poniedziałek, 2 czerwca 2014

mile męczący weekend

są takie weekendy, że człowiek jest po nich bardziej zmęczony niż po całym tygodniu rutyny i pracy
ten taki dla mnie był
będę go mi ło wspominać, ale najamwpierw muszę sobie po nim odpocząć
nie zaniedbując oczywiście obowiązków domowych, spotkania z podstępnym rehabilitantem i - jakby inaczej - próby chóru :PP





137 komentarzy:

  1. tak sie na tej skakance naskakalas. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry :)

    \o/? \o/?
    (_)> (_)> (_)> (_)> (_)> (_)> (_)>
    ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[* ]_[*
    {_}> {_}> {_}> {_}> {_}> {_}> {_}> {_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzień dobry:)
      ja siem pytam,kto mi skradu wczorajsze suońce?

      Usuń
    2. cześć Basiu :*
      nie ja! jak nie było go tak nie ma, już od paru dni, do tego siąpi :(

      Usuń
    3. od mie pojszło :(
      Młody jutro jedzie na zieloną szkołę do Łeby - ma świecić słońce!!!!!

      Usuń
    4. dzien dobry
      kawe chetnie bo prawie nie spalam

      Usuń
    5. ode mnie pojszło też :(
      truskawki będą gnić:((
      a ja je tak lubię

      Usuń
    6. oraz dzień dobry
      oraz kawkę biorę, Olguś :***

      Usuń
    7. Lami,co ci nie dało spać?

      Usuń
    8. Lamia :*
      Viki, właśnie kupiłam truskawki i jestem pozytywnie zaskoczona, bo mimo braku słońca są przepyszne! Najlepsze, jakie w tym sezonie jadłam, mniam :) kocham truskawki :)

      Usuń
    9. Rybenko, druga kawka?
      :*

      Usuń
    10. Olga!
      to są tortury tortem!!

      Usuń
    11. Rybciu,świentom prafwem rzekuaś!
      Olgo,powstrzymiej siem;P

      Usuń
    12. ostatnio od truskawek dostalam uczulenia na języku, a nigdy nie miałam

      Usuń
    13. Lamuś,nie pocieszaj;P
      moje zielone a miasto daleko,buuuu....(kto to słyszał,żeby po truskawki jeżdzić do miasta????)

      Usuń
    14. tortury nie kawą tylko truskawkami znaczy się!

      Usuń
    15. a mówią, że polskie truskawki ślą na cały świat,
      u Ciebie nie ma?

      Usuń
    16. truskawy pyyyyszne!!! muszę sobie kupić właśnie, dobrze, ze przypomniałyście!!
      a jak mi te głupie deszcze zniszczą drugi rzut czereśni to juz się naprawdę wkurzę!!

      Usuń
    17. Slonce jest obecne u mnie juz od tygodnia.
      Truskawki tez lubie, ale najlepsze sa czeresnie, juz mi slinka cieknie:)))
      Dzien dobry dziewczynki.

      Usuń
    18. czy zostało jeszcze trochę kawy?
      przy dzisiejszej pogodzie ciężko było wstać z łózka. teraz też nie jest lepiej...

      Usuń
    19. Rudziaszku, kawy TU nigdy nie zabraknie :)
      pij do woli
      :*

      Usuń
    20. Star, truskawki i czereśnie to moje ulubione owoce
      z zaznaczeniem, że to muszą być polskie truskawki :)

      Usuń
    21. Olga,to tak jak u mnie! Najlepsze,najważniejsze ze wszystkich owoce:)

      Usuń
    22. taaa, przechwalajcie siem tymi truskawkami!
      ja już zapomniałam jak smakują:(

      Usuń
    23. star, to my owocowe siostry jestesmy! :) ja od czereśni jestem normalnie uzależniona!! potrafię i kilo dziennie zjeść :)

      Usuń
  3. Dzień dobry
    U bas też słoneczko poszło precz.
    Z jednej strony dobrze, bo odetchną alergicy a z drugiej źle, bo festyn szkolny z okazji dnia dziecka się nie uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas sobotni festyn szkolny udany pod względem pogody...poza tym kolejki do atrakcji jak za Polski Ludowej!! wszędzie po godzinę stania, przez co spóźniliśmy się na mszę za babcię i jak weszliśmy do kościoła o 15:10 to wszystkie głowy zwróciły się w naszą stronę.... skremopwałam siem, nie powiem ;)

      Usuń
    2. to musial bardzo maly kosciol byc skoro Was namierzyli?
      ja tez nie lubie spozniania

      Usuń
    3. albo drzwi skrzypiały...raz sie tak spóźniłam na czyjś ślub, chcieliśmy wejśc dyskretnie, ale drzwi działały z efektami dźwiękowymi wrót do piekieł... nawet para młoda się obejrzała! to było naprawdę dyskretne wejście :)

      Usuń
    4. takie rzeczy pamiętają tylko winowajcy:)
      w sensie, że reszta wyrzuca takie z pamięci po 5 sekundach

      Usuń
    5. no może :) :) acz te były naprawde dojmujące - dołem miały wysunięty taki żelazny rygiel do blokowania, który wzmagał efekty dźwiękowe, naprawdę niezwykle piorunujące! a panna młoda na weselu nam pogroziła palcem, więc pamiętała dłużej niż wiewiórka :)

      Usuń
    6. a małżeństwo ciągle trfa?

      Usuń
    7. to znaczy że to był dobry znak to spóźnienie :PP

      Usuń
    8. ;) :) muszę im powiedzieć, bo to juz ze trzy lata temu było :) ;) panna młoda jest właśnie w ciąży z bliźniętami :)

      Usuń
    9. taka wróżba, dwie osoby spóźnione na ślub do kościoła - za trzy lata bliźnięta powijesz:P

      Usuń
    10. :) :) i to parkę, bo weszła para :)

      Usuń
  4. dzień dobry, dziefczynki:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzień dobry Gaguniu:)
      u mojego suonka u cię nie ma?

      Usuń
    2. niestety Basiu :(
      ktoś podesuau mi deszcz :(

      Usuń
    3. dzień dobry Gaguniu :)

      Usuń
    4. nie oddam sfego słońca
      wy tesz mię nie daliście jak nie miauam!:P

      Usuń
    5. bo ja nie miauam, jak Ty nie miauaś! :)
      dzień dobry :)

      Usuń
    6. akurat!
      u mnie swietny, bo suońce mam!

      Usuń
    7. u mnie tesz świetny, bo ciepuo a nie daje po oczach! :)

      Usuń
    8. no wychodzi na to, że chyba ja mam najrzadziej... u nas jak w listopadzie, pada i ziiiimno, dodatkowo jestem wkurzona, bo nie mogłam iść na nogach do fabryki, a miała przynajmniej gimnastykę zastępczą.... a ćwiczyć pod karą śmierci nie mogę do końca tygodnia...

      Usuń
    9. aLusia tu tak samo, noc listopadowa...
      właśnie wróciłam od rehabilitanta mego ukochanego :)

      Usuń
    10. ja też dopiero co od mojej :) jeszcze nie ochłonęłam..

      Usuń
  5. Mam i słońce i uśmiech na pysku :)

    Buziaki Słodziutkie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Carpe,jak moje suonko poszuo do cię to oddaję je,również z uśmiechem na pysku:)

      Usuń
    2. Carpe, czekamy na pierwsze kopniaki!

      Usuń
    3. od 5 dni po transferze mam po dwóch stronach brzusia pojawiające się łaskotki. Do dziś są - tylko mocniejsze :) Myślę, że już niedługo zamieni się to w tam tamy dla słodziutkich Fariatek :)

      Usuń
    4. tam tamy, dobre:))))
      swoją drogą ciekawe jaka jest różnica w kopach przy bliźniakach!

      Usuń
    5. Rybko,tak samo tylko dubeltowo;D

      Usuń
    6. Jak malenstwa zaczna tanczyc kazaczoka to dopiero bedzie ubaw:)))

      Usuń
  6. dzień dobry Rybciu:*
    dzień dobry dziefczynki:*

    OdpowiedzUsuń
  7. dzień dobry, ja też mam za sobą miłe zmęczenie weekendowe :-)
    dziękuję wam dziefczynki za życzenia dla Młodej Pary. :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. f końcu jesteś teściowom peunom gembom!!

      Usuń
    2. W dodatku tesciofom na zmotoryzofanej miotle:))))

      Usuń
  8. ja też miałam dość intensywny weekend. i bardzo miły. humor lekko popsuły nam kelnerki w karczmie, zawyżając gdzie można rachunek. ZAMIAST surówek miałam dostać buraczki, a ZAMIAST frytek ziemniaki, a na rachunku policzono i za to i za to, o dzbanie piwa, który miał liczyć 1,4 l, a nie miał nawet litra nie wspomnę. wkurza mnie takie traktowanie i tłumaczenie, że "tylko taki dzbanek był". ja pewnie bym odpuściła, ale mój mąż z tych kłótliwych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się mężowi nie dziwię - nie chodzi o kłótliwość, ale jak można ludzi tak okradać????
      A jak mama ?Co wyszło z tymi wynikami?

      Usuń
    2. ja też się nie dziwię,
      dobrze, że reagował!!!

      Usuń
    3. po zliczeniu pieniędzy za to, czego nie dostaliśmy (frytki, zestaw surówek, 0,5 l piwa, uciułało się prawie 20 zł.)
      Misiu - mama stwierdziła, że skoro w opisie tkwi czarno na białym "bez oznak złośliwości", a wyniki z krwi dobre, to wizytę na razie sobie odpuszcza. próbowałam ją namówić, ale widać byłam mało przekonująca.

      Usuń
    4. "bez oznak złośliwości" to niewątpliwie najpiękniejsze zdanie;))

      Usuń
    5. dla zasady trzeba!
      Mój zawsze patrzy na rachunek, w każdej knajpie, czasem się mylą, czasem oszukują,
      a 20 zeta - hello! piechotą nie chodzi

      nie wiem, czy bym namawiała w takiej sytuacji..

      Usuń
    6. mój też zawsze sprawdza wszystkie rachunki i ma miarkę w oku. całkiem niedawno w innej podpłockiej karczmie zamiast kieliszków do wódki 50, podawano chłopakom 30. ale mężu chciało się bawić i zrobił eksperyment - wlał 10 kieliszków napoju do szklanki po piwie i jakoś nie wyszło 0,5 l tylko nieco ponad 0,3. pan tłumaczył się, że takie mają kieliszki. ok. tylko niech nie piszą, że to 50 ml. niezły przekręt i niezły zarobek. ale w ramach przeprosin doniósł 2 dodatkowe kieliszki.

      Usuń
    7. tak się zastanawiam, na ile te wszystkie pomyłki to celowe działanie (a może ktoś nie zauważy?) a na ile nieuwaga, roztargnienie.

      Usuń
    8. Rybciu - w końcu odpuściłam sobie to namawianie, ale cały czas gdzieś z tyłu głowy myśl "żeby nie okazało się, że człowiek coś zaniedbał..."

      Usuń
    9. oj tak, ja sobie bardzo zarzucvam, że mojej mamy na wcześniejszą wizytę u lekarza nie namówiłam
      ale ona zawsze była lekarzoodporna, i moje namawianie pewnie nic by nie zzdziałało, a może by zdziałało?
      aż serce mi pęka od tych pytań...

      Usuń
    10. ta różnica w wielkości kieliszkó to na pewno specjalnie!
      ale czasem widzę po prostu pomyłkę,
      i muszę przyznać że tu dużo rzadziej się to zdarza, oszukiwanie.:(

      Usuń
    11. Rybciu - :*
      nie ma sensu roztrząsać, co by było gdyby. od takich pytań można zwariować. widocznie tak miało być.

      Usuń
    12. też nbiby tak uważam, ale czasem wraca, jak bumerang...

      Usuń
    13. Ruda sie nie nerfuje, dobrze ze maz sprawdza. Moj tez sprawdza i nawet ja sie przy nim ucze, bo niestety ale pomylki sie zdarzaja ale okradanie bywa nagminne.

      Usuń
    14. kurcze, ja nie sprawdzam ;]

      Usuń
    15. Lucha - sprawdzaj! jakiś czas temu pani policzyła mi zamiast lampki wina całą butelkę. ale tu akurat trudno było się nie zorientować.

      Usuń
    16. to ja Ci, ruda, współczuję, bo moja mama odmawiała pójścia do konowała aż do momentu jak zemdlała .....na 48 godzin. Nie pamięta karetki na sygnale, ani pierwszych transfuzji, ani szaleńczych poszukiwań dojść do lekarzy....za to ja świetnie to pamiętam. Dlatego naprawdę szczerze Ci radzę - namawiaj, szantażuj, zmuś, umów na wizytę sama i zaciągnij za włosy - ale niech idzie, bo "jak coś" to nigdy sobie tego nie wybaczysz....
      To mówiłam ja, Jarząbek :)

      Usuń
    17. a w knajpach OCZYWIŚCIE, że robią to specjalnie

      Usuń
    18. i jeszcze czeba sparawdzać ceny w karcie
      w Gdńsku swego czau byuo guośno, że 2 lampki koniaku kosztowauy 6 tysiency! :) jacyś Norwegowie nie przeczytali cennika, bo kto by siem spodziewau :)
      ja caukiem niedawno za kieliszek wody!!! zapuaciuam 11 złotych :D

      Usuń
    19. chyba w złotej szklance ta woda!

      Usuń
    20. taka zachodnia cena, bym powiedziała

      Usuń
    21. cena chyba z Kuwejtu...;p

      Usuń
    22. koniak to ja nie... :) i akurat znam tom knajpę ze zuej strony
      ale do wody doliczyli mi chyba opuatem towarzyskom :)

      Usuń
    23. ja kiedyś kupowałąm kilka rzeczy w supermarkecie, pani pdlicza i mówi - przeiczając na złotówki - 955 złotych.
      mało nie zemdłałam
      jakaś pomyłka byłą, czytnik wykrył w puszcze z zardynkami chyba złoty pierścionek, bo włąśnie ona kosztowałą 900

      Usuń
    24. to moguy być sardynki ratujonce życie! ;p

      Usuń
    25. mi kiedys pani w realu naliczyła za 10 sztuk jaj 75 zł :P
      coś źle kliknęła i jeszcze sie kłóciła,ze tak ma być
      wezwałam kierownika ale zanim doszedł to zaczęła mięknąć:))

      Usuń
    26. moguabyś je wzionć na bezludnom wyspem zamiast pudeuka zapauek :p

      Usuń
    27. aaaa

      moja pani niby przyjela reklamacje, ale ogólnie była urazona, gdy jej powiedziałam, że przecież w tym sklepie nie ma takich drogich rzeczy na półkach :P

      Usuń
    28. coś już o wizualizacji sardynek słyszałam :PPPPP

      Usuń
    29. OLGA!!
      nie ić f te strone!!!:P

      Usuń
    30. piersze skojarzenie tesz miauam :)

      Usuń
    31. ryba, zasugerowałaś jej, że handluje taniochą i jeszcze sie dziwisz, ze focha miała :) :)

      Usuń
    32. a ona miałą nadzieję na utarg dnia :P

      Usuń
  9. u nas slonca pod dostatkiem.
    Jusz niedlugo wam przywiozem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już nie możemy się doczekać.
      chociaż ja na deszcz aż tak bardzo nie narzekam. sucho wszędzie.

      Usuń
    2. wysyłaj, Lola, kontenerem! :)

      Usuń
    3. i to dużym!!!
      u mnie leje

      Usuń
    4. a u mnie ma być coraz lepiej i lepiej...:)))

      Usuń
  10. to niech miesiac popada, a potem slonce. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. a Gaga znów się pojawia i znika :(

    OdpowiedzUsuń