wczoraj rano pojechałam nakarmić żelaznego smoka
okazało się,. że w mojej torebce nie mam żadnej z dwóch kart, którymi mogę za paliwo zapłacić
na szczęście miałam jakąś gotókę
ale brak kart bardzo mnie zaniepokoił
wróciłam do domu, wywróciłąm do góry nogami i jedyne co przyszło mi do głowy - ZŁODZIEJ!
No to sobie wzięłam i karty zablokowałam stresując się, że już na pewno i tak konto ogołocone
3 minuty po zablokowaniu poszłam do auta
taaa
karty leżały na podłodze
taaa
nie wiedziałam, wściekać się, żem taka durna?
czy cieszyć się że NIE ZŁODZIEJ?
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Znow sie zalapalam na swieza kawusie:))))
UsuńBIORĘ OBOJĘTNIE CO BYLE CIEPŁE:) WSTAWIŁAM CZAJNIK Z WODĄ PO PONAD GODZINIE POBYTU W PRACY, POSZŁAM WYRZUCIĆ ŚMIECI, WRÓCIŁAM, MACAM CZAJNIK A ON ZIMNY. WTEDY ZAKAPOWAŁAM, ŻE NIE WYSTARCZY WŁĄCZYĆ CZAJNIKA, ALE TRZEBA GO TEŻ PODŁĄCZYĆ DO SIECI:) MP
UsuńCzajnik na internet
Usuńfiu fiu
wyobrażam sobie te nerwy!!! :(
OdpowiedzUsuńCieszyc sie, bo to tylko SKS puka delikatnie do drzwi:)))
OdpowiedzUsuńSama kiedys zrobilam podobnie, zmienialam torebke i zostawilam karte w kieszonce, bo tak lubie miec "pod reka" i zapomnialam, ze wlasnie tej kraty nie przelozylam do nastepnej torebki. Znalazlam dwa miesiace pozniej, ale sie nie denerwowalam, bo oprocz zablokowania sprawdzilam balans on line.
Ja tez od razu sprawdziłam
Usuńale o ile jedna karta byłaś pokazywana na bieżąco to kredytowa nie była zaktualizowana
ot, niedopatrzenie;)))
Usuńcieszyć się przecież - a jakby złodziej?i konto wyczyścił?i zabrakłoby na podarunki??
;D
CIESZYĆ SIĘ, ŻE SĄ RYBEŃKO. TYLKO I WYŁĄCZNIE:))
OdpowiedzUsuńNo raczej tak:)))
UsuńEeee ja ostatnio klucze os samochodu w kieszeni zgubiłam
OdpowiedzUsuńDzień dobry
jakim cudem tak zakręcona kobieta dziecków przy porodach nie pozamieniaua,to nie wiem,a może??;ppp
Usuńnie pracowałam na porodówce:))
Usuńmoże i dobrze;P czasami myślę,że starszego mi podmienili,w końcu pokazali mi go 15 godz po csarce:(
Usuńeh, na temat tak późnego kontaktu matki z dzieckiem nie będę sie wypowiadać. moja idolka Basia Baranowska twierdzi że przez takie sytuacje są wojny na świecie.
Usuńteż myślę,że te piekielne 11 dni w szpitalu po urodzinach syna mocno zaważyły nad jego losem:(((
Usuńmożna to odczarować tylko o tym sie nie mówiło kiedyś
Usuńo iwelu rzeczach się kiedyś nie mówiło
Usuńja i tak sie cieszę jak wariatka, że mogłam mieć swoje dzieci przy sobie po porodzie, oszalałabym chyba jakbymi zabrali
Futti moje klucze od domu zawedrowaly do zamrazalnika. I za cholere do dzis nie wiem jak to sie stalo:))) Spieszylam sie do pracy i pewnie na ostatnia chwile cos wyjmowalam majac juz klucze w rece i.... przepadly jak kamien (!!!)
UsuńTo bylo wiele lat temu jeszcze pracowalam w EL, wiec juz spocona jak mysz zadzwonilam, ze nie moge przyjechac do pracy, bo zginely mi klucze i nie mam jak zamknac chalupe. Caly dzien szukalam jak durna, odsuwalam meble, bo "moze upadly na podloge a potem niechcacy w szalenstwie poszukiwan kopnelam pod kanape czy fotel".
Caly dzien zwariowanych poszukiwan, a tu Junior wrocil ze szkoly i otworzyl zamazalnik zeby wziac kostki lodu do napoju i mowi "mamo, a na co ty mrozisz te klucze?"
Do konca zycia tego nie zapomne:))))))))))))))))))))
:DDDDD
Usuńcieszę się Star,że to było wiele lat temu i pamiętasz:) Bo mi się źle kojarzy,mój tato póki mógł cuda upychał w zamrażarce,kapcie,jajka,klucze francuskie:)
Usuńno to dałaś czadu, star :)
Usuńnajdłuższe poszukiwania kluczy miała moja koleżanka, kórej synek schował jej dla żartu do tostera... a potem sobie o tym zapomniał. Dopiero po dwóch dniach poszukiwać chaotycznych postanowiła zastosować metody naukowe i dzieciak wzięty w krzyżowy ogień pytań sobie łaskawie przypomniał
Dzień dobry dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńA ja telefon w torebce zgubiłam :P
A przeszukałam auto,garaż,mieszkanie....
moja mama portfel
Usuńco ciekawe na czas pobytu w knajce :PP
w torepce,nawet mauej jak moje,wszystko ginie i wszystko poczebne....
Usuńsynie kazałam coś podać z torebki,on stoik,nagle drze się-na co ci w torebce te kamienie,muszle i breloki!!!
ja mam dużą i ciągle szukam;))
Usuńja już zmieniłam duże na raczej małe, bo się uginałam pod ciężarem i cały czas mnie zadziwia jak te małe są niesamowicie pojemne....
UsuńHaha bardzo wiele lat temu kiedy jeszcze bylam piekna i mloda mialam taka malutka torebusie, z kilkoma kieszonkami na zewnatrz, ktore niby mialy ulatwiac organizacje. Co najciekawsze w tej torebusi miescilo sie wszystko oprocz kuchennego zlewozmywaka:))) Ciezka byla pierunsko, ale ja tam nigdy do jej dna nie zagladalam....
Usuńaz pewnego dnia przyszlam do pracy i jakos tak rzucilam torebusia o biurko i cos stuknelo...
Upsss pomyslalam, ze lakier do paznokci i jak sie potlukl to bedzie balagan. Zaczelam wyjmowac wszystko po kolei, a w tym czasie moi wspolpracownicy bacznie mi sie przygladali, a wspolpracownikow mialam plci meskiej i mlodych...
No to ja wyciagam ostroznie wszystko po kolei a oni paczajom i paczajom i nagle.... ja pierd.... kulka olowiu:))))
Skubance dopiero sie wtedy przyznali, ze ten olow wrzucili mi do torebki 2 czy tam 3 tygodnie wczesniej i ja tak nosilam zupelnie nie swiadoma czemu torebunia co raz ciezsza:)))
A kulka byla taka wielkosci pileczki do ping ponga:))) wiec swoje wazyla:P
Usuńo zwierzaki!!!!!!
Usuńale jakby ciem ktos zaatakowal to jak piknie bys siem tom torepkom obronila!
Usuńzabiuaby napastnika!!!!
UsuńMojej Mamie, która prosto z pracy jechała w delegację do odległego, dużego miasta "dowcipni" koledzy włożyli do walizeczki cegłę!
UsuńA ona biedna dziwiła się, czemu tak nagle osłabła, przecież jak szła z domu, to dawała radę tej walizce... :)))
koledzy to zuo jak widać :)
Usuń:))) mojemu bratu koledzy w LO jak byl chory przyniesli liste z zadamiem domowym. pamientam, ze mial sie nauczyc na piemnec "pies o zolnierzach z westerplatte". Trochem sie dziwil, ze nie ma w podrecznku, ale znadlazl w innej ksiazce i kul i kul. Jak sie okazalo niepotrzebnie. :P
Usuńna pierszym roku miauam zajencie, kture wymagauy mapek
Usuńna drugim robiuam urodziny dla sporo osup i narysowauam mapkie, gdzie mieszkam i gdzie som monopolowe :p skserowauam i pusciuam i jeden niezbyt lubiany kolega spytał na co te mapki- podpuszczali go, ze nalezy zlokalizowac i zrobic inwentaryzacjem :)
do pracy nie poszłam, ale patrząc w koło roboty mi nie zabraknie
OdpowiedzUsuńjak rozłożysz na pięcioro domowników,będzie pięć razy mniej roboty i pięć razy więcej czasu dla fariatek;P
Usuńale tylko ja nie poszłam do pracy:))
Usuńno i Grzesiek w domu, ale on chyba dziś chce nadrobić bycie z mamą :*
rybcia, luzik
OdpowiedzUsuńja często chodząc po domu ubrana do wyjścia -buty, płaszcz, torebka na ramieniu- szukam telefonu, tyle że zapominam, że ja własnie z kimś rozmawiam :))))))
dzień dobry, Paniom :*
cześć Viki:)
Usuńhej, Misiorku :****
UsuńViki:DDD
Usuń:DDD
Usuńdobrze, że nie zadzwoniłąś ze stacjonarnego, żeby zablokować :PP
:DDDD
Usuńviki!! mam tak samo!!!!! syndrom pana Hilarego, tyle, że telefoniczny :)
Usuńja kiedyś przeszukałam prawie całe mieszkanie w poszukiwaniu pendrive z bardzo ważnymi danymi
Usuńokazało się, że w podszewce torebki zrobiła się dziura i on tam był, pod nią, na dnie, a zawartość torebki wyrzucałam pewnie ze trzy razy!
dzien dobry :)
OdpowiedzUsuńmoja Mama portfel caluski, wyrobiua nowe dokumenty, ja miauam pomysu na prezent- nowy portfel
po roku ucieszyua siem z 80 zuu wcisnientych guemboko pod fotel samochodu :p
a zarzekaua siem, ze wie, kiedy to siem stauo- w kolejce w sklepie jacys goscie robili sztuczny tuok, wtedy musieli jej wyciongnonc :p
:DD
Usuńmoja mama też jest zwolenniczką katastroficznych wizji:D
Usuńja też wczoraj myślałam, że to złodziej
Usuńchociaz jedyna sytuacja, w któej ktoś by mi mógł sięgnąć do torebki była tego typu, ze naprawde złodziej musiałby być niewidzialny
ale złodzieje, jak wiadomo, są niezwykle przebiegli.....
UsuńWstyd mi, ale mi to przemyka przez głowę nawet jak mi coś w domu zginie... od razu się zastanawiam kto był, a potem palę ze wstydu sama przed sobą :)
kiedyś koleżanka zaprosiła mnie do siebie (szkoła podstawowa) jak wychodziłam jej mamie "zaginął" portfel - koleżanka przeszukała mi kieszenie - nie usłyszałam przepraszam (mama przypomniała sobie gdzie schowała)
Usuńnie osądzam bez dowodów
z koleżanką nie chciałam mieć więcej nic wspólnego
maupa nie koleżanka!
Usuńno ja bym tak nie zrobiła :)
UsuńaLusia -w ogóle, czy dyskretniej?;D
Usuńw ogóle :)
Usuńseks
OdpowiedzUsuńnie???!!!
Usuń:)))
a dlaczego nie? tylko z kim?
Usuńaa
Usuńmyślałam, ze się chwalisz:PP
nie, rozmarzyłam się po smsie z rana :P
Usuńpomarzyć też dobra rzecz:)))
Usuń:**
zawsze można z sobą :) :) wtedy robi się to naprawdę z kimś kto nas kocha :) :)
Usuńno i do tego doskonale nas zna:))) popieram:P
Usuńkocham siebie tylko platonicznie;))
UsuńMiska, popraw sie i zacznij sobie robic przyjemnosci, bo co to za milosc bez przyjemnosci)
Usuń:D
Usuńpo szkoleniu z seksualności Ci opowiem o nieplatonicznej miłości do siebie:) chociaz przed szkoleniem też mogę:P
Usuńjakby mnie tu dzisiaj nie było to sie niesmuca tylko cieszą:)
OdpowiedzUsuń:**
to moge pisać o seksie?
Usuńbędzie to bradzo miło widziane:))):**
Usuńkurczak, niby sie wydaje mi że mogę bez tego żyć, a jednak co miesiąc przez kilka dni moje ciało daje znaki że jednak:)
Usuńchyba muszę uważać co bym czegoś nie zbroiła:PPP
Są takie dni w miesiącu,że "czasami człowiek musi inaczej się udusi":)
Usuńa mnie bardzo cieszy, ze nie tylko u mnie takie "przygody" majom miejsce. ;)
OdpowiedzUsuńmnie też, bo czasem martwię się co będzie na starość, skoro juz mnie taki alzheimer tłucze...
UsuńZ powodu tych "przygud" to ja w złodzejstwo przestajem wierzyc. Tydzien temu muj syn wbiegł pelen emocji na mnie po treningu koszykufki, wykszykiwal: ktos ukradl mojom ulubionom bluze! Jak ktos tak mugl.
OdpowiedzUsuńBluza byla w plecaku. Syn z emocji wszystkich sufakuf nie otwoszyl....
moja mama kocha się w torebeckach które majom pierdylion kieszonek,"bo łatwie znaleźć coś"...akurat....wciąż słyszę lamenty że zgubiła,zapomniała i ukradli;P
Usuńto ja chociaz znam siebie na tyle, ze innych nie obwiniam. :)
Usuńja też przestałam, choć czasem wydaje mi się, że już nei ma innego rozwiązania zagadki zaginięcia....aż do szczęliwego odnalezienia, czasem przy okzaji szukania czego innego
Usuńa piesek się nie znalazł?
Usuńniestety nie:( :( jakiś zły człowiek go porwał i nie oddał, bo jestem pewna, że w tej restauracji go zgubiłam, więc teoretycznie powinien się znaleźć. Bez mojego pieska czuję się samotna....
Usuńdzień dobry, dziefczynki :)))
OdpowiedzUsuńczy tyg temu, f poniedziauek, wybieram siem s domu i sprafdzam klucze. Okazuje siem , że nie mam jego do szafki - dojeszczam na miejsce i pacze ... on se wisi f zamku :)
Cauy łikent !!!
Kafy nikt nie wypiu ! :PPP
nie byuo mleczka sreczka;P
Usuńbuziaki Gaguniu:*
strusz nie dau rady wypić wszystek;p
UsuńDziem dobry Gaguniu! Jak siem sunia dzisiaj czuje?
UsuńNam kiedys psa ukradli!! Wracam do domu, zazwyczaj pies ftedy fruwa z radosci a tu nic, cisza, szukam, nie ma, ukradli! Okazalo sie, ze jak wyjmowalam buty to pies wszedl do szafy na buty i plaszcze, zamknelam szafem i pognalam. Biedny pol dnia tam siedzial.
niedawno zrobiłam dość duże zakupy, zamknęłam je w sklepowej szafce i poszłam do fryzjera piętro wyżej
Usuńwychodzę ze świeżą fryzurą, sięgam do kieszeni, klucza nie ma
okazało się, że klucz zostawiłam w zamku
zakupy były na swoim miejscu :))
dzień dobry Gaguniu :))
Usuńdzienkujem f imieniu suni za zainteresowanie :)))
Usuńrano sunia pienknom kupem srobiua :)
brawo! ;) czyli fszystko dziaua! :)
UsuńUściskaj sunie:)))
UsuńTAK :)))
Usuńcieszę się zdrowiem suni :))
UsuńDzień dobry Gaguniu :*
Usuńjeeej, ale super, że suni lepiej!
UsuńLola, dobrze, że się psina nie udusiła....
mój ojciec za to pojechał nie raz i nie dwa na budowę z kotem. Ta szelma jak milisekundę złapie to się włamuje do garażu i wysiaduje w aucie :) No i biedny tata raz jedzie, jedzie, a nagle widzi swojego kota we wstecznym lusterku! siedział jakby nigdy nic, prawie że pasami przypięty. Staruszek mało wypadku nie spowodował, bo w pierwszej chwili myślał, ze ma przywidzenia :) No i potem jeszcze ten wstyd na budowie, bo chłopy patrzyły dziwnie, że kierownik z kotem przyjeżdża....
Oj to dobsze, sze kot pod hamulcem nie lezał.
UsuńCiesze, sie zdrofiem suni :))
aLusia, :))))))
Usuńto byla taka szafa wbudowana; garderoba, wiec sie nie udusil, ale pewnie sie zdziwil, za co go tu zamkneli. ;) i jak sie cieszyl gdy go wypusilam. :)
ja raz kota zamknęłam w mało używanym pokoju
Usuńpół dnia go szukaliśmy!
a potem jaka radość
obustronna :)))
jak w dowcipie -zamknij na pół godziny żonę i psa do bagażnika -otwórz, a zobaczysz kto bardziej cię kocha;)
Usuń:)
UsuńOlga, @
Lola @
Usuńja tesz kcem:)
Usuńdobrywieczór, wróciłam z Doulówki, mimo ciężkich tematów było super:))) jednak my kobiety mamy MOC
OdpowiedzUsuńto prawda :))
Usuńi ja bardzo lubię tę kobiecą MOC!