sobota, 27 czerwca 2015

Ikea versus handel luksemburski

wiadomo, Ikea to w pewnym sensie sklep niezbędnik
każdy, lub prawie każdy przechodzi ten etap kiedy wydaje się wprost niezastąpiona
nie znam nikogo, kto by nie miał w domu choć jednego mebla z Ikei
mamy kilka, w tym 6 kuchennych krzeseł co mają ponad 20 lat i ciągle się nadają do użytku - a były najtańsze z możliwych:)

jak tu przyjechaliśmy najbliższa Ikea była koło Metz, prawie godzina jazdy, autostrada zawsze zatłoczona na tej trasie, ale oczywiście kilka razy trzeba  było pojechać

chyba 10 lat temu Ikea postanowiła otworzyć sklep na terenie Luksemburga
nie zgodzono się na to w trosce o rodzimy handel ( !! ?? )

no to zbudowano ją w Belgii, ale prawie że w granicy ostrej z Luksemburgiem
czasem nawet sieć komórkowa nie zauważa, że się za granice wyjechało :ppp
w dodatku jak powiedział mi człowiek zawiadujący połową Ikei w Europie - to jeden z ich  najlepiej prosperujących sklepów :)))

164 komentarze:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzień dobry.
      wczoraj chyba zbyt długo świętowałam koniec r.szk. Młodej i trochem niedospana. dwa kubki zabieram.

      Usuń
    2. Dzień dobry :)
      Dzięki za kawę :)
      Chyba od dzisiaj mam wakacje ;))

      Usuń
    3. Hello!Ja wielki kubek poprosze.Zaraz zabieram sie do roboty,bo o 17ej mamy gosci:)

      Usuń
    4. Melcia, ale Ci fajnie :P:P

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałam tylko powiedzieć dzień dobry:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nie mam mebli z Ikei, właśnie!
      Chyba nigdy nie miałam:)

      Usuń
    2. A choć szklankę lub serwetke??

      Usuń
    3. Czesc Futi!Ja tez nie mam mebli z Ikei

      Usuń
    4. ani ja!
      popatrz Rybenko, jednak znasz takich niemających ;))

      Usuń
    5. ja mam parę doniczek i kocyk. I dwa jaśki :)

      pozdrowy z celi :)

      Usuń
    6. budowa ;)

      ale potem się umówiliśmy ze znajomymi, choć bogowie mi świadkiem, że wolałabym się zagrzebać w pościel...

      Usuń
    7. pościel sprawia, że oblał mnie rumieniec fstydu
      otóż po 2 latach po przeprowadzce otworzyłam pewne duże pudło
      i znalazłam pościel, któej szukam od 2 llat :((

      nie wiem, jak mogłąm nie połączyć kilku faktów!!

      Usuń
    8. dobrze, że nie szukałaś rok, bo byłoby, że fariatki zajumaly;D

      Usuń
    9. w bagażu podrencznym by wywieźli?
      no,. no no:pp

      Usuń
  5. mam do Ikei 5 km i czasem bywam, ale nie bardzo lubię z powodu pielgrzymek rodzinnych. Chodzi o to, że mnóstwo młodych ludzi przyjeżdża do tego sklepu na wiele godzin, mają z sobą swoje małe dzieci którymi się nie zajmują. Niemowlaki płaczą, starsze biegają i krzyczą, matki chodzą między meblami jak nawiedzone. Szkoda mi tych spłakanych dzieciaków powtarzających w kółko "ja chcę do domu"
    łóżko mam z Ikei, najwygodniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łóżka i materace są fajne:)

      Usuń
    2. jakiś paragraf powinien być na takich rodziców :(

      Usuń
  6. Nie mam nic z Ikei,akurat u nas nie ma.Niedawno przy okazji bylismy w Krakowie...ja nie mogę takich pielgrzymek urządzac,bo po kwadransie czuję takie zmęczenie,ze ucieklabym na koniec świata...Klarka ma rację,idzie oszaleć w tym jazgocie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mam żadnego mebla z Ikei ( nie było zapotrzebowania i chyba nie będzie ), ale uwielbiam ten sklep. Za klimat, za aranżacje, za dobre jakościowo rzeczy w sumie niewysokich cenach. Rewelacja. Ludzi nie oceniam. Każdy ma prawo spędzać czas tak jak lubi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że każdy ma prawo spędzać czas jak lubi , pod warunkiem, że nie przeszkadza innym, prawda?

      Usuń
  8. Uwielbiam ten sklep, urządzałam z nim dwa mieszkania. Mają rewelacyjne meble kuchenne i gdy będę się urządzać kolejny raz to pewnie znów wybiorę sobie taką od nich. Lubię ich dodatki do wystroju wnetrz, No i jest to ukochane miejsce przez większość dzieci.
    Dobrego weekendu, Frybeńki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam "salon" do urządzenia od podstaw, nabjliższa ikea (jeśli już otworzyli) dwie godziny drogi, ale może warto? to co widzę w sklepach w małym mieście o dreszcze mnie przyprawia, bynajmniej nie porządania...

      Usuń
    2. masz niedługo spacerować po stolicy, to se meble przy okazji kup :p

      Usuń
    3. Basia, ależ chętnie bym Ci pomogła :)

      Usuń
    4. nasz człowiek pracuje w bydgoskiej Ikei, chętnie ci pomoże, Basiu

      Usuń
    5. O, czyli już otwarty! Będę wołać o pomoc jak co do czego, Michalino.
      Rybo, aż mnom zaczęsło! w życiu! nie zawlokom mnie do stolicznych sklepów, nie cierpię, wolę parki i stare chaupy oglondać ;P

      Usuń
    6. Rybeńko,a Twoja chaupa stara?
      Bo inaczej to wiesz...Basik pokrenci noskiem;D

      Usuń
    7. ja nie, ale mam takom starom drewnianom chauupe na ulicy, jak sie zmenczy wyjdzie i se popaczy :p

      Usuń
  9. Rybciu - jak się rozejrzyz, to chyba jednak sporo jest takich osób (bez mebla z Ikei).
    ja bardzo rzadko bywam (w zasadzie bywałam). nie lubię dużych sklepów, tłumów ludzi. moje dotychczasowe wizyty trwały 30-45 minut. zazwyczaj miałam wypatrzone wcześniej w katalogu, co chcę kupić i nie robiłam wycieczek krajoznawczych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ruda,to ja sie do ciebie podpinam:)Mebla z Ikei nie mam zadnego. Czasem wpadlam na moment po drobiazgi,kupilam i wypad ze sklepu;)Jak tam corcia,cieszy sie juz wakacjami?

      Usuń
    2. długo się nie nacieszy odpoczynkiem i wylegiwaniem do południa w wyrku. w pn. wyjazd na obóz sportowy, więc i pobudki jak do szkoły i dwa treningi dziennie. ale sama chciała. a w sierpniu drugi wyjazd siatkarski.

      Usuń
    3. Mój mały nie lubi wylegiwania.
      codzienne siódma rano.
      Ale moje doświadczenie mówi że to mija z wiekiem:p

      Usuń
    4. A mój uwielbia się wylegiwać i leniuchować :)
      Ale niech ma, zasłużył sobie :)))

      Usuń
    5. u mnie cała rodzina lubi rano pospać. gdy Młoda wstaje pierwsza (co zdarza się jednak rzadko), zazwyczaj poczytuje coś w łózku, żeby nas nie budzić.

      Usuń
  10. Ja z Ikei chyba wyrosłam:) Fakt,niedrogo,ale jakość zdecydowanie nie ta:)
    Ale dobrej kawy można się napić:))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zgodzę się z tym brakiem jakości- na meble kuchenne dają 10 lat gwarancji i mamy 100 % pewności, że sklep nie zniknie, tak jak w przypadku gównianych produktów na które nieuczciwi sprzedawcy też dają gwarancje i po roku nie ma już firmy
      te meble się nie psują, fronty nie uszkadzają, no chyba , że z naszej winy
      na materace Sultan jest chyba 20 lat gwarancji
      w IKEA są różne produkty- tanie dla osób dorabiajacych się, ot takie mebelki na start, ale i produkty z wyższej półki, tak aby zadowolić różnych klientów
      mają też np. świetne naczynia kuchenne, garnki z serii 365+
      no i rostbef na zimno z sałatką ziemniaczaną ;)

      Usuń
    2. Coś w tym jest że się z Ikei wyrasta

      Usuń
    3. a ja - emeryt - nie wyrosłam i nawet mi to przez myśl nie przejdzie :)

      Usuń
    4. :))
      ale niekturem wolno?

      Usuń
    5. więc czuję się baaaardzooo muuuuodoooo ;P

      Usuń
    6. ok, ino tego sqyrfysyna pesela muszę jeszcze zmienić ;P

      Usuń
    7. nie nalęzy przywiązywać za dużo wagi do matematyki :p

      Usuń
    8. Michalina, ty nie masz pesela ;P

      Usuń
    9. Też wyrosłam,w domu mamy łóżko w pokoju dla gości.poza tym znalazłyby się jakieś drobiazgi. Mimo "wyrośnięcia" lubię tam czasem zajrzeć(tak, raz,dwa w roku)-ale tylko w takich godzinach i dniach, że nie ma tłumów;wtedy 40min i jestem gotowa.
      Tutaj mam 15km do Ikei,w PL na miejscu,ale tam nie bywam,bo szkoda czasu:P

      Usuń
  11. Uwielbiam ten sklep!
    Mam sporo mebli i dodatków, bardzo lubię prostotę skandynawskiego stylu.
    Sklep przyjazny dzieciom. Świetne miejsce na koleżeńskie spotkania przy łososiu i klopsikach :)
    Bywam bardzo często :)

    OdpowiedzUsuń
  12. No proszę.
    A post jest o Luksemburgu:ppp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. UWAGA, UWAGA!
      Rybenka wzywa do pisania NA TEMAT! ;ppp

      Usuń
    2. W latach 2008 i 2009 negatywnie na sytuację gospodarczą Luksemburga oddziaływał globalny kryzys ekonomiczny, efektem którego było ograniczenie aktywności gospodarczej skutkujące spowolnieniem tempa wzrostu PKB. W roku 2010 negatywne tendencje występujące w gospodarce w dwóch poprzednich latach zostały przełamane. Zwiększyła się aktywność gospodarcza, nastąpiło przyspieszenie tempa wzrostu gospodarczego. W 2013 roku PKB wzrósł o 2% wobec - 0,2% w roku poprzednim. Ta poprawa zależała w głównej mierze od czynników zewnętrznych, w tym handlu usługami. Popyt krajowy i konsumpcja gospodarstw krajowych nadal wykazuje słabą dynamikę.

      Usuń
    3. Lucha, czy ty jusz nie masz czego czytać?? ;ppp

      Usuń
    4. nie czytauam co napisauam :p

      Usuń
    5. A ja muszę tu żyć! !:p

      Usuń
    6. z pamięci napisała!! :)

      Usuń
  13. Ratunku! Jadę na Mazury. Zamkną mnie na jakiejś łódce. Bojam się! Wody się boję. Bo ja wodę lubię tylko pod prysznicem;))
    Myślicie że wyjdę na pokład?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Acha i muszę łóżko kupić w Ikei.

      Usuń
    2. Najpierw kup łóżko.
      Weź ze sobą. To nie będziesz musiała na ten pokład wchodzić:pp

      Usuń
    3. kochana, masz kapok?;))

      Usuń
    4. No pacz!
      Mam jeden stolik kawowy za całe 100 zeta. Sluzy juz 7 lat:)

      Usuń
    5. Sollet :*
      jeśli z Mężem, to dasz radę :))
      była taka piosenka
      pokonaj siebie, pokonaj siebie ...lalala...

      Usuń
    6. Sollet, naumiesz się pić! na czeźwo nie dasz rady;P

      Usuń
    7. Basia, to jedno marzenie mi się spełni;))
      Chociaż wolałabym nauczyć się pływać!
      Olga, pewnie że z mężem! Nikt inny chyba by mnie do takiego szaleństwa nie namówił:)

      Usuń
    8. to on i loto i pływo??

      Usuń
    9. pacz Rybciu, jaki ideau ;)))
      Sollet jak sie upijesz to i puywać dasz radę ;)

      Usuń
    10. Taa, zachciało mu się porównać błękit nieba z kolorem jeziora! A może utopić mnie chce?;))
      Co do latania to chyba nie mam wyjścia. Albo będę latać albo sama siedzieć w domu! Ptak już się robi

      Usuń
    11. pacz Rybcia, i jeszcze romantyk ;)

      Usuń
    12. Basia, pacz, takie ideauy som zafsze już zajente :pp

      chyba że faktycznie Solleta kce nam utopić, ftedy to wariat :pp

      Usuń
    13. ale dobrze trafiuu chlopok

      z drugiej strony zaczynam się bać, bo chuopy to jednak niepoczytalne som;P

      Usuń
    14. Sollet - takie przypadki sie zdarzały... był nawet film, gdzie mąż zabrał zonę niby na przejażdżkę łódką, a tak naprawdę to rzucić ją krokodylom na pożarcie...

      Usuń
    15. ale ona nie w ciemię była i przeżyła :pp

      Usuń
  14. pare drobiazgów, najbardziej praktyczny przy moim wzroscie :p http://www.ikea.com/PIAimages/0108609_PE258291_S5.JPG

    ale podobnie jak Ruda, wypatrzone wczesniej, nienawidze tłumuf, no sam sklep za duzy :) no i znam jednom Fariatkem, co nigdy nie byua i nic nie ma :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a tu jest druga
      Jej Bliźniaczka :)

      Usuń
    2. a wuaśnie, że mam !
      chustecznik kupiony pszes koleszankie 12 lat temu :PPP

      Usuń
    3. Ale ty masz pamięć Gaguniu!! :p

      Usuń
    4. nigdy tam nie byłam i nic nie mam ;P

      Usuń
  15. Ja mam swoją granicę?
    Mhm

    OdpowiedzUsuń
  16. A we wspomnianej luksemburskiej Ikei nie ma takich wielkomiejskich tłumów:))

    Za to w Brukseli to była masakra

    OdpowiedzUsuń
  17. na szczęście - aniołek czy raczej słoń z trąbą do góry? Mamie chciałam do szpitala zawieszkę do łańcuszka zakupić .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słoń!
      Mojej mamie do szpitala wnuczka kiedyś zaniosła. Mama się tak ucieszyła. ..

      Usuń
    2. ja też dostałam słonia, jak szłam na operację :)

      Usuń
    3. bes tromby byuby aniou ;)

      Usuń
    4. ja bym wolałam anioła;))

      Rudziaszku, ale może lepiej ten słoń stojący?Łańcuszek i tak pewnie będzie musiała zdjąć

      Usuń
    5. jak wierząca to pewnie aniołek...

      albo pójdź na całość - słoń - anioł :) w końcu słonie pewnie też mają swoje anioły :)

      Usuń
    6. deficyt słoniuf i aniołuf. zdecydowałam się na czterolistnom koniczynem. nie spodziewałam się, że będzie taki problem. gdy moja Iwonka szła na operację, był taki wybór.

      Usuń
    7. Mama z pewnością się ucieszy
      a ja już moce wysyłam
      :*

      Usuń
    8. dziękuję:*
      było duże wzruszenie i strach, bo przecież nie wiadomo, co przed nami.
      będę informować na bieżąco, bo termin operacji nieznany.

      Usuń
    9. to nas Ruda zrobiuaś f konia :D
      ale że koniczynka, to uroczo :)

      Usuń
    10. Basik - marzył mnie się ten słoń ogromnie, ale z braku takowych (wszystkie poszły na prezenty na koniec roku, czy co?) to koniczyna zawieszona na łańcuszku pojedzie jutro do Zgierza. swoją drogą, to nawet nie wiedziałam, że w nd. są przyjęcia do szpitala. co dalej - pewnie dowiemy sie po nowych badaniach (ostatni rezonans był w marcu).

      Usuń
    11. ruda, sle duuuzo mocy.
      :*****

      Usuń
  18. Dzień dobry. Zacne niewiasty, któraś chętna, żeby mnie humanitarnie dobić? Jeszcze jakieś półtorej godziny roboty a zapierdziel taki, że widzę własny ogon. Teraz mam chwilkę spokoju, więc duszkiem wypiłam herbatę zrobioną rano. Aaaaa!! Help
    MP na wygnaniu

    OdpowiedzUsuń
  19. ja dziś idę na imprezę tańczono zabawowo koncertową w atmosferze lat 50-60
    zakłądam wczorajsze szpilki i torebkę od Ani M
    sukienka też będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. a bielizna?:)

    od razu przypominał mi się staniczek aLusi;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z moim wyglądem dekoltu czeba raczej się pod szyje zapinać :pp

      majtki założe ofcorse

      Usuń
    2. nie pożyczę jej, jeśli w tym kontekscie Ci się, Miska, przypomniał :)

      Usuń
    3. czemu nie?
      puder (ponoć)oddała:))

      Usuń
  21. a tak klopsiki mam!
    znaczy zjadam namiętnie, w polskiej Ikei, nie belgijskiej.
    a teraz skonczylam robić takie dolma - gołabki w liściach winogron, pycha!

    OdpowiedzUsuń
  22. Sołtys powiedział, że mu się podobam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    - sam z siebie, bez powodu, bez zachęty.....
    teraz myślę, co to znaczy??

    OdpowiedzUsuń
  23. W poprzednim domu mialam kuchniem z ikei i byla super. Nie dalo sie nawet szufladom pierdyknonc, bo wyhamowywalo automatycznie. Monsz mi opowiadal, ze oni swe zawiasy kupujom od firmy, ktora sprzedaje je tylko im i jeszcze jednej firmie, ktora produkuje najdrozsze kuchnie w Stanach, to tak apropos jakosci. Ale kiedys rodzice, 100 lat temu, jak otfarli Ikee w Poznaniu, kupili kanapkem i bardzo szybko ta kanapka zamienila sie w zjezdzalnie. Wiec maja bogaty asortyment. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla każdego coś miuego :pp

      Usuń
    2. Lola, a jak Tfuj Kangur wczoraj sobie poradził?

      Usuń
    3. super. :) dzisiaj znowu wystepuje, ale na szczescie mniej sie stresuje. Wczoraj smialysmy sie ze starsza ze mamy w domu diwem przed premierom, bo fszystko bylo zle. Robilysmy jej koka, jak przykazali, a tu za wysoko, za nisko, kszywo, za maly, za duzy, nie wiedzialysmy, ze to bendzie takie trudne. :P Dzisiaj juz tak nie przezywa. :)

      Usuń
    4. :))))) super, a to miałyście prawdziwom gwiazdem, nawet wiedziala jak siem zachowywać przed premierom :DDD
      Muj Dtarszy bendzie miał taki camp w lipcu na jego własne życzenie, zobaczymy jak pujdzie. Jak zobacze go na scenie to siem popłacze, bo to jest dziecko, kture z nieśmiałości przez dwa lata miało tzw. mutyzm wybiurczy, czyli muwil tylko w domu, poza domem nie odzywal sie do nikogo, nawet do nas. Na placu zabaw nie bawil sie, gdy byly tam inne dzieci. Z pierwszych dfuch przedszkoli musialam go zabrac, bo nawet jak z nim bylam, to w pszedszkolu nie muwil, nie chodzil do toalety i nie jadł. Dopiero w trzecim pszedszkolu zaczol sie przelamywac. A teraz drama camp, samorząd szkolny z przemuwieniami na calom szkole. A ja tyle lez wylalam, że dziecko nienormalne :)))

      Usuń
    5. Niesamowite jak rozwinal skrzydla. :)

      Mlodsza tez byla strasznie niesmiala. Gdy byla mala, gdybym nosila zamieszkala by u mnie pod spodnica, a tak w miejscach publicznych bawilismy sie, ze mam misia koala. Jak to nigdy nie wiadomo. ;)

      Usuń
    6. Iza niesamowity rozwój :)))

      Usuń
    7. Lola, a kiedy Starsza bendzie gwiazdom na scenie?
      Daj znać!

      Usuń
    8. Jusz byua. Tesz bylo super. Puakaua, ze jusz siem skonczyuo, bo bardzo sie w tymi ludzmi zzyua. Niestety nie pozwolili nam wogole fotografowac przedstawienia, wyszla juz bez kostiumu. :( Zresztom mlodsza fczoraj tesz. Pszyszlo peuno jej kolezanek czekamy i czekamy, a ta wyszla jusz pszebrana, a kazdy kciau zdjencie z kangurem. Obiecala, ze dzisiaj wyjdzie w kostiumie. U niej fajnie, bo mozna bylo robic fotki podczas spektaklu.

      Usuń
    9. Lola to masz szansem na celebrytkem,bendonc matkom takich dfuch Gwiazd :))
      To u starszej nie będzie kontynuacji? To był jakiś jednorazowy projekt?

      Usuń
  24. Moja najblizsza jest w Kassel, jakies ponad 30 km, wiec to jednak wyprawa. Wole zamowic przez internet, jak juz czegos bardzo potrzebuje, chociaz to nie to samo, co czuc atmosfere tego sklepu live.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, to ja też mam ze 25km:)
      ale autostradą 15 minut, żabi skok

      Usuń
    2. aaaaa, i ten post jest o Luksemburgu!!

      Usuń
  25. Bardzo lubie IKEA, wszystkie meble w moim biznesie mialam wlasnie z IKEA i byly juz rozkladane i skladane dodatkowo dwa razy, na skutek przeprowadzek i ciagle sa super. Trzeba po prostu wiedziec co kupic:)))))))))))
    A ja to sobie sama projektowalam moje mebelki i juz z gotowym spisem czesci oraz srubek i uchwytow jechalismy tylko po odbior.
    Ale polazic tez sobie lubie po IKEA bo zawsze wypatrze cos ciekawego.
    Dzieci najczesciej grasuja w osobnym pomieszczeniu pod opieka az do czasu kiedy sie rodzice obkupia:)))
    Gorzej, ze cale rodziny przebywaja w knajpie, wiec jedzenia jak moge staram sie unikac, bo jednak te bachorki sie placza pod nogami:)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Do Ikei mam daleko, niestety. Całą sypialnię mam z Ikei i uwielbiam. Proste komody, łuszko, szafki nocne. Jusz 9 lat i jak nowe. A dzieci miały bardzo dziecience i kolorowe mebelki u siebie ale wyrosły, Starszy pszestał się f łuszku mieścic. Ale meble f dobrym stanie, to wydauam innym. Szkoda, że tak daleko.
    Mysle, sze oni majom rusznom, jakosc, co po cenach widac.

    OdpowiedzUsuń
  27. Jeszcze mnie siem przypomnialo, a na temat!! :) Kiedys kilku znajomych ze stanow i z Polski w tym samym czasie urodzilo dzieci i smiesznie bylo oglondac po nadesuanych zdjeciach, ze po obu stronach oceanu rzandzi ten sam komodo-przewijak z Ikei. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tesz na to zwróciłam uwage... Chociasz Ikea nie taka popularna tutaj jak w Polsce

      Usuń
  28. Uwielbiam Ikeje ;-) prawie całe mieszkanie tam urządziłam. I nigdy chyba nie udało mi się zakończyć wizyty bez choćby jednej pierdółki :-P

    OdpowiedzUsuń
  29. Odpowiedzi
    1. a kuku :) śpisz juz? ja własnie wróciłam....

      Usuń