czwartek, 7 maja 2015

pasterka

mam cudowną przyjemność posiadania stałych czytaczy
co pomagaja przerabiać mój blog na klubokawiarnię

stałych to nie znaczy codziennych
ale jak przez kilka dni się ktos nie pojawia to moje bystre oko zauważa nieobecność
i brak
i czasem trzeba wyruszyć na poszukiwanie zaginionej owieczki
na szczęście przeważnie się znajdują:)

ps. anonimów to raczej nie dotyczy, chociaz kojarzę może dwa albo trzy
ale to jest trudne

ps2. Olga, tylko Tobie nie wolno zaginąć!!


169 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry :)
      Kawką się częstuję i wstaję do pracy :)

      Usuń
    2. dzień dobry:)
      moje próby zerwania z nałogiem kawowym na czczo są czcze...
      piję więc z wami :)

      Usuń
    3. dzień dobry.
      i ja się przyłączam.
      u Was też od rana mgła?

      Usuń
    4. U mnie cudne słońce :))
      Spadam do roboty, bo się spóźnię! ;pp

      Usuń
    5. Mela - podzielić się z Tobą zwolnieniem? mnie miesiąc w zupełności wystarczy. jakoś nie umiem chyba bez pracy. i na wycieczkę miałam z dziećmi jechać...
      ciekawe, czy pani dyr. pozwoli mi przyjść na bal szóstoklasisty?

      Usuń
    6. Ruda!
      Jakoś smutno. ..

      Usuń
    7. Rybcia - a wiesz, że tak. gdybym wiedziała, że tyle mi nasmaruje, to chyba bym zaprotestowała. na wypisanie zwolnienia i recept czekałam już na korytarzu (w tym czasie lekarz przyjmował już kolejną pacjentkę, pielęgniarka wypisywała druki), przez chwilę myślałam nawet, że to jakaś pomyłka.

      Usuń
    8. Ruda, lekarze raczej nie przesadzają ze zwolnieniami, jeśli dał tyle, to widać tyle potrzeba. Rozumiem, że Ci smutno, sama prócz leczenia onkologicznego nigdy nie korzystałam z długich zwolnień, ale w pracy ciągle musiałabyś ten bark obciążać, podrażniać i leczenie i ból przeciągałyby się w nieskończoność. Masz szansę spokojnie go wyleczyć i zrehabilitować. I z Mamą pobędziesz więcej. Zawsze są jakieś plusy :)

      Usuń
    9. Olga - jedyna radość ze zwolnienia to właśnie możliwość częstszego przebywania z Mamą, która dobrze czuje się u mnie na wsi. była w pn, śr i dziś też się wybiera. a i operacja niedługo (mam nadzieję).

      Usuń
    10. Rudziaszku, jest jeszcze jeden duży plus twojego zwolnienia. Jesteś częściej w klubokawiarni Rybeńki:))

      Usuń
    11. czyli taka mniej zagubiona owieczka:)

      Usuń
    12. Ruda, ja Ci serdecznie współczuję tego zwolnienia!
      Bez pracy nie potrafię funkcjonować
      Także nie skorzystam z Twojej propozycji ;)) Ale dziękuję :)

      Usuń
    13. Rudziaszku! Kuruj się!:***

      Usuń
    14. na razie mam zakaz rehabilitacji, mogę coś sama próbować np. z taśmom, ale w momencie bólu - koniec.
      dziś w szkole natknęłam siem na uczniów - podobno tęskniom, a i 2 mamy dzwoniły z pytaniem, czy to prawda, że aż do lipca. nie taka wredota chyba jednak ze mnie.

      Usuń
    15. Pewnie, ze nie :)
      Za wredotą dzieci by nie tęskniły :)

      Usuń
    16. ja chy,a ruda, nie kumam Twojej terapii... najpierw kazali Ci od razu rehabilitację, vo mnie dziwiło, bo mi kazali czekać prawie 3 tygodnie, a teraz masz zakaz...... ja codzę na terpię i prócz tego mam mnóstwo ćwiczeń - oczwyisćie sa bardzo lekkie i mnie, która była wysportowana, raczej rozsiedrdzają, bo są jak dla upośledzonych, ale trudno, poddaję sie temu.... cykl ćwiczeń zajje mi jakieś 45 minut - to chyba daje obraz ile ich mam..

      Usuń
    17. a, i też dostałam obligatoryjnie miesiąc zwolnienia - tak widac trzeba. Inna sprawa, że nie mogłam z niego skorzystać naprawdę, więc pewnie za to beknę, jak wskazała Olga...

      Usuń
    18. aLusia - ja też nie do końca kumam.
      ja nie miałam ruszanych ścięgien, więc może dlatego tak szybko mogłam zacząć? co w efekcie nie poszło mi na dobre. może w domu się nie oszczędzałam?
      mam zmienione też leki. średnio je znoszę. czekam na sobotę i usg.

      Usuń
    19. no ja miałam opalane stany zapalne na ścięgnach... ale ta Twoja reha trzy dni po masakrze to mnie dziwiła jednak.... bo nawet mój Ulubiony, który jest zwolennikim procesów ozdrowieńczych na Jezusa, czyli wstań i idź, kazał mi najpierw wypoczywać...

      biedna, tylko kaleka zrozumie w pełni kaleke....

      Usuń
  2. Tak, tak, pamiętam, to grozi zbiorowym zawałem ;pp
    ależ odpowiedzialność dźwigam!
    no i na razie nigdzie się stąd nie wybieram ;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbiorowym zawałem lub prawdziwym końcem świata ;))

      Usuń
    2. Bo kto by te hektolitry kawy ludziom serwował:))

      Usuń
    3. i innych pysznych napojów bezprocentowych :)))

      Usuń
  3. zapachniało i kawunią i wspomnieniem :) Dzień dobry Słodziutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzien dobry:)
    Kawe z mleczkim sreczkiem i bez cukera biere.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla Izy
    http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/szparagi/przepisy.html

    OdpowiedzUsuń
  6. O Olga to taka MAMUSIA KAWOWA,zawsze na czas,zawsze dbająca by dla każdego kawki wystarczyło i w ogóle fantastyczna kobieta!!!
    No to zabieram kawkie.
    Dodam tylko,że bardzo mnie cieszą Olgusiowe wynik,wspaniale,Ida,tez ma powód do radości:-)
    Buziaki dla wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze dodam,że wczoraj obejrzałam kolejne filmiki z naszym ks.Janem K...jestem jego idolką,uwielbiam tego człowieka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witamy w gronie wielbicieli:))

      Usuń
    2. fanka nie idolka ,?? :DDDDDDDDDDDDDDDDD

      Usuń
  8. a prawda to, kochane...
    nieukazanie się Olgusi czy Rybci skutkuje zbiorowom histeriom...
    jednym suowem, krzyż pański z nami macie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, wysyłam Ci zapach bzu :)
      :*

      Usuń
    2. dziękuję :*
      u mnie bzowe szaleństwo się zaczyna :)

      Usuń
  9. Nie lubię, jak któraś znika, bo wtedy się zwyczajnie martwię
    takie znikanie zazwyczaj oznacza gorszy czas
    no chyba, że to podróż na Malediwy ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. siem zdziwiuam, ze w maju siem na wigiljem szykujesz ;p
    dzień dobry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jak zobaczyłam tytuł, to grudniowe klimaty mi się przypominały :)

      Usuń
    2. Ciekawa byłam kto będzie miau to skojarzenie; )

      Usuń
    3. To co?
      Pastereczka miałam napisać? ;)

      Usuń
    4. Tak! Pastereczko!
      Przeczytałam tytuł, potem posta i głowiłam się, co ma post do pasterki ;PPP
      Ale ja nadal ciężko myśląca ;pp

      Usuń
    5. i kominiarczyk ;)
      bo ta pasterka z rana mie zdezorientowaua :p

      Usuń
    6. Widzę że tytuł powinien brzmieć BARANY

      Usuń
    7. No ładne masz zdanie o swoich czytelnikach ;ppp

      Usuń
    8. pastucha?
      pastuchy na wsi są już tylko elektryczne, baaardzo nieprzyjemne w zetknięciu, tudzież pobudzające ;)
      mi się też z wigilijną pasterką skojarzyło ;P

      Usuń
  11. no i wyszło kto najwazniejszy..

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślałam, że Boże Narodzenie za progiem, jak bum cyk cyk :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja kojarzę tylko będę anonim, mnie jak nie mogę w racy na gogla wejść , na szczęście ten najbardziej zjadliwy anonim u Rybenki nie występuje albo ukrywa sie pod miłym.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja zaglądam codziennie, choć o różnych porach, śmieję się i martwię razem z Wami.
    Maturalnego stresu (córka, nie ja rzecz jasna) cdn.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo
      mamy maturzystke!
      Jak fajnie!
      Czymiemy kciuki:*

      Usuń
    2. Aga,trzymam za córę kciuki,z tego co mówią w tym roku ta matura nie jest jakas mega trudna.Moj Młody będzie zdawał za 5 lat:-)

      Usuń
    3. Dzięk,i dziefczynki. To już druga matura, syn zdawał 2 lata temu. Ta jest inna, bo podstawa nowa, ale dziecko też nie to samo. I nie wynik najważniejszy, ale jej zdrowie.

      Usuń
    4. Aga,oczywiscie,ze zdrowie zawsze na 1 m-cu.

      Usuń
    5. to trzymamy kciuki za zdrowie i za egzamin też :)

      Usuń
    6. Dzięki, to juz finisz, choc dziś takie combo , rano rozszerzony polski, po południu rozszerzona biologia. Czwarty dzień z rzędy pełna gotowość.

      Usuń
    7. na międzynarodowej maturze dzieciaki w sumie maja 18 egzaminów:/

      Usuń
    8. ciekawe czy Malowana Marzeniami już po pisemnych?
      to dopiero było spektakularne zniknięcie!

      Usuń
    9. oj tak

      przykro mi bardzo
      albo też raczej mam jakieś podejrzenia
      albo wręcz nartwię się bardzo

      Usuń
    10. Dokładnie...zanim zrozumialam,ze blog jej jest zamknięty,byłam pewna,że cos zle wstukałam...Zmartwiłam się,bo to różnie naprawde mozna odebrać...Ją bardzo motywował ten blog,dlatego to spektakularne zniknięcie nie do końca nastawia mnie optymistycznie.

      Usuń
    11. Znaczy dziewczynki nic o Malowanej nie wiecie?
      Bo jam też zmartwiona.

      Usuń
    12. Agnieszka,zdrowia córci, to najważniejsze
      też myślę o Malowanej...

      Usuń
    13. nie znam nikigo kto by cos o niej wiedział

      Usuń
  15. http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,17873038,Biuro_podrozy_winne_smierci_turystow__Precedensowy.html#Czolka3Img

    wiem, że zupełnie nie na temat, ale jestem zszokowana postawą biura w trakcie rozprawy. co za obłuda i arogancja. tekstu "koszulkę z logo biura może kupić sobie każdy" nawet nie ma co komentować.

    OdpowiedzUsuń
  16. u mnie na pierwszym blogu miałam trolla, który przez dwa lata pod każdym postem coś pisał nazywając mnie "babą z kucykiem" bo miałam tam takie profilowe zdjęcie. Na przykład "baba z kucykiem znów męczy kota" itd.
    Pewnego dnia wstawiłam gdzieś zdjęcie z krótkimi włosami i troll poczuł się urażony, napisał, że teraz jego wypowiedzi nie mają sensu. I zniknął. innym razem niesłychanie taktowna i miła czytelniczka przestała nagle pisać, więc walnęłam notkę na głównej stronie pytając, co się stało. Kiedy zaprzyjaźniony bloger dłuższy czas nic nie publikuje, również budzi to mój niepokój i czasem pytam, co się stało i czy mogę jakoś pomóc. Świat wirtualny dawno jest nierozerwalnie połączony z realnym i wiele osób jest sobie bliskich a blogi bywają jak sąsiedzi zza ściany. U nas się jeszcze wpada do sąsiadki na kawę i nie jest to przejaw wścibskości. Chyba za dużo się rozpisałam O_o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klarko,masz rację...ja tak się zżyłam z blogiem Madzi "wojownicza.. "dokładnie,po jakims czasie człowiek przyzwyczaja sie do obecności pewnych osób...ja dzięki blogowi Magdy,poznalam mnóstwo świetnych ludzi.Madzia odeszła ....ale blog i poznane tam osoby pozostały .
      Spora ich część jest u Rybki naszej:-)

      Usuń
    2. Klarka, oczywiście, że te światy się przenikają
      to co mi dokucza, to fakt, że realni sąsiedzi rzadziej się przeprowadzają
      a w blogosferze blog istniejący dłużej niż 2 - 3 lata to ewenement
      a w dodatku w rakowych blogach jest tak, że albo się zdrowieje i zamyka bloga albo się przeprowadza na drugi nświat

      Usuń
    3. ale to nie jest typowy rakowy blog!

      Usuń
    4. przecie to klubokawiarnia, nie blog ;P

      Usuń
    5. No ciekawam czy i ja bendem wyjontkiem od tej reguy; -)

      Usuń
    6. no, też jestem ciekawa
      na razie nie znam takiego wyjątku poza Zofijanną,

      Usuń
    7. Paduam nad trolem Klarki. :P

      Usuń
    8. Jak potrafi się pleść życie blogowe z realnym wiem chyba najlepiej:)
      Blogowiczka z Krakowa przyjechała do innej blogowiczki do mojej miejscowości.Spotkałyśmy się i co?Okazało się, że ta druga mieszka ulicę ode mnie;)))
      Jak dobrze, że nie pisałam, że jestem piękna blondynką z długim warkoczem:DD

      Usuń
  17. ufff już myślałam, że mam dzisiaj imieniny ;)))
    witam, Laseczki i znikam;)
    rybciu, takie jak my zawsze wracajom ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciebie Viki to widzę tam rzadko, że nie wiem czy jeszcze mieszkasz w mieście U czy już się przeprowadziłaś :(

      Usuń
    2. Viku, dziekujemy za radem z kapusta wloska. Nawet kolezanka, specjalistka do gouombkow, czegos siem ode mnie ;) nauczyua i uznala, ze juz zawsze robic z kapusta wloska. ;))

      Usuń
    3. a mnie z wuoskom już tak dobrze nie smakuje, choć robi się dużo lepiej

      Usuń
  18. Odnośnie pasterek,zaginionych owieczek,akurat czytam książkę i cytuję(przeczytane przed chwilą)"zawsze sądziłem,że kto czuje pociąg do stada,ten ma w sobie coś z barana"
    No to dołączam do baranów :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baranem jestem i ja
      choć ryba:)

      Usuń
    2. Rybeńkobaran:-) Glodnoowocowybaran:-)

      Usuń
    3. ja koziorożec, więc do barana chyba całkiem mi blisko.

      Usuń
    4. O! To ka baran podwójny:)

      Usuń
    5. Ruda ja tez koziorozec i z baranem nie jest mi blisko:p

      Usuń
    6. Ruda,Ty jeszcze szpanujesz tym colorem:-)No bo Rudy Baran to unikat:-)

      Usuń
    7. jakby nie patrzeć rudy baran chyba lepszy niż czarna owca.

      Usuń
    8. Olgobaran
      to brzmi prawie jak Aldebaran, gwiazda podwójna w gwiazdozbiorze Byka
      mogę dziś pogwiazdorzyć, a co! ;)))
      snikersa i tak nie zjem, bo omijam słodycze :)

      Usuń
    9. Tyś nam podwójną gwiazdą Olgobaranie,bo bez kawy wszystkie pozostale barany padłyby jak nic...
      Ruda,tylko nie farbnij sie na czarno:-)
      Mój monsz zwraca uwagę na rudy kolor włosów Dobrze,ze tu nie zagląda :p

      Usuń
    10. Ruda - z tym rudym baranem i czarną owcą to monitor opluty :D

      Usuń
    11. o,ja z koziobaranów, że Sollet podwójny baran to potwierdzam, uparrrtaaa... :)

      Usuń
    12. Oj Basiu, w stosunku do ciebie, jam łagodna jak maleńka owieczka:)

      Usuń
  19. W temacie , zaczęłam uprawiac jogging ....od 2 tyg codziennie zaparłam się..i co się okazuje ? Nie da się , bolą mnie pięty , już 2 pare butów próbuje specjalnie zakupione do biegania...bolą pięty kości... A tak chciałam się wziąć i przeprosić ze sportem :(((((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Misiu.. Ja z bólem pięty idę jutro do lekarza.Najpierw olałam ten ból-nieból,ale jest coraz gorzej.. Wyczytalam w wujku g.ze to prawdopodobnie zapalenie rozcięgna podeszwowego,czy jakoś tak,opisy tej dolegliwości wypisz wymaluj jak u mnie.
      Doktorek-neruchirurg juz dawno wynik mi bieganie z glowy,mój miejscowy ortopeda także..przy bieganiu podwójnie obciaza sie stawy,naprawdę można sobie biedy narobić.Kochana nie lepszy rower?Pływanie?Spacery(jak piętę wyleczysz?)
      2 l.temu chodzilam na silownie,to tez poźniej boleśnie odczułam...jak nie urok to sraczka po prostu :-(

      Usuń
    2. O widzisz a jednak .... ja chodziłam na orbitrek i było wszystko git majonez! zero zadnych dolegliwości oprócz zmęczenia i potu :) rower też wchodzi w gre nawet planowałam zakup , tylko że trochę się boje bo kierowcy w tym mieście rowerzystów nie szanują :( Pływanie nieeeeee za dużo ludziów i jestem szczurem lądowym :-))) Trudno no najwyraźniej nie wszystko dla każdego ...

      Usuń
    3. orbiterek polecają specjaliści bardzo

      ja po wizycie u reumatologa zdecyduje co z tym bieganiem

      Usuń
    4. Misia,a bo ty z dużego miasta przecie...zapomnialam.Ja Np.mam taka swoja trase rowerowa schodzi przejechanie jej ok 1,5 godzinki,na pewno u Ciebie tez by się takie coś znalazło.Kiedy kupilam rower chyba w 2009,to tez sie balam wyjechać....ale to tylko na początku.Glowa do góry:-) na bieganiu świat się nie kończy.

      Usuń
    5. Noooo zawsze zostaje orbitrek choć wielbicielem siłowni nie jestem , jak mieszkałam na wsi to śmigałam jak szalona na rowerze a tu...ścieżki rowerowe zapchane na ulice strach wyjechać .... ale trza kombinować co zrobić :)

      Usuń
    6. A kije? Patyki? Nordikowanie??? Polecam!

      Usuń
    7. Nooo próbowałam nie raz ale jakos koordynacja ruchowa mi nie idzie :-P , ale łazikiem jestem wielkim mogę pół dnia łazić jeszcze jakbym miała psa to uhuuuu !

      Usuń
    8. Maszerowanie z kijami ale podobno ważne aby robić to prawidłowo... No zresztą jak wszystko!

      Usuń
    9. to depresjogenne, takie myślenie:)

      Usuń
    10. Dziefffczynki, chyba wam muszem kurs internetowy szczelić. Toż to proste jak konstrukcja cepa! Ważne, żeby to robić prawidłowo, torche trza głowy w to włożyć (a nie tylko mięśni) - ale tylko na początku:) A później - łeb odświeżony, mięśnie lekko zmęczone, prysznic, wyrko - mniód malyna, na mówię wam!

      Usuń
    11. Ten tego... za lyterófki przepraszam, za dużo dziś jezdem przy kompie:)

      Usuń
    12. a pamiętam, już u Cibie kiedyś były na blogu instrukcje:)

      Usuń
  20. Orbitrek jest świetny,dopoki tylko na nim cwiczylam bylo ok...ale zachcialo mi sie na innych "cudakach"cwiczyc i potem bylo bieganie po lekarzach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo najgorszy jest brak rozgrzewki, brak rozciągnięcia
      generalnie ćwiczenie bez przygotowania
      niby wydaje się, że wszystko jest ok, a potem kontuzja goni kontuzję

      Usuń
    2. też prawda , ale ja się rozgrzewam właśnie wg zaleceń specjalistów :(

      Usuń
    3. Niby też była rozgrzewka za każdym razem...:-(

      Usuń
  21. czy już Ci mię zabrakło Rybeńko? ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Rybenko, stworzyuas bardzo wyjontkowe miejsce. Nie ma drugiej takiej kawiarni. ;)
    I tez nie lubie jak ludzie znikajom. Gdzie siem podziewa Iza i MP i Ajda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza i Ajda były wczoraj nocą, właściwie to było już dzis

      Usuń
    2. Lola, wiem, że mi potowarzyszysz przy kawce
      może ktoś jeszcze dołączy?
      \o/?\o/?
      ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
      {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
      \~/*
      |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
      (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
      [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
      )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
      [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
      (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

      Usuń
    3. kafka bardzo w porem i bardzo chetnie. ;)

      poszlam sie przywitac w starym poscie, skoro wybieraja takie godziny urzedowania ;) wazne ze som. :)

      Usuń
    4. skorzystam i ja z Twojego przepisu :)
      ja lubię też zupę krem

      Usuń
    5. rano wrzuciłam link z paroma przepisami

      a teraz mam coś dla Futrzaka
      http://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/1,137474,17862540,Jedzenie_na_czasie__twarozek_z_pokrzywa.html

      Usuń
    6. ja lubiem takkie tfardawe. ;)
      zupa krem wyglada bdb. Chyba siem skuszem. ;) Jak sie siem ostatnio rozgotowalam. :P Fczoraj zrobilysmy guempki. Wyszly pyszne :))

      Usuń
    7. No proszę :)
      Lola, Ty za co się nie weźmiesz, to sukces ;))

      Usuń
    8. a nie mówiłam! ;ppp

      Usuń
    9. Lolek ja jestem i czytam, ale siedzę cicho:)

      Usuń
    10. MP -ktoś Ci zabronił pisać??????

      Usuń
    11. Lola, to są już na komunię gołąbki?

      a ja szparagi po prostu gotuję na parze, a potem polewam troszkę oliwą, posypuję twardzym jajkiem posiekanym i zmielonym pieprzem - pyyyycham kiedyś tak jedliśmy we Francji i sie zakochaliśmy :)

      Usuń
    12. o aLusiu i ja tak lubię szparagi;)

      Usuń
    13. no proszę :) a ja myślałam, że to trochę dziwactwo :)

      Usuń
    14. aLusia - brzmi apetycznie.

      Usuń
    15. smakuje jeszcze lepiej :)

      Usuń
    16. ooo pokrzywa!!!
      oooo szparagi!! aLusia też tak czasami jadamy!
      a jutro mam zamówione tararararam!!!! DWA KILO ŁEPKÓW SZPARAGÓW!!!!!!!

      Usuń
    17. sczęściara..... ja muszę kupowac raczej drogo na targu...

      Usuń
    18. MP- dobrze, ze jestes. :)
      i nigdy nie somdzilam, ze umiesz tak milczec. ;)
      :*

      aLusia, na gouompki musze teraz uwazac, zeby nie odeciauy. :P
      i z jajkiem szparagow nigdy jeszcze nie jadlam, wiec chetnie sprobuje. Osobiscie najbardziej lubie z lekko podsmazone z tartym parmezanem. :)

      Usuń
  23. Dziecię wróciło, zmęczone ale dość zadowolone i co najważniejsze było ok (obawa o napad epi ). Za dobre myśli czymanie kciukof dzienkujem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      i niech kolejne egzaminy pójdą gładko!

      Usuń
    2. daj Agnieszka znać wcześniej, trzymać będziemy :)

      Usuń
  24. Dzięki, zostały już tylko ustne, to nie powinno być trudne.
    \

    OdpowiedzUsuń
  25. Mądre i kochane. Zresztą jak wszystkie dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  26. Poproszę o moce jutro między 7-8 rano,niestety:))
    Moze już która fariatka wstanie:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet bendzie w pracy :(((

      Usuń
    2. Będę słać moce :)
      7-8 rano to środek dnia ;pp

      Usuń
    3. no ba! też praca;)

      Usuń
    4. Mela dla mnie też środek:)))
      Widzę,że dla Was i też:)
      Ale som takie co se pospac lubią:DDD

      Luszka nie smutaj,Misia się raduje:P

      Usuń
    5. ja z tych, co lubią pospać. ale ostatnio nie mogą.
      będę słać.

      Usuń
    6. bo wiem, że tylko do 14, a potem laba:)
      hehe

      Usuń
    7. Ja wstaję rano także tego
      :**

      Usuń
    8. ja tez wstaje wczesniej to będę myśleć :***

      Usuń
    9. i jakto ja nic nie wiem???

      Usuń
  27. uderzylas w stol wiec jestem :))))

    OdpowiedzUsuń