niedziela, 9 sierpnia 2015

szczęście czasem kosztuje 2,99


Na głośny oddech męża w nocy ( brzydko nazywany przez niektórych chrapaniem) doskonale działają zatyczki do uszu
znaczy nie do mężowskich uszu
do własnych kobiecych polecam
serdecznie polecam
ostatnio moja przyjaciółka doceniła prezent od mie, za całe 2, 99 zeta za kilka par:)))
bardzo, bardzo wdzięczną mi jest:)




124 komentarze:

  1. Dzień dobry :)
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry,zabieram kubeczek,bo moze na "piasek"w oczach pomoże.

      Usuń
    2. Ziułka, takie mocne poproszem, aby sie tu jusz nie pałentać:))

      Usuń
    3. dzień dobry.
      kawę mrożoną poproszę. chyba przyjdzie mi się wykończyć przez te upały. żeby chociaz tłuszcz chciał się wytapiać, ale nie...

      Usuń
    4. ale nie...
      ide sobie zrobie kawę z lodem

      Usuń
    5. Byłam w parku z czteropakiem, w cieniu cudownie, ale słoneczko piecze...
      A teraz kawkę bierem, a i dzień dobry:)))

      Usuń
    6. Aneczka!Najpierw pomyślałam, że jak żul wytrąbiłaś cztery piwa w parku;)))

      kawusię biorę, dzień dobry;))

      Usuń
    7. Miśka jak by tak było to już bym tu nic nie napisała:)))
      A piwo bleee

      Usuń
    8. an3czka - ja też za piwem nie przepadam, że np. takie grejfrutowe, polecane przez Star, ostatnio bardzo mi podchodzi. dobrze, że procenty małe.

      Usuń
    9. Ruda, nie piłam takich smakowych, bo zawsze myślę, że to jednak smak piwa.
      Ale może spróbuję, jak mówisz, że dobre:)))

      Usuń
    10. Dzień dobry :)
      U mnie pada i grzmi
      Kawkę biorę, dopiero wstałam ;)

      Usuń
    11. a jak zdrówko Melu?

      Usuń
    12. Olga, dziękuję, jest lepiej :) :*
      Natomiast chyba po tym antybiotyku czuje się słabo, wczoraj kilka razy omal nie upadlam
      Biorę probiotyki, dużo piję i łykam dużo witaminy c
      No nic, muszę przeczekać, może w końcu wyjdę na prostą

      Usuń
    13. Melu,uwazaj na siebie,antybiotyk to jedno,upał to drugie Ja pije raz dziennie plusza,zawsze jakieś dodatkowe witaminy się przydadzą.

      Ruda z tym tłuszczem ...:)))no przecież na logikę przy takich temp powinien się wytapiać,a tu jajco....:p

      Usuń
    14. Mela, może te elektrolity jednak są zaburzone?
      Pij saszetki.
      :*

      Usuń
    15. Od czasu do czasu robię sobie te saszetki,
      ...pewnie musiałabym codziennie.
      :**

      Usuń
    16. Mela, sól. Dużo wody i sól. Dosalaj sobie każde jedzenie!
      Jak tak sikałaś non stop, to mogłaś z siebie elektrolity wypłukać. Do tego upał. Sama woda nie wystarczy, musi być dużo soli i trochę potasu.
      Spróbuj jakieś napoje z elektrolitami dla sportowców.
      Na moje omdlenia najbardziej pomogły mi tabletki z solą i potasem z dużą ilością wody. Tylko ja ekstremalnie tak, dlatego te tabletki. Sama woda nie pomoże, bo wypłukuje elektrolity. Kawa i herbata też odwadniają!
      I odpoczywaj, organizm męczy się zwalczając infekcję i to w takie upały.

      Trzymam, aby było szybko lepiej :*

      Usuń
  2. Niestety jakoś tak mam, że nie toleruję niczego w uszach :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Prędzej mojemu mężowi one by się przydały...ponoć chrapię czasami.Teraz przez te za.przeproszeniem $...upaly śpię tyle co nic to i nie chrapię :-)
    Rybeńko,ale dobry pomysł z tymi zatyczkami,warto pamiętać:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak już oko czlowiek zamknął to młodzież urządzila sobie impreze między blokami....uszy więdły,nadal siedzą. .nikt z calego osiedla nie zadzwonili po policję...Mam już serdecznie dość tej betonowej dżungli...nagrzanej,glośnej z sąsuadem za ścianą ktory na balkonie robi różne rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście wyjechałam na wieś na WE choć grzeje niemiłosiernie to przynajmniej dzicz i glusza wokół.

      Ale Misiek stworzenie miastowe chce juz wracać do dżungli

      Usuń
    2. Misia...nie ma porównania upal z betonowej dżungli z upalem na wsi...wiem,bo wczoraj bylam,wieczorkiem cudny wiaterek na tarasie,aż się nie chcialo wracac,a w bloku ....PIEKARNIK..otworzony balkon,kwatery okien i nadal nic....zaraz po obiedzie uciekamy z stąd.

      Usuń
    3. Słusznie najlepiej nad jakakolwiek wodę czy zieleń

      Usuń
    4. Tak jest:)Woda odpada,bo Kogut ma obniżoną odporność przez to dziadostwo -mononukleozę,ale do lasu ktory jest zaraz kolo przyszlego domu na pewno się wybierzemy

      Usuń
  5. A nocą nie wylatują Ci z uszu? Mi wylatujom. Zresztom nie powinnam nic na temat spania pisać. Spania pszy menżu tymbardziej.
    Ja z gadżecikami sypiam, a nie menżem (!), co to niby takie mondre, że majom powiedzieć, czy głemboko spałam i ile spałam.
    Pierwszego wieczoru włonczyłam guzik: idem spać. Rano guzik : jusz wstałam. Oczywiście to moja wersja nocy. Urzondzenie powiedziało, że sorry ale jest błond i nic nie zajerestrowało. Po dwuch kolejnych nocach błendu stwierdziłam, że dali mi uszkodzone urzondzenie. Po czym okazało sie, że na menżu działało, na dziecku też. Gadżecik ładnie zajerestrował, ile i jak spali. Dostałam nowom instrukcjem: Nie włonczaj opcji na spanie, tylko takom na zwykłe czuwanie. Tak działa lepiej :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ????
      Iza
      medycyna będzie pisać o tobie referaty i habilitacje!!

      Usuń
    2. Iza - w zeszłym roku kupiłam dwa rodzaje zatyczek. te ugniatane jak plastelina nie sprawdziły się, ale piankowe jak je dobrze wcisłam, prawie nie wypadały!.i w dodatku dosyć dobrze niwelowały dolatujące odgłosy.

      Usuń
    3. tak!
      Te piankowe za 2,99 som piankowe:)

      Usuń
    4. hmmm? chyba trochem siem pogubiłam w treści.

      Usuń
    5. zatyczki som piankowe
      a ja jestem ugotowana
      czy cuś

      Usuń
    6. a lepiej tzn. chłodniej nie będzie. wczorajsza prognoza pogody mnie przestraszyła. ponad 30 stopni do 24 sierpnia. a może się pomylili?

      Usuń
    7. to samo widziałam
      chyba dopiero jak ja wyjadę z Polski pogoda wróci do normy:/

      Usuń
    8. Tak, wczoraj słyszałam jak pani z instytutu meteo powiedziała, że do 20 sierpnia ani kropla wody nie spadnie....oby się nie sprawdziło

      Usuń
    9. u mnie przed chwilą zagrzmiało. może doczekam sie opadu?

      Usuń
    10. Ło matko Ruda jakby co to wysyłaj dalej:)))

      Usuń
    11. iza, tyś mi chyba naprawdę tą zaginioną siostrą :)
      ja też mam takie dziwaczne uszy, że mi nawet czasem te najlepsze, piankowe, wypadają!!! tak samo jak nie mogę używać słuchawet takich do uszu, bo mi wypadają od razu, nawet jak wcisnę - ponoć mam wąskie te uszne kanaliki.

      Ryba - a kto Ci te piankowe po pięć kolorych sztuk polecił, no kto? :)
      acz mam jednak wrażenie, że pomarańczowe pianki z apteki sa trochę lepszej jakości bardziej plastyczne

      Usuń
    12. Ostatnio monsz jakieś nowe kupił, on używa, jak pracuje w nocy i odsypia w dzień!, a dziedzi hałasujom. I te nowe miały ponoć nie wypadać. Wypadajom! Mnie, jemu nie! Jak aLusi, słuchawki tysz mi wypadajom, to wolem takie tradycyjne, na uszy.

      Wiencej nie napiszem, bo mam klime. Inaczej bym jusz dawno padua. Czymajta siem tam, niech za bardzo na muzg Wam nie pada ten goronc :))

      Usuń
    13. też mam klime, ale w tajemnicy Ci to mówię, żeby dziewczyn nie wkurzać :)
      no to mamy siostrzane uszy, to rzecz pewna :)

      Usuń
  6. z miłości do chrapiącego wyniosłam się do drugiego pokoju, dzieli nas ściana i szafa ale i tak słyszę ten warkot
    a gdyby miłości nie było to zatyczka do gęby czyli knebel!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poduszka na twarz!
      po kilku minutach chrapanie przechodzi na zawsze :DD

      Usuń
    2. niebezpieczna perspektywa.

      Usuń
    3. no parę razy byłam już naprawdę blisko.... jak mam czasem swoje jazdy ze spaniem to jestem wtedy przesadnie uwrażliwiona na dżwięki i słyszę to cholerstwo nawet przez zatyczki i poduszkę na głowie - póki co, mojej, ale aż mnie przeraża, ze kiedyś na jego :)

      Usuń
  7. zatyczki nie zawsze pomagają. są takie odgłosy, których trudno nie słyszeć. śpimy osobno, na wszelkich wyjazdach obowiązkowo 2 pokoje, ja z Młodą, a mąż samotnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ups!
      to niezdrowo dla męża
      znaczy chrapanie a nie spanie oddzielne
      choć to też ;)

      Usuń
    2. był u laryngologa. podobno wszystko w porzadku.
      ja wiem, że dla małżeństw osobne spanie to niezbyt dobra sprawa, ale dzięki temu i on się wysypia, bo ciągle go budziłam.

      Usuń
    3. no fakt
      sen jest bardzo ważny, Iza najwięcej o tym by powiedziała
      jak się nie da to się nie da
      taka hałąśliwość jest niepokojaca, ale skoro lekarz mówi, że jest ok to najważniejsze

      Usuń
    4. mozę powinien iść na plastykę podniebienia? kolega sobie zrobił i pono pomogło. Ten języczek na podniebieniu podcinają

      Usuń
    5. taki zabieg miał syn mojej przyjaciółki, pomogło na rok
      potem wszystko wróciło

      Usuń
    6. ale jak to na rok? odrósł mu ten języczek?

      Usuń
    7. no raczej nie odrósł :PP
      ale znów chrapie jak smok!

      Usuń
    8. to ciekawe jak to wykombinował

      Usuń
  8. tak w temacie spania. dwa dni temu w nocy w szpitalu Mamę uparcie odwiedzał pewien pan. ale nie w celach, nazwijmy to, towarzyskich. uparcie szukał swoich spodni, a za 3 razem próbował ubrać się w Mamy bluzę. gdy otworzyła oczy i zobaczyła go stojącego nad sobą, prawie dostała zawału. potem pielągniarki zamknęły jej pokój na klucz (ciekawe dlaczego nie jego?), ale i tak raczej nie wyspała się tamtej nocy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to niemiłe emocje miała

      Usuń
    2. na oddziale wiekszość osób po operacjach na mózgu. ktoś krzyczy, ktoś rzuca się na łózku. jest dosyć głośno. a ostatnio pielegniarki tak hucznie obchodziły imieniny jednej z nich, że lekarz dyżurujący zarządził badanie alkomatem.

      Usuń
    3. Ruda to masakra, pamiętam takie imprezowe piguły, ale myślałam, że takie rzeczy przeszły już do historii....

      Usuń
    4. ordynator wyjechał był na szkolenie, więc zaszalały.

      Usuń
    5. W takiej pracy to odważne, albo głupie:P

      Usuń
    6. nie no, normalnie nie do uwierzenia!!!!!! jakiś skandal!!

      i rzeczywiście - uważam, że jemu powinny dać coś na uspokojenie i zamknąć, a nie niewinną pacjentkę!!!

      Usuń
    7. jak byłam na brahyterapii, to była podobna sytuacja, panie z sali obok blokowały od wewnątrz klamkę krzesłem....
      następnego dnia poszłam do toalety damskiej, a tam tenże jegomość stoi obok umywalki golusieńki...
      pielęgniarki były raczej bezradne :(

      Usuń
  9. Ja tez podobno... hmmm... glosno oddycham (bo przeciez damy nie chrapia, co nie?), bo cierpie od lat na bezdechy senne. Horror dla tych, ktorzy musza spac ze mna w jednym pomieszczeniu. Ale moj jakos sie nie skarzy, widocznie kocha mnie ze wszystkimi moimi wadami. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to niebezpieczne te bezdechy są!

      Usuń
    2. A to ja wiem! Tylko dochtory zaproponowaly mi maske, wyobrazasz sobie? Jak ja pospie w takiej masce, to do wieczora mi odciski z paszczy nie zejdo, w koncu juz nie jestem taka jedrna, jak onegdaj. Wole wiec w razie czego sie udusic, niz chodzic caly dzien z odciskami na gebie.

      Usuń
    3. :PPP
      bardzo kobieca decyzja :DDD

      Usuń
    4. Prawda? Jak wymyslo inny sposob, to rozwaze, pod warunkiem, ze dozyje. :)))

      Usuń
    5. no wcale Ci się nie dizwie :) też bym tego nie tolerowała!!
      a małż może nie dosłyszy i dlatgeo tak dobrze funkcjonujecie? :)

      Usuń
    6. Sam chrapie, wiec pewnie sie wzajemnie zagluszamy. :)))))))))))

      Usuń
    7. może już obydwoje nie dosłyszycie? :)

      Usuń
    8. no widzisz. Wszystko ma swoje plusy :) mój dziadek twierdził, że cieszy się, że ogłuchł, bo jak go babcia za bardzo męczyła to wyciągał aparat i otaczała go błoga cisza :)

      Usuń
  10. za godzinę Mama będzie juz leżała na stole, tak więc nieśmiało upraszam o zaciskanie kciukuf. niech to już będzie ostatnie cięcie. a potem pomyślna i szybka rekonwalescencja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w niedzielę??

      ojej
      ja zaraz do kościoła, będę pamiętać!!

      Usuń
    2. Moce w gotowości, kciuki trzymam!!!
      Niech Mamie pomogą !!!!

      Usuń
    3. MOCE!!!!!!!
      niech to będzie koniec cięć!
      Ruda :**

      Usuń
    4. będą coś poprawiać, czy ten płyn spuszczać?

      Usuń
    5. Olga - okazało się, że to odma, więc nie płynu, tylko powietrza trzeba się pozbyć. poczatkowo myśleli o drenażu, ale w zdecydowali się na operację. będą przyklejać płuco, a przy okazji usuną kawałek blizny, który nie chce się goić (martwica).

      Usuń
    6. rozumiem
      zaciskam kciuki z całych sił!!!

      Usuń
    7. nie wiem, co się dzieje.
      operacja odwołana. przy obchodzie niby wszystko było aktualne, a teraz przyszedł lekarz i powiedział, że to będzie znowu zabieg na cały dzień ( a nie jak planowano na maks. 2 godz.), poważny, potrzeba więcej lekarzy i dziś nie zrobią. nie wiem, co o tym wszystkim mysleć.

      Usuń
    8. nieprzyjemna sytuacja, ta ciągła niepewność
      i zabieg na cały dzień to poważna bardzo operacja!
      Ruda, trzymajcie się!

      Usuń
    9. powoli zaczyna kiełkować w głowie myśl, że lekarze nie do końca byli przygotowani na tak poważny zabieg przed 3 tyg. ("takiej operacji jeszcze tu nie robiliśmy"), stąd te wszystkie komplikacje.

      Usuń
    10. Nie myśl Rudziaszku:**
      Mam wrażenie, że lepiej w poniedziałek, z większą ilością lekarzy -zrobią porządnie, a nie po łepkach.
      W niedzielę to jakoś mi dziwnie operować;/
      Moce dla Mamy!

      Usuń
    11. może i lepiej nie w niedzielę Misiu, ale nie rozumiem czemu czekali az tyle czasu (od wtorku). okazało się, że odma jest nie jedna lecz kilka, bo się powietrze poprzemieszczało. gdyby nie zwlekali, może do tego by nie doszło, a i sam zabieg byłby prostszy.
      zbieram się do szpitala. dzięki za moce.
      :*

      Usuń
    12. własnie, też tak uważam, ze lepiej w poniedziałek. Współczuję Ci strasznie, bo człowiek tak się gubi w tych domysłach i wątpliwościach, ze można oszaleć... a myślałaś moze o konsultacji, na razie bez mamy, tylko z papierami i opowieścią paszczową, w innym szpitalu? nie mówię, ze coś źle zrobili, bo przecież w poważnych chorobach nastepują niespodizewane komplikacje, ale tak, zeby się uspokoić?

      Usuń
    13. Ruda, trzymajcie się :*

      Usuń
    14. Ruda,trzymam kciuki...przeczytałam,to wszystko i myslę,że moze oni sami chcą jeszcze skonsultować przypadek Mamy z innymi lekarzami,a jak wiadomo w niedziele trochę trudno,pewnie,też nie o wszystkim informują bliskich. Tak ta niepewność i domysły są strasznie dołujące,rozumiem i współczuję...
      Też mialam Mamę w szpitalach,raz po b.poważnej operacji serca,gdzie b długo przychodzila do siebie,miala powikłania,ale dała radę.
      Trzymaj się!:*

      Usuń
    15. Rudziaszku trzymajcie sie kochana :***

      Usuń
    16. Rudziaszku może i dobrze, że przenieśli na poniedziałek, bo przynajmniej coś kombinują i obmyślają, a to lepsze niż na szybko w niedzielę.
      Moce przełożone na jutro, trzymajcie się;***

      Usuń
    17. Oj...
      Trzymaj się i Moce dla mamy jutro :*

      Usuń
  11. Coś mi chyba miętę zżera na balkonie ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz?????;P

      Nie umiem dopatrzeć, ale wszystkie inne roślinki ok
      Może jakiś owad szuka orzeźwienia????

      Usuń
    2. albo sąsiad pije za duzo drinkuf

      Usuń
    3. ha! moja własnie też jakoś słabo rośnie od pewnego czasu!

      Usuń
  12. Klapki na oczy ostrogi na nogi i mozna płynąc w objęcia morfeusza

    OdpowiedzUsuń
  13. Noszę w pracy - na początku niewygodnie, zanim nauczyłam się wkładać tak, żeby nie wypadały to trochę czasu minęło.
    A teraz nawet polubiłam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może i ja w pracy spróbuję, nie będę musiała wtedy nic robić;P

      Usuń
    2. już sobie wyobrażam :DD

      Usuń
  14. Muszę psu dziś włosy opitolić tak na 3 mm, ale żeby mi się chciało....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama? jaka rasa?
      ja od jakiegoś czasu zbieram się z westem na pierwsze trymowanie i jakoś opornie mi idzie.

      Usuń
    2. myślałam, że sobie będziesz pitolić!!!

      Usuń
    3. Sobie też najchętniej przy takim upale:))
      Ruda mój czteropak to york (na zdjęciu jest) ja przez 3 lata biegałam z nim do fryzjera, przez okres letni raz w miesiącu a zimą to wiadomo nie tak często, a każda wizyta 60 zeta aż w końcu się wkurzyłam i robię to sama.

      Usuń
  15. Teraz na moim termometrze w cieniu jest 36...w sloncu to chyba ze 43....Dziecko mi padło(wcześniej umyl po wszystkich gary)i śpi.Czekamy jak się tylko obudzi to na lody a potem do lasu
    Tez mnie dobily te prognozy,ze jeszcze 2 tyg.upały....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w słońcu miałam 47...

      Usuń
    2. Olga, dobrze że mam termometr w cieniu, bo bym się załamała chyba
      U Was, Dziewczyny, jeszcze goręcej niż u mnie

      Usuń
    3. U nas chyba dziś najcieplej

      Usuń
  16. Rybciu gdzie nabyc to cudo ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. margo, te po kilka w Rossmannie, a pomarańczowe, co do których, jak pisałam, mam wrażenie, że sa lepszej jakości - w aptece. Pomarańczowe piankowe

      Usuń
    2. ja miałam te z apteki - całkiem skuteczne.

      Usuń
    3. Dziekuje dziewczynki :*

      Usuń
  17. Zakupię ten wynalazek mojej mamie! Choć nie jestem pewna czy po tylu latach z ojcem nie zadziałał u niej mechanizm habituacji :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Aaaaaaa! Mój też mnie dręczy w rzeczony sposób od wieeeelu lat!!! Ale dla mnie zatyczki są dobre na kilka nocy, potem uszy zaczynaja mnie paskudnie boleć :-(

    OdpowiedzUsuń