chyba pokoleniu 40+ przyszło żyć w ciekawych czasach
teraz wspomnieniom często towarzyszy uśmiech
ale wtedy bywało ciężko, bardzo ciężko
dziś za oknem mróz
weszłąm do domu i bardzo się ucieszyłam, że w kaloryferach gorąca woda
czy my doceniamy, jak nam dobrze jest?
ha!
OdpowiedzUsuńOoooo
OdpowiedzUsuńhm
OdpowiedzUsuńDoceniamy, jak człowieka weźmie na wspomnienia :P
OdpowiedzUsuńno bo co to za hardkor?
OdpowiedzUsuńkompiesz siem pszy zapalonym świetle i jeszcze zapach inny se wlejesz
miast chloru :)
albo że na 17ste zasuwqasz z wózkiem
Usuńteraz to się tylko nazywa inaczej -rekord guinnesa:P
A do tego zapach wybierasz w sklepie z 20 rożnych i ciężko się zdecydować :p
Usuńno tak...dzis tesz bywa cienszko....
Usuńposciele i renczniki tesz som do wyboru do koloru :p
o właśnie cienszko siem zdecydofac, a ile tracimy na to czasu ehhh :p
Usuńrenczniki...
Usuńdo dziś mam awersję do pasiastych:/
eche
Usuńale jakosc byua insza, do dziś mam 3 renczniki z dawnych czasuf- paski traktujem jako szmaty, i... som nie do zdarcia! :)
wiecie co
Usuńuwielbiam ogromniaste szorstkie renczniki:))
ale na wspomnieie przydziału w pracy rodziców mydła Junak robi się mie źle!
moja Mama chyba dostawaua łapufki- czasem pszynosiua mydeuko Fa
Usuńwkuadauo siem je wtedy na puukem s pościelom :pp
albo owijało w sreberko i kłądło pod choinkę w prezencie:)
Usuńa sreberko skont? s czekolady s innej łapufki? :p
Usuńno dobra, rzyznam się
Usuńu nas prezenty zawijało sie f papier śniadaniowy
i obwiązywało sie tasiemka z odzysku s kfiatuf
właśnie, z tym sreberkiem to się zagalopowałaś :) :) w bibułkę chyba :) taką na plastykę :)
UsuńWszystko się zbierało, bo człowiek nie wiedział co kiedy przydać się może:P
Usuńdo dzis mam sentyment do papieru pakowego :)
Usuńja bardziej do chińskich piórników :P
Usuńeee, to luksus!!
Usuńdo dizsiaj mam niechęć do pewnej Ewki, która mi zniszczyła taki piórnik !!! :)
UsuńA kiedyś było gorzej? Nie przypominam sobie:)).
OdpowiedzUsuńz pamięcią to każdy 40+ ma juz problem :PP
Usuń35+, lub 35++ również :) :)
UsuńJa tam nie narzekalam, zawsze mialam cieplo, bo palilam w piecu kiedy chcialam. A teraz sobie odkrecam grzejnik. Tez kiedy chce.
OdpowiedzUsuńFajnie bylo wtedy, mlodsza bylam... ;)
młodość jest nie do przecenienia
Usuńja też mam dobre wspomnienia, chociaż wiem, że nie chciałąm dorosnąć bo przerażała mnie wizja stania po wszystko w kolejkach i to od 5 rano:)
heheheh :) to dopiero była wizja dorosłości :)
Usuńadekfatna do czasóf :P
UsuńDoceniam gorącą wodę, ale tylko w kaloryferach, gdyż toczona nowomodnym ekologizmem a zarazem starodawnym kutwizmem, wszędzie indziej korzystam tylko z zimnej ;)
OdpowiedzUsuń???
Usuńbłagam, nie mów, że pod prysznicem też???
to siem publicznie pszyznam, sze wole byc brudna niz zimny prysznic...
Usuńtaka zepsuta wygodami jestem!
Hę :P
Usuńto się publicznie przyznam, że codziennie stojąc pod prysznicem dziękuję Bogu, że leci z niego gorąca woda..
Usuńpatetyczne, ale prawdziwie
to ja podobnie :)
Usuńa jak sobie przypomnę te obozy wędrowne, gdzie raz na rusku tydzień się trafiała ciepła woda....
ale chyba ludzie byli wtedy duuuużo odporniejsi :) dizsiaj to miękkie robaki są ;)
my na obozie w lodowatym gurskim strumyku i dało radę
Usuńa teraz mi sie we łbie popszewracauo
na wakacjach to można i w górskim strumyku
Usuńcodzienność jednakowoż upomina sie o lepsze:)
na obozie wędrownym przez 2 tygodnie nie widziałam ciepłej wody!
Usuńwidzieć to widzieć
Usuńale czuć!!!!
:P
raz tylko całą grupą wpadłyśmy do fryzjera
Usuńchyba nigdy w życiu nie doceniłam bardziej porządnego umycia głowy w ciepłej wodzie!
kontrast sprawia że odczuwamy większą różnicę:))
Usuńa czysta głowa - ja mogłabym 20 postów napisać, jakie to ważne
no to spróbujcie długie do tyłka włosy - a takie wówczas miałam, mogę nawet zdjęcie na dowód załączyć :) - umyć w zimnej wodzie w kiepskim szamponie. ....a jak się jest nastolatką, to raczej często je trzeba myć.. kto nei przeżył ten nie zrozumie :)
Usuńmoja koleszanka przez lata też miała do tyłka, ścieła dopiero po urodzeniu 1 dziecka
Usuńpodziwiam Was za wytrawałość
ja teraz mam takie do łopatek, skrócenie o połowę znacznie wszystko ułatwiło :)
UsuńMoja kuzynka niemal do dnia ślubu nosiła takie do kostek:) Nie było człowieka na ulicy , co by się za nią nie obejrzał:) Za namową przyszłego męża skróciła do pasa i tak nosiła mniej więcej do 50-ki. Jak ścięła nikt jej nie poznał:)
Usuńo łał :) to wytrwała była :)
Usuńja o tyle wolę takie jak mam teraz, że lepiej się układają
doceniam, doceniam
OdpowiedzUsuńa moja babcia nie doceniala, prądu się bała i prąd to było zuo. wszystko na noc wyłonczaua, nawet lodufke
a moja wiejska babcia była taka hop do przodu że chyba była najstarszą we wsi posiadaczką telefonyu komórkowego
Usuńnoooo.... szacun :) pamiętam jak mojej ciociusi, 80+ dałam telefon do szpitala..... zadzwonił mi jej numer 25 razy - nie przesadzam i nikt się nei odzywał i rozłączał..... no więc w mojej rozbuchanej wyobraźni pokazała się wizja, że jej się, bieduli, jakaś straszna krzywda dzieje, rzuciłam więc wszystko i około południa stawiłam się w baaaardzo daleko położonej placówce. Do dziś pamiętam jej zdizwione oczy na mów widok i ten wyraz zażenowania na wieść, że do mnie dzwoniła, choć ona przecież nie dzwoniła, tylko się bawiła guziczkami... :) :)
Usuńgratulujem babci!
Usuńmoja umarła w latach 80, komórki nie poznała ale telefonu czy telewizora nie miała nigdy, tylko radio i tom nieszczesnom lodufke co jej dzieci kupiły...
kochana babcia!
babcia dostała komórke na 82 urodziny
Usuńniestety, wkrótce potem umarła:(
ale do dziś jest dla mnie wzorem dzielności życiowej
bo babcie są kochane, chlip, chlip
Usuńmoja tesz byua nowoczesna! kupiua zamrażarkem- takom skrzyniowom
Usuńi nie miaua co w niej czymac :)
nie mogła zabić jakiej świni??
Usuńbrzydziua siem brudnom robotom ;p
Usuńmogła wynająć płatnych mordercuf
Usuńcaum kasem daua na zamrażarkie :)
Usuńzawsze czeba miec coś na czarnom godzinem!
Usuńujme to w planie finansuf :)
Usuńsfojom drogom ciekawe, jaka nowoczesność nam wyda się za nowoczesna:/
Usuńnas to już nic nie zadziwi :P
Usuńno ja myślę, że ciągle coś może nas nie tylko zadziwić ale wręsz zaszokować
Usuńpożyjemy, zobaczymy ;)
Usuńto "pożyjemy" brzmi jakoś pieknie:)))
Usuń2 filmy SF mi stajom pszed oczami:
UsuńGattaca- coras bardziej wierzem, ze można se zamuwić dziecko idealne
Łowca androidów- scenka, jak H. Ford muwi do komputera "przybliż, obróć w prawo... " - jak ja gadam do komurki...? :)))
My pewnie doceniamy. Dla naszych dzieci to wszystko norma... :)
OdpowiedzUsuńmoże to i dobrze
Usuńwidzę tu po młodych emigrantach, ze dla nich świat to za mało
i dobrze
10-cio letniemu siostrzeńcowi kupilismy Reglamentację. Jakie dzieciaki robiły oczy na wieść, że trzeba było po papier toaletowy, mydło i masło stać w kolejce!!! myślę, że za mało sę przypomina i uświadamia jaki to był koszmar i poniżanie człowieka, przez to ta społeczna pamięć tak szwankuje...
Usuńmyślę, że nic na to nie poradzimy....
Usuńczasem papier toaletwy tylko za makulaturem :)
Usuńa ja dostałam WOREK papieru na moją 18
Usuńdo dziś pamiętam, od kogo i komu oddałam 10 rolek :P
A jaki ten papjer byu delikatny inaczej (scierny prawie)
UsuńKoleszanka - Polka, zabrała swego ślubnego Amerykanina do Polski pierwszy raz, koniec lat 90, czyli pełen luksus. A on: czemu papier toaletowy taki teardy i szorstki i o zgrozo szary? Matka koleszanki oddechu asz złapać nie mogła z oburzenia i muwi: ciesz się, że to nie gazeta do podcietania. Biedak nigdy nie pojął oburzenia teściowej.
Usuńnie docenił ekskluziwu, miała prawo się zdenerwować :)
Usuńnie docenił:))
Usuńmoje dziacka tesz pewnie już nigdy nie doceniom niekturych oczywistości... chociaż opowiadamy, co to znaczyło wystać w kolejce papier toaletowy lub po raz pierwszy skosztować coca-coli, dziecka patrzom jak na kosmitów:)
może powinny mieć obowiązkowy miesiąc takiej suchej zaprawy? :) żeby docenić, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki...
Usuńprubujem te moje dziecka zaprawiać ale gdzie ja znajde kolekę za papierem?
Usuńto jest problem.... moze takie obozy przetrwania powinny być, jak w Biesczadach? :)
UsuńTak na sucho to raczej ciężko.Taka kolej rzeczy,pamiętam jak Babcia opowiadała o wojnie-mimo,że się słuchało,wydawało się takie odległe. aLusia pozwalasz nie tracić całkiem nadziei;bo już myślałam,że tu wszystkie o 21 na grzędach posypiają;) Iza,Ty też nocna sowa?
Usuńzdecydowanie :) tylko pustawo po 23 jakoś jest :) za to o 7 gadają jak głupie zamiast spać :)
UsuńZafsze mnie to fprafiauo w konsternacjem,jak was podczytywauam z kszakuf.O 7 to nafet jak muszem fstać to s nikim nie gadam;nafet z menszem.
Usuńposa tym od 7mej najlepiej siem spi
Usuńo przecież!!!!! siostro!!! :) :)
Usuńja też rano nie lubię z nikim gadać, kolega małż mówi, że mam syndrom "nie mów do mnei z rana" :) podobno nawet jak się odezwę to raczej niemiła jestem.... oczywiście uważam, że to pomówienia, bo ja zawsze jestem miła!!
Wspolnego mensza nie mamy....chociasz moj to samo mofi..i to tesz som ohydne oszczerstwa:D
UsuńA rano tesz jestem miua....mosze nie bardzo,bardzo...ale miua.A że nie odzyfam siem fcale to pszeciesz tesz miue;)
Usuńa ja ciongle jestem!
Usuńja z tych co baaardzo lubiom spać ale nie zawsze mogom, a rano to insza inszość, rano to nie jestem ja tylko ktos inny, opryskliwy i zaspany w moim ciele
A ja pamiętam jak mój najstarszy był w liceum. To liceum z tradycjami było. Jedną z tradycji był wyjazd drugich klas na narty, gdzie mieli spać w schronisku. I oni jako pierwsi się wyłamali. To liceum jest stare i tam ponad sto lat te wycieczki w to samo miejsce były a oni powiedzieli, że za te same pieniądze będą mieli ciepłą wodę o każdej porze i normalne łóżka w pokojach dwuosobowych! Najpierw z lekka wszyscy się trochę oburzyli, ale później chyba każdy przyznał im rację:)))
OdpowiedzUsuńi tak się rodzi postęp ;))
Usuńto śfiatczy o ich jentelygencji
Usuńczuli brawo dla tej mlodzieży!!
brawa dla takiej młodzieży
Usuńtradycja tradycjom ale świat idzie do przodu jednakowosz
Ja! Ja doceniam! Przychodzę do domu i mam ciepło i mam co jeść i rodzinę mam - same skarby. Doceniam. Bo nic się w życiu nie należy, bo mogłam się urodzić w innym miejscu...
OdpowiedzUsuńDoceniam.
Amen.
Dorotko
Usuńprze mądre słowa
Ja doceniam każdy milimetr mojego dobrego życia
No dobrze o tym czasem sobie przypominać,bo w codziennej gonitwie wszystko przyjmuje się jako oczywiste,że tak być musi....a przecież wcale nie..
Usuńmondre suowa
Usuńteraz doceniam dosłownie wszystko, niestety musiałam duzo stracić zanim zaczełam doceniać... lepiej puźno nisz wcale
A jeszcze bardziej doceniam że kładę się spać do wygodnego łóżka u boku ukochanego człowieka
OdpowiedzUsuńdobranoc; ***
dobranoc :*
Usuńsiedemdziesiata PIERWSZA!
OdpowiedzUsuńtez o tym dzis myslalam w troche innym kontekscie
Lola!!!
OdpowiedzUsuńCo Ty za wirusa wczoraj w nocy rzuciłaś na ten blog? I czy winogrona działajom???
Rano z mdłościami i bulem żołondka wstałam i aż do tej pory nic oprócz jednego banana nie tknęłam tylko litry mienty. Teraz rozmyślam nad winogronami. Mam tylko w postaci ulubionego wina. Wymioty i żołądkowe problemy to nie moja działka zazwyczaj.
Przyznaj się Lola! Odsprzedałaś?
być może Lola wymiotuje akurat, bo coś się nie odzywa....
Usuńnie chce sie przyznać...
Usuńraczaej zwyczajnie nie ma możliwości - ciężko jednocześnie wymiotować i pisać na kompie....
UsuńOjtam,ojtam dla chcącego nic trudnego;rence ma pszeciesz niezajente:P
Usuńnie wiadomo, jak jest osłabiona to może się trzymac muszli, żeby jej głowa nie wpadła
UsuńaLusia tak to obrazowo opisujesz, że niemal widzę biedną Lolkę;)
UsuńAle dwie rence ma! Jedna wokoł muszelki,a druga na klafiaturkem
Usuńa fuasnie ze nie! :)
UsuńIza, tak mi przykro! Jakby co to nie ja tylko koleznaka mlodszej!
U nas fszyscy opili siem sokiem z winogron plus 2 probiotyki i jak na razie odpukac. ;) Ze mnom bylo wesolo, bo wlasnie ogladalismy film i konczylam drugi kielonek bialego wina, gdy siem okazalo,ze ta kolezanka haftuje. Dzieckom i monzowi rozkazalam pic sok z wonogron na maksa i dla mnie zostalo pol szklaneczki, a to siem czlowiek powinien opic, tak min. 2 szklanki, wiec idac za produktem z czerwonych winogron po tym bialym winie, wypilam dwie lampki czerwonego, no i tego, potem siedzialam do pozna bo bauam sie spac w takim helikopterze. :PP
Za mało doceniamy chyba. Refleksja przychodzi wtedy gdy zobaczymy, że ktoś ma gorzej, źle itp. Choć przyznam, że staram się nie narzekać. Bardzo nie lubię narzekania, czasem mnie doprowadza do szewskiej pasji ;)
OdpowiedzUsuń