niedziela, 18 stycznia 2015

kombatanckie wspomnienia

chyba pokoleniu 40+ przyszło żyć w ciekawych czasach
teraz wspomnieniom często towarzyszy uśmiech
ale wtedy bywało ciężko, bardzo ciężko

dziś za oknem mróz
weszłąm do domu i bardzo się ucieszyłam, że w kaloryferach gorąca woda
czy my doceniamy, jak nam dobrze jest?



107 komentarzy:

  1. Doceniamy, jak człowieka weźmie na wspomnienia :P

    OdpowiedzUsuń
  2. no bo co to za hardkor?
    kompiesz siem pszy zapalonym świetle i jeszcze zapach inny se wlejesz
    miast chloru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo że na 17ste zasuwqasz z wózkiem
      teraz to się tylko nazywa inaczej -rekord guinnesa:P

      Usuń
    2. A do tego zapach wybierasz w sklepie z 20 rożnych i ciężko się zdecydować :p

      Usuń
    3. no tak...dzis tesz bywa cienszko....
      posciele i renczniki tesz som do wyboru do koloru :p

      Usuń
    4. o właśnie cienszko siem zdecydofac, a ile tracimy na to czasu ehhh :p

      Usuń
    5. renczniki...
      do dziś mam awersję do pasiastych:/

      Usuń
    6. eche
      ale jakosc byua insza, do dziś mam 3 renczniki z dawnych czasuf- paski traktujem jako szmaty, i... som nie do zdarcia! :)

      Usuń
    7. wiecie co
      uwielbiam ogromniaste szorstkie renczniki:))

      ale na wspomnieie przydziału w pracy rodziców mydła Junak robi się mie źle!

      Usuń
    8. moja Mama chyba dostawaua łapufki- czasem pszynosiua mydeuko Fa
      wkuadauo siem je wtedy na puukem s pościelom :pp

      Usuń
    9. albo owijało w sreberko i kłądło pod choinkę w prezencie:)

      Usuń
    10. a sreberko skont? s czekolady s innej łapufki? :p

      Usuń
    11. no dobra, rzyznam się
      u nas prezenty zawijało sie f papier śniadaniowy
      i obwiązywało sie tasiemka z odzysku s kfiatuf

      Usuń
    12. właśnie, z tym sreberkiem to się zagalopowałaś :) :) w bibułkę chyba :) taką na plastykę :)

      Usuń
    13. Wszystko się zbierało, bo człowiek nie wiedział co kiedy przydać się może:P

      Usuń
    14. do dzis mam sentyment do papieru pakowego :)

      Usuń
    15. ja bardziej do chińskich piórników :P

      Usuń
    16. do dizsiaj mam niechęć do pewnej Ewki, która mi zniszczyła taki piórnik !!! :)

      Usuń
  3. A kiedyś było gorzej? Nie przypominam sobie:)).

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam nie narzekalam, zawsze mialam cieplo, bo palilam w piecu kiedy chcialam. A teraz sobie odkrecam grzejnik. Tez kiedy chce.
    Fajnie bylo wtedy, mlodsza bylam... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. młodość jest nie do przecenienia
      ja też mam dobre wspomnienia, chociaż wiem, że nie chciałąm dorosnąć bo przerażała mnie wizja stania po wszystko w kolejkach i to od 5 rano:)

      Usuń
    2. heheheh :) to dopiero była wizja dorosłości :)

      Usuń
  5. Doceniam gorącą wodę, ale tylko w kaloryferach, gdyż toczona nowomodnym ekologizmem a zarazem starodawnym kutwizmem, wszędzie indziej korzystam tylko z zimnej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ???
      błagam, nie mów, że pod prysznicem też???

      Usuń
    2. to siem publicznie pszyznam, sze wole byc brudna niz zimny prysznic...
      taka zepsuta wygodami jestem!

      Usuń
    3. to się publicznie przyznam, że codziennie stojąc pod prysznicem dziękuję Bogu, że leci z niego gorąca woda..
      patetyczne, ale prawdziwie

      Usuń
    4. to ja podobnie :)
      a jak sobie przypomnę te obozy wędrowne, gdzie raz na rusku tydzień się trafiała ciepła woda....
      ale chyba ludzie byli wtedy duuuużo odporniejsi :) dizsiaj to miękkie robaki są ;)

      Usuń
    5. my na obozie w lodowatym gurskim strumyku i dało radę
      a teraz mi sie we łbie popszewracauo

      Usuń
    6. na wakacjach to można i w górskim strumyku
      codzienność jednakowoż upomina sie o lepsze:)

      Usuń
    7. na obozie wędrownym przez 2 tygodnie nie widziałam ciepłej wody!

      Usuń
    8. widzieć to widzieć
      ale czuć!!!!
      :P

      Usuń
    9. raz tylko całą grupą wpadłyśmy do fryzjera
      chyba nigdy w życiu nie doceniłam bardziej porządnego umycia głowy w ciepłej wodzie!

      Usuń
    10. kontrast sprawia że odczuwamy większą różnicę:))

      a czysta głowa - ja mogłabym 20 postów napisać, jakie to ważne

      Usuń
    11. no to spróbujcie długie do tyłka włosy - a takie wówczas miałam, mogę nawet zdjęcie na dowód załączyć :) - umyć w zimnej wodzie w kiepskim szamponie. ....a jak się jest nastolatką, to raczej często je trzeba myć.. kto nei przeżył ten nie zrozumie :)

      Usuń
    12. moja koleszanka przez lata też miała do tyłka, ścieła dopiero po urodzeniu 1 dziecka
      podziwiam Was za wytrawałość

      Usuń
    13. ja teraz mam takie do łopatek, skrócenie o połowę znacznie wszystko ułatwiło :)

      Usuń
    14. Moja kuzynka niemal do dnia ślubu nosiła takie do kostek:) Nie było człowieka na ulicy , co by się za nią nie obejrzał:) Za namową przyszłego męża skróciła do pasa i tak nosiła mniej więcej do 50-ki. Jak ścięła nikt jej nie poznał:)

      Usuń
    15. o łał :) to wytrwała była :)
      ja o tyle wolę takie jak mam teraz, że lepiej się układają

      Usuń
  6. doceniam, doceniam
    a moja babcia nie doceniala, prądu się bała i prąd to było zuo. wszystko na noc wyłonczaua, nawet lodufke

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a moja wiejska babcia była taka hop do przodu że chyba była najstarszą we wsi posiadaczką telefonyu komórkowego

      Usuń
    2. noooo.... szacun :) pamiętam jak mojej ciociusi, 80+ dałam telefon do szpitala..... zadzwonił mi jej numer 25 razy - nie przesadzam i nikt się nei odzywał i rozłączał..... no więc w mojej rozbuchanej wyobraźni pokazała się wizja, że jej się, bieduli, jakaś straszna krzywda dzieje, rzuciłam więc wszystko i około południa stawiłam się w baaaardzo daleko położonej placówce. Do dziś pamiętam jej zdizwione oczy na mów widok i ten wyraz zażenowania na wieść, że do mnie dzwoniła, choć ona przecież nie dzwoniła, tylko się bawiła guziczkami... :) :)

      Usuń
    3. gratulujem babci!
      moja umarła w latach 80, komórki nie poznała ale telefonu czy telewizora nie miała nigdy, tylko radio i tom nieszczesnom lodufke co jej dzieci kupiły...
      kochana babcia!

      Usuń
    4. babcia dostała komórke na 82 urodziny
      niestety, wkrótce potem umarła:(
      ale do dziś jest dla mnie wzorem dzielności życiowej

      Usuń
    5. bo babcie są kochane, chlip, chlip

      Usuń
    6. moja tesz byua nowoczesna! kupiua zamrażarkem- takom skrzyniowom
      i nie miaua co w niej czymac :)

      Usuń
    7. nie mogła zabić jakiej świni??

      Usuń
    8. brzydziua siem brudnom robotom ;p

      Usuń
    9. mogła wynająć płatnych mordercuf

      Usuń
    10. caum kasem daua na zamrażarkie :)

      Usuń
    11. zawsze czeba miec coś na czarnom godzinem!

      Usuń
    12. ujme to w planie finansuf :)

      Usuń
    13. sfojom drogom ciekawe, jaka nowoczesność nam wyda się za nowoczesna:/

      Usuń
    14. nas to już nic nie zadziwi :P

      Usuń
    15. no ja myślę, że ciągle coś może nas nie tylko zadziwić ale wręsz zaszokować

      Usuń
    16. pożyjemy, zobaczymy ;)

      Usuń
    17. to "pożyjemy" brzmi jakoś pieknie:)))

      Usuń
    18. 2 filmy SF mi stajom pszed oczami:
      Gattaca- coras bardziej wierzem, ze można se zamuwić dziecko idealne
      Łowca androidów- scenka, jak H. Ford muwi do komputera "przybliż, obróć w prawo... " - jak ja gadam do komurki...? :)))

      Usuń
  7. My pewnie doceniamy. Dla naszych dzieci to wszystko norma... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może to i dobrze
      widzę tu po młodych emigrantach, ze dla nich świat to za mało
      i dobrze

      Usuń
    2. 10-cio letniemu siostrzeńcowi kupilismy Reglamentację. Jakie dzieciaki robiły oczy na wieść, że trzeba było po papier toaletowy, mydło i masło stać w kolejce!!! myślę, że za mało sę przypomina i uświadamia jaki to był koszmar i poniżanie człowieka, przez to ta społeczna pamięć tak szwankuje...

      Usuń
    3. myślę, że nic na to nie poradzimy....

      Usuń
    4. czasem papier toaletwy tylko za makulaturem :)

      Usuń
    5. a ja dostałam WOREK papieru na moją 18
      do dziś pamiętam, od kogo i komu oddałam 10 rolek :P

      Usuń
    6. A jaki ten papjer byu delikatny inaczej (scierny prawie)

      Usuń
    7. Koleszanka - Polka, zabrała swego ślubnego Amerykanina do Polski pierwszy raz, koniec lat 90, czyli pełen luksus. A on: czemu papier toaletowy taki teardy i szorstki i o zgrozo szary? Matka koleszanki oddechu asz złapać nie mogła z oburzenia i muwi: ciesz się, że to nie gazeta do podcietania. Biedak nigdy nie pojął oburzenia teściowej.

      Usuń
    8. nie docenił ekskluziwu, miała prawo się zdenerwować :)

      Usuń
    9. nie docenił:))
      moje dziacka tesz pewnie już nigdy nie doceniom niekturych oczywistości... chociaż opowiadamy, co to znaczyło wystać w kolejce papier toaletowy lub po raz pierwszy skosztować coca-coli, dziecka patrzom jak na kosmitów:)

      Usuń
    10. może powinny mieć obowiązkowy miesiąc takiej suchej zaprawy? :) żeby docenić, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki...

      Usuń
    11. prubujem te moje dziecka zaprawiać ale gdzie ja znajde kolekę za papierem?

      Usuń
    12. to jest problem.... moze takie obozy przetrwania powinny być, jak w Biesczadach? :)

      Usuń
    13. Tak na sucho to raczej ciężko.Taka kolej rzeczy,pamiętam jak Babcia opowiadała o wojnie-mimo,że się słuchało,wydawało się takie odległe. aLusia pozwalasz nie tracić całkiem nadziei;bo już myślałam,że tu wszystkie o 21 na grzędach posypiają;) Iza,Ty też nocna sowa?

      Usuń
    14. zdecydowanie :) tylko pustawo po 23 jakoś jest :) za to o 7 gadają jak głupie zamiast spać :)

      Usuń
    15. Zafsze mnie to fprafiauo w konsternacjem,jak was podczytywauam z kszakuf.O 7 to nafet jak muszem fstać to s nikim nie gadam;nafet z menszem.

      Usuń
    16. posa tym od 7mej najlepiej siem spi

      Usuń
    17. o przecież!!!!! siostro!!! :) :)
      ja też rano nie lubię z nikim gadać, kolega małż mówi, że mam syndrom "nie mów do mnei z rana" :) podobno nawet jak się odezwę to raczej niemiła jestem.... oczywiście uważam, że to pomówienia, bo ja zawsze jestem miła!!

      Usuń
    18. Wspolnego mensza nie mamy....chociasz moj to samo mofi..i to tesz som ohydne oszczerstwa:D

      Usuń
    19. A rano tesz jestem miua....mosze nie bardzo,bardzo...ale miua.A że nie odzyfam siem fcale to pszeciesz tesz miue;)

      Usuń
    20. a ja ciongle jestem!
      ja z tych co baaardzo lubiom spać ale nie zawsze mogom, a rano to insza inszość, rano to nie jestem ja tylko ktos inny, opryskliwy i zaspany w moim ciele

      Usuń
  8. A ja pamiętam jak mój najstarszy był w liceum. To liceum z tradycjami było. Jedną z tradycji był wyjazd drugich klas na narty, gdzie mieli spać w schronisku. I oni jako pierwsi się wyłamali. To liceum jest stare i tam ponad sto lat te wycieczki w to samo miejsce były a oni powiedzieli, że za te same pieniądze będą mieli ciepłą wodę o każdej porze i normalne łóżka w pokojach dwuosobowych! Najpierw z lekka wszyscy się trochę oburzyli, ale później chyba każdy przyznał im rację:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i tak się rodzi postęp ;))

      Usuń
    2. to śfiatczy o ich jentelygencji
      czuli brawo dla tej mlodzieży!!

      Usuń
    3. brawa dla takiej młodzieży
      tradycja tradycjom ale świat idzie do przodu jednakowosz

      Usuń
  9. Ja! Ja doceniam! Przychodzę do domu i mam ciepło i mam co jeść i rodzinę mam - same skarby. Doceniam. Bo nic się w życiu nie należy, bo mogłam się urodzić w innym miejscu...
    Doceniam.
    Amen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko
      prze mądre słowa
      Ja doceniam każdy milimetr mojego dobrego życia

      Usuń
    2. No dobrze o tym czasem sobie przypominać,bo w codziennej gonitwie wszystko przyjmuje się jako oczywiste,że tak być musi....a przecież wcale nie..

      Usuń
    3. mondre suowa
      teraz doceniam dosłownie wszystko, niestety musiałam duzo stracić zanim zaczełam doceniać... lepiej puźno nisz wcale

      Usuń
  10. A jeszcze bardziej doceniam że kładę się spać do wygodnego łóżka u boku ukochanego człowieka

    dobranoc; ***

    OdpowiedzUsuń
  11. siedemdziesiata PIERWSZA!
    tez o tym dzis myslalam w troche innym kontekscie

    OdpowiedzUsuń
  12. Lola!!!
    Co Ty za wirusa wczoraj w nocy rzuciłaś na ten blog? I czy winogrona działajom???
    Rano z mdłościami i bulem żołondka wstałam i aż do tej pory nic oprócz jednego banana nie tknęłam tylko litry mienty. Teraz rozmyślam nad winogronami. Mam tylko w postaci ulubionego wina. Wymioty i żołądkowe problemy to nie moja działka zazwyczaj.
    Przyznaj się Lola! Odsprzedałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. być może Lola wymiotuje akurat, bo coś się nie odzywa....

      Usuń
    2. nie chce sie przyznać...

      Usuń
    3. raczaej zwyczajnie nie ma możliwości - ciężko jednocześnie wymiotować i pisać na kompie....

      Usuń
    4. Ojtam,ojtam dla chcącego nic trudnego;rence ma pszeciesz niezajente:P

      Usuń
    5. nie wiadomo, jak jest osłabiona to może się trzymac muszli, żeby jej głowa nie wpadła

      Usuń
    6. aLusia tak to obrazowo opisujesz, że niemal widzę biedną Lolkę;)

      Usuń
    7. Ale dwie rence ma! Jedna wokoł muszelki,a druga na klafiaturkem

      Usuń
    8. a fuasnie ze nie! :)

      Iza, tak mi przykro! Jakby co to nie ja tylko koleznaka mlodszej!

      U nas fszyscy opili siem sokiem z winogron plus 2 probiotyki i jak na razie odpukac. ;) Ze mnom bylo wesolo, bo wlasnie ogladalismy film i konczylam drugi kielonek bialego wina, gdy siem okazalo,ze ta kolezanka haftuje. Dzieckom i monzowi rozkazalam pic sok z wonogron na maksa i dla mnie zostalo pol szklaneczki, a to siem czlowiek powinien opic, tak min. 2 szklanki, wiec idac za produktem z czerwonych winogron po tym bialym winie, wypilam dwie lampki czerwonego, no i tego, potem siedzialam do pozna bo bauam sie spac w takim helikopterze. :PP

      Usuń
  13. Za mało doceniamy chyba. Refleksja przychodzi wtedy gdy zobaczymy, że ktoś ma gorzej, źle itp. Choć przyznam, że staram się nie narzekać. Bardzo nie lubię narzekania, czasem mnie doprowadza do szewskiej pasji ;)

    OdpowiedzUsuń