swoje dzieci wyobrazić
      a syn właśnie trzeci zacznie....

      Usuń
    15. nie przypominam sobie, żeby mieli coś przeciwko
      ale mysmy byli o wiele bardziej samodzielni

      Usuń
    16. ja miałam 25, mąż 26, teraz myślę, że młodzi byliśmy, ale też uważam, że bylismy samodzielni i dojrzali
      ale nie wszystkim w rodzinie ten młody wiek pasował

      Usuń
    17. Ja z tym trzecim rokiem trochę żartuję,
      Bo 17.06 miałam obronę na licencjacie a 18. 06 ślub ;))
      Także już chyba nie byłam studentkom?;p
      Dopiero po ślubie zrobiłam studia magisterskie, czyli w pierwszych latach małżeństwa znowu studiowalam;)
      Rodzice nic przeciwko nie mieli gdyż w moim przyszłym mężu się również zakochali :))))

      Usuń
    18. Ale że co pytasz? Że taką smarkulę sobie na żonę bierze?
      Nie mieli nic przeciwko ;)

      Usuń
    19. czy cię pokochali jak Twoi męża?

      ciekawe, jak to ze mną będzie
      Syna ma dziewczyne, bardzo zakochany, dorosły już i samodzielny:))

      Usuń
    20. Raczej polubili
      Z czasem ta więź się pogłębiła, umocniła
      Kurcze, trudne pytania zadajesz ;p

      Usuń
    21. a wiesz
      tyle widze wokół zupełnie niepotrzebnych niechęci rodzicó do partnerów swoich dzieci
      a to wpływa na relacje w najbliższej rodzinie
      źle wpływa

      Usuń
    22. Na pewno źle wpływa
      U nas takie zjawisko nie występowało,
      Tylko rodzice męża byli mniej wylewni niż moi i tyle
      Ale przez te lata bardzo się zaprzyjaźnilismy
      Bardzo lubię pogadac z teściową i bardzo żałuję, że teścia już nie ma
      Nadawalismy na podobnych falach, tesciowa jest bardzo delikatna a Teść był wulkanem energii, zawsze sobie razem kogo czeba obdadalismy;))
      A tesciowa nikogo nie obgaduje ;pp

      Usuń
    23. mój teść umarł bardzo dawno temu, bardzo żałuję, że go nie poznałam, z opowieści widać, że był cudownym człowiekiem
      a teraz się skupiam na tym, żebym ja była dobrym pzrykłądem wspaniałej teściowej:))

      Usuń
    24. Masz zadatki, więc może się uda;pp

      Usuń
    25. Mel, ale ci zazzzzdroszcze teściów: )

      Usuń
  18. Pogoda barowa nie wiadomo co zacząć pić:p;p;p

    OdpowiedzUsuń
  19. fajne zdanie kiedys przeczytałam
    jeśli w małżeństwie zabraknie miłości to spoko, ale jak zabraknie przyjaźni to koniec :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też to gdzieś czytałam, mądre słowa:)))

      Usuń
    2. Choć ja muszę czuć i miłość i przyjaźń, bo inaczej nie ma sensu być razem ;)

      Usuń
    3. jak wygasaja poszczegolne fazy-u kazdego co innego-to cos musi sie cos tlic by to wszystko mialo sens.
      a dla kazdego tym sensem bedzie cos innego.
      u mnie i meza ponoc znaki zodiaku tak nie pasuja ze tylko milosc pomoze, wiec jak jej zabraknie to zadna przyjazn nie da rady;)

      Usuń
    4. Lamuś oby nie zbrakneło Wam nigdy miuości:)

      Mówisz,że nie wszystkie pasują?

      Usuń
    5. ponoc najgorsza z mozliwych
      koziorożec i lew
      ale nie każdy wierzy w te konstelacje

      Usuń
    6. ja jestem strzelec z lwem mi kiedyś nie wyszło więc zamieniłam na wagę ;)

      Usuń
    7. Trza się lubieć
      właśnie stoję w kuchni i pichce obiad pyszny dla mężowskiego
      bo lubi dobre jedzonko; )

      Usuń
    8. dla polubionego gotuje się z radością ;)

      Usuń
    9. Czy ja wiem? ;p Ją nie cierpię gotować
      Nawet dla polubionego ;pp

      Usuń
    10. jak lubi to zrozumnie!:P

      Usuń
    11. Ale ją codziennie gotuję i nawet dobrze mi wychodzi
      Tylko nie mam w tym gotowaniu żadnej przyjemności ;)
      Jak Widzę te wszystkie programy kulinarne i jak ludzie się tym gotowaniem podnięcają
      To ja nie wiem o co im chodzi ;PPP

      Usuń
    12. Tak Lamia,masz 100% racji,przyjaźń w małżeństwie,to podstawa,zresztą miłość musi mieć solidne podstawy:-)

      Usuń
    13. a my dizś pójdziemy do restauracji - to tak, jakby ugotować, prawda? :) i bardzo sieprzy tym starać :) :)
      Przyjaźć jest super. Ja się bardzo z moim przyjaźnie. Oczywiście wkurza mnie różnymi rzeczami do bólu czasem, ale szanuję jego intelekt i wiedzę :)

      Usuń
  20. dzień dobry -została jakaś kawa, czy fszyskie wypiuy??:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Miśka, ja właśnie piję :))

      Usuń
    2. można zrobić dolewke

      Usuń
    3. wcinam jogurt naturalny i żółtka:))
      gotowane -Grześ ostatnio woli samo białko:)

      Usuń
    4. to taki dodatek do kawki? ;p

      Usuń
    5. Jogurt i żółtka? Z kawką?
      Miśka, co Ci jest?;p

      Usuń
    6. Nie jem słodyczy -na tyle, na ile się da -normalnie mam objawy odstawienia!!!!!!!!!!
      Oczywiście dopuszczam dni dyspensy -wiem, że całkowicie bez nie dam rady (a 17 października Luśka kończy 18:))
      Mam za sobą małe sukcesy - ale ciężko mi idzie

      Usuń
    7. Miśka,trzymam kciuki
      Wiem jak to jest, też jestem uzależniona od słodyczy

      Usuń
    8. Szczególne od krówek :ppppppp

      Usuń
    9. krufffki ciongutki.....ufielbiam!!!!!!

      Usuń
    10. Ja też ale Owoc mi wypomina, znęca się nade mną ;pp

      Usuń
    11. hmmm ciekawe czemu......pewnie sama ma smaka tylko nie chce powiedzieć :p:p

      Usuń
    12. Albo sama po cichu podjada ;p

      Usuń
    13. Została. Tu zafsze starcza dla kaszdego :)) tesz sonczem.

      Usuń
    14. Mel:-)))))
      Przeciez wiesz,że żywiem siem złośliwościom:-)))))
      No sama zaczęłaś s krufkami :-)

      Usuń
    15. Zaczęła, a teras końca nie fidać;p

      Usuń
    16. Ja nie pamiętam żebym kiedykolwiek wspominała o tym że jem krufki ;p

      Usuń
    17. boshhhhh...... i jak tu nie pić! z tym odstawianiem słodyczy

      Usuń
  21. Czasem , po latach okazuje się, że trzeba podjąć kroki, które strasznie bolą.
    Chirurg musi amputować nogę, żeby uratować resztę ciała.I czasem jest to moment przełomowy.
    Warto spojrzeć szerzej i pomyśleć, co można zyskać -czasem nie dla siebie....
    Budowanie od nowa jest cholernie trudne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale nie można tylko patrzeć na kogoś, samemu tez trzeba być szczęśliwym....

      Usuń
    2. to brzmi groźnie
      mam nadzieję, ze nic się nie stało

      Usuń
    3. Na gruzach trudno i ciężko bo trzeba oczyścić pole budowy:**

      Usuń
    4. Dobrze Rybeńko napisałaś, trzeba zacząć z czystym kontem :)

      Usuń
    5. od tych chwil najpiękniejszych trzeba zacząć:)

      wielu się udaje

      Usuń
    6. chyba nie umiem budować z gruzów ....

      Usuń
    7. nie zawsze warto
      ale wtedy może trzeba nowego domu poszukać?

      Usuń
    8. a tu co za cienszkie tematy przy sobocie he? :p

      Usuń
    9. zapraszam na białe winko :)))

      Usuń
    10. Z nowym domem sie zgadzam jak najbardziej jesli wymaga tego sytuacja!!

      An3czka z przyjemnoscia dolaczam do białego winka:)))

      Usuń
    11. A tak pomyślałam o Tobie, bo przecież najbliższa :)))))

      Usuń
    12. ktoś polewa czewrone? :)))

      Usuń
    13. dziefczynki mam i czerfone :))))

      Usuń
    14. To czerwone poproszem :))

      Usuń
    15. YYYYY proszem czerfone :))))

      Usuń
    16. pomarańczowe prosim ;)

      Usuń
    17. uuu, pomarańczowego to nie mam. ale może różane? albo jakaś ruda na myszach?

      Usuń
    18. A ja polubilam biale od pewnego momentu:)))
      No An3czka wbijam do Cie:)))

      Usuń
    19. A ja polubilam biale od pewnego momentu:)))
      No An3czka wbijam do Cie:)))

      Usuń
    20. Pomarańcze to już pewnie opanowane :p
      Dajesz Margoś:*

      Usuń
    21. z wami to ja nawet zielone mogie pić :pp

      Usuń
    22. Zapraszam:)))
      Jak wymieszamy różne kolory to będzie i zielone ;p;p

      Usuń
    23. No masz! Następną z krufkami!
      Ja już przez Was znielubilam krufki
      Na amen ;pp

      Usuń
    24. Ale ja naprafdem ufielbiam krugfki, psze pani:p

      Usuń
    25. A ja nie powiem co do nich czujem gdyż zostanie to wykorzystane przeciwko mnie;pp

      Usuń
    26. I tak zrób, może się Owocek odczepi od kruffkuf :p:p

      Usuń
    27. a ja baaaardzo lubię białe. Właściwie nawet bardziej niż czerwone, ale moja rodzina pochodzi z Nadrenii, więc mam to w genach :)

      Usuń
  22. Jak dobrze, że dobrze a nawet bardzo dobrze :)))

    OdpowiedzUsuń
  23. a my wczoraj mieliśmy rocznicę, ale za nic nie powiem którą!

    OdpowiedzUsuń