poniedziałek, 8 grudnia 2014

mały chłopiec to tylko mały chłopiec

często myslę, że moje dzieci to takie raczej wyciumciane
efekt uboczny niepracujacej mamy
chociaz fakty są też takie, że dwójka dorosłych nieźle sobie radzi w świecie daleko od mamusi i tatusia, nawet bardzo dobrze
a mały ciągle jest pod naszymi skrzydłami i staramy się żeby było mu dobrze, do szkoły zawożony, przywożony, a nawet odprowadzany pod samą bramę, bo on lubi a mi nie przeszkadza, choć w tym wieku dzieci już rzadko chodzą z mama za rączkę
z pewną zazdrością patrzyłąm na sąsiada naszego, rówieśnika A, który sam chodzi do szkoły rano, wcale nie mając tak znowu blisko, z dosłownym kluczem na szyi, aż promienieje samodzielnością (mama samotna, pracująca)
kilka dni temu spędził u nas dwie noce
i drugiej nocy jak zaczął płakać i histeryzować, że on chce do mamy to nie mogłam go uspokoić!!!
serce mi się pokrajało
okazało się,że samodzielne dzieci też mają swoje słabości, nie są żadnymi super hero, tylko po prostu dziećmi

190 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry
      dziekuje,chetnie z przyjmnością:)

      Usuń
    2. witam:*
      wrząteczek i woda z cytrynkom mniam :)

      Usuń
    3. no to i ja kawki siorbnę
      dziękuję

      Usuń
    4. Dzień dobry dziewczynki :))))

      Kawka pyszna :*

      Usuń
    5. to ja herbatkę, bo przez tę chorobę mam wstręt do kawy. ech....

      Usuń
    6. aLusia nic lepiej z gardziołkiem ?

      Usuń
    7. no własnie jakoś niewiele.... głos strajkuje

      Usuń
    8. aLusia próbowałąś homeovox brać?

      Usuń
    9. dziękuję, kochana.... a wyjazd tuż tuż..... chyba jutro pójdę znów do konowała jak mi się nie polepszy

      Usuń
    10. Homeovox na chrypkę jest rewelacyjny, zawsze mi pomaga.
      Ale jak coś bardziej z gardłem to może być za mało.
      aLusia, Ty się kuruj, bo jak będziesz zwiedzać te cudne miejsca :p

      Usuń
  2. Każde dziecko jest tylko dzieckiem.
    A ile lat ma A.? Tak do mojich chcem se poruwnac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój samodzielny, co nie zmienia faktu ze przeszczęśliwy jak ja mu dzień zorganizuję:)

      Usuń
    2. Amelka ma 10 i też w pewnych dziedzinach jest dużo mniej samodzielna od swoich koleżanek, ale to moja wina, bo mniej od niej wymagam, bardziej się nad nią trzęsę , jak to mama w podeszłym wieku ;P

      Usuń
    3. i mój to już prawie dziesięciolatek - ale raczej z tych samodzielnych, nie dowożonych do szkoły, ale bez klucza na szyi :)
      Ale to może dlatego, że do szkoły raptem 600m
      ale jak idzie, to macha mi jeszcze łapką :)

      Usuń
    4. viki, ja mam podobnie
      A lubi być samodzielny ale lubi tez być dopieszczany
      ale nigdy jak szedł na noc do kolegi nie było z tym kłopotu, że mamy nie ma

      Usuń
    5. No to A. jest wiekowo pomiendzy moimi. Mlodszy ma 9 a Starszy 11. Starszy pul nocy wymiotowal :((( rzadkosc w naszym domu.

      Usuń
    6. Iza to mozemy je pozenic! Moja mlodsza 8 a starsza 12. ;)

      u nas nikt nigdy nie puakal do domu, a czensto wrencz przeciwnie. Nawet jak spaly 2 noce to probowaly wynegocjowac czeciom. Ale one som powsinogi, po mamie. ;)

      Usuń
    7. latałam z kluczem, odbierałam młodszą siostrę ze żłobka, wychodziłam z nią na spacery - najczęściej za ostatni blok, gdzie stawiałam wózek pod drzewem, a sama skakałam w gumę, albo linkę - Baśka do dziś mówi, że szum liści działa na nią usypiająco:)

      Usuń
    8. hehe, Miśka, ja miałam podobnie :) pamiętam do dzisiaj ten wstyd, jak wujek wypatrzył, że dzieci nagle pobiegły, ja z nimi, sis została zapomniana, po chwili włączyła syrenę, ale ja już sobie o niej przypomniałam i po nią wróciłam. Wuje to wszsytkim opowiadał i pękał ze śmiechu....

      Usuń
  3. bardzo żałuję, że od mojego dziecka za dużo wymagałam, był samodzielny i odpowiedzialny i inni bardzo szybko to wykorzystywali wiedząc, że on znajdzie, załatwi, postara się. Dobrą stroną jest to, że takie dziecko traktowane jest poważnie bo wszyscy mają do niego zaufanie i to zostaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może i jakbys od niego mniej wymagała, też wyrósłby na takiego człowieka, ja bym była łąskawsza dla rodzica

      Usuń
    2. To duszo od samego dziecka zaleszy. Ja to jestem taka posrodku jeżeli o to wymaganie chodzi, ale jeden jest baaardzo samodzielny i odpowiedzialny, a drugi robi wszysto, aby nie byc.

      Usuń
  4. qrf od rana, nie dosc ze zaspałam to moj nowy tel odmówił posłuszeństwa musiałam reset zrobić i teraz wszystko instaluje na nowo.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja dzisiaj napisałam u siebie niby o czymś innym, ale jak tak się zastanowić, to bardzo w temacie tej notki

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz rację - nie ma granicy wieku, poza którą nie może pojawić się nocna rozpacz czy lęk. To zależy od mnóstwa rzeczy. Może być tak, że dziecko wkłada cały przydział swojej wewnętrznej dorosłości w dzienne sprawy i na noc już mu jej nie wystarcza.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tą samodzielnością bądź jej brakiem jest bardzo różnie. To nie jest li tylko kwestia podejścia rodziców. Samo dziecko też daje sygnały, kiedy jest gotowe.
    Czasami życie decyduje za nas. (Wojna, kataklizm, sieroctwo, bieda).
    I wtedy to dopiero może być tragedia.
    Czy da się mądrze dzieci "na zapas" przystosować? Nie zawsze i nie na każdą okoliczność. Każde dziecko jest inne; nawet w obrębie tej samej rodziny przyjmuje się na siebie określone role.
    Jak sobie przypomnę siebie jako dziecko, to widzę, że wszelkie próby rodziców, a raczej mamy, bo tata najchętniej trzymałby nas pod kloszem do końca życia, paliły na panewce:). Byłam dzieckiem "dziecinnym" i już.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to mi uświadamia, że ja też byłam bardzo dziecinna
      szkołę miałam pod domem, ale marzyłam zawsze o tym, żeby mama mnie odprowadzała...

      Usuń
    2. a ja się strasznie wyrywałam do samodzielności i niezależności :)
      do szkoły nie miałam zbyt daleko, w pierwszej klasie tylko chyba przez miesiąc Mama mnie odprowadzała

      Usuń
    3. czyli jednak bardzo duzo zależy od osobowości małego człowieka, nie tylko od przymusu zewnętrznego

      Usuń
    4. a ja nie chcialam byc samodzielna, bo samodzielnosc kojarzyla mi sie z cieszkom robotom. :P Sama sie od 1-ej klasy czesalam, sama ciuchy wybierauam, mialam klucz na szyi. Mama mi ciongle wlawiaua, ze jestem dzielna i samodzielna i bardzo mnie to wkurzauo. ;)

      Usuń
    5. o rety
      cięszkie jest życie mauego dziecka...

      Usuń
    6. a mnie nie :) najbardziej się cieszyłam jak przychodziłam ze szkoły i nikogo nie było :) no i nikt nie zmuszał mnie do jedzenia obiadu :) :) ale byłam tak odpowiedzialnym dizeckiem, że sama szłam o czasie do drugiej szkoły, tyle, że czasem z makijażem :) :)

      Usuń
    7. to tesz lubilam! nawet raz z somsiadami rozpalalismy ognisko, ale bezpiecznie w zlewie. :P a ze kolega do tego przyniosl kilka papierosow taty to jusz logiczne. :P

      Usuń
    8. Ja tesz taka samodzielna musiauam byc, klucz na szyje i caua reszta. Ale f domu lubilam sama byc po szkole. Wolnosc!

      Usuń
    9. o tak, bycie samemu w domu to był luksus!!

      Usuń
  8. Az mi sie zatesknilo za ta niesamodzielnoscia.... ech czlowiek czasem narzekal, a to juz nigdy nie wroci. Ale dzisiaj moja syna ma przyjechac do mamusi:))) oczywista z zaznaczeniem "jak mi nic nie wypadnie".
    No to tak na dwoje babka wrozyla:))) ale i tak sie ciesze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja niedługo też swoje wszystkie dziecka utulam i siem nie mogiem doczekać :)))

      Usuń
  9. ale ja jestem dziś zakręcona... masakra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no mi się tez dziwnie dzień zaczął...

      Usuń
    2. no też mam z tupnięciem....

      Usuń
    3. mnie tez inaczej sie zaczął niż zazwyczaj.....

      Usuń
    4. bosz, ja tesz ostatnio biegam jak w tym kawale o taczkach. :PP i tylko on powoduje, ze zamaist fpasc we fsciekuosc to smiejejm ze z siebie i tej sfojej taczki.
      F piontek jechalam na pocztem zawisc tom paczkem do domu dziecka. Nie mam poczty pod nosem, spory kawalek, dojezdzam, paczkem mam, ale torepki z portfelem nie wzielam. :P

      Usuń
    5. ja też z tymi taczkami śmigam i śmigam......
      a Ty, Lola, coś masz z tym portfelem, to nei pierwszy raz.... a nie chcieli Ci na kredyt wysłać tej paczki? :)

      Usuń
    6. jak idem do samochodu i rynce mam zajente, to nawet nie zauwazam, ze torepki brakuje. ;)

      szkoda, ze nie kcieli na kredyt, bo przesyuka 2-3 razy tyle co zawartosc. :/

      Usuń
    7. Szkoda sze paczek na kredyt nie chcom brac.
      Lola,a paczka do Polski? Syszauas o wysylaniu Polamerem? Super sprawa, bo koszty nieporufnywalnie mniejsze i zawsze na czas. Ja tak robiem, polecam. Sprafdzona firma pszes fszystkich tutejszych Polakuf.

      Usuń
    8. Iza, cos mamy, ale ras idzie 3 miesionce, wienc jusz by nie doszlo, a to bylo, z tej swiatecznej akcji wienc musialo dojsc na sfienta, a dwa ta polska firma to na dzien dobry chce $25, a potem dopiero funty liczy tanio, wienc oplaca sie gdy jest to duza paka, z taka mala nie mialoby to sensu.

      Usuń
    9. Jak bedziesz miala duza paczke kiedys, to bardzo sie oplaca, moge Ci dac namiary. Zawsze morska 4 tygodnie, to morskom tesz by jusz nie doszlo. Ja z poczty wysylam do nich, oni ważą, mierzą, podają kwotę, płace kartom przez internet i 4 tygodnie puzniej paczka f Polsce. Cena konkurencyjna. No i nie czeba u nich na miejscu byc, co lubie.

      Usuń
    10. Nie wiedzialam, ze jest taka opcja z poczty. I nie ma tego "wpisowego", tylko od funta?

      Usuń
    11. Od funta i wymiaruf. Za morskom bardzo dobrze wycodzi, bo poruwnywalam ceny. Lotnicze to tylko lekkie sie oplaca.

      Usuń
    12. to super. Ja zawyczaj wysylalam tylko te wielkie, czyli musialam uzbierac. Teraz moge tez te sredniejsze. ;) Zazwyczaj nie zalezy mi tak na czasie i morska moze byc.

      Usuń
  10. dzień dobry, dziefczynki :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. DZIEŃ DOBRY:) PISZĘ Z PRACY, WIĘC WYBACZCIE. ŻE KRZYCZĘ Z CAPS LOCKA, ALE SIĘ GNOJEK PRZYCIĄŁ. CHYBA TRZA KLAWIATURĘ WYMIENIĆ. I MYSZKĘ I DRUKARKĘ. WSZYSTKO SIĘ SYPIE INO JA DAJĘ RADĘ. MIŁEGO POPOŁUDNIA WSZYSTKIM. IDĘ PRZERYSOWAĆ ROBACZKI:/
    MP SKITRANY ZA MONITOREM.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jusz po tszcionce i anonimie mialam nadzieje, ze naresazcie mamy jakiegos porzundnego trola- hejtera, a to MP. ;)

      Usuń
    2. AHA
      TO JA TEŻ ODPISZĘ DUZYMI
      HELLO!
      JESTEM SKITRANA W KUCHNI
      O!

      Usuń
    3. LOLEK JA JESTEM PORZĄDNA AŻ KURCZACZEK ZA BARDZO:) I WŁAŚNIE HEJOTOWAŁAM SPRZĘCIOR, NA KTÓRYM PRZYSZŁO PRACOWAĆ:P NIE SPEŁNIAM TWOICH OCZEKIWAŃ?:P

      RYBA SKITRANA WCIĄGAM ŚNIADANIE, BO JAK KTOŚ ZOBACZY, ŻE JEM, TO ZARAZ PRZYJDZIE I MI NIE DA SKOŃCZYĆ

      LOWCIAM ROBACZKI:/

      Usuń
    4. i ja w kuchni:)
      piję prawdziwą kawę;)

      Usuń
    5. ech, dziś prawdziwych trolli juuużżż nieee maaaa
      lalala

      Usuń
    6. ty to chociaż to...:P

      Usuń
    7. CO MOWICIE? BO NIE SLYSZEM. :PPP

      Miska, ty to masz fajnie! Od razu wicac kto tu jest celebrytom! ;)

      Usuń
    8. JA TU NIE PIJĘ, BO TEN WUCET TO ZŁO. DONIOSĘ DO DOMU TO CO PRZYNIOSŁAM ZE SOBĄ, ALE DODATKOWEGO BALASTU NIE ZARYZYKUJĘ

      Usuń
    9. ja NIGDY nie donoszę do domu:))

      Usuń
    10. LOLKOWI BĘBENKI W OCZACH POSZŁY I NIE SŁYSZY, CO PISZEMY:P

      MIŚKA JA MAM SYSTEM ŻEBY ZDĄŻYĆ. W WINDZIE JUŻ MAM SPODNIE ROZPIĘTE:p

      Usuń
    11. ja kiedyś miałam czas dolecieć do łazienki, ale...Sołtys chciał koniecznie buzi na dzień dobry!
      nosz cholera! tydzień z nim nie gadałam!:))

      Usuń
    12. MÓJ WIE O CO CHODZI I Z BUZI CZEKA. DZWONIĘ, ŻE WCHODZĘ DO KLATKI, WIEC Z BUTAMI I KURTKĄ W RĘCE WYBIEGAM Z WINDY. ON STOI W DRZWIACH I ODBIERA TO ODE MNIE A DRZWI OD KIBELKA TEŻ JUŻ STOJĄ OTWOREM I NAWET ŚWIATŁO ZAPALONE. JAKO, ŻE SPODNIE ROZPIĘTE W WINDZIE TO NIE TRACĘ CZASU:)

      Usuń
    13. od jakiegos czasu moje spodnie zsufam bez rospinania guzika i samka;))

      Usuń
    14. od razu seks na progu??

      Usuń
    15. DŻISASKRAJST!!! PRZEMAWIACIE TYMI WIELKIMI LITERAMI JAK ŚMIERĆ!!!! AŻ MNIE DRESZCZ PRZESZEDŁ!!!!

      Usuń
    16. nie moge czytac tymi literami
      Miska, to rozumiem, sze gratulowac mamy. Nowe spotnie potszebujesz;))

      Usuń
    17. dogódź takiej
      w końcu o seksie jest!!

      Usuń
    18. eee, po śfientach pszytyjem;))

      Rybeńko! co to jest sex?:D

      Usuń
    19. ty siem nie pytaj
      tobie dziecków juz wystarczy :P

      Usuń
    20. aha! a Ty myślisz, że te romantyczne chwile miałam tylko kilka razy?:))

      Usuń
  12. wysiadałam dziś z tramwaju niezbyt szybko - zdaniem starszego pana, który koniecznie chciał szybko wejść (chyba widział wolne miejsce)
    i co?zepchnął mnie ze stopnia mówiąc, że wysiada się szybciej!!!(nic mi się nie stało oczywiście)
    Oczywiście inni pasażerowi wzięli mnie w obronę,
    a ja skomentowałam - no co za gnojek - i teraz mi wstyd, choć wcześniej chciało mi się ryczeć,
    Jakoś nie wszyscy w przedświątecznym nastroju;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NO BO GNOJEK I TO ON POWINIEN SIĘ WSTYDZIĆ!

      Usuń
    2. on też, ale skoro zeszłam do jego poziomu w czym jestem lepsza?

      Usuń
    3. aha - on wsiadał, ja wysiadałam!

      Usuń
    4. no chyba nie do końca do jego poziomu zeszłaś, chyba nie zrzucasz innych ze schodów jeszcze?

      Usuń
    5. nie:)
      i nie zamierzam:))
      zastanawiam się jednak -skąd w ludziach tyle agresji?
      I , na szczęście ,to pojedyncze przypadki - na co dzień mam szczęście spotykać tych życzliwych;)))

      Usuń
    6. MIŚKA JAK WYSIADASZ PRZYDAJE SIĘ PATENT Z KASZLEM. KASZLESZ JAK DZIKA I NIE ZASŁANIASZ UST. MASZ TYLE MIEJSCA, ŻE MOŻESZ JESZCZE ODWŁOKIEM POKRĘCIĆ I NIKT CIE NIE TKNIE:)

      Usuń
    7. kiedys to ze strzykawką s krfiom się wsiadało:PP
      a teraz na ebole jak rozumiem?

      Usuń
    8. wariatka!!!!!!!!!!:DDD
      kawa prawie poszła mi nosem:)

      Usuń
    9. JEŚLI TO DO MNIE MIŚKA, TO JA BYM TO NAZWAŁA PRZYSTOSOWANIEM DO KORZYSTANIA Z KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ, JEŚLI DO RYBY, TO NO CÓŻ...:P

      CHODŹCIE DO MP ROBACZKI:*

      Usuń
    10. Do Ciebie;))
      Chociaż Rybeńka mnie zaskoczyła!
      szczykafka skrfiom?przeca zemglauabym na sam widok, nie mówiąc o chwytaniu:)
      MP, a co masz dobrego?

      Usuń
    11. jak byś zemglała to odrazu by siem miejscer najszło!!

      Usuń
    12. "KLAPSZTULĘ" Z CHLEBA ORKISZOWEGO Z PIEKARNI OD NASZYCH BUŁEK Z KRZYŻYKIEM:)

      DLA NIEWTAJEMNICZONYCH KLAPSZTULA TO DWIE SKIBKI CHLEBA ZŁOŻONE RAZEM, KANAPKA SKŁADAK, ALE PO NASZEMU NAZWANE.

      NA POTĘGĘ ZMARZNIĘTEGO CZEREPU ROBAKI PRZYBYWAĆ!!:p

      Usuń
    13. Padam dziewczynki na pysk normalnie. Masakra jakaś.

      Usuń
    14. o co cho z tymi robakami, bo slyszalam, ze robaki to tylko do tekili.

      Usuń
    15. JAK PISZE NIEZALOGOWANA (BO W PRACY SIĘ NIE ZALOGUJĘ, BO JESZCZE MI NA MÓZG DO KOŃCA NIE PADŁO) TO WYSKAKUJĄ MI POGIĘTE ROBACZKI I MUSZĘ JE WPISAĆ, ŻEBY DODAĆ KOMENTARZ.

      Usuń
    16. aaaaaaaaaaaaaa, a juz myslalam, ze moze zamiast bialych myszek. :PP

      Usuń
    17. BIAŁE MYSZKI LEPSZE, NIŻ DRĄCA JAPĘ KOCICA. KLUSKA MA RUJĘ I NAPASTUJE WENSZA. CHYBA MYŚLI, ŻE TO JEJ CHŁOP. ILE SIŁY WMA W GARDLE I Z JAKIM UCZUCIEM GRUCHA I WYJE MU SERENADY... SPAĆ NIE IDZIE A JUTRO NA RANO IDĘ, WIĘC BĘDZIE CIĘŻKO

      Usuń
    18. może kupjej wibrator?

      Usuń
    19. a ja trzy dni odkurzałam - wczoraj 10 godzin(no, mniej, bo przerwy) i dziś miałam kłopot, żeby pokroić mięso!!!!!!!
      pożałować proszę;)

      Usuń
    20. Miska, bardzo zaluje. :****

      MP, tez zaluje, tylko zdziepko mniej nisz Miske. ;)

      Usuń
    21. Miśka, moje biedactfo!! :****

      Usuń
    22. otulam siem jak szalem♥

      Usuń
    23. krojenie miensa jest przereklamowane

      Usuń
    24. rybka, jak zwykle logicznie mysli. Sami se na talerzu nie pokrojom? ;)

      Usuń
    25. miałam pół kilograma karkufki falnonć na talesz???

      Usuń
    26. Misia, zabezpieczaj nadgarstki
      koniecznie!
      :*

      Usuń
    27. nadgarstki ok, gorzej z dwoma palcami -za bardzo nie mogę ścisnąć dłoni w pięść.
      oby do piątku!
      ponoć to ostateczny termin!

      Usuń
    28. to właśnie dlatego, że nadgarstki nie były usztywnione :(
      mogą Ci w nocy cierpnąć

      Usuń
    29. cierpnem na samom mysl o scierpnientych palcach, brrr
      :)

      Usuń
    30. Luszka, masz już to z głowy? :)

      Usuń
    31. Miśka ♥
      Wołaj o jakiś masaż:)

      Usuń
    32. chyba w pracy;))
      w domu jestem tylko z Grześkiem i Muszką;))

      Usuń
    33. Oj f pracy to może nie za bardzo, bo Sołtys by tego nie zniósł :p

      Usuń
  13. a mi się przypomniauo, że wczoraj wpisau się anonim, co nie wiem kim jest
    ale na trolla to chyba nie za bardzo ten tego :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Sollet, napisz co u Mróweczek!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wróciłam do domu i uzupełniam płyny. Przede mną litr mięty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko mienta Ciem spamienta :p
      No i nareszcie nie taka krzykliwa :)))

      Usuń
    2. Ja wlasnie miete popijam :))
      literki normalne nareszcie

      Usuń
    3. Tak i mój lapek:) i moja mięta z balkonu:) Działa jak melisa:)

      Usuń
    4. czemu sie kszyfisz Rybenko
      Pyyyszna. Z ogromnom ilosciom cytryny do smaku ;)

      Usuń
    5. jedyne czego tak naprawdę nie lubię to miętowa herbata
      i fasole

      Usuń
    6. Ja lubie i jetno i drugie,
      za Ciebie moge i zjesc fasolke i mientom popic

      Usuń
    7. Każdy ma swoje Rybeńko. Jakbyś napisała, że jesz brukselkę albo czerninę, to ja bym pluła i fujami rzucała. Bleee

      Usuń
    8. brukselkę w niewielkich ilościach mogę
      czerniny nie jadłam od kilkudziesięciu lat to nie wiem:))

      Usuń
    9. no może bardziej krewetki:P

      Usuń
    10. nie tykam brukselki, bo jej nie lubię a czerniny z zasady. Nie i już.

      Usuń
    11. czernine uwielbiam, brukselkę kocham, a krewetki to najlepszejsze som! no może jeszcze kalmary nadziewane... hm... pyszności. i ośmiorniczki bejbi)

      Usuń
    12. jeju, fuczak, jak ja kocham te morskie stforzonka!!

      Usuń
    13. Nie jadłam owoców morza, ale wolę dania, które na mnie z talerza nie patrzą... Zostanę przy mięcie:P

      Usuń
    14. oczka można wydubać:PP

      Usuń
    15. łe tam oczka to lubię z karpia.

      Usuń
    16. I to ja mam nick psychopata?!:P

      Usuń
    17. Futi!!!!!!!!!!!!!????????????

      Usuń
    18. ale ja martfym proponujem odejmować :PP

      Usuń
    19. Martwe też patrzą. Ale z wyrzutem brrr

      Usuń
    20. nie zdązom popatrzeć:DDD

      Usuń
    21. łe tam nie znajom sie

      Usuń
    22. dziękuję, dziś już nic nie zjem - a co zjadłam niebezpiecznie blisko;/

      Usuń
    23. a co karpia jadłaś? czy czerninę?

      Usuń
    24. czerniny nigdy nie jadłam
      i jakoś nie mam ochoty

      Usuń
    25. nie szkodzi, nie zmuszam do jedzenia:)

      Usuń
    26. a moja starsza syna wprost przepada!

      Usuń
    27. a ona smakuje jak kaszanka? ;)

      Usuń
    28. nie wiem :PP
      ale z kaczki krfi jakos tak
      a w kaszance to insza krew chyba
      jeju
      smaku se narobiłam!!

      Usuń
    29. kaszanke tez lubiem, dawno nie jadłam.

      Usuń
    30. ja tyż!!!
      bo ostatnio bardzo trudno o dobrom:/

      Usuń
    31. dobranoc Dziewczęta. Kładę się spać, bo jutro rano...

      Usuń
    32. jutro rano to jsa znowu bede miaa młyn

      Usuń
    33. ja mam jutro trudny i stresujący dzień z cudnym zakonczeniem
      także mało mię będzie, pilnujcie interesa:)

      Usuń
  16. pada śnieg za knem
    plus dwa, więc...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że w nocy nie przymrozi jednakowoż, bo mam bardzo stromy wyjazd z garażu :PP

      Usuń