wtorek, 3 czerwca 2014

przynajmniej od czasu do czasu

no muszę napisać o raku i temupodobnychsytuacjach
zastanawiam się, jak oznaczać w tytule , że oto dziś poruszam trudny temat?
wtedy ucieknom te co się bojom
i przyjdom te co chcom

gwiazdka?
;) taki znak?
homar w tytule?

czekam na dobre pomysły





223 komentarze:

  1. Dzień dobry :)

    \o/? \o/?
    (_)> (_)> (_)> (_)> (_)> (_)> (_)>
    ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[*
    {_}> {_}> {_}> {_}> {_}> {_}> {_}> {_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gin z tonikiem poproszem. ;)

      Usuń
    2. witam, dziewczynki:)
      i biorę latte, Olguś :***

      Usuń
    3. dzień dobry dziefczynki:)
      Rybciu,wiaderko proporcjinalne do tfych torebek-inaczej kafy zbraknie.Biere z cukierem i mleczkiem i dziekuję:*

      Usuń
    4. dokładam :)))

      (_)> (_)> (_)> (_)> (_)> (_)> (_)>
      ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[*
      {_}> {_}> {_}> {_}> {_}> {_}> {_}> {_}>

      Usuń
    5. Lola s ranca?
      tez biere kawe

      Usuń
    6. a ja poproszę Olga zieloną kawę,bardzo polubiłam ostatnio;)

      Usuń
    7. jest! (_)>
      a ktoś kiedyś tu pisał, że paskudztwo
      sama nie piłam jeszcze, słyszałam tylko o dobroczynnym działaniu
      muszę spróbować :)

      Usuń
    8. Jagienka pisała... podobno smakuje jak woda z gotowanej zielonej fasolki szparagowej... :)

      Usuń
    9. witaj Jagienko :)
      coś pamiętałam, wiedziałam, że dzwoniło, ale już w którym kościele to nie ;)

      Margo, mów prawdę, jak smakuje?

      Usuń
    10. Hehehe,Jagienka ma rację:)))
      Tylko mi smak skojarzył mi sie bardziej z surowym groszkiem zielonym:)
      Ja uwielbiam zieloną herbatę,która ma specyficzną goryczkę i takową posiada ta kawa.Ale czuję sie po niej świetnie. A co najważniejsze po czarnej kawie czasami czuję dyskomfort w żołądku po zielonej super!

      Usuń
    11. Margo, następnym razem skuszę się na tę kawkę :)

      Usuń
    12. Bez kawy nie ma zycia, zielona do mnie nie przemawia:)))
      dzien dobry;)

      Usuń
    13. mówiła mi znajoma, która ją pije, że wyleczyła się z kłopotów jelitowych

      Usuń
    14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    15. Mamma, przeczytałam, że nastepnym razem się skusisz na trawkę, aż normalnie się zainteresowałam, ale o ponownym przeczytaniu zweryfikowałam przekaz.... ciekawe, co by na to Freud powiedział :)

      Usuń
  2. kochana, my tu jestesmy bez wzglendu na temat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech nikt nie ucieka!
    Onkofobia jest wielkim problemem, lęk i obawa przed chorobą jest jedną z przyczyn mniejszej i późniejszej wykrywalności choroby, co znacznie zmniejsza szanse na wyleczenie.Ponoć w 2020 r. co czwarty Polak będzie chorował na jakiś typ nowotworu, a zachorowalność będzie rosła.
    Nie uciekajmy, nie bójmy się, z niepokojącymi objawami spieszmy do lekarza, a wtedy uwierzymy, że "rak to nie wyrok"!
    Tak się tu wymądrzyłam z rana, ale to chyba dobre miejsce na taki apel Rybenko :)
    Nie zaniedbujmy badań profilaktycznych, nie bójmy się i nie wstydźmy!
    Nie zwalajmy winy na kiepską organizację służby zdrowia, zadbajmy sami o siebie, nasłuchujmy co do nas mówi ciało i nie chowajmy głowy w piasek! Może jak ktoś poczyta o raku, to się zmobilizuje i pójdzie się przebadać.
    W poniedziałek idę na cytologię.
    Kto jeszcze nie był w tym roku??
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olga, skopiuję to do jutrzejszego posta!!!

      Usuń
    2. Olga, zawstydziłaś mnie.

      Usuń
    3. ooooo!!
      widzę dupsko do bicia!!!!!

      Usuń
    4. Ruda! nadrabiaj zanim dupsko zbite będzie ;)
      :***

      Usuń
    5. sama nie wiem, skąd teraz taka długa przerwa mi się zrobiła. kiedyś badałam się systematycznie.
      obiecuje, że na najbliższym spotkaniu pochwalę się wynikiem. w końcu obity tyłek raczej nie nalezy do przyjemnosci.

      Usuń
    6. rybenka ale masz fajny wstep do pierszego branzowego posta
      Olga super!!

      Usuń
    7. ja też nieraz narzekam na służbę zdrowia, no bo jak tu nie narzekać, wiele jeszcze do ideału brakuje, ale wkurza mnie, gdy imienne zaproszenia na bezpłatną cytologię albo na bezpłatną mammografię rozsyłane pocztą, u większości kobiet lądują niestety w koszu i nie wzbudzają żadnej refleksji
      zawsze jakaś wymówka się znajdzie, a to brak czasu, a to okna nie umyte, a to dzieci, a to mąż, a to zadzwonić trzeba i się umówić, a to "na coś umrzeć trzeba", a to właśnie strach i pierdylion innych powodów... :(

      Usuń
    8. Olga dobrze prawisz kochana!!

      Usuń
    9. byuam f tym roku; na nastempnom pójdem za... jakiejś dziesieńć lat ;P

      Usuń
    10. fyrobiuam życiofą normę na najblizszom dekadem ;)

      Usuń
    11. jak pofiedziauam pani doktor żem czeci ras f życiu na takiej fizycie, to pofiedziaua, sze to i tak dużo!!! czyli ras na dziesienc bendzie dość :P

      Usuń
    12. ja robię raz na dwa lata...
      i czy ktoś wie jak to jest w końcu z tym rakiem szyjki?? jedni mówią, że dziedziczony, inni, że geny nie mają nic akurat do tego typu raka!!

      Usuń
    13. jest i tak i tak
      np nosicielki wirusa HPV maja ogromne ryzyko zachorowania w porównaniu z nienosicielkami
      córkę zaszczepiłam na to

      Usuń
    14. też się zaszczepiłam i Młodą zaszczepię

      Usuń
    15. ty się zaszcepiłaś?
      ja u siebie nie widze sensu
      ale ja jusz stara jestem :PPP

      Usuń
    16. musiałam najpierw zbadać się na obecność wirusa HPV - wynik wyszedł negatywny więc był sens się szczepić

      Usuń
    17. najpierw przeczytalam HIV i troche zdembiauam.

      a teraz robie notatki bo nie wiem czy ktos mnie kiedy testowal na HPV.

      Usuń
    18. HPV, u nas to płatne testy, ale zrobić warto, mnie też ginekolog namówił na to badanie

      a co do HIV, to kilka lat temu była głośna historia, jak zachorowała kobieta po pięćdziesiątce, zarażona przez męża rozkoszniaczka, kierowcę tirów...

      Usuń
    19. ja na HiF mam ze czy testy : P

      Usuń
  4. Dzień dobry.
    Rybeńko napisałaś żeby nic nie napisać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olga, Viki:***
      U was też tak ponuro?

      Usuń
    2. raniutko świeciło słońce, a teraz znów się zasnuło niebo :(

      Usuń
    3. ostrzegam że napiszę :-!

      Usuń
    4. będę czytać z zamknietymi oczami :P

      Usuń
    5. ja rano wszystko tak czytam:-)

      Usuń
    6. pisz nie gadaj Rybko;)
      pisałam ci w jednym z moich pierwszych komentarzy u ciebie,żebys o tym pisała,może się przydać niejednej z nas....
      pogoda pod psem,dobrze że chociaż nie wieje
      Sollet,gdze znów latasz?nie ma cię i nie ma

      Usuń
    7. Hejka Basiu:)
      Jestem, jestem.

      Usuń
    8. przesylam kupe suonca
      u nas 17 i nie smiac sie, ze to lato bo to akurat temperatura!

      Usuń
    9. u nas od rana ponuro i pada a Młoda pojechała na wycieczkę w góry ::((((

      Usuń
    10. u nas też ponuro, a ja dalej pieszo.....

      Usuń
  5. rybcia, Ola napisała 2 cz. o Lux :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też chętnie przeczytam :)

      Usuń
    2. oooo ja z wielką przyjemnością
      pierwsza część była bardzo dobra i prawdziwa
      a zdarzało mi się czytać nawet książki których autorzy pisali bzdury po prostu

      Usuń
    3. No ja też chętnie poczytam

      Usuń
    4. foch...czytajom wybrańcy???:PPP

      Usuń
    5. http://apetycznewnetrze.blogspot.com/2014/05/belgia-holandia-luxemburg-cz1.html?showComment=1401304117255#c1399487872924902334

      to czesc pierwsza
      serdecznie polecam

      Usuń
    6. dobrze, że przypomniałaś link, bo nie chciało mi się szukać w poprzednich komentarzach
      niełatwo się przebić przez ten gąszcz :)

      Usuń
  6. nie sądzę, aby ktoś chciał uciekać. jeżeli się z kimś dobrze rozmawia, to nie ma tematu tabu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem mam wrażenie, że się powstrzymuję od pisania o chorobie, traktując jak komplement opienię, że to w sumie "nie rakowy blog"
      dlatego dodałam sobie odwagi:)

      Usuń
    2. nie powstrzymuj się, jak masz taka potrzebę
      czasem trzeba się wygadać
      zresztą każda z nas czasami potrzebuje :)
      ja po tylu latach też!

      Usuń
    3. ja tez sadzilam ze naturalnym jest pisac o raku

      Usuń
    4. dokładnie Rybeńko,nie powstrzymuj się!
      warto o tym pisać,warto o tym czytać i warto działać aby nie było za późno..

      Usuń
    5. Rybcia, Twoj blog podobnie jak moj sa o zyciu, a ze nam sie przyplatal w tym zyciu rak to zupelnie insza inszosc i cza o tym pisac, bo jak nie to querva jak pisac o zyciu??
      Nie jeczymy, nie marudzimy, nie popadamy w depresje ot normalnie zyjemy mimo, ze to zycie chwilowo nabiera innego tla...
      Ludzie sie boja raka, bo w wiekszosci ludzie sie po prostu lubia bac, a jest sie latwiej bac czegos czego sie nie zna i tak sie tworzy bledne kolo...

      Usuń
    6. powiem tak-jak poznałam Rybkę,Olgę,Star to już tak bardzo nie boję się,jakoś oswoiłam taką myśl,że może zdażyć się i walczy się..cuś w ten deseń;)

      Usuń
  7. A znakiem niech bedzie torebeczka!

    dzien dobry:))

    OdpowiedzUsuń
  8. dzię dobry

    a może stały tytuł: od czasu do czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. f końcu cos na temat i serio :)))

      Usuń
    2. a ja to nie na temat i nie na serio???

      Usuń
    3. moja torepka byua na serio
      jako znak rozpoznawczy FOCH

      Usuń
  9. dzień dobry, dziefczynki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzię dobry gaguniu, pamientam, czuwam!

      Usuń
    2. dzień dobry Gaguniu:)
      nie wiem o co biega, ale dla cię czymiem:*

      Usuń
    3. Gaguniu, pamiętam :*

      Usuń
    4. gaguniu i trzymam z całych sił !!! :*

      Usuń
    5. na posterunku. pamiętam.
      :*

      Usuń
    6. jakby która podpowiedziała, bo głupio tak udawać, że się czymie i jeszcze do tego się wie za co :::)))

      Usuń
    7. Mamma ja tesz nie fiem, ale moze czymajmy na slepo:)))

      Usuń
    8. ja tez czymam. A jakbym wiedziala za co to tesz bym czymala.

      Usuń
  10. Ja bym nie zmieniała nic. Pisz tak, jak do tej pory. Niech każdy post prezentuje to, co jest w danej chwili ważne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. drugi poważny głos
      dziękuję:)

      Usuń
    2. no zaraz się fochnę. a mój był niepoważny?
      też uważam, że nic nie powinnaś zmieniać.

      Usuń
    3. rety!!
      cz\uowiek na każde suowo czeba uważać :PP
      poważny, poważny, jak najbardziej!!!
      :*

      Usuń
    4. człowiek pójdzie do pracy i już nikt siem z nim nie liczy.

      Usuń
    5. to mię chyba do Canossy czeba bendzie:(

      Usuń
    6. Rybeńka, a worek pokutny u Ciebie jezd?

      Usuń
    7. jakbco utkam s torepkuff:P

      Usuń
    8. no nie!
      czepne sie bo az mi progesteron podskoczyu
      ja tez na powaznie zabrauam glos!

      Usuń
  11. w całej rozciągłości popieram Olgę!!! I pamiętajmy nie tylko o sobie!! ale też o mężu, który zarabia pieniądze i nie ma czasu na badania, rodzice, którzy uważają, że w tym wieku to już musi bolec, dzieci, które często mówią, ale my tego nie słyszymy...
    a Ty Rybcia nie kombinuj tylko pisz co Ci ślina na język przyniesie :)
    ja swoich postów o seksie nie oznaczam cyferką 18+ :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo Mamma! O bliskich też dbamy!
      Tak Rybcia, nie kombinuj

      Usuń
    2. żebyście nie żałowały tego, he he he

      Usuń
    3. żebyś Ty nie żałowała ;)

      Usuń
  12. mój Młody już pod Włocławkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. dziefczynki kochane, dzienkujem, ale maszyna nie dziaua i badanie pszeuoszone na za tydzień :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no dobra, to popuszczam
      za tydzień mam odebranie wynikuff, wienc nie zapomnę i o maszynie :P

      Usuń
    2. no to puszczam,bo ja już od wczoraj prawie czymam:)

      Usuń
    3. ok, trzymamy za tydzień i za Gagę i za Rybcię

      Usuń
    4. aaaaa, no to już wiem za co i czymiem jak maszynę naprawią ;)

      Usuń
    5. najsampierw czymamy, żeby naprawili :P

      Usuń
    6. Ja poproszę na jutro dobre moce, mam się dowiedzieć z wyniku tk mojego taty czy ma raka :'(

      Usuń
    7. an3czka, MOCE ślę, jutro będę myśleć ciepło
      czekamy na dobre wieści!

      Usuń
  14. Została jakaś kawusia w termosie??:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobre:)
      też sie napiję jeszcze!

      Usuń
    2. \o/? \o/?
      (_)> (_)> (_)> (_)> (_)> (_)> (_)>
      ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[*
      {_}> {_}> {_}> {_}> {_}> {_}> {_}> {_}>
      \~/*
      |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
      (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

      Usuń
    3. i ja! Kawę z czymś pysznym:)
      Może być mrożona z likierem;P
      Piekę murzynka, bo Junior podpisał umowę na stałe;)))

      Usuń
    4. BRAWO!!!
      NIE ZJEM, ALE MOGĘ COŚ WYPIC:)

      Usuń
    5. ja zieloną poproszę... w domu zimno jak w sarkofagu!!!

      Usuń
    6. Misia - super!
      a ja mogę i murzynka, i coś wypić również.

      Usuń
    7. brrr, u mnie też zimno, w żadnym wypadku mrożone napoje, tylko gorące, mogą być zes wkuadkom :P
      Misia, gratki :)

      Usuń
    8. Misia, coraz to lepsze wieści!! cieszę się!

      Usuń
    9. wypiłam zupę szparagową z wkładką ziemniaczanom, moze być?
      :P

      Usuń
    10. Miśka - wyciągaj tego baileysa!

      Usuń
    11. ooo, uważaj, po takiej butli nie dasz rady wstać rano do pracy!! :P

      Usuń
    12. Miska tego baileysa nawet do zupy dodaje. ;))

      Usuń
    13. no helloł! To był JEDEN baileys!!
      pożarłam w deserku;P

      Usuń
    14. baileys jest przyyyyszny... kiedyś to byłam prawie uzależniona, ciągle piłam, z mleczkiem, uzasadniając sobie, że mleczko jest bardzo zdrowe, ma wapń i w ogóle to prawie że profilaktyka osteoporozy :) :)
      ale mrożoną kawę w taki ziąb????
      mi mamusia w drodze do lekarza podrzuciła kawał placka czeskiego.... no i tydizeń odchudzania jak psu w doooopę........

      Usuń
    15. aLusia, sorki, że tak się jeszcze powymondrzam, jak już zaczęłam z rana, to skończę z wieczora :P
      a Ty nie powinnaś teraz zapomnieć o odchudzaniu, a skupić się na dostarczaniu organizmowi składników pobudzających zrastanie itp itd
      hę?

      Usuń
    16. nie powiem, jak odczytauam ostatnie suowa :p

      Usuń
    17. :DDDDD

      Luszka w nagrodę masz tu cuś :P
      http://joemonster.org/art/27956/Obowiazki_kota_w_domu_czyli_o_czym_kazdy_kot_wiedziec_powinien

      Usuń
    18. mam idealnego kota!
      kota lenia!
      czy koty siem upadabniajom do wuaścicieli? ;p

      Usuń
    19. kto z kim przestaje... ;P

      Usuń
    20. yyyyy.... Olga...... jakby tu.... :) :) mówię tu o rozsądnych aspektach tematu. Same zdrowe rzeczy, zero słodyczy, cukru, przetworzonego jedzenia. To daje odchudzanie :)
      poza tym, trochę niedobrych argumenótw uzyłaś - każdej kobiecie powinno się mówić - ale Ty jesteś bardzo szczupła i nie musisz sie odchudzać!! :) :)

      Usuń
    21. aLusia, tego nawet mówić nie musiałam, jak pamiętam fotki, to wcale tam tej potrzeby nie widziałam, uważałam to za oczywistą oczywistość, dlatego uwagi Twe o odchudzaniu taką jakąś niezdrową przemądrzałość u mnie pobudziły i wyzwoliły :)

      Usuń
    22. Olga! Co to za biczowanie się?:)):*
      Zrobić Ci zielonej herbatki?;)
      Ja ponoć nie mogę (ale i tak nie lubię;))

      Usuń
    23. biczowanie - nigdy
      przyznanie do błędu - wskazane ;P

      Usuń
  15. dzień dobry :)
    chciauam oddać kolejny poważny głos!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba ci siem guosowania pomylili :PP

      Usuń
    2. ale już po wyborach, Lucha!!! Mikke już oblewał ;P

      Usuń
    3. i pewnie palił/wąchał.

      Usuń
    4. szczelam focha, ze moj powazny gulos z ranka nie zostal zaliczony do powaznych. a byl powazny, co uatfe nie bylo. ;)

      Usuń
    5. wiencej tu sfochowanych niż sfariowanych!!!
      zara ja szczelem focha i siem zamknem f sobie!

      Usuń
    6. Lola, my z rana obie takie mało poważne okazały się ;PPP
      pofocham siem solidarnie z Tobom ;)

      Usuń
    7. a mże ja pszet kawom nie ogarniam ??

      Usuń
    8. widac, ze my jusz nigdy nie bendziemy traktowane powaznie . ;)
      i moze slusznie. ;))

      Usuń
    9. a ja nie wiem, czy muj zaliczony, bo nie wiedziauam, czy mam zabrać, czy oddać :p

      Usuń
  16. z pamiętnika niemłodej już nauczycielki: jak się dowartościować kosztem dzieci z poważnymi dysfunkcjami?
    do mojej klasy (integracyjnej) doszedł nowy uczeń. dzieciaki nim się super zajęły, pokazały szkołę, pilnowały, by sie nie zgubił. po 2 dniach mama przeniosła dziecko do innej klasy, a na pytanie moich, dlaczego R już z nimi nie chodzi, odparła: bo jest za mądry do waszej klasy.
    komentarz chyba zbędny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :(((
      ale swoje droga super, ze masz taka mila klase. Oby ta nastepna okazala sie rownie serdeczna.

      Usuń
    2. raczej absolutnie oraz w ogóle nie wiem, o co chodzi???

      Usuń
    3. aaaa, załąpałam, bo on ma wsyztkie funkcje w porzo?
      poza podstawową inteligencją emocjonalna mamusi i tatusi

      Usuń
    4. klasy integracyjne są bardzo otwarte na nowych uczniów, osoby dochodzące w trakcie nauki nie mają żadnych problemów z akceptacją.

      Usuń
    5. przepraszam, nie wyjaśniłam - R podobno bez papierów.

      Usuń
    6. tak sobie to wyobrażam
      rodzic posyłający dziecko do klasy integracyjnej reprezentuje pewne wartości, któe są podtrzymywane z reguły przez szkołę i nauczycieli, zatem dzieciaki mając takie wzorce zachowują się empatycznie i fajnie

      Usuń
    7. poza tym w klasie, w której jest sporo zaburzeń pewne rzeczy już tak nie dziwią i nowym osobom jest chyba łatwiej.

      Usuń
    8. w szkołach międzynarodowych dzieciaki też są bardzo przyzwyczajone do tego, że często skłąd klasy się zmienia, kolor skóry każdy ma inny, inne wyznanie, inną kulturę, i mało czemu się dziwią,
      jeju, jaka ja jestem szczęśliwa, że mi wyrosły take! otwarte i tolerancyjne dzieciaki, a jeden rośnie!
      a jak jeszcze mieszkałąm w P to bardzo chciałąm, żeby chodzili do szkół intgracyjnych!

      Usuń
    9. Ruda, smutne to.... ech, rodzice...
      a postawa dzieci budująca :)

      Usuń
    10. U nas dzieci co kilka tygodni zmieniaja stolik w klasie (przy stoliku jest ich 4) a co roku klase, czyli polowa dzieci zostaje, polowa jest "nowa". Dzieki stolikowi poznaja blizej wszystkie dzieci w klasie, a przez mieszanie klas, po 3 latach znaja caly rocznik. Gdy sie mlodszej pytam w co i z kim sie bawi na przerwie, ciagle bawi sie z polowa klasy, za kazdym razem z inna i uwazam, ze to jest swietne. Dzieki temu jest tez otwarta na nowe znajomosci, bo wie, ze inne dzieci sa czlowiekowi przyjazne.

      Usuń
    11. fajne to :)
      u nas wciąż kuleje umiejętność pracy w grupie, w zespole

      Usuń
    12. fakt, jak moje chodzily do amerykańskiej międzynarodowej to tak było
      w brytyjskim systemie zmienia się skłąd klasy co kilka lat

      Usuń
  17. mogę o seksie?
    niepokoi mnie, że w klasie Młodej (lat 9) nie ma ostatnio innego tematu jak fiutki i seks. chłopcy nie rozmawiają juz nawet o piłce, tylko są warsztaty, jak narysować fiutka (na zeszycie, książce), jak rysunek fiutka przerobić na samochód, jak zrobić fiutka z gniotka, dyskusje, kto ma fiutka dłuższego, a następnie przysposobienie do życia w rodzinie, czyli objasnianie mniej kumatym, co to seks i skąd się biorą dzieci. czy jestem przewrażliwiona czy na 2 klasę to chyba jednak trochę za wcześnie? zbieram się do pani na rozmowę, ale boję się, że wyjdę na jakąś dewotkę.
    proszę o poważne wypowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to niestety dowód na to, ze świat nie zaspokaja ciekawości dzieci w normalny sposób
      seks jest ciągle tematem tab w polskich rodzinach i szkołach
      chyba że się mylę i dzieci mają lekcje o swojej biologi i fizjologii?
      9 latek juz zawsze ma za sobą zainteresowanie skąd się biorą dzieci
      dorośli o tym zapominają

      ja tak uważam,
      moje dzieci uświadamiałm koło 7 - 8 go roku życia
      poza tym mieli lekcje w szkole
      a jak rodzice nie rozmawiają z dziećmi to w dobie internetu - aż się boję pomyśleć co widzą na monitorach!!!

      Usuń
    2. lekcje w szkole chyba dopiero od 4 klasy.
      Młoda pytała o pewne rzeczy już wcześniej, zawsze odpowiadałam.
      mnie bardziej martwi, że pani nic nie robi, żeby jakoś opanować te emocje. przecież musi widzieć te rysunki w zeszytach czy w książkach. myślę, że przydałaby się jakaś jedna nadprogramowa lekcja nt różnic chłopcy-dziewczynki (nie tylko budowa) czy wzajemnych relacji.

      Usuń
    3. może zaprosic profesjonalistó, opowiedzieć o seksie i biologii i tym sposobem rozbroic temat?

      Usuń
    4. widzisz, napisałyśmy to samo, ja też poszłąbym w te strone, trzeba o tym rozmawiać, dzieci się ciekawią, a nie mając innego wzorca wulrgaryzują
      nie ma chyba na świecie 4klasity który nie skąd nadlatują bociany...
      lekcje powinny byc w przedszkolu, podstawówce a potem w gimnazjum, każde w innym zakresie

      Usuń
    5. Rybenko, w polskiej szkole zapraszanie profesjonalistów w tej dziedzinie jest niestety bardzo źle widziane :(

      Usuń
    6. i masz rację, nie tylko o seksie czy fizycznosci, ale o złym dotyku, złych relacjach, agresji słownej
      dlatego uważam,że najlepiej zaprosić profesjonalistę

      Usuń
    7. Olga, może i tak, ale kropla drąży skałe

      Usuń
    8. pewnie, że powinno się rozmawiać, spokojnie, bez emocji, bez sensacji
      jeśli wychowawczyni nie czuje się na siłach, powinna kogoś zaprosić, ale ważne, żeby to był ktoś sensowny, kto potrafi rozmawiać na tym poziomie, na jakim są dzieci

      Usuń
    9. tiaaa, katechetkem...

      Usuń
    10. ja też tak uważam, ale z tego zaraz się robi sprawa polityczna
      a to jakiś rodzic sobie nie życzy
      a to ktoś się poskarży do proboszcza
      a to naskarży na nauczyciela lub dyrektora
      i już afera gotowa

      Usuń
    11. jeju, jak ja się czasem cieszę że w Polsce nie mieszkam...

      Usuń
    12. Ruda, obawiam się, że już informacje w wulgarny sposób są przekazywane wśród dzieci i warto byłoby rzeczywiście z wychowawcą porozmawiać, choć z tego co piszesz, to myślę, że pani dobrze widzi co się dzieje, tylko udaje, że problemu nie ma

      Usuń
    13. w mojej klasie (IV) zaczęły się właśnie ostatnio jakieś docinki, uśmiechy, komentarze nt. seksu czy wyglądu. rozmawiałam już z p. psycholog (młoda, fajna, chętna do współpracy dziewczyna) i ma poprowadzić cały cykl zajęć.

      Usuń
    14. teraz sie zastanawiam, czy moje dzieci mi nic nie mowia, czy u nas tego nie bylo.
      z drugiej strony dzieci pozwalaja sobie na tyle na ile moga. U nas reguly sa dosyc jasne i jak cos nie tak to psycholog i dyrektor powinni sie zajmowac takimi naprogramowymi sprawami. Sa w szkole nadal panie psycholog, moze od niej zaczac?

      Usuń
    15. Olga - niestety pani bardzo mało widzi. patrząc z boku i słuchając opowiadań małej, widzę kilkoro dzieci z ogromnymi problemami, nawet wspomniałam coś w jakiejś rozmowie, ale nic nie jest robione.
      a Młoda została ostatnio nawyzywana od lesbijek i tak za bardzo nie wiedziała, o co chodzi.

      Usuń
    16. Lola - ale w sprawie klasy Młodej to raczej nie ja powinnam iść tylko chyba wychowawca?

      Usuń
    17. Luszka! Nie zaprosiłabyś mnie?:)

      Usuń
    18. Mówiłyśmy już wiele razy, niestety nie każdy powinien być nauczycielem :(
      Ale w takiej sytuacji powinnaś zareagować, no ktoś przecież musi, inna sprawa, czy to coś da...

      Usuń
    19. pewnie powinno wyjsc to od wychowawcy, ale widac, ze ona albo tego nie ogarnia, ale to olewa. Moze powiedz jej, ze masz podbne zachowania u siebie w klasie i pani psycholog zaproponawala rozmowe i uwazasz, bo widzisz po swoim dziecku, ze w ich klasie taka rozmowa tez by sie bardzo przydala.

      Usuń
    20. rozmawiałam dziś z jedną z mam w szatni i stwierdziła, że jestem przewrażliwiona. szkoda, że nie widzi, jak jej córka biegnąc do wc ściąga majty juz w połowie korytarza i dalej leci z gołym dupskiem. no ale ona podobno z tym gołym tyłkiem to i kolezanki z klasy przyjmuje w domu, więc mama chyba faktycznie nie byłaby zdziwiona.

      Usuń
    21. Miśka- jesteś katechetkom???
      zaprosiuabym Ciem na wykuad o bezpiecznym seksie i kalendarzyku!!!

      Usuń